Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sly27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sly27

    Moja nerwica...

    Witajmy w klubie!!!Ja podobnie jak co niektore, nie zdawalam sobie sprawy , ze jestem tym dotknieta...Zawsze silna, twarda, z twadymi zasadami nie do zlamania, bedaca ostoja dla innych ogolnie uwazana za opanowaa...To opanowanie nie wyszlo mi a dobre..Gdzies po drodze utrta najukochanszej osoby-dalam rade, problemy rodzinne po dzien dzisiejszy myslalam , ze nic mnie nie zlamie!Jakies pol roku temu przezylam zalamanie,rozne obsesje, bezpodstawne ciagle stresy,straszny bol zcisnietego zoladka. Nie dawalam juz rady..Jedynym ukojeniem byl dla mnie sen..Wtedy sie nie stresowalam !!Za duzo zbieglo sie w jednym czasie i peklam...Nie chce sie rozpisywac w szczegolach...Poniewaz wchodze na Nowa Droge Zycia (wychodze za maz)musialam cos z soba zrobic,, nie chce w takim stanie budowac rodziny!Zapisalam sie na terapie z psychologiem , nie uznaje czegos takiego jak terapia psychiatryczna, ktora ne konczy sie niczym innym jak silnymi lekami antydepresyjnymi, ktore w rzeczywistosci cie oglupiaja,a nie pomagaja (chyba , ze w ekstremalnych przypadkach). Pani psycholog po zapoznaniu sie z historia opracowala program relaksacyjny, ktory obejmuje masaz i akupunkture uszu i inne. To naprawde dziala , naprawde polecam.. Sama rozmowa pomaga.Wystraczy sie przelamac! wczesniej mnie sama mysl o spotkaniu z psychologiem smieszyla... Naprawde warto!Przede mna jest dluga droga, ale juz widze duza poprawe, nie jest idealnie ale lepiej...PozdrawiamPowodzenia!!!
×