Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Foli

  1. no u mnie też :) idę na zebranie :( Cała noc dzisiaj zawaliłam, nie mogłam zasnąć, zawsze tak mam po urlopie lub chorobie jak mam wrócić do pracy, teraz jestem wykończona
  2. Trzegba doszukiwać się plusów :) on sobie z tego potrafi przynajmniej żartować i chyba nie przeraza go to tak bardzo, ma dość optymistyczne podejście
  3. ja tak zamierzam zrobić tylko żeby się zapłodnienie udało - to jest najważniejsze no i żeby mnie nie przestymulowano. nie wiem czy wiesz Estelka ale przy transferze mrozaczków są o wiele mniejsze szanse powodzenia :( Mój mąż twierdzi, że jak będziemy mieli transfer mrozaczka to nasze dziecko będzie bardzo zahartowane i nie będzie marzło potem :)
  4. a ja nie mogę sie czerwca doczekać, w czerwcu się okaże czy moje isci się udało
  5. ana, to znaczy, że gorączka minęła to dobrze. trzymam kciuki, żeby zabieg był szybki i bezbolesny
  6. Zabajona, jeśli zrosty są małe to hsg może je rozwalić a jeśli nie to laparoskopia ale nie martw się na zapas.
  7. Estelka, wczoraj miałam gości cały dzień prawie i zapomniałam o tych zdjęciach, jak wrócę do domu to wyślę
  8. Zabajona, przyślę jutro do ciebie też :) Ja tam jakoś nie lubię jak mój sam chodzi ale wiem że czasem to jest dobre. Miłego wieczoru
  9. Estelka, mam nadzieję, że mężowi przedłużą umowę i bez problemu będziecie mogli wziąć kredyt.
  10. Zabajona, wygląda tak samo tylko leżysz w szpitalu potem i 1 dzień przed, ja też miałam w szpitalu tyle że zapłaciłam żeby nie leżeć :) A mój ból był o woele mniejszy niż przy @, ponoć mocniej boli jak jajowody są niedrożne. Ja byłam b. zdziwiona ze tak krótko to trwa
  11. Zabajona, o hsg mogę ci napisać, ja mialam prywatnie. Zazwyczaj robi sie posiew żeby sie upewnić że wszystko ok, mój lekarz dał mi antybiotyk bo stwierdził, że posiew moze wszystkiego nie wykryć ale różnie robią. Przyjechałam do szpitala dostałam zastrzyk w tyłek domięśniowy - znieczulenie, położyłam się na stole, lekarz wprowadził wziernik, i pod ciśnieniem kontrast (podpisujesz zgodę na podanie kontrastu), i po chwili było po wszystkim, trwało to niecałe 10 minut i bolało trochę jak przy @, lekarz od razu powiedział, że jajowody są drożne, musiałam 30 minut poleżeć na wypadek uczulenia na kontrast i do domu
  12. Ana, jak Julka, mam nadzieję, że lepiej znacznie. ale pewnie odezwiesz sie w poniedziałek dopiero
  13. Estelka, nie smuć się niestety tak ten głupi świat jest poukładany i trudno to sobie wytłumaczyć i zrozumieć. Ja się trzymam dzielnie teraz bo wiem że do maja nie jestem w stanie nic zdziałać. Wiesz mi zawsze pomagało ułożenie planu działań, zaplanuj sobie to in vitro na wrzesień i tego się trzymaj, musisz uwierzyć, że w tym roku się uda. A ja właśnie wróciłam od fryzjera i jestem jeszcze w szoku, strasznie krótko jestem obcięta, mój rekord :( grzywkę mam strasznie wystrzępioną :(
  14. przykro mi Ana :( Nie wiem co napisać, możemy się chyba tylko za nią modlić musi być dobrze
  15. Ana, a to przetaczanie krwi jest niebezpieczne? jakby mało problemów mieli to jeszcze twój brat się rozchorował i pewnie nie może odwiedzać małej teraz,co?
  16. Estelka, nie czuję żadnych objawów i nawet się nie zastanawiam zbytnio na tym bo po raz pierwszy naprawdę nie robię sobie żadnej nadziei. Enigma, mi się po clo cera psuje, przesusza strasznie no i w nocy kiepsko śpię jak biorę tabletki. Poza tym mam napady gorąca i apetyt ogromny
  17. późno wstałam bo o 10.30 dawno tak nie pospałam, a czuję się już dobrze całkiem
  18. cześć, Witra, będzie dobrze a decyzja jest wasza i myślę, że słuszna skoro chcecie mieć dziecko. Trzymam kciuki, z tego co czytałam to ten zabieg nie jest mocno skomplikowany. Masz dzielnego męża :)
  19. zamiast cuktu nsjlepiej dać miód bo też leczy - rewelacja na kaszel
×