Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. Paula, Ania, Gratulacje!!!!!!!!!!!!! Fajnie macie, że jesteście juz w domku z pociechami :)
  2. hej dzisiaj mam gości w pracy więc odezwę się później, dzięki za miłe słowwa i kciuki to dodaje otuchy bo trochę mam pietra teraz zwłaszcza że brzuch zaczyna boleć na owulację, 9 pęcherzyków to będzie bolało a muszę wytrzymać do niedzieli
  3. Estelka, nie wiedziałam, że aż tak duże szanse :) to pocieszające
  4. Hej ja właśnie wróciłam z łodzi i wszystko ok. Pęcherzyków mam 9 ( 5 w jednym i 4 w drugim) cieszę się ze tak się rozłożyło, dwa mają 15 mm już trzy 13 mm a 4 po 12 mm, jeszcze są drobne po 10 mm ale nie sądzę ze się przydadzą. czuję się dobrze, lekarz z usg powiedział że endo bardzo ładne a estradiol jest zgodny z tym co widzi na usg. Profesor obejrzał wyniki i stwierdził, że dużo tego z uśmiechem więc chyba jest dobrze no i dodał że endo ładne co mnie cieszy bo pomaa w zagnieżdżeniu - endo mam 9,5 ale jeszcze urosnie. Do piątku zastrzyki a w piątek wizyta, prawdopodobnie pregnyl i albo w niedzielę albo w poniedziałek punkcja :) cieszy mnie że dobrze reaguję na zastrzyki bo czasem jajniki wcale nie odpowiadają n o i czuję się dobrze, chociaż humorki miewam, dobrze że mój mąż jest taki wyrozumiały:P a i brzuch zaczyna boleć jak na owulację. Muszę poczytać zaległości
  5. Gonia, pakuj, pakuj dla drugiego :) a planujecie jeszcze braciszka lub siostrzyczkę dla Oskara ?
  6. no to trzymam kciuki za starania i za powrót do zdrowia, no i za wyniki męża :)
  7. dzięki maklady. A ty kiedy będziesz wiedzieć czy już mozesz sie starać?
  8. Granini, Zabajona, to zleciało masakrycznie szybko, czas mi tak leci, codziennie coś się dzieje, zastrzyki wyjazdy do Łodzi, nie ma czasu usiaść i sie zastanowić no i moze to dobrze. Ana, przykro mi i do tego jeszcze ten ból, znam to doskonale bo ja ostatnio po scianach chodziłam z bólu. A jaki tabletki bierzesz? Bo mi no spa wcale nie pomagała. Najlepszy był cataflam ale on jest na receptę
  9. Elusia, dzięki :) teraz będą dla mnie najgorsze 2 tygodnie w sumie, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze
  10. cześć, ja chcę fasolkę, współczuję, ale trzeba walczyć dalej. Nie smuć się. Enigma to już niedługo do lipca, jakoś zleci Emika, te tabletki o które pytałaś to urosept, to są ziołowe, mi zawsze pomagały. cześć Maklady :) A ja w sobotę miałam kryzys, było mi niedobrze i duszno po zastrzykach, wróciliśmy z imprezy około 24.00 i mąż musiał siedzieć przy mnie na łóżku do 3.30 bo tak się źle czułam. Na szczęście od soboty to się nie powtórzyło. Mało czasu teraz mam bo muszę w pracy wszystko poustawiać na wypadek gdybym miałą zwolnienie. Jutro do Łodzi na kontrolę i moze będzie mniej więcej wiadomo kiedy transfer. chyba w przyszłym tygodniu
  11. Granini, to najlepsze wyjście zeby mąż to zrobił. Współczuje ci, to musi bardzo boleć, zwłaszcza jak nie chodzisz do pracy bo tak to moze by chociaż coś myśli odciągało a jak się jest w domku to trudno o tym nie myśleć.
  12. Granini, przykro mi. Nie smuć się. Wydaje mi się, że powinnaś go jednak wyrzucić bo zawsze jak się na niego natkniesz będzie ci tak źle. Nie rozpamiętuj tego, choć to trudne strasznie. Zobaczysz będziesz miała wkrótce drugi taki test z dwoma kreseczkami i tym razem będzie wszystko dobrze
  13. Estelka nie czekasz na cud tylko badacie męża dalej, jak to nie da rezultatu to w końcu zrobicie in vitro i będzie ok. I tylko tak masz myśleć. Nawet jeśli to nie będzie w przyszłym roku to może za dwa lata. Pomyśl sobie, że w końcu to nie był wyrok ostateczny, w końcu macie szanse na dziecko, będzie was to duzo kosztowało (nie tylko finansowo pewnie) ale szansa jest i tego trzeba się trzymać.
  14. Estelka nie czekasz na cud tylko badacie męża dalej, jak to nie da rezultatu to w końcu zrobicie in vitro i będzie ok. I tylko tak masz myśleć. Nawet jeśli to nie będzie w przyszłym roku to może za dwa lata. Pomyśl sobie, że w końcu to nie był wyrok ostateczny, w końcu macie szanse na dziecko, będzie was to duzo kosztowało (nie tylko finansowo pewnie) ale szansa jest i tego trzeba się trzymać.
  15. a ja dzisiaj miałam dużo roboty od rana. Teraz troszkę mniej ale od 8.00 to noralnie biegałam po korytarzu bo bałam się że się nie wyrobię. Zastrzyk bolał cholernie wczoraj i powiem wam że gonal jest chyba mniej bolesny niz puregon, bo z tego co czytam na bocianie to po puregonie dziewczyny narzekają a po gonalu piszą ze piecze ale da się przeżyć. Mój mąż wczoraj był tak wyczerpany psychicznie po tym zastrzyku, jego też kosztuje to dużo nerwów a ja mu cały czas powtarzałam, żeby przestał bo to strasznie boli. Ale juz wiem o co chodzi z tym powiedzeniem co nas nie zabije to nas wzmocni, wczoraj jak byłam u dentysty i się bałam to w pewnym momencie sobie pomyślałam: czego do cholery się boję, przeszłam tyle badań hsg, inseminację, zastrzyki codziennie a boję się dentysty. I wiecie ze podziałało :)
  16. Estelka, wydaje mi się że jak nie możesz robić inseminacji to hsg jest zbędne. Jeśli kwalifikujecie się do isci to nie musisz sprawdzać drożności. Chyba ze wyniki meża się poprawią i będziesz mogła inseminację robić ale w tej chwili wydaje mi się że to niepotrzebny ból dla ciebie Zabajona, muszę jej powiedzieć zeby poszła do lekarza
  17. Paula serdeczne gratulacje!!!!!!! teraz czekamy na wieści od ciebie po wyjściu ze szpitala no i na zdjecia Patryka :) A do mnie wczoraj zadzwoniła koleżanka po hsg, okazało się że ma obydwa jajowody niedrożne i pco. Miała straszną depresję, żal mi jej, ona chyba nie ma z kim o tym pogadać, jej mąż dużo pracuje a ona teraz jest na zwolnieniu i zstała właściwie sama z tą myślą. Zabajona, mam pytanie ona mi się pytała czy po hsg moze być krwawienie, Ja miałam tylko plamienie ale ty chyba krwawiłaś, czy się mylę. Chciałabym ją pocieszyć ale nie wiem czy ma iść do lekarza z tym krwawieniem czy to normalne jak się ma zrosty. Teraz czeka ją laparoskopia a jak nie uda się to in vitro
  18. Ana właśnie zapomniałam, ze dzisiaj dzień dziecka. Wszystkiego najlepszego dla Pawełka, Oskara, Tomka, Patryka (ciekwe czy jest już się pojawił na świecie), Monik80 dla twojej córeczki też (odezwij się). Mam nadzieję, że nie pominęłam żadnego dziecka. a i dla dzieciaczków w brzuszku
  19. Zabajona, ja szczerze mówiąc też sie tego na początku u ciebie bałam, bo jednak jakieś zrosty były no ale widać hsg je rozwaliło :) Dobrze, że byłaś na tej wizycie to się trochę uspokoiłaś. A co do witamin jeśli nie ma wskazań wyraźnych to nie trzeba ich brać na wyrost. tylko folik
  20. zabajona, no teraz już naprawdę ogromne gratulacje!!!!!!!!!!! Wszystko jest dobrze i tak już zostanie. Pewnie się wystraszyłaś jak ginekolog tak zamarł na chwilę. ale dobrze ze jest taki ostrożny
  21. Elusia, nie wiem jeszcze to zależy od wyników badań ale tak około 10 czerwca moze byc koniec. Maklady dzięki. Wiecie ja niegdy nie wierzyłam w takie działanie hormonów przed @ i nawet jak czytałam na bocianie, że dziewczyny nie mogą się skupić, denerwują się, kłócą i ciągle ryczą to myślałam ze mnie to nie dotyczy i ominie. Ale to jest niezależne, nie da się oszukać hormonów, poszłam do łazienki przed chwilą i znowu się prawie poryczałam, bo mam mieć konferencję przez telefon i w ogóle dlatego, że wszyscy klienci coś ode mnie chcą, zawsze tak było ale teraz mnie to przeraża. Dobrze ze chociaż za chwilę się opamiętuję. Ale powiem wam jedno clo to było nic w porównaniu z puregonem (3 dawkami). Muszę sie powstrzymywać bo będę wam marudzić cały czas pewnie teraz
  22. nie wiem czy to możliwe ze ten wczorajszy zastrzyk od razu zaczął działąć, w końcu to duza dawka, ale przed zaśnięciem zaczęłam tak ryczeć bez powodu w sumie, tzn ten ząb bolący chyba przegiął już, ryczałam chyba pół godziny, mąż nie mógł mnie uspokoić
  23. Aśka, będzie dobrze. Współczuję żylaków ale nie ma sie co narazie martwić może rzeczywiście się wchłoną po porodzie. Odpoczywaj dużo teraz, a co :) Zabajona, halooooooo? Mam nadzieję, że wszystko ok. Odezwij się do nas. Iwonka, przykro mi, nie wiem co napisać, trzeba po prostu isć dalej Estelka, Emika wczoraj juz nie przeczytałam waszych wpisów bo poszłam spać, ząb mnie bolał strasznie i za dużo przeżyć miałam chyba. Podniebne szczyty w sumie nie chce mi się komentować, polecam tylko więcej czytać.
×