Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. Maklady, mam nadzieję, że twoje przeczucie się spełni :) Ja staram się nie rozmyślać bo jak mnie weźmie i zaczynam myśleć o tych zastrzykach i w ogóle o tym czy sie uda to raczej ciarki mi przechodzą przez skórę.
  2. Elusia, no tak po antybiotykach grzybica się często przyplątuje, lekarze powinni od razu lactovaginal zapisywać osłonnie. Trzymam mocno kciuki za szwagierkę
  3. ja zawsze w środy mam przegrzebane a w czwartek odpoczywam po środzie :)
  4. Wygląda na to, że progesteron wchłania się jednak do krwi. Progesteron dobrze wchłania się po podaniu podjęzykowym. Po podaniu podjęzykowym 100 mg progesteronu hormon osiąga maksymalne stężenia w surowicy po ok. 1-4 godzinach, a po dawce 200 mg po około 2-6 godzinach. Okres półtrwania progesteronu podanego drogą podjęzykową (podobnie jak doustną) wynosi około 6-7 godzin. Po podaniu podjęzykowym 100 mg progesteronu uzyskano wzrost stężenia hormonu w surowicy średnio do 13,5 ng/ml.
  5. dzisiaj byłam pierwsza :) szukam Beti o tym progesteronie jeszcze bo mam wątpliwośći, widzę, że Aśka i Monik napisały,że luteina nie wpływa na wynik we krwi. Mojej szwagierce co prawda lekarz tez nie kazał badać progesteronu a brała duphaston ale na wszelki wypadek jeszcze sprawdzę
  6. Beti, nie badaj progesteronu jak bierzesz luteinę. Zobacz znalazłam wypowiedź lekarza w odpowedzi na pytanie: Czy w cyklu, w którym w drugiej jego połowie stosuję się luteinę, można badac poziom progesteronu, czy też wynik będzie zafałszowany ? Czy ma to sens ? Szanowna Pani To nie ma sensu bo luteina to progesteron jacek Szamatowicz
  7. do pyt. zapalenie pęcherza jak najbardziej może spowodować grzybica, po prostu bakterie dostały się do pęcherza. Dużo pij, najlepiej sok z żurawiny, cytrynę, mozesz wziąć urosept
  8. Beti, nie ma bo luteina to progesteron. Ja bym spytała lekarza bo po zwykłym wywiadzie z tobą on ci powie, których nie musisz badać
  9. do kakaka, denerwuje mnie jak ktoś pisze, że obwiniam swojego męża, że ma słabe wyniki, bo nie mam o co, nigdy w życiu tego robiłam, nawet w kłótni, nawet nie dałam mu powodów, żeby tak pomyślał. Dlatego tak mnie drażni, że osoba, która nie ma pojęcia jak jest naprawdę pisze takie rzeczy. A problem z pomarańczowymi jest taki, ze trudno rozpoznać, do kogo należy kolejna wypowiedź skoro nie ma nicku i nieraz osobie przypadkowej się oberwie bo dziewczyny myślą, że to może ta co przed chwilą pisała głupoty A prawda jest taka, że jak ktoś dołącza do nas i szuka pomocy to zawsze ktoś mu udzieli informacji i pomoże
  10. ale ja nie piszę tego odnośnie wszystkich pomarańczowych wpisów, tylko odnośnie tych obraźliwych
  11. Ana, ja też już zaczynam ignorować bo szkoda mi słów, jak ktoś chce tu pisać bzdury to niech sobie pisze, moze to jakaś forma terapii dla niego, leczenie kompleksów np.
  12. tylko że w necie też trzeba umieć szukać a nie bezmyślnie kopiować. hm mozna sie tego było spodziewać
  13. od ok 3 lat zakładałam taką opcję, że jak się nie uda to zrobie wszystko by mieć dziecko w tym in vitro. Na męza się nigdy nie złościłam ani go nie obwiniałam, nie wszyscy myślą twoimi kategoriami, więc jak chcesz pomóc to czytaj uważnie i cytuj nowe informacje o isci a nie sprzed paru lat, bo isci robi się już dość długo a nie jak napisałaś, że jest to nowa technika.
  14. Piszesz ze występują anomalie u płodów po in vitro a po isci nie wykazano żadnych istotnych różnic w występowaniu wad chromosomalnych u dzieci, sama sobie przeczysz bo nie masz pojęcia ze in vitro i isci to właśnie to samo, różni sie etapem laboratoryjnym jedynie i każde isci to in vitro. Ryzyko w obydwóch przypadkach jest identyczne A jeśli martwisz sie o zarodki to nie powinnaś starać sie o dziecko bo 1 na 4 ciąże ulega samoistnemu poronieniu w dniu @ wiec wg ciebie to też pewnie aborcja. Ulegają poronieniu bo są za słabe zeby przetrwac, tak samo jak przy in vitro
  15. Do pomarańczka, skąd wytrzasnęlaś te bzdury, masz dane sprzed kilkudziesięciu lat, jak technika wchodziła dopiero do medycyny. istnieje duże ryzyko anomalii płodu - nie ma żadnego ryzyka, dzieci po in vitro są tak samo zdrowe jak po naturalnym zapłodnieniu ISCI jest mniej skuteczne - jest bardziej skuteczne niż in vitro a skuteczność in vitro wynosi ok 30 % nie 20 % :) ciąża pozamaciczna - występuje a owszem często jak ktoś ma niedrożne jajowody, przy normalnym zapłodnieniu też moze wystąpić tyle ze jak ktoś ma niedrożne to trudniej dochodzi do zapłodnienia ciąża moga, nie masz pojęcia jakbym chciała bliźniaki :) na więcej nie mam szans bo podadzą mi tylko 2 zarodki, reszte zamrożą, bo mam nadzieję na kolejną ciążę za 2 lata. Aborcja? Boze co za niedoinformowanie - giną zarodki, które są najsłabsze i i tak nie przeżyły by w macicy. Co do innego ryzyka związanego z lekami znam je i boję się ale chęć posiadania dziecka jest silniejsza a ryzykuję tylko swoje zdrowie więc mam do tego prawo. Wierz mi, że juz się zastanowiłam, miałam na to 3 lata A propos ja właśnie mam mieć ISCI
  16. Zabajona, a jak cię ten lekarz ma zadowolić ? :P Jak chodziłąm w moim mieście na monitoring to brała ode mnie 20 zł za usg, no to niedrogo a ten mądry lekarz z Poznania 100 zł za każdym razem
  17. Ja nie chodzę teraz na siłownie - II faza cyklu, nie wiem dlaczego ciągle mam nadzieję, że teraz się uda. Naiwność. Powiem wam tylko tyle, że jeśli któraś z was będzie miała in vitro to nie czytajcie ulotek do tych lekarstw, najlepiej jak ktoś to zrobi za was i przekaze wam tylko jak je brać, a pomienie działanie uboczne, bo moze sie odechcieć in vitro
  18. czesc Ana, u mnie pogoda też ok, z nastrojem gorzej bo ja w firmie środy mam ciężkie bardzo
  19. cześć Monik, Zabajona :) Monik a jak twoje dziecko podchodzi do faktu, że już nie będzie jedynakiem ?
×