Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. Ja też nadal trzymam kciuki i czekam na wynik :) Dziewczyny mam pytanie czy dla dzieci przyrządzałyście zupki na wodzie mineralnej czy z kranu ?
  2. Estelka, z Nadią jedziemy, z moimi rodzicami i z moją siostrą - takie rodzinne wakacje. Ciekawa jestem jak mała zniesie samolot. Lara, jwydaje mi się, że mozesz szyć bezpiecznie bo w razie czego zawsze można poprawki zrobić
  3. Esteka, rozumiem twój ból, wyobrażam sobie jak ci musi być ciężko, wiem jak cięzko jest już przy staraniach a tego sie nie da nawet porównać. tak łatwo się mówi o tym,że trzeba się pogodzic z cierpieniem ale dużo łatwiej jak nie dotyczy nas samych tylko kogoś, ja nie wyobrażam sobie jak możnaby się pogodzić z taką tragedią, nawet ci tego nie doradzam bo chyba nie można i pewnie zdania o tym, że czas ukoi rany też nie sa tu żadnym pocieszeniem. po prostu wiedz, że myślę o tobie i jest mi strasznie przykro z powodu tego co się stało. Chyba jedyne co mogę tu doradzić to bliskość z mężem bo on pewnie też tego potrzebuje ale z tego co pisałaś tak właśnie jest. Dobrze, że macie siebie.
  4. Estelka, to dobrze, ze masz takie wsparcie w mężu, musicie razem przez to przejść i się wspierać to jest teraz najważniejsze. Przeszliscie już tyle razem, że napewno dacie radę. ja wierzę tak jak ty,że będziecie szczęśliwymi rodzicami Ana, trudny okres teraz przeżywacie ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będziecie jeszcze przeżywać wspaniałe chwile. Trzymam kciuki
  5. Estelka, ja wiedzialam, że ty się nie poddasz dlatego napisałam,że nawet jak tu nie będziesz pisać i tak trzymam za ciebie kciuki. wiesz nawet gdyby to była jakaś wada genetyczna to nie znaczy, że może się powtórzyć, przecież na początku ciąży jest dużo poronień z powodu wad genetycznych właśnie a przy kolejnym dziecku jest już dobrze. Trzeba wierzyć, że u ciebie właśnie tak będzie. Jesteś silna i to oczywiste, że będziesz walczyć dalej mimo, że życie was tak doświadcza strasznie.
  6. Estelka, strasznie mi przykro, to jest okrutne. Musi ci być strasznie ciężko, jakbyś chciala pogadać kiedyś to jestem do dyspozycji, zreszta wszystkie tu jesteśmy z tobą. Ja nadal bedę trzymać za ciebie kciuki nawet jak już nie będziesz na forum a maila mojego znasz jakby co. Trzymaj się
  7. Emika ja zdjęcia chętnie zobaczę :) mi też się chce spać i nie mogę się doczekac 15.30 bo do domku pójdę :)
  8. Gosiaczek, współczuję :( teraz dużo osób choruje, taka pogoda. polecam wapno z wit c. kuruj się Zabajona, my jej za rączki wcale nie prowadziliśmy, po prostu sama zaczęła wstawać i w 9 m-cu zaczęła robić pierwze samodzielne kroczki - 2 góra 3, a ostatni rekord to 34 kroki samodzielne bez pomocy a najbardziej mi się podoba, że ona na końcu się nie przewraca tylko siada lub podpiera się rękami, jest b. ostrożna, może dlatego że nigdy jej nie asekurowaliśmy i zostawialiśmy jej dużo swobody, a jak się wywaliła to udawaliśmy, że nic się nie stało i chyba wyrobiła sobie instynkt samozachowawczy. Fajnie masz z tymi nockami, ciekawe jak to będzie u nas w nocy bez mleczka. No i jeszcze niekapek musimy opanować bo narazie go gryzie
  9. aha, Aguś dzięki za zdjęcia, pawełek jak zwykle śliczny, ale muszę stwierdzić że teraz wygląda już na małego mężczyznę, przystojnego mężczyznę. szok jaki on jest już duży
  10. Hej Zabajona, to fajnie, że Ola taka samodzielna się robi powolutku :) ja też muszę nad tym pracować :) Narazie opanowała chodzenie, 34 kroczki to jej rekord, jest strasznie ostrożna nie upada wcale - jak traci równowagę to opiera się na rączkach, bardzo uważa żeby się nie przewrócić więc ja nie muszę :) z niekapka natomiast nie pije, za to z normalnego kubeczka chce ale wiadomo jak otem wygląda. Ja ją jeszcze dużo karmię i ciekawe jak to będzie rzy odstawianiu. Andzia, moja też spała całe noce na początku a od jakiegoś czasu się budzi, po zaśnięciu godzinkę i potem w nocy jeszcze raz czy dwa na momencik. Jak była mniejsza to spała bez pobudki, zobaczymy jak będzie po odstawieniu od piersi. Emika, nie słyszałam o tej akupunkturze przy in vitro, nic o tym, nie wiem dlatego trudno coś radzić ale będę mocno trzymać kciukasy Maklady, pozdrowionka:)
  11. ja jeszcze małą karmię i chciałabym do roczku ale własnie zastanawiam się jak będzie przy odstawianiu, najbardziej martią mnie nocki. A twoja Ola w nocy nie pije nic?
  12. Zabajona, ja też myślę o drugim i pierwotny plan był w czerwcu - in vitro ale musze z teściową pogadać czy ona da radę z dwójką potem zostać bo nie pomyślałam co będzie po macierzńskim a jeśli bysmy sie w czerwcu zdecydowali to potem pół roku teściowa musiałaby się dwójką zajmować
  13. Sabra, nie dziwię się, ze nie masz czasu, przy jednym jest trudno go znaleźć a co dopiero przy dwójce :) Dobrze, że już zdrowieją dzieciaczki :) Pozdrowienia :) Zabajona, o gratuluje decyzji o foliku :) a karmisz małą jeszcze?
  14. Estelka, ja na zime mam śpiworek a na lato podkładałam pieluchę flanelową bo na kocyku za ciepło a mój wózek był dość przyjemny więc nie musiałam kłaść czegoś grubszego, najważniejsze, żeby latem to była bawełna a nie coś sztucznego
  15. Ja zdaję sobie sprawę, ze może troche przewrażliwiona jestem na punkcie małej w tym względzie, ze nad wszystkim chcę mieć kontrolę ale chyba większość matek tak ma
  16. u mnie było podobnie, powiedziała, że w takim stresie, ze coś źle zrobi to ona nie moze się opiekować no ale jakoś teraz się układa, choć wolałabym, żeby więcej mi opowiadała o małej, tak samo sama na nocnik zaczeła sadzać kiedys choć mówiłam,że jeszcze za wcześnie a ona się kiedyś mamie mojej wygadała, że sadza. no i schowałam nocnik :) to zamiast ze mną pogadać wtedy to pytała mojej mamy czy nie wie gdzie jest. i to mnie denerwuje własnie ale wiem że mała kocha i jest za nią bardzo
  17. moja mama jak zostaje z małą to jak czegoś nie wiem lub ma watpliwości to dzwoni i o wszystko pyta, bo wie że teraz się dużo pozmieniało choćby w karmieniu i ja jestem spokojniejsza wtedy, że nic nie zrobi po swojemu
  18. dokładnie Estelka, a półśpiochy to śpiochy do połowy - jak spodenki tylko ze stópkami :)
  19. Zabajona, no własnie z tym smokiem to ja też uwazam,moja kaszkę dostaje tylko łyżeczką - ja jej wieczorem daję, fakt łatwiej z butli ale wolę się przemęczyć. Ja jeszcze ją karmię i wychodzę codziennie na karmienie o 10.00, jak mi się nie uda to mała pije mleczko z butli właśnie. Moja teściowa jeśli chodzi o karmienie to ok raczej idzie z czasem, raz się wkurzyłam bo zabrała małą do domku choć ja prosiłam, zeby psa zamykała bo on na Nadię warczy to go nie zamknęla a wiem że jest o nadię zazdrosny i jej nie cierpi - i było małe spięcie. No i czasem nie potrafi zadzwonić o coś spytac tylko kombinuje sama, jak nie wie który krem na mróz to intuicyjnie wybierze :( - wkurzałam się też jak z 4 piętra znosiła wózek w jednej ręce a Nadię w drugiej i nie dała sobie przetłumaczyć że to niezbyt bezpieczne bowózek jest cięzki ( a jej często upadki się zdarzaja ) a wystarczyło zadzwonić po mojego męża żeby jej pomógł bo dla niego to nie był problem ale była uparta i taszczyła sama wszystko, jest uparta i jak jej mówiłam,żeby dzwoniła bo moze upaść to nie dzwoniła tylko mówiła że da soie radę, że przesadzamy. To moze nie sa poważne rzeczy ale mnie wkurzały bo bałam się o małą, a najbardziej mnie wkurzyła historia z psem bo jej zwróciłam uwagę a ona że przesadzam bo nic nie zrobi piesek
  20. każdy robi jak uważa, wazne żeby być w zgodzie z sobą :) Bo jak mama jest szczęśliwa to dziecku też się udziela :) Moja Nadia za moją mamą szaleje bo mama sie świetnie z nią bawi :) Andzia, mi też nie raz zwracali uwagę że ma zimne rączki :)
×