Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. Estelka, teraz za ciebie kciuki trzymamy :) ja się jeszcze wybiorę do łodzi i pogadam z profesorem co dalej, już czuję, że dostaję obsesji i najchętnie pojechałabym zaraz :)
  2. dzięki Andzia :) Fajny wiek mają teraz nasze dzieciaczki, fajknie się ich slucha ja lubię słuchac jak Nadia gada do lalek. a z tą pracą przystopuj trochę, choć pewnie to trudne
  3. Hej,nie zapomniałam o was, tylko na domowym kompie nie mam neta niestety coś mi strzeliło, wczoraj byłam co prawda u rodziców i sprawdzałam pocztę ale tam nie mam zapisanego linka do kafeterii i za bardzo nie było jak pisać, gości było pełno dlatego dopiero teraz się odzywam. Wynik miałam w poniedziałek, niestety nie był dobry :(No cóż już sie wypłakałam. Dzięki za kciuki
  4. Suzinka, ten w saszetkach chyba tez mógłby być ale napewno ma słabsze działanie
  5. Wapno to tabletki musujace z wit c, a rumianek to mi wtedy ktoś kupił więc nie wiem gdzie.
  6. Suzinka, ja miałam tak w pierwsze ciąży na samym początku i powiem ci szczerze, że najbardziej pomogło mi wapno z wit c 2x dziennie + inhalacje z rumianku (świeżyrumianek zaparzałam w misce i wdychałam) - niby nic ale naprawdę mi pomogło, trafilam na fajnego laryngologa, który raczej był przeciwny silnym lekom w ciązy i wyleczył mnie tymi inhalacjami a straciłam kompletnie głos i strasznie męczył mnie kaszel
  7. Estelka, no to listopad bedzie dla nas bardzo nerwowy czuję. Kiedy transfer miałabyś mniej więcej?
  8. Estelka, ja chyba straciłam nadzieję, a moze po prostu boję się nastawiać więc odganiam myśli i staram się nie rozważać czy się udało. Nie denerwuję się w tej chwili specjalnie, mam dużo roboty w pracy. Myślę, że zacznę świrować dopiero w okolicy testu.
  9. Jestem po transferze ale niestety podano nam tylko jeden zarodek, drugi się nie podzielił po rozmrożeniu, był za słaby:( powiem szczerze, że tak trochę to czułam. Szanse na powodzenie są b. male więc nie mam złudzeń. Staram sie o tym nie myśleć. 10 listopada testuję. Szczęściara, trzyam kciuki :)
  10. dzięki dziewczyny bardzo za kciuki i pocieszenie :) Suzinka, a może ciastolinę? moja Nadia ją uwielbia Ana cieszę się, że wszystko tak dobrze się układa :) ja też zawsze po usg byłam w euforii :) to duża ulga wiedzieć, że wszystko jest ok :)
  11. Estelka mnie tez raczej nie byłoby stać na kolejne in vitro, poza tym martwiłbym sie co z zarodkami niewykorzystanymi no i nie chce tak obciązać organizmu, ostatnie in vitro trochę mi żołądek osłabiło. Najwyżej się na inseminację zdecyduję
  12. Paula, dzięki przyda się :) Estelka, chciałabym w to wierzyć ale staram sie nie nastwiać, narazie myślę raczej, że szanse są małe. Tak jest mi chyba lepiej bo nie chcę się znowu nakręcić i rozczarować choć po transferze znowu mi szajba odbije pewnie :)
  13. Andzia, moja też gada przez sen :) ale się nie budzi przy tym o dziwo, a przy tym wszystko słyszy, ostatnio w łóżku rozmawialiśmy z mężem o 24.00 o domach dziecka, że te dzieci takie biedne są, same śpią i jak w nocy płaczą to nikt ich nie przytula, a Nadia na to: \" Nania nie siama, mama obok, tata obok\" byłam w szoku, myślałam, że ona śpi. trzeba już uważać co się mówi. Faktycznie ciekawe co u Aśki???? Zabajona a z tobą co? jak się czujesz?
  14. skoro tak mówicie:) muszę uwierzyć powiem tak nie nastawiam się bo jakoś tak ost. przed testem myślałam, że się udało. było mi już nawet niedobrze :(
  15. mi nie wypadały specjalnie jakoś, tylko trochę ale wiem, że moja szwagierka obcięła właśnie ze względu na to, strasznie narzekała że jej wypadają
  16. dzięki dziewczyny :) ciężko jak o tym myślę, ale dobrze, że mam jeszcze szanse
  17. nie wiecie kiedy po odstawieniu duphastonu @ się zjawia? oby jak najszybciej, bo chcę zdążyć z transferem w październiku
  18. dziewczyny przepraszam, że wczoraj się nie odezwałam ale padł mi komputer w domu a mąż zostawił w pracy laptopa. Nie udało się niestety, jak wyszłam z laboratorium to ręce mi się trzęsły i łzy napływaly do oczu ale potem zobaczyłam Nadię i jakoś tak udało mi się nie płakać. Nie sądziłam naprawdę, że będę to tak bardzo przeżywać. No cóż jeszcze mam ostatnią szansę i podchodzę zaraz w paździeniku nie ma na co czekać, nie chcę już czekać.
  19. etelka jak bym miała twój nr to bym ci smska wysłała :)
  20. głowa mnie boli z nerwów :( jeszcze nie wiem jak to zrobię. O 16.00 kończę pracę i musze iść do domu a potem z małą do szpitala do 16.30 jest odbiór wyników
  21. zwolniłam się i byłam przed chwilą, po 15.00 wyniki ale mi serce wali, pójde po 16.00 bo już nie moge się zwolnić :( nie wytrzymałam do jutra
  22. Ana, Estelka dzięki za kciuki. Naprawdę moje zdenerwowanie sięga zenitu, nie mogę usiedzieć w pracy, za chwilę się zwolnię i pójdę na test jeśli mąż po mnie b ędzie mógł przyjechać a myślałam, ze przy drugim bedzie inaczej :)
  23. Emika, ja też ważyłam 3600 i miałam 56 cm :) a Nadia miała 4100 i 60 cm :)
  24. Emika, ale śpioszek z twojej córeczki :) moja Nadia zawsze nieźle fikała podczas usg :) super wieści :) A mnie kusi żeby dzisiaj o 16.00 iść na test, miała jutro rano ale przed pracą pewnie nie zdążę. dziś jest 10 dzień po transferze. Już mam dosyć czekania
×