Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. ok, to lepiej leżeć, faktycznie. Dobrze że trafiłaś na lekarza, który tego nie zignorował. Tak sobie myślę, że wtedy jak miałaś to swędzenie to pewnie jakieś początki były. Dużo już przeszłaś w tej ciąży, mam nadzieję, że teraz już do końca obejdzie się bez nerwów
  2. Sabra, ja nie pamiętam około 40 czy jakoś tak ale sprawdzę w domku, bo mam zachowany wynik. Ja pamiętam że jak odebrałam to niby umiałam odczytywać wynik ale i tak zadzwoniłam do profesora żeby mi odczytał, bałam się cieszyć, bałam się że źle odczytałam, choć to proste. Estelka, fajnie, że powtarzacie te wyniki, nigdy nie wiadomo a nóz się poprawiły przez witaminki, oby.
  3. Zabajona :) przyszłe święta sprawią, że zapomnisz o tych w szpitalu, zobaczysz. Fajnie że już jesteś w domku i że lepiej się czujesz. Beti, a robiliście kiedyś to badanie? Jeśli chcesz to zrób je wcześniej w gamecie, wiem że masz blisko, wtedy od razu z wynikiem pójdziesz na pierwszą wizytę
  4. Iwona, trzymam kciuki teraz żeby się udało :) Enigma, w niektórych klinikach robią inseminację 2 dni pod rząd, przed pęknięciem, na drugi dzień sprawdzają czy pękł, jeśli nie to powtarzają, ale zazwyczaj robi się przed pęknięciem (podobno większe szanse - tak czytałam)
  5. Beti, lepiej żeby byy 4 może ale 3 też pewnie ok. klinika jest tylko na parterze, na wprost wejścia natkniesz się na recepcję, nie sposób przeoczyć, tam płacisz za wizytę u profesora, wpisują twoje dane do kompa, pytają się skąd wiesz o Gamecie (internet, lekarz...) i powiedzą ci który pokój. profesor przyjmuje od wejścia na prawo zazwyczaj. dostajesz numerek i w kolejności wchodzisz. My zrobiliśmy badanie spermy i potem jak wyszedł (bo wychodzi po pacjentki) mu pokazałam
  6. Sabra, faceci inaczej podchodzą, przeżywają wewnątrz ale nie lubią roztrząsać i gadać o tym w kółko jak my :) oni wolą poczekać na wynik. U mnie w szpitalu miałam wynik za 2 godziny jak poprosiłam
  7. A co do klinik, prawda jest taka, że każda z nich ma całą rzeszę pacjentów i żeby wszystkich przyjąć musi się to odbywac szybko i sprawnie. Mi to nie przeszkadzało pod warunkiem że było konkretnie i leczenie się posuwało. Z tego co czytałam w każdej z nich wizyty trwały krótka, w Gamecie pierwsza była długa i wizyta do in vitro tez ale te w międzyczasie polegały na tym że prof mówił mi co mam robić dalej, jakie badania i koniec, nikt się nie rozczulał i mi to nie przeszkadzało bo widziałam ile pacjentek czeka na korytarzu. Te kliniki są nastawione na leczenie nieplodności a nie innych schorzeń, więc oni zazwyczaj nie poświęcają czasu na inne rzeczy, choć w Gamecie przed hsg dali mi antybiotyki na bakterie na wszelki wypadek i nigdy nie zbagatelizowano moich dolegliwości. mogłam zawsze po 200.00 zadzwonić i porozmawiać z profesorem i robiłam to nigdy nie był zniecierpliwiony i nie kazal mi przyjeżdżać tylko przez tel. dawał rady. ale jeśli ktoś liczy na pocieszanie, wsparcie psychiczne, optymistyczną wersję, typu napewno się uda in vitro czy coś takiego to może się przeliczyć, ostrożnie do tego podchodzą. Jest natomiast psycholog w klinice jeśli ktoś chce moze skorzystać. Ja wolę taką wersję niż jak ktoś miałby mi cuda obiecywać szczerze mówiąc a potem by się nie udało
  8. Judyta, nic dziwnego że się zdenerwowałaś, każdy by się zdenerwował, nie obwiniaj się a poza tym tak jak piszesz moze dobrze się stalo, że lekarza mogli interweniować wcześniej. Tak myślałam, że być może nie mozecie go brac na rączki jeszcze ale pewnie już wkrótce. Pogłaskaj go od nas jeszcze raz i powiedz, że ma być silny bo wszyscy tu za niego trzymają kciuki i nie możemy się doczekać jego zdjęć już w domku.
  9. Judyta, ja oglądałam ostatnio program o wcześniakach i wiem, że taki dotyk i ciepło mogą zdziałać cuda. dziecko czuje, że jest kochane i lepiej się rozwija. Nawet (jeśli to oczywiście możliwe) zalecają przytulać niemowlaka, zeby czuło oddech i bicie serca mamy. trzymam kciuki za Patryka i mam nadzieję, że wkrótce napiszesz że jest już wszystko dobrze i zabierasz go do domku :) Tak napewno będzie. A wiadomodlaczego poród odbył się tak wcześnie?
  10. Sabra, ja z tego co pamiętam nie miałam objawów żadnych tylko to uczucie pełności ale nie w samym brzuchu a w żołądku, nie umiem tego opisać. Plamienia nie miałam wcale. kiedy testujesz?
  11. Zuzuleczka, niestety ciąża sprzyja różnym infekcjom i nie uniknie się ich, ja miałam opryszczkę 2 razy, raz na początku ciąży a drugi raz tydzień temu ale szybko mi zeszła, smarowałam tylko sokiem z cytryny, lekarz rodzinny powiedział że mogę używać maści cynkowej ale się nie odważyłam, nie chciałam ryzykować.
  12. Pedagog, nie ma sprawy :) Zuzuleczka, wiem tyle że nie za bardzo można używać różnych maści, jeśli jest na ustach nie szkodzi dzidzi, trzeba uważać żeby nie przenieść jej na narządy płciowe bo wtedy jest niebezpieczna, takze używać osobnych ręczników do wycierania twarzy. W ciąży mozesz smarować ją sokiem z cytryny, mi pomogło.
  13. Aga, ja teraz żałuję że nie wzięłam się za to szybciej choć i tak dużo rzeczy już mam. Nie martw się jak dorośnie będziesz tulić drugie:) Pedagog ja też miałam obciązenie 75.Teraz już nie robi się 50 tylko od razu 75. Będą ci pewnie kazali powtórzyć z 75. ale nawet jak wyjdzie źle to czeka cię dieta ew. leki a hospitalizacja raczej nie. A robiłaś na czczo? i niec nie piłaś potem?
  14. zuzuleczka :) gratulacje :) ten rok napewno bedzie szczęśliwy tak fajnie się zaczął :) Sabra, ja z tego co pamiętam brzuch ćmił mnie jak na @ przed testowaniem około 10 dnia po transferze a wcześniej jedyne uczucie które było inne niz zwykle to uczucie pełności w brzuchu, jakby powietrze, wtedy nie łączyłam tego z ciążą tylko z lekami po in vitro i w sumie nie wiem czy to było to, ale wiem że to jedyna rzecz która różniła ten szczęśliwy cykl od poprzednich. Nie przemęczaj się za bardzo w pracy teraz. Estelka, fajny sylwester miałaś na Mazurach :) zdjęcia przyślę, tylko wczoraj mąż wziął aparat do pracy a wrócił po 21.00 i już nie miałam siły kompa włączać.
  15. Andzia, ja też mam 9 kilo na plusie, nie mam rozstępów, twardnienie brzucha b. rzadko ale parę dni temu przestraszyłam się bólami @wymi ale już przeszło. Nadia bardzo się wierci i kopie ostatnio co mnie cieszy bo przynajmniej się nie stresuję :) Ciekawe jak Zabajona się trzyma. mam nadzieję, że ok
  16. Ana to fajnie że masz troszkę mniej pracy teraz. Ja dzisiaj mam taki leniwy dzień, nic mi się nie chce. Nie mogłam wstać i odliczam czas do końca. Zdjęcia wyslę, musze zgrać z sylwestra
  17. ja też wolę bardziej kameralne imprezki :) my nie chcieliśmy isć do knajpy bo i tak bym nie poszalała z brzuszkiem :) a jak w firmie? trochę więcej luzu?
  18. Malinka, dzięki za wieści od Zabajonej, pozdrów ją i powiedz że rzymamy kciuki bardzo mocno. Sabra, fajnie, ze juz jesteś po transferku :) no to wiem czego ci życzyć na Nowy Rok :) ja nie musiałam wytrzymać 2 tygodnie tylko 11 dni bo wtedy kazali mi betę zrobić - to dlatego, że miałam odstawić acard i estrevę jak tylko dowiem się, że jestem w ciąży. My też domowo sylwestra spędzamy, wyprawiamy imprezkę dla znajomych, parę osób przyjdzie. Iwona, antybiotyki niekoniecznie muszą wpłynąć na spermę, zależy jakie antybiotyki. Trzymam kciuki. Emika, Estelka już niedługo wy będziecie świętować 2 krechy, mam nadzieję, ze ten czas wam szybciutko zleci a przyszły sylwester będzie z brzuszkiem :)
  19. cześć :) Ana, Suzinka, dzieki za troskę, już wszystko dobrze w święta kopała jak szalona, widocznie wtedy miała zly dzień, już miałam dzwonić do lekarza wtedy na drugi dzień ale pojechaliśmy na spacerek do lasuy i zaczęła kopać. Sabra, trzymam kciuki, ja jakoś tak wierzyłam że się uda i poskutkowało. Napewno będzie dobrze, masz dużo zarodków i większe szanse przez to. Napisz jak już będziesz po, szkoda ze wczoraj nie miałam dostępu do kompa, pogadałybyśmy
  20. Suzinka, dzięki, trochę mnie pocieszyłaś. Czuję czasem jak się poruszy ale ostatni tydzień kopała jak szalona i stąd mój niepokój.Zobaczę jak będzie jutro. Dziś w nocy się nie wyspałam więc może ona też i odsypia.
  21. witam na nowej części U mnie dziś smutno bo dzidzia mało kopie i mam schizę ogromną :( Zabajona musi zostać w szpitalu niestety na święta, tyle wiem z sąsiedniego topiku :( Trzymam za nią kciuki
  22. Pedagog, Nadwiślanka dzięki za życznia Wam też życzę radosnych, spokojnych, ciepłych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Zabajona jesteś silna i dasz radę, nieraz już to udowodniłaś :) masz rację im wcześniej to wykryją tym lepiej, dobrze że trafiłaś na lekarza, który tego nie bagatelizuje, lepiej być przesadnie ostrożmą niz potem żałować, że się coś przeoczyło.
×