Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. aga, fajnie, ze się odezwłaś , gratuluję pracy :) Pawełek nadal słodki i coraz przystojniejszy :) Dzięki za zdjęcia
  2. Emika, jeszcze raz gratuluję :) poproszę o zdjęcia jak znajdziesz chwilę. Sysia, strasznie się cieszę, że Tomuś nie ma Pradera :) tyle się najeździliście na te badania ale dobrze się skończyło. Estelka, a może spróbujcie in vitro jeszcze raz ??? jeśli dacie radę. Ja myślę ,że podejdę pod koniec roku do in vitro. Nie odzywałam się długo bo miałam anginę, mała też była chora ale anginą się nie zaraziła o dziwo. Nioestety po chorobie przestała wołać siusiu na nocnik kompletnie a już ładnie wołała i nie miała praktycznie wpadek. a teraz na pytanie: będziesz wołać odpowiada: nie będę. i jestem bezradna :( no nic podobno tak sie czasem zdarza
  3. Dziękuję w imieniu Nadii za życzenia :) Andzia, dla twjej Nadii też wszystkiego najlepszego :) My mieliśmy dwie imprezki dla znajomych i rodzinki, także weekend był wyczerpujący ale udany :) Olala, mama nadzieję, że będzie dobrze. Trzymam kciuki
  4. Emika, GRATULACJE !!! czekamy na wrazenia, zdjęcia małej no i twoje jak stoisz na głowie :)
  5. No to teraz trzymam kciuki aby wszystko szybko poszło :)a w jakim wieku dziecko będzie mniej więcej wiecie?
  6. Estelka, dużo cię czeka w najbliższym czasie :( współczuję ale moze to właśnie pomoże. A może ten zrost powstał po ciąży, to jest bardzo prawdopodobne, że wcześniej go nie było, wiesz po wszelkich zabiegach jak cesarka, itd mogą powstać zrosty. tak czy siak powinni go zauważyć. cieszę się, że zdecydowałaś się go usunąć tak szybko, szkoda, że od razu nie mogą usunąć tych zrostów na jajowodach, za jednym zamachem. Nadwiślanka, GRATULUJĘ !!! super wieści. ale musicie być podekscytowani. a powiedz co wpłynęło na zmianę decyzji - praca męża?
  7. a co do pielęgniarki, no cóż ja też miałam przykrą sutuację jak poszłam na betę bo myślałam, ze jestem w ciąży, @ mi się spóźniała a miałam plamienie jak się potem okazało @. I powiedziałam pielęgniarce, że podejrzewam, że jestem w ciąży a plamienie mam itd. a ona " o to już jest poronienie napewno a nie ciąża" Mi sie nogi ugięły, gdybym naprawdę była w ciąży to nie jest miło usłyszeć coś takiego
  8. Ana, trzymaj sie, na pocieszenie mogę powiedzieć, ze wuja męża miał ciężki udar w grudniu, stan był już krytyczny ale powoli doszedł do siebie i teraz już jest ok. Oby u twojego teścia było tak samo. Dbaj o maleństwo i staraj się nie denerwować, pewnie wszyscy ci to mówią a to przecież łatwe nie jest.
  9. estelka, bylam w górach i było super. wypoczęliśmy trochę. szkoda, że ci @ namieszała, tak zawsze jest jak zaplanujesz coś to się namiesza :( Mi też namieszała, spóźniała się i zrobiłam nawet test ale niestety negatywny :( Emika, ja miałam termin na 8 marca ale Nadia urodziła się 14. szybko ci zleci, chyba najgorsza jest ta końcówka, człowiek się już nie może doczekać
  10. Zabajona, gratulacje :):):):) współczuję ciężkiego porodu ale myślę, że mały ci wynagrodzi i już o tym nie pamiętasz :) teraz czekam na zdjęcia synka
  11. suzinka, ja miałam bepanthen i działało. A na to przeziębienie to najlepiej wapno z wit c 2 razy dziennie
  12. Zabajona, trzymamy kciuki za szybki , bezbolesny poród :) Emika, ty już też pewnie niedługo :) znowu będą emocje na forum :) Suzunka, polecam wapno z witaminą c
  13. Estelka, współczuję ci wyobrażam sobie jak ja bym się czuła na twoim miejscu, pewnie dokładnie tak samo.Mam nadzieję, że to już ostatni rok twoich starań i że się uda.
  14. Estelka a ja to wiem napewno, ze masz w sobie siły i że dotrzesz do celu. Trzymamy kciuki
  15. Estelka, trzymam mocno kciuki :) bardzo mocno. Mam nadzieję, ze wyjziesz z kliniki optymistycznie nastawiona
  16. Estelka, współczuję, szlag może człowieka trafić. Moja Nadia woła jak chce kupkę już co prawda czasem jak już zacznie robić no ale jest coraz lepiej,z siusiu nie mamy już żadnych wpadek, pewnie dlatego, że ją pilnujemy i co jakiś czas sadzamy bo sama jeszcze nie woła i teraz nie wiem czy czekać i pozwolić jej sikać, żeby się nauczyła czy sadzać co jakiś czas
  17. no z nocnikiem i to nie jeden przypadek taki znam, że trwało to miesiącami.
  18. :) ja codziennie słyszę: nie chodź tu mama bo tu jest siusiu :)
  19. ja nie czytałam tej książki Z babskich czytadeł kupuję Urodę ze względu na to, ze dużo tam informacji o nowościach kosmetycznych, makijażach itd.
  20. jeśli chodzi o coś lżejszego to czytałam ostatnio: \"szelmostwa niegrzecznej dziewczynki\" Vargasa LIosy - polecam gorąco a poprzednio Zadie Smith \"białe zęby\". Uwielbiam też wszystko co Cortazara a najbardziej\"Grę w klasy\" albo \"Wielkie wygrane\" . Teraz przeglądam bardziej bo jużkiedyś to czytałam rozmowy Kofty i Domagalik ale nie pamietam tytułu, taie rozważania o kobietach :)
  21. Zabajona, to ci się szpital trafil. pozazdrościć :) sama świadomość, ze w razie czego mozesz poprosić o znieczulenie daje jakieś poczucie bezpieczeństwa. Z tego co pamiętam położną też miałaś fajną i obyło się bez nacięcia. No to życzę ci żebyś zdążyła do tego szpitala :)
  22. Gonia, Estalka, Ana przesłałam :) Emika, u mnie w szpitalu gdzie rodziłam znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie naturalnym nie jest dostępne i jest tak niestety w wielu polskich szpitalach. Mój ginekolog bardzo się o to wkurzał i wyzywał. Po prostu brak anastezjologów bo przy znieczuleniu taki lekarz musi być cały czas obecny. To jest niestety koszmar w polskich szpitalach. Ja miałam załatwione ze znajomym anastezjologiem, że w razie konieczności on podjedzie do szpitala i mi poda ale tak się nie stało bo miałam cesarkę i musieli mi dać :) No niestety akcja \"rodzić po ludzku \" jest tylko w teorii w niektórych szpitalach
  23. gonia, jakbys chciała też książkę Rojkowskiej na temat tej metody to prześlę mailem :)
  24. An, ja też umiałam czytać na dlugo przed szkołą i w niczym mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Jest to udowodnione, że dzieci od najmłodszych lat uczą się szybciej i mniej wysiłku w to wkładają a jeśli to zabawa to nie wkładają praktycznie żadnego wysiłku. ważne żeby zachować równowagę. Myślę, że więcej stresu dziecku przyniesie to że nie radzi sobie w szkole niz to że umie czytać. Zastanawia mnie dlaczego u nas w społeczeństwie jest tak mało tolerancji. Nie przyszło mi do głowy, że nauka czytania przez zabawę z dzieckiem może wywołać falę krytyki a wystarczy poczytać o tej metodzie i wynikach badań na jej temat żeby wiedzieć, że nie ma nic wspólnego z zabieraniem dziecku dzieciństwa i zmuszaniem go do ciężkich robót.
×