Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anik77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anik77

  1. Witam :) wybaczcie, że się tak żadko odzywam, ale męczy mnie to leżenie i nie mam weny twórczej :) ale czytam was regularnie. U lekarza nic nowego - szyjka znów się trochę skróciła, ale rozwarcie się nie powiększyło, więc leżenie i leki pomagają. Krążek mam zamówiony, czekam na niego, Na następnej wizycie mi go założy. takie pytanko do was mam - mało estetyczne,no ale cóż... znacie jakieś sposoby na zaparcia w ciąży? suszone morele, woda na czczo... nic nie pomoga :O Ściskam was wszystkie, pozdrawiam szczególnie nowe mamy
  2. cześć dziewczyny dzięki za troskę u mnie bez zmian - leżę i odliczam czas, który wlecze mi się niemiłosiernie :( idę dzisiaj do lekarza
  3. Witam jestem z Wami na bieżąco, ale mam taki nastrój, że ciężko mi pisać. Krążka nie mam jeszcze założonego, bo czekam na wyniki posiewu. Idę do lekarki za tydzień to się dowiem co i jak. Leżę więc i się martwię. pozdrawiam was serdecznie
  4. Doriana, tak mi przykro :( najważniejsze jednak, że w porę poszłaś to lekarza i że wszystko się dobrze skończyło. Domyślam się, że psychicznie kiepsko to znosisz... ale trzymaj się! jestem z Tobą Goba, wiem co przeżywacie... moja mama dwa lata temu walczyła o życie w szpitalu... to były jedne z najgorszych dni w moim życiu, więc jestem z Tobą myślami bo wiem jak Ci ciężko pozdrawiam wam wszystkie
  5. dziewczyny - pamiętam o Was goba - trzymaj się!!! miła pomarańczko -
  6. Hej dziewczyny jestem z Wami cały czas, ale mam takiego doła, że nie mam weny do pisania :( byłam u mojej lekarki i wyszłam ze łzami w oczach :( mam już rozwarcie :( w poniedziałek jadę na badania i będę przygotowywana do zakładania krążka. Na razie leki rozkurczowe i leżenie plackiem. Bardzo się boję. Wybaczcie, że wam smucę, widzę, że wszystkie borykacie się z problemami.
  7. Witam :) Doriana :) jaka świetna wiadomość z rana :D cieszę się :) Sdee, przykro mi, że macie z mężem ciężkie chwile. :( Sprawa rzeczywiście nie jest błaha, bo w związku obie osoby muszą czuć się dobrze, a tego nie da rady osiągnąc jesli jedna soba czuje się stłamszona i nie potrafi sie odnaleźć w miejscu gdzie żyje. Może rzeczywiście Twój wyjazd pozwoli mężowi na przemyślenie paru spraw. trzymam kciuki agal, Ty to masz pamięć :) niektóre mamy dawno sie nie odzywały... Ambrozja np... agaaga, miło, że dołączyłaś :) napisz coś więcej o sobie - w jakim wieku sa Twoje dzieciaki, czy pracujesz... jeśli już o Tym pisałaś to wybacz, ale w moim przypadku ciąża pada na pamięć ;) Co do mężów i ich pomocy przy dzieciakach, to ja nie mogę narzekać. Mój od urodzenia kąpie dziewczyny, potrafi wszystko przy nich zrobić. Mało ma dla nich czasu, ale i tak nie jest źle. Jedyny minus - taki z przymróżeniem oka - to to, że nie ma bladego pojęcia jak dziecko powinno być ubrane ;) też tak macie? Ubranka nie pasujące kolorystycznie do siebie, kratka z paskami, letnie rzeczy zimą... itd :) kiedyś leżałam zimą w szpitalu. Mróz trzaskający... Mąż miał mnie odwiedzić z małą, jeszcze przez telefon mu mówię, żeby ją ubra porządnie. Ubrał małej letnią cienką czapeczkę ;) na moje pretensje był zdziwiony i mówił "czapka to czapka - nie mówiłaś jaka" :D
  8. Witam niedzielnie :) Sdee, zdjęcia super - piękna z Ciebie kobieta i dzieciaki tez masz śliczne :) Dzięki zdjęciom wiem już na jakiej zasadzie się tutaj dobrałyśmy ;) wszystkie mamy piękne dzieci :P
  9. Agal, jakie wieloryb? ;) laska jak się patrzy :) a Twoje chłopaki maja piękne oczy :) bliźniaki chyba są dwujajowe?
  10. Zagubiona, moim zdaniem Twoja siostra ma depresję. A w takim przypadku nie obejdzie się bez pomocy lekarza i leków. Myślę, że Wy jedynie możecie teraz zachęcać ją do pójścia do psychologa lub psychiatry. Tłumaczcie, że to dla jej zdrowia, dla jej synka - bo chciałby mieć zdrową mamę. To trudne, wiem. Sama mam mamę leczącą się na depresję i to właśnie - tzn namówienie jej do wizyty u psychiatry - było najtrudniejsze. Potem jest już łatwiej. A leki naprawdę pomagają.
  11. Hej dziewczyny :) Patinka, dzeci słodkie :) I rzeczywiście jedno zdjęcie bardzo smutne :( przykro mi :( nie wiedziałam, że Cię to spotkało :( jaki był powód? Ida, śliczne córeczki :) Agal, moje zdjęcia były robione u mnie w pokoju :) są autorstwa mojego męża. Nawet na jednym widac, że trzyma pilota do aparatu w ręce :) a brzuszka nie widać, bo jeszcze nie mieliśmy o nim pojęcia ;) żyłam jeszcze w błogiej nieświadomości :P Doriana, kiedy masz wizytę u tego gina? Zosia, wracaj szybko :) Aines, wyspałaś się już po nocnej przerwie? ;) Fajnie ujrzeć Was i Wasze dzieciaki :) czekam na następne fotki :)
  12. Moje fotki już są :) zapraszam :) Aines - pomysł z albumikiem świetny :)
  13. Aines - dostałam :) dzięki :) masz prześliczne dzieci :) każde inne - tzn niepodobne do siebie :) a córka ma przepiękne oczy!!! zaraz dodam kilka moich :)
  14. Aines, wysłałam już dawno. Może coś namieszałam ;) mój adres: mychagp@gmail.com
  15. Ida, przesyłam Ci wirtualnego jogurta... ;)
  16. Aines wysłałam Ci maila :) odpisz mi proszę :D
  17. Aines - zakładaj :) Oj tak, dzisiaj to takiego smaka narobiłyście, że sama nie wiem co tu zjeść :) bigosu nie mam niestety w lodówce same jogurty :P
  18. Hej dziewczyny :) Aines, skoro Cię tak nęci czwóreczka, to nic tylko zacząć starania :) to niewątpliwie najprzyjemniejsza część całej ciąży :P A jak Twój mąż się na to zapatruje? Sdee, chyba przegapiłam, ale nie wiem co studiujesz? i ile jeszcze Ci zostało? ja dzisiaj jadę na kolejne usg :O bardzo się denerwuję :( nawet spać ostatnie noce nie mogłam :( odezwę się jak wrócę miłego dnia
  19. Manika, jak już pisałam zazdorszczę Ci tych upojnych chwil ;) ale kciuki trzymam mocno, żeby były owocne :D
  20. Zosiu, ogromnie mi przykro... jesteś dzielną kobietą i zrobiłaś słusznie. Próbuj nadal dochodzić swoich praw, mam nadzieję, że w końcu znajdzie się dla Ciebie sprawiedliwość. Podziwiam Cię i trzymam moocno kciuki za Ciebie. I zostań z nami koniecznie :) trzeba nam takich fantastycznych babek jak Ty :)
  21. Zosia5, czuję się nieźle ale muszę leżeć, bo mam problemy jak przy drugiej ciąży. Oprócz tego są jeszcze obawy co do zdrowia dziecka, więc źle czuję się tylko psychicznie. Z poprzedniego topiku zniknęłaś tak nagle, że ciągle się zastanawiałam co się stało. Jeśli nie jest to zbyt intymne pytanie - co się stało, że się rozstaliście? Oczywiście nie odpowiadaj jeśli nie chcesz.
  22. Dziewczyny, skoro już zaczęłyśmy temat urojonych dolegliwości dzieci - jak radzicie sobie z zazdrością u rodzeństwa? Moja starsza córka jest bardzo zazdrosna (co daje wyraz chociażby przez te "choroby"). Staraliśmy się ją przygotować na narodziny siostry ale czasem mam wrażenie, że polegliśmy. Naprawdę staram się być sprawiedliwa, karzę je i nagradzam tak samo, kupuję to samo... a i tak starsza mnie często z tego "rozlicza" :O młodsza kocha siostrę najbardziej na świecie i nigdy nie była o nią zazdrosna... Sdee, bądź dobrej myśli skoro mąż chce jeszcze pogadać na ten temat. Widocznie sam jeszcze do końca nie zdecydował. Oj, jak wam zazdroszczę tych upojnych chwil ;)
  23. A moja córcia pojechała do babci i już ją brzuszek nie boli. Możliwości są dwie - albo coś zjadła i jej chwilowo zaszkodziło, albo zazdrościła siostrze, że jest dzisiaj cały dzień u babci. Ja stawiam na tę drugą możliwość. Kiedyś już było tak, że codziennie bolał ją brzuch. Myśmy jeździli na przeróżne badania z nią, aż w końcu jedna mądra lekarka nam powiedziała, że w takich sytuacjach mamy jej dać witaminę C i poprzytulać ją, pomartwić się trochę jej stanem... jednym słowem okazać jej zainteresowanie. I pomogło! Okazało się, że to "boli" ją młodsza siostra ;)
  24. Witam :) Zosia5!!! cześć :) :) :) to ja ;) jak miło Cię "widzieć" :) :) :) dużo o Tobie myślałam. Jak sobie radzisz? jak się mają dzieciaki? Super, że jesteś :) Do mnie właśnie dzwonili z przedszkola, że Martyna skarży się na ból brzucha :O Rano nic nie mówiła. Zaraz teść po nią pojedzie. Ciekawe co znów za choróbsko się przyplątało :O Ja z niepokojem czekam na piątek i na usg. Już mi się po nocach śni :O pozdrawiam
  25. Doriana, nie pozwól się sprowokować. Nam naprawdę zależy na tym, żebyś pisała na bieżąco, bo trzymamy kciuki za Ciebie i interesuje nas Twój los :) To, że ktoś, kto nas podczytuje, wyraził swoją opinię nie znaczy, że my wszystkie tak myślimy. Pisz, kochana, po to tu jesteśmy dobranoc dziewczyny
×