Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. Maklady, u mnie przede wszystkim bóle brzucha jak na @ ale juz dużo wcześniej niż w terminie @, takie ciągnięcie, ból piersi i powiększenie (zwłaszcza po sutkach widać) bo ogólnie piersi są zawsze większe przed @. No i dzień przed testowaniem jadłam ciasto a ja generalnie ciasta nie lubie ani słodkiego a teraz wcinalam ze smakiem a mięsa za bardzo mi się nie chce. I od transferu wypiłam 3 słabe kawki tylko a tak piłam 3 dziennie, teraz nie to ze mi nie smakuje tylko nie czuję potrzeby picia po prostu mam zakodowane, ze jest niezdrowa i nie chce mi się jej pić
  2. Zabajona, mam nadzieje, ze mnie to ominie zwłaszcza że mam zamiar pracować
  3. Zabajona, ja to wiem napewno, zorientowałam się po paru wypowiedziach, mam nawet pewne podejrzenia, no ale cóż.
  4. w dzień nie męczy, najgorzej w nocy, mam nadzieję, że leki pomogą szybko a brzuch nadal boli jak na @. ale poza tym jest ok
  5. Estelka, ja mam wrażenie, że te dzieci już sobie poskakały do pustego basenu i skutki mamy tu na forum
  6. Estelka, musiałabym obliczyć 3,200 zł za leki, 2200 I rata 2200 IIrata(prof. odjął nam 500zł za inseminacje więc płaciliśmy 1700) badanie genetyczne męża 370 zł, badania na HIV, żółtaczkę, toksoplazmozę ok 240 (nie pamiętam) no i leki na po transferze nie pamiętam ile ale napewno ponad 150 zł. Plus dojazdy (przyzam że prof ograniczał je do minimum :)
  7. Maklady, Ana dzięki :) Estelka, mialam isci a teraz do 12 tc muszę brać duphaston i luteinę. Ale naprawdę polecam moją klinikę a zwłaszcza profesora Radwana i nie dlatego że się udało a ze względu na cały okres leczenia, nawet nieudane inseminacje (przy ktorych się upierałam mimo że prof odradzał). żabka ja też acard brałam to jest na rozrzedzenie krwi, żeby zarodek się zagnieździł
  8. Zabajona, najgorsze jest pewnie to że przy takim samopoczuciu musisz chodzić do pracy ale za to niedługo urlopik :) Ja mam zwolnienie do końca tygodnia ze względu na przeziębienie
  9. Rita, dzięki teraz muszę myśleć że będzie ok wszystko Granini, mam nadzieję, że dołączysz :)
  10. Pedagog dzięki, wróciłąm do starego nicku bo i tak odruchowo go wpisuję :)
  11. Estelka, to ale przeszłaś ostatnio, przykro mi ale będzie dobrze z pewnością, trzeba w to wierzyć choć stresu się nie uniknie. Zabajona, biedna jesteś ale już niedługo dolegliwosci miną. Ja w nocy miałam kaszel i nieajlepiej spałam nawet boję się zakaszleć, żeby fasolce nic się nie stało. Dzisiaj będę leżeć caly dzień
  12. Emika, a dla ciebie życzenia rocznicowe, szczęścia, samych wspaniałych chwil w życiu i spełnienia marzeń.
  13. Beti, muszę zmienić nick aczkolwiek jęsli ktoś potrafi podszyć się pod ten to pod inny pewnie też
  14. Granini, Monik, jestem 11 dni po transferze. Boję sie że wynik za niski i czekam na tel od lekarza, tzn wg norm moich to jest 4 tydzień i to by się zgadzało ale dopóki mi tego nie powie lekarz to boję się cieszyć
  15. dziewczyny ja narazie znikam chyba bo dużo idiotów tu widzę, to nie ja napisałąm ten głupi tekst ale cóż chyba to wiecie
  16. Gonia, a kiedy miałaś 64 ile dni po owulacji, pamiętasz kiedy betę robiłaś
  17. 50,51 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to wynik bety, ja się nie znam ale wydaje mi się udało. czekam na tel od profesora, ma zadzwonić i odczytać wynik :)
  18. jeszcze nie byłam bo dopiero od 15.00, byłam u lekarza i jeśli jestem w ciąży idę na zwolnienie. Dam znać. Dla foli, nie mogę tej strony otworzyć
  19. Zabajona, to tylko dlatego, że bardziej martwi mnie moja choroba i że coś się mogłoby stać fasolce
  20. dziękuję dziewczyny,wiecie ja mam mieszane uczucia, chciałabym żeby się udało a z drugiej strony boję sie już o fasolke bo chyba mam zapalenie krtani, idę dzisiaj do lekarza o 13.15 i się dowiem, w pracy sajgon i nie bardzo mogę wziąć wolne ale jak będzie trzeba to trudno
  21. jachcefasolkę, no co ty? Twoje starania o dziecko są tak samo ważne, nie masz za co przepraszać. Kurde ja też jestem przeziębiona i mam już dosyć tych upałów
×