Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anik77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anik77

  1. cześć dziewczyny :) co to - strajk? :P :P :P ja wpadam w wir przeprowadzki. Nie wszystko mamy jeszcze gotowe, ale chcemy się przeprowadzić przed końcem wakacji. Będziemy sobie potem kończyć pomalutku. Dzieci mają już pokój gotowy, część mebli przewieziona, reszta koło środy. Najgorsze jest to, że firma, w której mam zamówioną kuchnię, delkatnie mówiąc wkurza mnie najpierw mówili, że będzie koło 20-ego, potem, że wtorek-środa w następnym tygodniu, dziś już, że w piątek ja już do nich dzwonić nie będę, bo mnie się nie boją, będzie mąż z nimi gadał. Nie cierpię niesłownych ludzi Zosiu, dzięki za zdjęcia dzieci masz cudne :) Ktośka, tobie również dzięki za maila. Widać, że się dobrze bawiliście ;) Kasiunia, co tak zamilkłaś? miałam nadzieję, żę pogdamy o firankach :P Wionka, odezwij się! co u ciebie? no, lecę kłaść spać moje pierworodne dziecię :)
  2. Kredko, no właśnie niby nie trzeba szczepić tą potrójną, ale i tak w zasadzie nie ma innej możliwości, bo pojedynczą na odrę wycofali :O
  3. pomarańczko, bardzo możliwe, ale szukałam o tym informacji również w innych miejscach. Nigdzie jednak nikt nie był w stanie powiedzieć, czym się bardziej zaszkodzi dziecku - szczepieniem czy też nie. Każdy trzyma się swojej wersji i każdy uważa, że tylko on ma rację.
  4. Witam :) no dziewczyny, weekend się skończył!!! meldować się :P pomarańczko, ja też się zdziwiłam, gdy mi zadzwonili z przychodni, że to już. Pielegniarka mi powiedziała, że szczepią dzieci w 13-14 miesiącu, a Agatka właśnie jest w 13 miesiącu życia. Co do obowiązkowego szczepienia, to faktycznie obowiązkowa jest tylko szczepionka na odrę, ale czytałam, że jedyna taka szczepionka, która była u nas na rynku została wycofana. Zostają więc tylko szczepionki skojarzone. Wiele nad tym myślałam, wiele dyskusji z mężem prowadziłam i ostatecznie zaszczepiliśmy małą. Na razie nic jej się nie dzieje złego, mam nadzieję, że tak jak Martynka, zniesie to dobrze. Pozdrawiam
  5. cześć dziewczyny :) u mnie nadal zamęt :) na szczeście mama wróciła już ze szpitala, ale jest po zabiegu, więc i tak trzeba ją doglądać. Szczepienie mamy jutro. Denerwuję się, ale co robić :O przemyślałam to i zrobię tak, jak Kasiunia napisała - przeżegnam się i pójdę z nadzieją, że to dla jej dobra. Pytałam jaką szczepionką szczepią - mmr. Chyba dobrze, bo podobno po priorixie cześciej są powikłania. Martynie zupełnie nic po niej nie było, oby z Agatką też poszło dobrze. U was dzieciaki chorują, a u mnie ja sama załapałam jakieś paskudne przeziębienie :O do tego mam ogromne problemy z kręgosłupem :O po ciążach mi wysiadł zupełnie. Teraz wystarczy, że przesadzę lekko z robotą, albo podniosę coś ciężkiego i już problemy :( w sobotę posprzątałam dwa mieszkania (moje i mamy) i tak mnie ścięło, że kilka dni się wyprostować nie umiałam :O nie wiem jak ja dam radę się przeprowadzić. A koniec już widać, na szczęście :) parkiet położony, w sobotę będzie mąż cyklinował, dziś już kuchnię maluje. Czekam na meble :) już zamówione :) Zosiu, co u ciebie? jak twoja gromadka? Kredko, ja też się wybieram na bilans. Myślałam, że to obowiązek. Kasiunia, dzięki za fotki - piękny masz dom i synusia też :) koniecznie napisz cóż to za cudne firanki zamówiłaś :) ja też jestem na etapie wystorju okien, więc jestem ciekawa bardzo ;) Magda, jak zdrówko? Nikola, mój mąż ostatnio też bardzo zeszczuplał. Prawdę mówiąc zazdroszcze mu trochę :P Wionka, napisz co u ciebie? całuski dla wszystkich
  6. Kasiunia, dzięki za pociechę :) może faktycznie przesadzam, bo Martyna zaczęła chodzić 2 dni po roczku i dlatego się denerwuję, że Agatka nie. Matyna za to nie raczkowała, więc do przemieszczania się potrzebowała nauczyć się chodzić, Agacie widocznie wystarcza na razie to, co potrafi. Dzisiaj dzwonili z przychodni, że mam się zgłosić z małą na szczepienie mmr. Jestem skołowana, nie wiem co robić :(
  7. Witam :) ja czasem was podczytuję, ale z tym remontem jest tyle zachodu, że nie mam ani siły ani czasu myśleć o niczym innym. Najgorsze, że prawdopodobnie nie damy rady przeprowadzić się przed końcem wakacji, więc wrzesień będzie szczególnie zabiegany i ciężki :O Jesteśmy na etapie gładzi i budowania kominka. Wszystko mój mąż robi sam, więc to trwa. A ja jeżdżę za materiałami, meblami, no i siedzę w domu z dziewczynkami. Agatka wczoraj skończyła roczek. W niedzielę była uroczystość w Kościele. Wysłałam wam kilka zdjęć, mam nadzieję żę dotarły. Kto nie ma niech się upomni ;) Teraz czeka na mnie góóóra prasowania :) muszę więc się pożegnać i zabrać się do roboty. Zosiu, mam nadzieję, żę tabletki pomogły całuski dla maleństwa i pozostałej piątki ściskam was wszystkie
  8. Witam :) dostałam sms-ka od Zosi-URODZIŁA SYNKA!!!!! Ma 3750g i 58cm. GRATULACJE ZOSIU!!!!! duży chłopak :) niech rośnie zdrowo! U mnie bez zmian - remont, remont, i jeszcze raz remont :) zwariować można ;) a ceny wszystkiego takie, że się odechciewa :O dziś, na same wyłączniki i gniazdka wydaliśmy prawie 600zł siedzę z dziewczynkami praktycznie cały czas sama. Agatka jest tak absorbująca, że ledwo daję radę obiad ugotować :O Martyna ostatnio też ciągle chce zwrócić na siebie uwagę wszystkich, bywa nieznośna, ale w sumie ją rozumię - sama byłam starszą siostrą, więc wiem, że to niełatwe :) ściskam was wszystkie
  9. Zosiu, moja teściowa urodziła się w piątek 13-ego i jest miłą i całkiem szczęśliwą osobą :) to data jak każda inna :)
  10. Witam :) wróciliśmy wczoraj. Mieliśmy zostać do niedzieli, ale nas pogoda przegoniła :O siedzenie w jedym pokoju z dwójką nudzących się maluchów było ponad moje siły ;) ale odpoczęliśmy, pozwiedzaliśmy, zakosztowali różnych atrakcji - ogólnie jestem zadowolona z wyjazu. Teraz mąż znów wziął się za remont, a ja siedzę w domu z dziewczynkami. Na wakacjach przestałam karmić piersią. Chciałam pociągnąc rok, ale mała sama zrezygnowała, więc odbyło się to bezboleśnie. Ogólnie Agatka ma apetyt niesamowity (więcej je niż Martyna) a mimo to jest drobnej postury. Zazdroszczę jej ;) co do remontu - daleko jeszcze do końca myślę, że jeszcze około 3 miesiące :( oglądam się za meblami. Mam już kilka typów, ale na razie widziałam je tylko w necie. Muszę wybrać się do sklepów pooglądać je na żywo :) ściskam was wszystkie Zosiu, trzymaj się!!!!! czekam na wiadomość!
  11. WItam :) doczekałam się :D WAKACJE!!!!! :D nie mogę w to jeszcze uwierzyć ;) Wionka, Nicola, jadę w Pieniny, więc to chyba nie wasze okolice :) Zosiu, trzymaj się!!!!! czekam na wieści! lecę ogarnąć mieszkanie, bo moje panny dały dziś do wiwatu :) nie wiem, czy dam radę jutro napisać, bo mężulek ma urodziny i trzeba mu imprezkę przygotować. Mówię więc wam już - do zobaczenia za 2 tygodnie
  12. Witam :) jutro wakacje :D :D :D W niedzielę wyjeżdżamy na 2 tygodnie, potem może częściej uda mi się was odwiedzać :) Moje dziewczyny znów chore :( Agatka ma ostre zapalenie gardła (biedulka ma straszną chrypkę), Martyna kaszle. Ciągle coś :O mam nadzieję, żę te 2 tygodnie w górach im pomogą odzyskać odporność. jeszcze raz chciałam was zapytać o zmywarki - doradźcie coś pozdrówka
  13. Witam :) po pierwsze - Kwiatku duży całus dla Ciebie!!! Jesteś dzielna a ja jestem pełna podziwu dla Twojej postawy. Mimo, że ja też jestem wierząca nie wiem jak bym reagowała w Twojej sytuacji. Ściskam Cię mocno!!! po drugie - u mnie bez zmian :) odliczam dni do wakacji i wyjazdu :) upały w naszym mieszkaniu są nie do zniesienia (nocami mamy po 30 stopni lub więcej :O ), dzieciaki też są tym zmęczone :( niestety nie damy rady się przeprowadzić prędzej niż we wrześniu :( pisałyście ostatnio o sprzętach - ja rozglądam się za zmywarką. Możecie mi coś polecić? na co mam zwracać uwagę? po trzecie - Ktośka, pytałaś o \"mowę\" mojej Agi - no cóż, gada, ale po swojemu :D woła \"tata\", \"dada\", \"nana\" ale to nic nie znaczy. Ostanio tylko zauważyłam, że jak jej coś spadnie, to woła DA więc zastanawiam się czy to nie oznacza \"daj\" ;) pięknie robi brawo i papa, pokazuje gdzie jest lampa, tatuś, Martynka i takie tam ;) i włazi wszędzie zrobiła się tak ruchliwa, że nie nadążam za nią. Jest o wiele żywsza niż Martyna, a przecież przez kilka pierwszych miesięcy było odwrotnie... bu Napisz co nowego u Anulki :) Nie wiem, czy wam pisałam, że moja Martyna wychodzi za mąż ;) ;) ;) zakochała się :D w Maćku z przedszkola :D i ciągle mi opowiada, że ją ukochał, że obok niej spał, że ona się w nim zakochała i będzie ślub :D no, lecę sprawdzać sprawdziany - już ostatnie przed wakacjami :) ściskam was wszystkie mooooocno
  14. Cześć :) pamiętacie mnie jeszcze? :P nie piszę, ale czytam was od czasu do czasu :) w pracy teraz zajob, bo zakończenie roku szkolnego, sporo roboty przynoszę więc do domu. W domu poza tym cały czas jestem sama z dziewczynkami, bo mąż robi remont naszego nowego mieszkania. A ja głowię się nad wystrojem :) Poza tym w zasadzie nic u nas nowego. Agatka raczkuje więc nie można jej teraz na moment spuścić z oczu, bo włazi dosłownie wszędzie ;) Martynka chodzi chętnie do przedszkola i uspokoiła się nieco, zrobiła się ciut grzeczniejsza. Ktośka, trzymaj się! biedna ta Twoja Anulka! i tak naprawdę straszne, że tylu lekarzy nie potrafiło dociec (a może nie chciało :( ) przyczyny waszych problemów :( Zosiu, jesteś moim idolem, wiesz o tym podziwiam cię codziennie kiedy wieczorem padam na twarz albo w ciągu dnia nie wiem w co ręce włożyć :) Magda, nie wyobrażam sobie życia z takimi sąsiadami jak Twoi! to chyba jacyś niewyżyci albo zakompeksieni ludzie! jak można tak innym uprzykrzać życie? nie chcecie ich podać do sądu? chyba na to zasługują? Nikola, piękny dom i piękne widoki - dziękuję za fotki :) Brednie, Kasiunia - Wasi synkowie są prześliczni :) i tacy duzi :) Kasiunia, ja też niedawno miałam problemy z piersiami, myślałam, że będę musiała iść do lekarza, ale nie widziałam czy do ginekologa, czy do dermatologa :) zwlekałam i w sumie dobrze, bo przeszło samo :) Brednie, moja Martyna też zrobiła się niegrzeczna po rozpoczęciu przedszkola. Teraz już wróciła \"do siebie\" :) to trzeba przeczekać :) no, ale się rozpisałam :D ściskam was wszystkie
  15. Witam :) wybaczcie, że was zaniedbuję, ale chyba ktoś mi dobę skrócił wszystko robię w biegu :O nawet długi weekend był zalatany. Jedynie jeden dzień udało nam się wyjechać do Krakowa - było super :) Mąż robi remont w domu moich rodziców, więc jestem non stop sama z dziewczynkami. Nie jest to łatwe, więc wieczorami dosłownie padam. Zosiu, kochana, jak ty to robisz???? ja mam tylko dwójkę, a wieczorami nie mam siły na nic :O podziwiam cię Mamaemi, gratuluję nowej pracy Zosiu, dzięki za fotki! Bardzo mi się podobały wianuszki dziewczynek :) byłam w niedzielę na komunii u chrześniaka i byłam przerażona co niektórzy rodzice nawyczyniali z dziećmi (dziewczynkami szczególnie). Jako, że sukienki miały jednakowe, pokaz mody był z fryzurami :O loki, koki, święcące spinki, kwiaty, wymyślne upięcia i ...makijaż!!!! A mnie się zawsze pierwsza komunia kojarzyła z skromnością i niewinnością :O chyba jestem zacofana :O Wionka, od CIebie nic nie dostałam :( Magda, jestem pod wrażeniem Twojego prezentu od męża :) zwróciłam delikatnie uwagę mojemu mężowi, że moje koleżanki takie to prezenciki dostają, ale nie przejął się za bardzo ;) Ktośka, Twoja Anulka rozwija się bardzo szybko :) moja Agatka z raczkowaniem nadal na bakier, chociaz teraz przynajmniej zaczyna próbować (staje na czworakach i posuwa się do tyłu). Staje w łóżeczku i zrobiła się bardzo ruchliwa - nie usiedzi na miejscu, turla się, czołga, wierci, podciąga, ale nie posiedzi spokojnie :) największy cyrk jest przy przewijaniu - nieźle się muszę nagimnastykować ;) ma dwa ząbki i lubi jeść :) waży ok.8200 g. I jest bardzo \"rozmowna\". Na wszystko woła... TATA A Martynka chodzi chętnie do przedszkola i przynosi mi różne \"przedszkolne\" zachowania ;) ściskam was wszystkie mocno
  16. Cześć dziewczyny! Czytam was od czasu do czasu. Jestem zalatana bardzo. W zasadzie nie mam wolnego czasu. Po powrocie do domu rzucam się do garów, potem pranie, prasowanie, sprzątanie itp. Staram się jak najwięcej czasu poświęcać dziewczynkom. Agatka przeżywa rozłąkę ze mną, jak ma mnie spowrotem nie pozwala mi odejść nawet na krok. Martynka bywa niegrzeczna, czasem nie mam już do niej cierpliwości, ale zauważyłam, że z nią o wiele więcej zdziałać można dobrocią i spokojem, niż gniewem i karami. Ale bywa bardzo męcząca :( Do tego zaczęliśmy remont u rodziców. Wiele pracy przed nami, bo w zasadzie przebudowujemy pół domu. Wiążą się z tym wielkie wydatki i to jest moje wielkie zmartwienie, ale kiedyś trzeba to zrobić, bo dotychczasowe nasze mieszkanie jest za małe, a i dom się trochę sypie :O Ściskam was wszystkie i każdą z osobna
  17. Cześć :) ech, padam na twarz... mam wrażenie, że miesiąc składa się z samych poniedziałków i piątków :) reszta umyka gdzieś... Nie pracuję przecież do późna, ale jak wracam to jest tyle roboty, że nie wiem w co najpierw ręce włożyć. Pierwsza rzecz, to rzucam się do garów :) a że staram się jak najwięcej czasu poświęcać dzieciakom, to takie rzeczy jak prasowanie czy sprawdzanie sprawdzianów robię dopiero jak one zasną :O Moje dziewczyny już mają się lepiej. Agatka jeszcze trochę zakatarzona, ale u Martyny po wirusie ani śladu. Dziwna choroba - sama przeszła, bez żadnych leków, a wydawało się, że to coś poważnego, bo mi się mała w nocy dusiła i wymiotywała. Zostawię ją jeszcze jutro dla pewności w domu, a od poniedziałku spowrotem do przedszkola. Nikola, jak twoja mała? Podoba się jej w przedszkolu? Zosiu, co u lekarza? Wionka, szukasz dalej pracy, czy zrezygnowałaś z poszukiwań? Magda, kupiłaś tę białą sukienke z allegro? Ktośka, co u Anulki? napisz jakie robi postępy :) moja Agatka zapamiętale macha wszystkim \"papa\" :) ale robi to komicznie - samymi paluszkami, jak jakaś dama :D obraca już główkę w stronę rzeczy, o które pytamy (które zna oczywiście) - kanarka w klatce, pieska u babci :) słodziutka jest :) Madziarka, jak z odstawianiem od piersi? pozdrawiam was wszystkie
  18. Cześć :) wybaczcie, że was tak zaniedbuję ostatnio, ale wierzcie mi, ze nie mam czasu na nic :O praca, dom, dom, praca... i tak w kółko :O jeszcze na dodatek dziewczyny mi się pochorowały Agatka ma katar, a Martynę złapał jakiś paskudny wirus - wymiotuje, biegunkę ma, gorączkę i kaszel :( na szczęście teściowa zgodziła się z nią zostać, bo ja mam w szkole przygotowanie do testu po klasie 6, więc nie bardzo mogę iść na L4. Dziś jest już z nią lepiej, więc mam nadzieję, że wyjdzie z tego szybko. Z nowości - Agatka ma ząbek :) wreszcie :D ale wszystkie moje dzieci późno ząbkują ;) podobno po mnie :P Ktośka, to super, że Ania wraca do normy z jedzeniem! wielki buziak dla niej a Karolinie faktycznie może przedszkole by pomogło - po mojej Martynie już widać efekty \"uspołeczniania\" :) Zosiu, biedulko, ani chwili spokoju w tej ciąży nie masz :( trzymaj sie mocno i od chorób daleko!!! [serce} ściskam was wszystkie i każdą z osobna
  19. Kasiunia, zapomniałam ci jeszcze napisać, że przy przestawianiu małej na pierś, starałam się, by nie najadała się za mocno. Chciałam by częściej jadła, żeby pobudzić pokarm. Mamaemi, dzięki :) 30-stka czuje się dziwnie ;) normalnie nie dowierzam... czuję się przynajmniej 5 lat młodsza :P mój mąż dziś w nocy zrobił mi numer ;) obudził mnie minutę przed północą i powiedział, że to ostatnia minuta młodości i mam ją przeżyć świadomie :D łobuz :P
  20. a co do daty moich urodzin, to jakiś modny dzień chyba :P bo ja sama oprócz mnie znam jeszcze 3 osoby urodzone tego dnia :D
  21. Kasiunia, jak moja mała zaczęła pić z piersi, to starałam się jak najszybciej przejść tylko na pierś. Trwało to chyba 3 dni. Dawałam jej za każdym razem najpierw pierś, a jak widziałam, że nie dojadła, to jeszcze trochę z butli. I szybko pokarmu zaczęło wystarczać.
  22. Cześć :) dziękuję wam bardzo za życzenia :) wiecie, do tej pory nie rozumiałam jak ktoś robił dramat, że kończy 30 lat, ale teraz to rozumiem :) naprawdę dziwnie się dziś czuję i trochę mnie przeraża, że to JUŻ 30 lat... :O Zosiu, całuski dla Kacpra i dużo zdrówka dla was Ktośka, Karolina dała radę unieść Anię? Moja Martyna nie próbuje nawet. Ale mogło faktycznie być z tego nieszczęście :O Kasiunia, placki trochę ryzykowne, ale możesz spróbować. Moją Agatkę tylko raz bolał brzuszek - po łazankach :O całuski dla wszystkich
  23. Witam :) u nas też paskudnie :O wieje i pada :O wczoraj byli u nas znajomi na fondue, dziś chyba pojedziemy do moich rodziców. Poza tym nic ciekawego się nie dzieje. Ktośka, jak Ania z kupkami? Kasiunia, łączę się ostatnio w bólu z tobą, bo mi mała pogryzła brodawkę :O Kredka, dziękuję za fotki - Szymek już wyrósł :) śliczny chłopczyk :) Zosiu, jak się czujesz? życzę wszystkim miłego dnia
  24. Witam. Ja znów od rana w biegu :O u nas też wiosna w pełni, pięknie jest :) aż chce się żyć :) a dzieciaki w szkole trudno utrzymać na przerwie w budynku :) sukienkę na allegro kupiłam :) zastanawiałam się długo, ale tak mi się podobała, że zaryzykowałam :) Ktośka, czekam na fotki obciętej Karolinki :) Zosiu, myślę, że więcej ludzi zareaguje pozytywnie na twój stan, nie martw się tym więc życzę wam wszystkim miłego dni
×