Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yennyfer

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yennyfer

  1. Celi, nie ma takiej opcji, w pracy muszę być - grzanie bedzie dopiero po południu - ma po mnie przyjechać.
  2. No i sylwestra spędziłam grzecznie i w łózeczku... ;-) Nie sama oczywiscie ;-)
  3. Celi, ja juz w sobotę bylam chora -= pisałam o tym. nawet nie wiem dlaczego to cholerstwo się przyplątało!
  4. Własciwie to program był taki madry ze sam zapytał mnie czy ma się skompresować cośtam, wiec po naradzie z informatykiem pozwoliłam mu sie skompresowac, a przy okazji i archiwizację robi. Wiec mogę posiedzieć i zjeść kanapkę i napisać conieco.
  5. Celi, zrozumiałe ze był najlepszy! ;-) Niestey - nie moge iść na zwolnienie - mamy taki zapieprz że nie ma czasu się w tyłek podrapac. Ja mam chwilę przerwy - archiwizują i kompresują mi program, więc mogę skrobnąć coś.
  6. A ja choruteńka, z nosa mi kapie, głowa boli. A pracować trzeba, i nie ma szans na wolne...
  7. Wiec ja też życzę naj, naj, najlepszego dla wszystkich. A teraz kawka i do roboty :-(
  8. Jeszcze raz ja - udanego sylwestra, braku kaca gdy pamieć wraca(to cytat z smsa którego dostałam przed chwilą), oraz bardzo szczęśliwego roku 2007 - wolnego od zmartwień, problemów i chorób. Dla wszystkich - i do poklikania w 2007! Ja jeszcze bedę tu ok godzinkę.
  9. Yennyfer

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Ewa, Szklanka - najlepszego w Nowym Roku.
  10. Ani, chyba zakupię książkę którą tak namietnie cytujesz. Powaga, zaintrygowała mnie. A tak na marginesie, dzięki za link do tej restauracji. Ceny tam podają-jeszcze nie jest tak tragicznie. Jedź do knajpy do Kazimierza czy Nałeczowa - porównywalne,a nawet u Was taniej. NIeczęsto jeździmy,ale czasem można zaszaleć. A do Wrocławia chce koniecznie się wybrać najpóźniej w wakacje, bo potem jesienne plany prokreacyjne sprawią, ze cieżko (dosłownie) się będzie ruszyć gdziekolwiek. Idę pilnować obiadu, dziś własnie ta panga w pomidorach u mnie, ksieciunio na spacerze z kolegą (dla zdrowotności tak łażą ;-) ) I jeszce myslą, ze schudną ;-) Później jeszcze wpadnę, Ka czyli Ty dziś w pracy... aby szybko czas leciał. Pozdrawiam!
  11. Witam. Ja juz wiem czemu wczoraj tak źle mi było - przeziębiłam się. Własnie stoczyłam bój z księciuniem - chciałam isć do sklepu - nie puscił mnie, sam idzie. Z jednej strony ok, z drugiej... juz pisałam jak on potrafi zakupy zrobić. Ale liczy się gest. Podobnie jak z dzisiejszym śniadaniem - zrobił mi koreczki z chlebka, ogórka konserwowego i boczku! Nie lubie boczku! Ale kilka zjadłam, nie chcąc urazić ksieciunia. Z reszty wymówiłam się problemmami z przełykaniem, a potem dopiero wspomniałam o tym ze ja boczek to tylko w formnie mocno obsmażonego bekonu... ;-) Przesłałam Wam ziewczyny przepisy na moje ulubione placki i rybkę. JAk czegoś nie rozumiecie pytajcie - postaram się wyjaśnic. No i oczywiście tak jak Ani, życzę by dla Was wszystkich ten rok 2007 był udany. I szcześliwy.
  12. Dzieki Ani. Nionke, podpisuję się \"recami\" i nogami pod tym co napisałaś. Celi, dzis juz nie mam jak,ale jutro przeslę przepisy na cista i na pangę w pomidorach tez. Pozdrawiam i dobrej nocy.
  13. Celi, masz emilka, ja uciekam już, pozdrowionka i do jutra.
  14. Witam popołudniowo. Ja nakręcona jak bomba zegarowa i zła jak osa - nie na ksieciunia, on chodzi koło mnie jak koło śmierdzącego jajka. Opiszę wam to w zbiorówce, ale nie dziś bo nie dam rady. Usciski.
  15. Celi, obejrzałam fotki - śliczne. Ninke, Tobie tez dziekuję bardzo. Celinko, odpiszę Ci pozniej, teraz zostawiam księciunia i zmykam do siebie.
  16. Wiem, ze nie chciałaś być złosliwa. Emilek pofrunął do Ciebie.
  17. Celi, hejka. Ubawiłaś mnie ta kłótnią przez gg. Ja dalej sama, ale ok, napisałam do Ninke, Garnierki i Whimki, teraz własnie piszę do Ciebie. A szopkę obejrzę rano, bo teraz net idie jak krew z nosa.
  18. No, nie zaczęłam \"czysta czy\"
  19. Whimka, widę ze u Ciebie lepiej, fajnie, ale i tak zaraz biore się do pisania zaległych emilków. Na razie "poszedł" do Ninke.
  20. Jescze jedno. znowu jest zazdrosny o mojego ex, bo wczoraj do mnie dzwonił - omawialiśmy sprawy finansowe, ale księciunio już sobie dorobił całą ideologię i się obraza na kazdą o nim wzmiankę.;-)
  21. Jestem. Wiecie co - szlag mnie zaraz trafi. W pracy mam net - bardzo szybki,ale pełno bramek, ograniczeń itd. Nie zawsze mog pisać, wysyłać emilki. W domu - mogę wchodzić wszędzie, ale jest tak wolny ze zanim np. strona się otworzy to moge spokojnie iśc i robić kawę, itd. ;-) :-( Niestety - tak u nas jest, szybszy będzie dopiero za jakiś czas(tak mówią panowie od netu), a neostrada nie wchodzi w grę. Jestem sama, księciunio wybył do kolegi, dałam mu ciasta na talerzu i kazałam się dobrze bawić. Wróciłam z pracy, a on był nie w sosie, bo exia go wkurzyła(wciaz jest dym o wigilie - pisałam Wam). Więc ja przestałam się odzywac. Po 15 minutach przyszedł do mnie i takim słodkim głosikiem zaćwierkał \" co jest rybeńko moja\". Wiec ja mu wtedy na spokojnie, \"jak cię wkurza exia to na niej sie wyżywaj, a nie na mnie\". I wiecie, taki był słodziutki jak cukierek, wtedy zadzwonł kolega - a posłałam go tam, niech idzie, ja w spokoju napisze do Was i zupę ugotuję. Chyba czasem warto nie odgryźć się , tylko przeczekać.
  22. Dziewczynki, bede pisac z domu już, bo mam masakrę w pracy. pozdrawiam te mniej zarobione i te wstajace skoro świt ;-)
  23. Dziewczyny, znów nie moge wysłać emilka, postaram się później,ale nie obiecuje, jak pisałam wczesniej - wyslę od ksieciunia jak skrzynka zadziała.
×