Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczynki! Z JASKRĄ ANALNĄ to jest tak - nie widzę możliwosci podniesienia dupy do pracy... :-D Dla mnie number one jezeli chodzi o usprawiedliwienie lenia co we mnie siedzi. I jeszcze jak mi się nie chce, to mówię, że cudnie by było jakby mi się chciało tak jak mi się nie chce. Ana - ano własnie, dopadł mnie na śpiku, ale to dobrze - moze w końcu w ciazę zajdę, bo już mi się śni po nocach, normalnie zaczyna się świr. Dzieki za przepis na mufinki - juz miałam prosić. Z AVONu kiedys dużo kosmetyków uzywałam, ale jak dla mnie popsuli się, nie ma już moich ulubionych serii, a te nowe nie do konca mi odpowiadają, z "rewelacji" jakie obiecywali - guzik. Ich produktów do mikroderm. nie uzywałam, bo zraziłam się innymi produktami tej serii. Z kolei z oriflama widziałam efekty u koleżanki, to wzięłam, akurat były w promocji, stwierdziłam, że 50 zł to nie majątek. Zobaczymy jakie będą efekty... O dobrodziejstwach profesjonalnych zabiegów słyszałam - ale czasu brak wiecznie, dwie prace, dom i działka - moze w zimie spróbuję jak domowy nie pomoze. Julka - a ile płaciłaś za zabiegi??? -
Serduszko, ta książka miała drugą część, ale jej niestety nie posiadam. I nie pamiętam tytułu. Ale jak tyko coś będę miała na oku na pewno dam znać. Wkleję Wam coś: http://www.garnek.pl/ancia76 Poogladajcie, mnie ta pani nieustannie zachwyca... bajka I te "niegrzeczne" i te dla dzieci i te "tematyczne" A co u Groszków?
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ws. ciuchów na allegro - kupiłam biały zakiet, na zdjeciu cudeńko, po przymierzeniu - bezkształtna szmata, dosłownie. Moze materiał niezły, ale uszyty krzywo, szok - zapłaciłam za przeróbkę u krawcowej wiecej jak za sam żakiet. U tej samej babki kupowałam wtedy bluzkę - na zdjeciu też super, ale okazało się, że jest do niczego, materiał tak sztuczny jak cerata, beznadzieja. I tak zakonczyłam zakupy ubraniowe na allegro. O dziwo - z butami problemów nie było, kupowałam zimowe i klapki - super są, jende zimowe mam już 3 sezon i jeszcze sie nie zdarły, w klapkach -espadrylach biegam drugi sezon, świetnie się noszą, piore i nie rozwalają się i kosztowały całe 29 zł! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć laski. A ja zakupiłam sobie zestaw do mikrodermabrazji - z oriflame. Koleżanka chwaliła - faktycznie jej pomogło, miała kilka plamek(mnie też wyskoczyły-efekt leczenia wątroby + słonko). Muszę tylko kupić teraz krem z wysokim filtrem. I będe się smarować. Od koleżanki dostałam fajny podkład w płynie Yves Rochera, świetnie kryje i ładnie matuje. No i ciuchów nakupiłam - z wyprzedaży - bluzki po kilkanaście zł, sukienki dwie - też była spora obniżka. Młodemu kupiłam bluzę, kilka ksiazek do szkoły... Wydałam sporo, ale i zadowlona z zakupów jestem. Bardzo. Jeszcze bielizna i czarne pantofle na jesień muszę dokupić sobie, ale buty to juz we wrześniu. Pozatym robimy dziecko, stary zgłupiał - a ja chodzę nieprzytomna. Ostatnio spałam w nocy, a ten wariat zdjął mi majciochy(śpię w takich luźnych damskich bokserkach) i obudził mnie i ... A podartego kompeltu nie odkupił, jeszcze go ścignę. Idę pracować, ale mi się nie chce, mam jaskrę analną buuuuuuuuuuu zimno, mokro... -
Witam. Pochmurno strasznie i chłodno. A ja odliczam dni do urlopu - już niewiele mi zostało i wymarzone kilka dni spokoju. Trochę pojeździmy, trochę w domu, trochę dziełczka - zaniedbalismy ją bo i czasu brak. Praca - no i choroba mamy i wogóle młyn dnia codziennego, zmęczenie po pracy. Teraz sytuacja się coraz bardziej normuje, nowe szefostwo nie szaleje, więc przyzwyczjam się do tego. Ale tak pięknie jak było - cóż, długo nie będzie. Garni, no więc powtórzę po raz kolejny - trudna i ciężka dorga prze Tobą. Wazne, ze już umiesz o tym mówić. Zyj dla siebie, dla Kuby - a jaśniepanstwo olej, jak Ci radzono - zdystansuj się i tyle. Pozdrawiam resztę - piszcie laski co u Was, Serce - Ty w kwestii wiesz czego, Ninke - jak z praca, Whim - jak sprawa z pracą ziecia, Mumi, Jo - jak u Was, Kicia, Myszorek... Wściekłe Mrówy... Ani - a jak Ty sie trzymasz?
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Naturalna, ja tez jestem pod wrażeniem, szkoda, że babka przepisów nie daje. ten z penisem był bomba :-D Smok też i inne cudeńka, a suknie Barbie to mistrzostwo świata. Zawsze jak ją ogladam to slinka mi leci. Na garnku jest jeszcz etaka pani - Bunia - ma też super zdjecia, ale ona i przepsiy wrzuca - tylko nie na torty, a normalne jedzonko, sałatki, przekąski. Dzięki Ci za dobre słowo ws. synia - staram się. Wiem jak nie chciałabym go wychować, wyciągam wnioski z błędów moich rodziców. I żal siekobieto - czasem takie zwykłe wywalenie tego co leży na wątrobie pomaga. Ja tak mam. Pozdrawiam i uciekam do domu. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Link do tortów: http://www.garnek.pl/ancia76/6491905/torty-na-sobote -
Witam. Ani, bardzo mi przykro. Naprawdę smutne są takie sprawy, zwłaszcza jak umiera ktoś, przed kim było jeszcze wiele życia, ktoś, kto miał dla kogo żyć. Groszkowa, no dobrze, ze u Ciebie się poprostowało choć trochę. Będzie dobrze, kurcze, Maja szybko rosnie, bodziaki były specjalnie na jesien kupowane ;-) Długi rekawek, te klimaty... A tu już pasują... Jejku, czas leci. Ja w czoraj u psiapsiółki wieczór spędziłam, było nas 5- z gospodynią, mąż psiapsóły był cały szczęśliwy, bo każda z 4 przybyłych ciotek przytargała jakiś prezent dla ich synka - więc tatuś miał radochę, puszczał samochody, jeździł czołgiem, składał klocki ... A dziecko biegało wokół niego i starało się wydrzeć dla siebie choć trochę. W końcu my baby przeniosłysmy się do kuchni i tam sobie drinkowałyśmy gadając o wszystkim i niczym, a tatuś na salonach szalał z syniem. W pracy powoli się normuje. jeszcze nie jet jak było(i nie będzie nigdy), ale da się przeżyc. Pozdrawiam wszystkich.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. I tradycyjnie sto lat dla dzisiejszego solenizanta. Oczko, ja też mam 75 A - no i chyba się skuszę, ale ja chcę biały. W pray ciagle białe bluzki - no i najlepiej dwa od razu, by się nie niszczyło tak szybko :-D Albo 3, czy 4... Idę pracować. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karusia- bliżej proszę ;-) ja tez Cię lubie dziewczyno, jesteś bezkompromisowa jak ja, chuda jak ja... Tylko Ty masz męża młodszego, a ja starszego :-D Marzka - popytaj, z góry dziękuję! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ws. tesco - Oczko - już wiem, Piatek czynne do północy, sobota cała nieczynne, otwierają w niedzielę o 6 rano. Tylko ta 6 moze się jeszcze zmienić - na 5, albo na 7,8 - tego nie wiedzieli dokładnie. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oczko, tesco całodobowe, ale jak dokładnie rozwiazali sprawę 15 - nie wiem. Chcesz to zapytam. A jak będziesz w Tesco to już prawie prosta droga do mnie, szkoda tylko, bo 15 my wyjeżdzamy na kilka dni. Podaj nazwę firmy robiącej te cudne biustonosze. Dostałam premię to poszaleję. Po raz pierwszy jestem z premii zadowolona, wiem, że dostałam najwięcej z działu - kierowniczka powiedziała mi, że to za całokształt - bo tylko na mnie przez całe półrocze mogła polegać, nie chodziłam na zwolnienia, nie brałam nagłych urlopów, zastepowałam i po 2,3 osoby na raz i robiłam swoje i nie zawalałam. No i nie kłóciłam się o wolne na długie weekendy, przed świetami. A pozatym od lat jestem solidna. Miłe. Tauzena odkładam na czarną godzinę, 150 przefiutałam z młodym wczoraj i w sobote na pizze itd, (małż akurat miał jeżdzony weekend i nie musiałam gotować) a 150 wydam na siebie - myslałam o butach, ale cud cyckonosz to jeszcze lepsze. A wogóle to do kiedy będziesz w Lublinie? Co prawda ja za kilka dni już zaczyna urlop i wracam do pracy dopiero 7 wrzesnia, ale jakby co... dziewczyny - a co do synia - dzięki za miłe słowa, ja zawsze starałam się mu dużo tłumaczyć nt. zwiazków damsko-meskich, sexu itd, nie ma dla nas tematów tabu, wzorowałam się na mojej szefowej byłej. Jak ja widziałam jak ta kobieta wychowuje syna, jak z nim rozmawia o wszystkim i jaki mają kontakt, to postanowiłam, że zrobię wszystko by było u mnie tak samo. I chyba się udało. Potem więcej napiszę - teraz obowiązki gonią. papatki. -
Groszku! Będzie ok, jak juz pisałyśmy - musi być. Wiem co przeżywałaś, to jest najgorsze co może być, samo słowo onkologia ma w sobie koszmarny wydźwięk, dobrze, ze miałaś znajomości, ze szybko zrobiono badania, ze juz wiecie co i jak. Sama widzisz jak meżczyźni przeżywają, ja też dwa razy widzialam mojego jak płaczę - raz jak poroniłam, siedzial przy mnie w szpitalu i płakał razem ze mną, drugi raz jak operowany był jego syn. Niby twardziele, a jeśli chodzi o dzieci daliby się pokroic. Pisz jak to wszystko się potoczy.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ana - dopadł mnie na spiku - dobre :-D :-D :-D A 75C to ja chcę, miałam przed urodzeniem młodego 75B, teraz mam 75A :-( -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Zdrówka i szczęścia dla małych solenizantów. wszystkich! Niech będą uśmiechnięte i niech spełniają się im wszystkie marzenia! Ana - ja to ciasto znam jako 3-bit, piekę biszkopt, no ta masa budyniowa - ale jak jest gorąca wsypuję do niej galaretkę cytrynową z łyzką żelatyny i potem ubijam to z masłem - najpierw masło ucieram, a potem po łyzce masa budyniowa. I to wykładam na biszkopt - jest o wiele lepsza niż sama budyniowa- delikatniejsza i nie taka słodka. A na to herbatniki i na herbatniki gotową masę krówkową lub czekoladową, na to herbatniki i bita śmietana a na to kakao lub starta czekolada. W wersji z biszkoptem i masą z galaretką jest moze bardziej czasochłonne, ale smaczniejsze i nie rozwala się - krakersy jednak szybko robią się mokre i rozciapują się. No i masa budniowa z galaretką nie wypływa. Avi - nie stresuj się wyjazdem bez małej, pewnie, że niepokój jest i człowiek mysli o dziecku, jak sobie radzi itd, ale czasem naprawdę potrzebny jest oddech i pobycie sam na sam z mężem/partnerem. bez pieluch i ząbków. Wiadomo, że każda z nas kocha dziecko najbardziej na swiecie, ale odrobina samotności i zdrowego egzoizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Ja wolę jak młody (mimo, że ma 14 lat) jest w domu - bo mam go na oku i mogę kontorlowac ;-), ale z kolei jak wyjedzie to mamy z meżem więcej prywatności, mozemy się posexić kiedy nam na to przyjdzie ochota, mozna po domu w samych majtasach biegać, no - jest swobodniej. A Twoja Martyśka to nie miesięczny niemowlak przy cycu, a roczna pannica i doskonale z dziadkami sobie poradzi :-D A wczoraj byłam u przyjaciółki - ona ma 1,5 rocznego synka. I do jego urodzenia - z nim wszędzie jeździli, tylko dwa razy jak mieli wesele to ja zostawałam z nim na całą sobotę (plus nocka) i w niedzielę rano go odbierali. I nic się nie stało, a teraz niedawno wyjechali na 4 dni sami - i wczoraj powiedziała mi, ze odżyła - poczuli się z mężem jakby znów byli narzeczeństwem, wiadomo, ze do dziadków dzwonili by zapytać o młodego, ale mieli czas dla siebie. Pogadali, poprzytulali się, po prostu nowa jakość. Wyjaśnili wiele spraw które ich dzieliły - mogli to zrobić - bo nie było nocników, usypiania, kąpieli, przepychanek czyja kolej na to itd. Dziewczyny - nie ma co się stresować na zapas, jesteśmy też kobietami, żonami - nie tylko matkami. Wykrojenie chwili czasu dla siebie to nie zbrodnia. A dziecko i tak kiedyś pójdzie swoją drogą. I lepiej myślę wcześniej zadbać o to by z meżem było ok, bo po wyfrunięciu dzieci z domu zostaje się nagle z obcym facetem po dachem. Smutne to, ale tak czesto jest niestety. Obserwuję to u znajomych i rodziny - dwoje ludzi, którzy nie mają sobie nic do powiedzenia - ot, czasem wymienią informacje o tym, że dzicko dzwoniło, albo że pogoda ładna albo, ze trzeba kupicchleba czy zapłacić rachunek za gaz. Mój młody wczoraj jak byliśmy na pizzy powiedział mi, ze choc bardzo tęskni za dziewczyną z kolonii, to stwierdzili, że nie mogą być parą - bo są za młodzi, bo za daleko itd. I że razem podjeli taką dcyzję, ale kontakt będę utzrymywać i za rok też pojadą na kolonie - a jak mają być parą to bedą za kilka lat. W szoku byłam - raz, że taka dojrzałosć, dwa - ze wogóle ze mną gada o takich sprawach. Ja wychowując go zawsze powtarzałam mu, ze szczerością wygra - bo jak ja o wszystkim będę wiedzieć od niego, to zawsze będę mogła go bronić. Moi rodzice nie doceniali szczerości, w tym był problem - więc zaczełam kombinować i kłamac. -
Witam. Smutne wieści o Mai. Wczoraj tylko przeczytałam - Groszku - tak jak pisałam w smsie, nie ma innej opcji jak ta, że będzie OK i malutka będzie zdrowa. Daj znać co i jak, bo aż mnie ściska coś jak pomyślę. A ja w pracy - do urlopu tydzień. jestem już zmęczona, ale odpocznę - mamy plany i mam nadzieję, że uda się wszystko zgrać - jak wiecie czeka mnie nerwówka z operacją mamy. A pozatym dostałam premię - i po raz pierwszy jestem zadowolona - tak naprawdę. Buziaki.
-
Witam. Spię nie stojąco!
-
witam. Dzis obrobiona - mam chwilę luzu. Serce - wysłałam Ci meila z linkiem do ksiażeczki. Moze Ci się przyda. Do Whim wysłałam elfy i motylki. Siedzę zła jak osa - opóźnia się wypłata nagród, ja gonię resztkami - z umowy zlecenia nadal nic i nadal nikt telefonów nie odbiera. Jakbym wiedziała, że mnie zrobią w bambuko, to bym nie kupowała ciuchów. Pociesza mnie, że po niedzieli dostanę kasę za wynajem.
-
Witam z rańca. Zimno i leje, brrrrrrrrr Odliczam dni do urlopu, jeszcze trochę. Dziś czwartek, jutro piątek i weekend - to pociecha jakas. W sobote jade z młodym do kina - a niedziela lenistwo. A potem tylko kilka dni i 3 tyg. luzu. Groszkowa - i co, z Mają lepiej? Daj znać co i jak, czy to ulewanie się skonczyło? I zdjecia nowe podeślij - te z NK bardzo mi się podobają, ale chcę więcej! Whim- bo tak jest - raz na wozie raz pod wozem, górki i dołki - ale BĘDZIE LEPIEJ! Buziole - spadam pracować, sterta papierów na mnie czeka.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ana - znalazłam! Przypomniałam sobie , że był tam przepis na "regaty na liściach sałaty", wrzuciłam w google i jest: http://pinkcake.blox.pl/2009/06/Kuchnia-pelna-cudow.html -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karusia - sto lat. I bez problemów jakie nękał y Cię ostatnio! Ana - za chiny i ja nie mogę sobie przypomnieć tytułu. SZukałam jej i jeszcze nie znalazłam. Moze mam na wsi??? I ja mam tendencje do zieleni wszędzie, ubrania ostatnio jak leci w zieleni, kuchnia - 3/4 w zieleni(w tym meble), sypialnia na zielono. A u młodego - pomarańcz, łazienka/wc - zółty z pomarańczem, przedpokój - to samo. Tylko "salon" mam neutralny. A swoje mieszkanie(to co je wynajmuję też na pomarańczow-żółto zielono z odcieniami kremu , łososia) i gorzkiej czekolady ;-) -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mała3 - z Tobą tez mogę sobie zółwika przybić, na 161 cm ważę 51 kg, schudłam z 55 kg, wyglądam strasznie, mąż mnie pasie jak nie wiem co - kupuje drozdzówki, jakieś słodkości, wmusza we mnie podwójne porcje wszystkiego. A ja przytyć nie moge - oby teraz było mniej nerwowo - może się uda przybrać kilka kg. tez chcę 54-55 wazyc. No i zła jestem, bo z umowy zlecenia nie dostałam kasy, a trochę przyszalałam(kupiłam sobie kilka rzeczy, bo dosłownie nie miałam w czym chodzić). A kasy niet, zawsze płacili regularnie, do 30 miałam kase na koncie, a tu 5 i nic. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Avi - zółwik, ja też chciałam od 10 urlop, a idę później i jeszcze sama nie wiem kiedy, nie ma mnie kto zastapic. Też sobie to zapamiętam i nastepnym razem nie podpiszę koleżankom zastępstwa za nic. W dupie je mam - jak im potrzeba to tiu tiu tiu, a jak mnie - nikt nie chce. W pracy jakby spokojniej, nowe szefostwo pokazuje ludzką twarz. Moze nie nbędzie tak źle? Oby. Mała3 - ja cukinię robięna kilka sposobów, do leczo też(ale i paprykę dodaję), albo jak schabowe, albo tak jak placki ziemnieczane - tylko odlewam nadmiar soku i dodaję więcej czosnku - są przepyszne. Z chustą nie pomoge, nigdy nie uzywałam. No i proszę o kciuki - od niedzieli zaczeliśmy od nowa pracować nad dzieckiem. Przedwczoraj mojemu kumplowi urodziła się córka, ale dumny tatuś chodzi. Zazdroszcze mu - zaraz po ślubie - w pierwszym m-cu zaskoczyli. Podobnie u kumpla z pracy - dosłownie złoty strzał w noc poslubną ;-) - dokładnie ma termin wyznaczony na 9 mcy późnie jniż brali ślub. Ale i coraz więcej par ma problemy - u koleżanki 3 lata po ślubie i nic i jest już załamana, kolega rok po ślubie i nic i też załamany. On akurat wie, że ja poroniłam i pytał czy się staramy - no to mówię, że tak i od dawna i tez nie zachodzę. Dobra, nie smęcę. Buziaki dla dzieciaczków. -
Witam z rana. Groszku - jak już pisała i Jo i Garni - masz przed sobą trudny etap - zęby, kolki i płacze, ale będzie lepiej. Jeszcze nie teraz, jeszcze poczekasz- ale będzie ok. Jak mała zacznie mówić, biegać, świadomie się przytulać i mówić "kocham" zapomnisz o trudnych miesiącach. A potem to już sam miód. Wiem co piszę - z moim synem mam super kontakt, i choć tęsknię za małym brzdącem, to i doceniam uroki jego prawie dorosłości. Jest super synem, super dzieckiem - i wiele osób dziwi się, ze mam z nim taki kontakt, że zwierza mi się, że opowiada o swoich problemach, radosciach. Jest dobrze wychowany - potrafi powiedzieć dziękuję, proszę i dzień dobry, sąsiadkę w drzwiach przepuści, pomoze siatkę na górę wnieść. jestem z niego dumna. Ostatnio jest na etapie tęsknoty za swoją miłością z kolonii, normalnie szok. Opowiadał mi i ksieciuniowi o swojej wybrance, nawet księć był zdziwiony, ze młody tak otwarcie potrafi mówić o takich sprawach - jeo dzieci nigdy nie potrafiły - a i on z exią nie potrafili tak z nimi rozmawiać. A młody, mimo swojej "dorosłości" codziennie wieczorem przychodzi do mnie by dać buziaka i powiedziec dobranoc. Garni - nie raz i nie dwa razy rozmawiałyśmy o Twojej sytuacji i pijącym partnerze, zawsze powtarzałam Ci, że być z taką osoba wymaga wiele siły - bo to jest coś, czego się nie da opowiedzieć, zrozumieć - trzeba po prostu przeżyć coś takiego by w pełni zrozumieć. To jest niesamowity ciężar i niestety czesto nie do udźwignięcia. Cieszę się, że idziesz na terapię, cieszę się, że robisz wszystko by wyrwać się z tego wszystkiego. na pewno bedę pamiętać o Tobie i jakby cos trzeba było malować to nie ma sprawy. Myśl teraz o sobie i Kubusiu, bo Wy jesteście teraz najważniejsi. staraj się oszczędzać Kubie widoku pijanego ojca i awantur. Nie do konca się to pewnie uda, ale na szczeście Kuba jest na tyle mały, ze nie wszystko rozumie. Jesteś śliczna, mądra, zdolna - masz super syna - ułoży się wszystko, trzeba w to wierzyć. Ani - dzięki za @, i nie stresuj się tym, że napiszesz o tym że dobrze Ci się wiedzie, akurat na to co było przez ostatnie m-ce w moim życiu nie mam wpływu. i nikogo obwiniac o to nie mam zamiaru. A przyjemnie poczytać, że komuś dobrze sie układa. Buziaki dla reszty - Ninke, odpiszę jak złapię oddech. W pracy się normuje - ale to na @ - oczywiście jak znajdę chwilę by napisać.
-
Cześć dziewczynki. Ja dziś o dziwo wyspana, i nawet spokojna. Chyba efekt dopieszczana. Pozdrawiam.