Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czolem lasencje! Ana - dobrze, że imprez udany, czasem tak jest, ze lepiej zabawkami dla dzieci bawią się dorosli ;-) Np u mnie - młody ma kolejkę - a bawi się nią stary :-D Avi - no teraz kolej na imprezę Twojej Martysi. -
witam. ja w pracy - do urlopu jeszcze chwila. Ale nie mogę się juz doczekać. weekend - spiąco, spacerowo, zakupowy - przyszalałam na wyprzedażach i nakupiłam ciuchów więcej niż przez cały rok. Chyba musiałam odstresować się jakoś. jeszcze kosmetyków pozamawiałam - no i buty jakieś dokupić sobie muszę. Pozatym - w pracy totalna rozpierducha, normalnie strach odetchnąć głosniej. nie wiemy jak będzie, jesteśmy na linie - dosłownie balansujemy. Premie nam jakieś mają płacić, czytałam na skarbowcach, ze grosze to będą. Dobre i grosze. Trochę zła jestem, bo z umowy zlecenia spóźniają mi się z wypłata. Mama trochę lepiej - powoli zbliża się termin operacji. A ja potrzebuję odpoczynku. A nawet na wsi nie mogę odapnąc, bo są tam roje komarów - dosłownie miliony, obsiadają człowieka, nie pomaga nic, offy, apsiki i inne można sobie w d... wsadzic. Pozdrawiam wszystkich.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka dziewczyny. Weekend powoli mija - jeszcze 2 tyg. do urlopu. W pracy makabra! Ale mam nadzieje minie, przyzwyczaimy się do zmian. Emmi, Oczko - dajcie znac jak będziecie w Lublinie - może jakies spotkanko! ja jestem za. Uciekam, małż wraca z Puław właśnie, idę komponować chłodnik. -
Witam po kilkudniowej przerwie. Jestem rozbita totalnie i przemęczona, do urlopu jeszcze chwila. Nie wiem kiedy i jak napiszę Wam emaila - na topik się nie nadaje, a z domu nie wyślę, nie mam nawet mozliwości skopiować adresów, wywala mnie błyskawicznie. Z pracy nie mogę - jest wariatkowo i nerwy takie, że szok. Ja już zapomniałam co to znaczy. Ale to nie na topik. Pozdrawiam i dam znać jak tylko bedzie możliwość napisania.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sto lat dla Filipka! Jeszcze gubię się w tabelce. W pracy rozpierducha totalna. Boję się dosłownie odetchnąc głosniej. Ale o tym innym razem. Zazdroszczę Wam dziewczynki mozliwosci kupowania takich extra zabawek na roczek Waszych pociech. Jak mój był mały jeszcze takich cudów i wiankow nie było. Szczerze mowiąc to była "bida z nędzą" w porównaniu do tego co jest teraz. Julka - mój mlody załamany, jest chory, ma anginę ropną - i jest u ojca aktualnie, ja nie mogłam pozwolić sobie ani na zawolnienie, ani na urlop. No i jest uciemiony - ma zastrzyki. Więc siedzi w domu u ojca i tęskni - mieli się spotkać i na razie nic z tego. Ciekawa jestem ila ta "miłosć" przetrwa??? -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć. DZięki dziewczyny - pewnie zrobię jak mówicie. Emmi - do kiedy jesteś w Lublinie? Buziaki dla Was wszystkich i dziciaczków, a w szczególności dla małej Jubilatki. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heloł dziewuszki! Dzięki za kciuki i słowa pocieszenia - ja też nadziei nie tracę, wczoraj wróciłam z pracy i mąż mnie pocieszał, powiedział, że jak tylko skończy mi się okres, to idę do innego lekarza - mordował mnie wczoraj już bym jakiegoś szukała, ale jeszcze nie mam nic na oku. Mam w rodzinie świetnego gina, ale do niego tylko w ostateczności. Z tym ginem to mam problem, bo tak - mój przyjmuje w szpitalu, gdzie ten mój wujek-gin jest ordynatorem ginekologii i położnictwa. I ja tylko tam chcę rodzić - innej opcji nie ma. Do innego lekarza ze szpitala tego nie chcę, bo potem głupio, konflikt interesów. A z kolei isć do lekarza, który pracuje w innym szpitalu... nie bardzo, bo jak napisałam - nie ma innej opcji - tylko ten jeden konkretny szpital. No i teraz nie wiem co mam robić... coś wymyslę. Moze zadzwonię do mojego, on chyba na poczatku września wraca, moze do tego czasu uda się zaciążyć. A jak nie to tabsy i w dupie mam wszystko. Kurcze, znów u nas jakaś wywłoka po pijaku swoje dziecko skrzywdziła - pytam - po co się tam rodza dzieci, gdzie się je krzywdzi, bije, gdzie tylko zawadzają???????????????? W pracy była dziś koleżanka - przywiozła ze sobą swoje córeczki - maleństwa - mają po 2 mce i są cudne. Rozryczałam się patrząc na nie. W naszym urzędzie jest dużo bliźniąt :-) I chłopcy i dziewczynki. A pozatym - w pracy u nas kotłuje się, zmienili nam głownego szefa, jest nerwowo jak cholera. Ja tęsknię za starym szefem, to był świetny szef i złoty człowiek. A teraz wielka niewiadoma - na razie jest miło, ale jak będzie dalej???? Zmiany bedą - na pewno poeci kilku kierowników, oby naszej się nie czepiali. Naturalna - co do szmerów, niedawno moja koleżanka miała to samo ze swoim synem, mały ma niespełna 1,5 roku. I okazało się, że to fizjologiczne. Powiedziała ta pani kardiolog, że tak jest u wielu dzieci - dobrze to sprawdzić, by niczego nie zaniedbać. I jeszcze mówiła Iwonce, że nie ma co się denerwowac na zapas. Oczko - nie przejmuj się kłótniami, ja też niedawno miałam z moim taki okres, że bez przerwy się kłócilismy, o wszystko dosłownie, ja wyłam po kątach i stresowałam się. A potem zwaliły się problemy - mama w szpitalu, stres w pracy i okazało sie, że jak zwykle mogę na niego liczyć, pomagał, woził, pocieszał. No to mu wybaczyłam co złego. A potem był sex, sex i jeszcze raz sex i ... nic. :-( DZiewczyny -składam życzenia kolejnym małym jubilatom i jubilatkom. Zdrówka - i niech się zdrowo chowają. Pozdrawiam. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A u mnie doopa blada. W pracy rewolucja - makabra dosłownie. Siedzę i mało co nie beczę, na dodatek zastępuję dwie a w porywach 3 osoby. Ledwo wyrabiam. Pozatym - w ciąży nie jestem, dziś dostałąm okresu po 2 dniach spóźnienia i to kolejny powód moich łez. Nawet małż się podłamał jak zadzwoniłam do niego i powiedziałam. Ile można czekać??? Dziewczyny - dzieci macie super, sto lat dla małych jubilatów, niech się zdrowo Wam chowają. Spadam ryć dalej. Buziaki dla wszystkich. -
Witam, z tej nowej\"lepszej\" jakości... A czy jest lepsza - no coment. Whim - nigdy nie będzie idealnie, ale jak sobie nie będe powatrzac, ze będzie lepiej to... nie będzie lepiej. Buziaki. A dzieczyny piszą o spotkaniu Serca z Garni - jak nie masz @ to daj znać, przeslę.
-
Wiecie co, nie mogę spać. Wstaję w nocy i łażę po mieszkaniu, czytam, myślę. Jest chwilami strasznie - chciałam Wam emaila wysłać i co chwila wywala mnie ze skrzynki, a z pracy pisać nie mogę ostatnio. Do dupy się robi i tyle. Spróbuję jeszcze później coś posiedzieć i podłubać w ustawieniach, może uda się napisać.
-
Dziewczyny - podziwiałam Wasze zdjęcia i prace Garni i wyjść z zachwytu nie mogłam. I trochę Wam zazdroszczę - jak ja byłam na Śląsku Garni była w ciąży, chorowała i nie mogłysmy się spotkać, choć planowałysmy to długo, długo... A że Garani w siebie nie wierzy to ja Serduszko wiem... I nie raz mówiłam jej, że tyłek jej skopię, bo super z niej laska, mądra, do tego z talentem jak mało kto!
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Julka - oby świńska grypa omijała Was szerokim łukiem. Z tego co wyczytałam kilka m-cy temu na stronach WHO to nie jest ona aż tak bardzo groźna, ale lepiej nie chorować jak chorować. A tak szczerze - nie boisz się? Bo ja niby nie, ale lęk jakiś mam, bo w Lublinie też już jest, ktoś ze stanów przywiózł. W sumie to o młodego się boję nie o siebie. A młody wrócił z kolonii zakochany na amen, normalnie szok przeżyłam jak zobaczyłam jak się przytulają na pożegnanie. Kurcze, ma 14 lat, pojechało dziecko, wrócił chłopak. wcześniejsze jego koleżanki traktował z przymruzeniem oka, a waliły drzwiami i oknami. On na dystans. A teraz??? Bez przerwy gg, smsy itd. Widzę jak tęskni, na szczęście dziewczyna mieszka na tyle niedaleko, ze raz na jkiś czas mogą się spotkać, bo usechłby mi na amen. No i znów musiałam oczywiście nt. sexu z nim pogadać, powiedział, ze nie robili tego, bo są za młodzi(ona jest rok starsza) i ponowił obietnicę, ze w razie co przyjdzie po radę w sprawie antykoncepcji. Mówię WAm, to jest straszne - niedawno pieluchy, a teraz muszę wyjaśniać co to prezerwatywa czy pigułka... Oczko, masz rację - ksiażka była o rodzinie - 2 siostry, brat i rodzice. A okładka w niebieską kratkę. Jutro idę szukać jej. Moze jeszcze gdzieś leży? Julka - ws. naleśników - moja babcia dawała żółtko, cukier wanilinowy i zwykły i śmietanę. Ja żółtka nie daję - boję się trochę chorób, mimo, ze jajka parzę. I mam taki patent - że nie dodaję cukru wanilinowego, tylko kroplę aromatu, łyzkę cukru zwykłego i do tego serek homogenizowany waniliowy z Biedronki albo jogusia waniliowego. Są o niebo lepsze niż ze smietaną. Oczywiście masę ucieram na puch. Pozdrawiam - mama wyszła dzis na przepustkę ze szpitala, jutro wraca. Czeka nas nerwowy okres. A w pracy makabra, ale o tym innym razem. dzięki za słowa pocieszenia, pozdrawiam caly topik. -
Witam. Trochę mi lepiej. Widziałam link o Serduszkowej, który przesłała nam Garni. Super, faktycznie dziewczyna idzie jak burza i wierzę, że osiągnie sukces. Z taką głową i urodą - powiedziałabym - skazana na sukces. I wierzę, że wcześniej czy późnie jkażda z nas będzie mogła to o sobie powiedzieć, jest ok, mam wszystko czego chciałam. Buziaki.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Zdrówka i pomyslnosći dla solenizantów. Jejku, jak to leci dziewczyny! Oczko - czytałam Ciebie i coś mi siew oczach mieni, bo przeczytałam coś o \"porno kawie\" a nie porannej ;-) Pozatym przypomniałaś mi ulubioną książeczkę z dzieciństwa - oprócz tego co wymieniłaś były jeszcze galarteki z rybami z marchwi, krokodyl z ogórka, kanapki ze słonecznikami, domek z krakersów i wiele innych \"cudów\" kulinarnych. Od tego zaczynałam przygodę z kucharzeniem. Ciekawe czy jeszcze znajdę tą ksiazeczkę na strychu? A u mnie - cóż, mama chora i to powaznie, za kilka tyg., operacja, bez operacji pożyje najwyżej rok, więc musi być operowana,ale sama operacja jest bardzo ciężka, profesor wczoraj mi powiedział, ze nie ręczy za wynik, w sumie to i tak źle i tak niedobrze. Ale tak czy siak na operację musi się zdecydować. Wyczytałam ,ze 15 % operacji kończy się powikłaniami i śmiercia pacjenta :o Boję się, ale cóz... w pracy koszmar, podobno od poniedziałku przychodzi nowy szef i wszyscy mamy takie miny jakby ktoś umarł, bo teraz mieliśmy super szefa, niesttety - za mało POprawny no coments najlepiej byłoby zajść w ciażę teraz, isć na urlop, potem już nie wrócić i poczekac az przewali się cały ten młyn. Ech, do dupy wszystko. -
hej. Ninke - taki smutno-optymistyczny Twój wpis. A u mnie nieciekawie - w rodzinie i pracy... Postaram się na @ Wam napisać co i jak, ale nie mam kiedy, w pracy masakra dosłownie, siedzę na 3 stołkach i ledwo wyrabiam, mam wstręt do kompa, w domu nawet nie podchodzę do niego. Kursuję między domem, pracą a szpitalem i jestem coraz bardziej załamana. Nie jest dobrze. Pozdrawiam - i mam nadzieję jak Ninke, że topik całkiem nie zdechnie.
-
Ja jeszcze w pracy ale zaraz uciekam. Ani, dzieki za @, nie mogę odpisać bo po 17 wyłączaja u nas @. Pozatym jakas zaspana sie zrobiłam. I wogóle w pracy masakra - ale to normalne już u mnie.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć. Karusia - oby małej tylko nic na buzi nie zostało. Mam nadzieję, ze już jest lepiej. Fajnie tak czytac o tych waszych szkrabach - dopiero co rodziłyście a już ząbki, kroczki, torciki - za chwilę dwa lata, pięc i wyfruną sobie. Szybko to leci, ech. Dziś mój młody w nocy wraca z kolonii. Ale się steskniłam za nim, zwłaszcza, że nie miał dla mnie przez te 10 dni czasu, jak dzwoniłam to akurat gdzieś biegł, i tylko słyszałam, mama jak wrócę to pogadamy... :-( Za to przez ten czas jak młodego nie było sexiliśmy się z mężem bez przerwy prawie ;-) Tak, że podarł najpierw moja jedwabną koszulkę w kolorze blue, a potem różowe majtki od satynowego kompletu. Ma odkupić. jak teraz dzieckanie będzie to nie wiem już co zrobię... -
Cześć. ja miałam ały weekend zakręcony, byłą babcia, trochę działka no i tak zleciało, bez netu. Ale to chyba nwet lepiej dla mnie. mam zaległosci w odp, na emilki, Ninke, odpowiem jak tylko się oborobię. Buziaki dla wszystkich.
-
Witam ponownie. Whim, dzięki za @ Masz sto procent racji! szlagi mnie trafia - wolałabym, by te składki trafiały do mojej ręki bo i tak proawie wszystkich lekarzy prywatnie obskakuję. Z dzieckiem też prywatnie. Więc siępytam - na co płacę???????? Na wysokie premie urzędników NFZ? Na lekarzy którym się nie chce - jak z twoim ojcem, niepotzrebny już, niech umiera??? Wrrrrrrrrrrr
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karusia, jejku... Mam nadzieję ,ze blizn nie bedzie. Kurcze, straszne to wszystko. Tak to jest, nieszczęścia nawet nie parami a stadami! Ja kilka tyg. temu odcedzałam kalafiora, garnek wypsnął mi się z reki i poszło na nogę. Strasznie piekło, skarpetę zdjełam ze skóra. Teraz mam takie brzydkie ciemne plamy. A po tym jak w wieku 1 roku kuzyn oblał mnie kawą mam bliznę na boku do dzis... na szczeście Karusiu dziś są dobre maści i da się to zlikwidować. Ale pewnie co nerwów zjadłaś i zjadac będziesz to Twoje. Naprawdę współczuję - u mnie też nieciekawie, z mamą jest źle. Ech, jakoś tak od czasu poronienia zawsze pod górę. -
CZeść. dziwnie zmęczona jestem, jakaś taka rozbita. Wczoraj po wizycie w szpitalu głowa rozbolała mnie strasznie, leki nie pomogły, poszłam spać po 20, bo normalnie nidobrze z bólu mi było. szczegóły co do sprawy którą opisywałam Wam w @ podam też na @. Nie jest dobrze, niestety. Groszkowa, a jak Maja???
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny. U nas w miarę spokojnie! W miarę, bo mam mamę w szpitalu. Już lepiej, ale strachu się najadłam. Masakra, nie służba zdrowia - w kosmos conajmiej 50% lekarzy i pielęgniarek. Młody na koloniach to i my się seximy bez przerwy i może w tym cyklu??? Zatrzeć sie jeszcze nie zatarłam ;-) Pozatym w pracy też koszmarnie, 3 osoby na krzyż, roboty tyle co było i nerwowo, nerwowo - zmieniają naczelników i moze być różnie. Fajne te Wasze szkraby - juz prawie zapomniałam jak to jest. Z prasowaniem miałam tak samo, więc kupiłam młodemu małe żelazko - zabawkę i dawałam pieluchę - i prasowaliśmy razem. Nawet działało, do mojego nie sięgał. Ale kiedyś sięgnął u mojej koleżanki i sparzył paluszek. Potem już był całkiem spokój - wiedział, ze jak \"si\" to bol ii nie dotykać. Karusia - bardzo mi przykro, trzymaj się. A teściówkę olej. Buziaki dla reszty, Gunia - trzymam kciuki za powodznie gabinetu i dofinansowanie. -
Cześć lasencje. Mam taki zapieprz, że nie mam czasu na nic. Praca i dom - no i mama w szpitalu. Młody na koloniach, tyle przynajmniej, ze nie widzi tych szopek w szpitalu, nie widzi jak ja sie miotam. Whim, mam nadzieję, ze kac był porządny! Gratuluję jeszcze raz. A dla reszty buziaki.
-
Whim, wiedziałam kujonico! Gratki i wielkiego kaca jutro - tak wielkiego jak nasza duma z Ciebie! Jo - zdjęcia na NK - szaleństwo. Piękna kobietka i piękna córcia. Ninke, miło Cię widzieć. Ja na kafe weszłam by się wykląć - więc wybaczcie,ale kurwa mać, polską słuzbę zdrowia to tylko w kosmos. Wybaczcie te, co macie z nią zawodowo \"po drodze\", ale ja naprawdę po dzisiejszym dniu nic dobrego powiedzieć o niej nie mogę. A że jeszcze do naszego szpitala się dziś wybieram - to i rozróbę tam zrobię i to taką, że szok, a jutro zainteresuję sprawą media i w dupie mam co oni na to. Podam imię i nazwisko, jak trzeba będzie to i zdjecie dam sobie zrobić, oczywiście podam i dane lekarza - nie odpuszczę dziadom. Za nic!!!!!!!! Chamstwo i tyle. I niekompetencja. szczegóły jutro, a zaraz wybywam robić dym