Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. Estelka, optynizm opuścił mnie bo boję się ze pojawią się nowe problemy ale jak już pisałam powoli go odzyskuję
  2. Estelka, wiesz my jesteśmy bardzo blisko ze sobą i on wie że nie musi sie martwić, że to jego wina, poza tym on sobie bardzo dobrze radzi ze stresem i ma siłę jeszcze żeby mnie pocieszać, w ogóle wszyscy znajomi uważają że on jest bardzo wesołym, godnym zaufania człowiekiem, który bardzo optymistycznie do życia podchodzi
  3. Ale ja mu nie płaczę teraz że się nie udało, ostatnio właśnie dlatego się tak szybko pozbierałam zeby nie było mu przykro, dzisaj też nie płakalam tylko zamartwiałam się ze mam zrosty na macicy a nie że się nie udało. Co do inseminacji to powiedziałam mu że raczej się nie uda bo nasienie było słabe i on to wie, obydwoje się nie nakręcamy bo ostatnio się za bardzo rozmarzyliśmy. Po prostu doszliśmy do wniosku że się uda ale może jeszcze nie teraz, nawet zażartowałam że gramy dzisiaj w toto lotka bo na in vitro trzeba zbierać :)
  4. w klinice widziałam że był przerażony, i też mu się wydaje, że nic z tej inseminacji nie będzie ale ogólnie jest optymistą i rzadko pokazuje że się denerwuje czymś, on wychodzi z załozenia że trzeba działać a nie roztrząsać i analizować problemy, jest bardzo kochany i opiekuńczy no i nie pije alkoholu w ogóle na imprezach żeby polepszyć wyniki, łyka witaminki. Ale czasem widzę że mu przykro choć nigdy nie dałam mu do zrozumienia że to z jego winy no bo on nie ma na to wpływu przecież
  5. Estelka, no ludzie nie mają taktu to fakt, przerabiam to w pracy :) ale radzę sobie. Iskierko, objawy jakieś masz, poza humorkiem dobrym ? A ja zaraz wychodzę do pubu na godzinkę,mój mąż musiał jechać do pracy o 20:00 ale dzwonił że mam się ubierać bo andrzejki są, biedak się stara żebym miała dobry humor :) Już myślałam że nie idziemy i w piżamie chodzę no ale co tam :)
  6. nawet pisze że po inseminacji ma prawo boleć jajnik i żeby się nie przestraszyć ale wynika to z owulacji a nie przez inseminację
  7. Beti: (0-42) 645 77 77 93-347 Łódź, Leszczyńskiej 20 Monika ale to muszą być emocje pakować torbę do szpitala, poród szybko minie i wreszcie zobaczysz jak wygląda osóbka, któa cię tak zawzięcie po zebrach kopała :)
  8. klinika otwarta jest od 12.00 do 18.00 w teorii ale często pracują dłużej
  9. Beti, kosztuje 90 zł, idzie do recepcji, płaci potem musi iśc do pokoju oddaje nasienie do pojemnika i daje do laboratorium, po max pół godziny macie wyniki komputerowe.
  10. cześć Monik, beti:) Beti, żeby to było takie proste, ale już jest ok :)
  11. Andzia, ja myślałam o tym ale tak mi jest lepiej, ja muszę czytać bo bym nie zasnęła, zawsze tak miałam jak mi coś jest to muszę wszystko na ten temat wiedzieć, dzięki temu wiem czy jestem dobrze leczona itd, mialam rano kryzys po wczorajszym bo od 2 lat staram się i tracę cierpliwość już powoli, mam kryzys przez to że tak ciężko poszło z tym wziernikiem mimo że wiedziałam że tak będzie, bo wiem że u mnie jest cięzko się dostać a poza tym już przed inseminacją wiedziałam jakie wyniki nasienia są i bylam źle nastawiona i załamana bo były słabe i może byłam za bardzo spięta przy inseminacji. W każdym razie mi forum pomaga i już jest mi lepiej bo serii kopniaków i po tym jak mnie wszystkie dziewczyny opiepszyły :)
  12. ale ja nie mam żadnych zdolności manualnych a poza tym prawda jest taka, ze obojętnie jak zajęta będę i tak znajde czas na myślenie no ale już się nie zamartwiam tak bardzo, pogodziłam się ze z tej inseminacji nic nie będzie i moze to lepiej dla mnie, przy tych parametrach nasienia szanse są 10% i graniczą z cudem, ale już dosyć o tym, moze się gdzieś dzisiaj z mężem wybierzemy żeby zająć sobie czas.
  13. anka, szkoda że ci nie dał zwolnienia do poniedziałku ale jeden dzień to sie jakoś wytrzyma
  14. czytałam właśnie wypowiedź lekarza na innym forum, że jak przy inseminacji używa się kleszczy, bo trzon macicy jest zgiety i nie mozna wprowadzić wziernika to można plamić jakiś czas, to tak jak mi lekarz powiedział
  15. ale teraz przy badaniu nasienia do inseminacji upewniłam sie że jest z nim problem bo w Poznaniu wyniki wyszły idealne jezeli chodzi o ilosć a w Łodzi kiepskie, no i teraz sie upewniliśmy że są kiepskie. W Poznaniu jeździliśmy jak głupki na test PCT 2 razy choć wiadomo że przy takim nasieniu nie miał szansy wyjść. Profesor na pierwszej wizycie mi powiedział, że na tych wynikach z Poznania się coś nie zgadza. A nasz lekarz z Poznania nie potrafił powiedzieć dlaczego przy tak dobrych wynikach nasienia test PCT nie wychodzi, bo powiedział że wrogiego śluzu napewno nie mam, teraz wiem że on popełnił jakiś błąd przy badaniu bo się chwalił ze mają nowy komputer do badania nasienia i pewnie coś pomieszał, tak naprawdę to straciliśmy tam ponad 1000 zł niepotrzebnie.
  16. monika, wytrzymaj jeszcze tylko trochę co zostało, pomyśl że już niedługo będziesz miała kruszynkę przy sobie i już nie bedzie cię kopać po żebrach :) A ja się nie nastawiam głownie dlatego że nasienie było słabe tzn dolna granica do inseminacji, no to szanse nie sa za duże, oczywiście nigdy nie wiadomo ale lepiej sie nie nastawiać to rozczarowanie będzie mniejsze
  17. już mi lepiej bo sie wygadałam :) Wiesz ja zawsze mam czarne myśli jak miałam hsg to też myślałam ze napewno coś nie tak pójdzie, ze będę miała zrosty itd ze będzie bolało, zawsze czarny scenariusz wymyślam a potem się okazuje ze jest ok, ale tak sobie radzę ze stresem, mój maż zawsze mnie wyzywa o to :) no ale jak już wszystko obmyślę w czarnych barwach i się z tym uporam to jest mi lepiej tak jak teraz, po prostu chyba potrzebuję w ten sposób rozładować napiecie.
  18. Asia, ale na bocianie jest masę podziękowań dla profesora i pozytywnych opinii, a wiezr mi obojętnie jaką klinikę wpiszesz wyskakują złe opinie, a nawet niektóre fatalne, to jest tak że jak sie uda to chwalę a jak nie to piszą negatywne opinie, czytałam negatywne o klinice w W-wie, Gdańsku, Białymstoku no i postawiłam na ŁÓdź, bo profesor właśnie nie miał negatywnych jeżeli chodzi o kompetencje.
  19. Faktem jest że na bocianie narzeka się na to że profesor potrafi być niemiły ale nikt nie narzeka na jego kompetencje, dzieczyna która pisze ze 3 lata leczy się u niego przeniosła sie do Novum i też nie zaszła w ciążę więc moze po prostu nie jest to takie łatwe u niej. Ja szczerze mówiąc odbieram go jako człowieka bardzo konkretnego, na dystans ale miłego i fakt ze potrafi wyzwać kogoś z kliniki jak coś jest źle przygotowane ale akurat mi to nie przeszkadza no i nie czaruje mnie jak ten z Poznania że napewno się uda inseminacja, bo ja sama dobrze wiem jakie są szanse na cykl.
  20. to tak jak z clo, ostatnio martwiłąm sie ze zapisał mi od 2dc a nie od 5 dc jak większość dziewczyn, ale potem pod wpływem Monik, bo mi powiedziała że teraz tak się robi, pozytałąm i rzeczywiście niedawno odkryto że podawany od 5dc hamuje śluz, no wiec jak widać mój lekarz jest na bierząco ze wszystkim. tak samo sie martwiłam ze za dużą dawkę clo mi dał bo inne dziewczyny miały mniejszą a okazało sie ża mam 2 pęcherzyki tylko a ja już myślałam ze bedę przestymulowana. Aśka, ja wczale bym się nie wkurzyła na ciebie, pisz co myślisz, wiem że chcesz dobrze ja też bym to napisała komuś innemu gdybym tak myślała :)
  21. dziewczyny ja te opinie czytałam przed pierwszą wizytą u niego, ale czytałam też wiele pozytywnych, i o wszystkich lekarzach na bocianie tak jest, negatywne i pozytywne ale ja jeszcze się nie nacięłam, nie popełnił żadnego błędu, co do progesteronu to czytałam że nie daje się go tylko dlatego że inseminacja była, ja mam progesteron ok więc niby dlaczego miałby go dawać na wszelki wypadek, poczytałam dzisiaj rano sporo na temat inseminacji i duphastonu i rezczywiście inseminacja nie jest wskazaniem do łykania progesteronu takze tu się uspokoiłam.Hsg robił mi inny lekarz w szpitalu wiec nawet jeśli jakiś błąd był to nie on. Faktem jest że jest jednym z niewielu profesorów od niepłodności w Polsce wśród ginekologów ma bardzo dobra opinie, jeżdżą do niego na szkolenia, jest autorem ksiazki o niepłodności, jako pierwszy z Polski asystował przy in vitro za granicą. No i moja koleżanka która jest w ciaży miała in vitro właśnie w Gamecie. A lekarz, specialista od usg inny całkiem niezależny, też mi powiedział że mam mocne przodozgięcie i trudno jest dostać sie do macicy. Wierzcie mi ja jestem ostrożna w wyborze lekarzy i sprawdzam ich opinie 5 razy, dlatego te moje rozważania na forum, czy napewno dobrze wszystko, zmartwiło mnie to że powiedział że mam małą macicę, choć nie zaznaczył że trzeba coś z tym zrobić ani że to źle. Ale ja zawsze się tak przejmuję. To dopiero pierwsza inseminacja z clo więc zobaczymy, narazie wszystko robi książkowo. Ja po prostu czasem porównuję mój przypadek do waszych i martwiłam się ze wy macie duphaston a ja nie.ale sie rozpisałam
  22. Do pomarańczowego, plamienie mam bo mnie uszczypnęli wczoraj specjalnie bo nie mogli włożyć wziernika, ostrzegał mnie że będę trochę plamić i to normalne, czytałam o tym, to jest plamka krwi, nie jakieś wielkie plamienia a opinie zaraz poczytam Progesteron mam dobry
×