Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Czesć. Chyba masz Kiciu rację, że z tymi staraniami to tak jest. Serce - a o co chodzi. Ani - jakie zakupy? Mumi - jak córka z oczkami? Whim - jak Ty ze zdrówkiem? Ninke - dla Ciebie. Spadam pracować.
-
A ja mam globusa giganta. Nie boli - napierd... Dosłownie. Pozatym - nic ciekawego. W pracy oczywiście. Zdroawia dla chorych - ja też go potrzebuję!
-
Tak, tak - czas leci i to stanowczo za szybko.Zaraz rocznica, potem kolejne urodziny i ... za szybko, za szybko. Stroje poszyte, siedziałam całe popołudnie nad nimi. Wyszły fajne. Teraz siedzę z młodym - on tv, ja komp, a księć w wannie. Zaraz kolacja, potem coś w tv i spać, a rano pobudka - i znów cały tydzień sajgonu, bo też będziemy tylko we dwoje w dziale, a potem weekend i znów praca. Ninke, ja w każdym razie trzymam kciuki, mam nadzieję, ze się wszystko po Twojej myśli potoczy. Groszkowa - nie ma jak we dwoje. A kontakt będzie - choćby telefoniczny, choć ostatnio nie wychodził nam ;-) Pozdrawiam całą resztę, czekam na wieści - buziaki.
-
Za tydzień mamy rocznice. Wiem, że ksieć prezent juz kupił i że szykuje jakis wyjazd. Ja - szerze mówiąc - nie mam ani prezentu, ani pomysłu na niego. Na walentynki kupiłam mu od stałego mojego dostawcy z allegro jego ulubione perfumy. Tzn, zamówiłam je - ale gość sie nie odzywa. Dzwoniłam, emailowałam - i nic. Tyle dobrze, ze to zawsze jest za zaliczeniem pocztowym, to choć kasy nie straciłam. Bo one niemało kosztują. Teraz zastanawiam się czy nie kupić mu tych perfum razem z antyperspirantem - już normalnie - w sklepie. Tylko, czy on będzie zadowolony? Koszt tych dwóch pierdółek niemały - gdzieś 350 zł.
-
A w domu - młody ok, oceny super, zachowanie też, teraz do kościoła z kolegą poszedł. dziś szyjemy mu strój(właściwie dwa - bierze udział w przedstawieniu na dzien kobiet). znalazł sposób na panią od poslkiego - zapisał sie na kółko teatralne. No i efekt był - po pierwsze 4 na półrocze z polskiego, dwa - ulubieniec pani, głowna rola, te sprawy, trzy - choć ja z panią miałam na pieńku całą podstawówkę, to poszło to w niepamięć. Nie ma to jak uroczy chłopak (mój syn) zmiękcza zatwardziałe serce starej panny... ;-) Wczoraj miałam nerwa - jako, że mam już nowe okna i drzwi i cieszę sie nimi jak małpa grzechotką, to postanowiłam zrobić malowanie kuchni i sypialni. No i wczoraj zabraliśmy się z ksieciem do pracy, a tu nagle dzwoni jego kolega- patafian(ten co się zawsze spóźnia) i mówi, że własnie do nas jedzie. Ale się wściekłam. Ksieć mu chciał wytłumaczyć, że mamy malowanie i by przełożyć. A on nie i już, jedzie. Zapowiedziałam kisęciuniowi, ż ejak patafian dojedzie, to ja nie mam zamiaru koło niego latać i nie zrobię ani kawy, ani herbaty - a o cieście czy obiedzie to niech zapomni na amen. patafian dotarł po 3 godzinach(!), ale był krótko. Ja jak zapowiedziałam - nie zrobiłam NIC. To pojechał - mam nadzieję, ze obrazony na zawsze.
-
Czesc pracy! Ninke - oki? naprawdę się nie denerwujesz? Whim - gratuluję już teraz. Kicia - Tobie też. U mnie w pracy 4 koleżanki w ciaży, w tym jedna z bliźniakami. czasem jak patrzę na te brzuszki to az mnie tak w środku coś ściska. W zeszłym tygodniu byłam u gina - wyniki mam ok, nie ma przeciwskazań. A w ciażę nie zachodzę. Trudno. W każdym razie tabletek jeszcze nie kazałam sobie zapisać. Poczekam. U mnie - dziewczyny, sajgon to mało powedziane, w pracy znów jest nas 3 osoby, w tym jedna z doskoku. Nie wiadomo w co ręce włożyć, do netu praktyczie nie zaglądam. W środę, po praz pierwszy odkąd pracuję w us zawaliłam dwie sprawy - nie dałam rady fizycznie. Powiedziałam mojemu naczelnikowi (za-cy) co i jak i że nastepnego dnia zrobię. Do pracy w czwartek przyjechałam zestresowana, przewyłam pół popołudnia. A szef do mnie, że jakby każdy zawalał tylko raz na 5 lat, to byłoby bosko. Kazał mi odpuścić, zrobić jak znajdę czas i zapomnieć. Bo to tak do końca nie moja wina - podatnicy nie dopełnili pewnych formalności, ale co nerwów straciłam to moje. Zwykle w takich sytuacjach wisiałam na telefonie i dotąd mordowałam, az dosłali faxem lub emailem to co trzeba. A w srodę nie miałam czasu na telefony, w pracy byl istny cyrk, a 2 rece - to było stanowczo za mało. Ja to mam tak głupi hcaraketerek, że wszystkim się przejmuję. I wszystko musi być na ostatni guzik dopiete. A jak nie jest - to ja dosłownie choruje.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czesc. Tylko w przelocie - Naturalna, a pokazałaś babie wyrok SN? U nas w pracy dziewczyny mimo zwolnien, macierzyńskiego dostały - mimo, że nie przepracowały realnie pół roku. Jeżeli nie było przepracowane pół roku, a pracownik odszedł z pracy - to się nie należy. Jak był na zwolnieniu, macierzyńskim itd - TO POZOSTAWAŁ W STOSUNKU PRACY - więc się należy. -
Dziewczyny - sajgon to za mało powiedziane. Ledwo wyrabiam - teraz kanapka z kawą, bo padnę. Buziaki.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wczoraj chyba jakiś taki dziwny dzień był... Nie tylko tu się sypało. Ana - dobrze, ze zdrowiejecie. Ja i moi panowie(odpukać) ok. Choć młody wczoraj wrócił do domu z przemoczonych na wylot butach. Naturalna - jak sprawy z 13? -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzieki Ana! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja nie mam nic na @. :-( Ani @ Kurde, ani nowego hasła... -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ana - Dobrze mi u was, nawet jak nie piszę to czytam o Waszych dzieciaczkach, o Was - bo fajnie tu jest! Spadam pracowac! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ostatnie słowo w temacie. Nie pisałam, że obgadujecie. Ale o tym, że macie tem komfort spotkania się twarzą w twarz i pogadania. To ułatwia sytuację, przez net nie da się przekazać wszystkich intencji. Słowo pisane mozna róznie odczytywać - a jak napisalam wczesniej - uważam Was za zwartą i fajną grupę dziewczyn, każda jest inna,ale to daje ten koloryt, barwę topikowi. Bo jakby każdy był taki sam to byłoby i moze miło,ale i nudno. Pozdrawiam i mam nadzieję, ze puscicie sprawę w niepamięć. Ja już nic nie pamietam! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny. Wiecie - mam podobne zdanie jak Julka. Macie o tyle dobrą sytuację, ze wiekszosć Was jest z K, mozecie się spotkać, pogadać. A reszta wykluczona, a ja jako w sumie ciagle \"nowa\" .. No cóz, przyznaje się, że dla mnie sytuacja mało komfortowa. Znam Kurde no jeszcze ze staranek - zostałam tam wciagnięta z topiku o poronieniech, odeszłam, bo nie odpowiadała mi tam atmosfera. Pamietam, że i tam jakaś laska czepiała się Kurde. Ja zawsze pisałam - olac. Sama miałam dwie akcje w necie, jak ktoś sie czepiał -raz panna od oscypków, a dwa - osoba dobrze mi znana. Myslałam, ze tu nie ma takich akcji, że tu problem pomarańczy nie istnieje. A istnieje, niestety. I psuje atmosferę. Zawsze powtarzałam,ze to raczej ktos obcy, podczytujący a nie któraś z Was mąci. Bo na mnie zrobiłyscie super wrażenie - zgrana, zwarta grupa. Marzka - mam prośbe, nie mam nowego hasła na wspólnego - @, jeżeli jestem poza kręgiem podejrzeń, moze też wykasuję swoje zdjecia. -
Czesć! Ale ziewam. jak stare krokodylisko. Potem się odezwe. Całuski.
-
Whim, zaraz wyślę dane. dzieki wielkie - tam każdy grosz się liczy. normalnie scyzoryk się w kieszeniu otwiera na polskie prawo. Pracowałaś całe zycie uczciwie - w razie nieszcześcia NIC ci się nie nalezy, ale bądź pijakiem, żulem, nie pracuj - o - to wtedy wszystko jest dla takich, MOPSy, sropsy - horror. Co do głowy - to globus, tak jak u mnie. Albo migrenka... Wiesz, arystokracja, te sprawy. Cieszy mnie, że masz takie zdanie jak ja - w kwestii przychodu. Wiesz, to nie takie częste, że dwie strony barykady mają takie samo zdanie... ;-)
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny - napisałam do znajomej moderki, dawajcie namiary co i jak - działać trzeba szybko! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ooooooooooooooooooo Kurde no - zgłos od razu do moderek, ja znam jedną i to dobrze, daj namiar które topiki, to dziewczyna nam posprawdza. I zmieńcie hasło na @ wspólnego! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej! Ja też zawsze bęczę na Chirurgach. Kurde, dowody zbrodni ogladam od zawsze - kocham seriale kryminalne. A na wczorajszym beczałam, wiesz, ja kiedysczytalam książkę o nastolatkach w takiej sytuacji w USA w tamtych czasach. Makabra dosłownie. -
Jo,ale w 2009 r stała się twoim faktycznym przychodem. takie jest moje zdanie, pytałam u nas ludzi- potwierdzają mój tok rozumowania. Zapytaj jeszcze u siebie w us dla pewności.
-
Widzę, że wszędzie problemy! Dziewczyny - na doła powtarzać jak Whim - będzie dobrez, bo ja tak chcę. I koniec! Groszkowa, Jo ma rację - płacz jak źle, ciesz się tym co dobre. Jo - odnośnie zaliczki, rozumiem, ze jak siewycofali, to zaliczka jest Twoim przychodem. Wg mnie przychód powstał w roku 2009, wiec w 2010 roku(czyli jeszcze nie teraz), będziesz musiała to wykazać w PICie w pozycji "inne zródła".Ale upewnij się jeszcze w swoim USie .
-
Czesc wszystkim. Toples - ja nie pomogę, bie nie jeżdzę. Ale myślę, że Ani pomoże. Jak nóżki Ani? I kiedy kolejny wypad na narciochy? U mnie w pracy - szał, wszyscy jeżdżą na okoliczne wyciągi. Mnie nie bawi taki sport. Za to moje dziecko - szaleje na łyzwach. Whim- ja tez mamodruch \"wymietny\" na widok deklaracji. Jakichkolwiek. Mam w domu jeszcze stertę PIT-ów, podjęłam się rozliczania, bo wpisuję 1% podatku dla mojej koleżanki, która jest w sytuacji dosłownie tragicznej. No i warunkiem rozliczenia PITu jest możliwość wpisania nr KRS dzięki któremu pomogę koleżance. Odzew jest duży, bardzo duży - ksiegowe u nas biorą po 20 zł od PITa. A to dla wielu ludzi majątek. To korzystają, a ja moge pomóc. Tylko, ze w pracy też mam sterty deklaracji. Groszkowa - rozumiem Twój niepokój i dołek, ale kochana musicie siaść i cos zdecydowac. Na pewno to trudne,ale dacie radę. We dwoje zawsze lżej. A nie da się juz z tą drugą pracą odkręcić???
-
Cześć. U mnie sajgon w pracy. Ani - zdrowia dlanóg i miłego szusowania jak juz pojedziesz. Pozdrawiam.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oczko, trzymam kciuki za zdrówko małego. Naturalna - tu masz wyrok SN dot. spraw podobnych rdo twojej - nr IIPZP9/05 http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/uchwala;sn;izba;pracy;ubezpieczen;spolecznych;i;spraw;publicznych,ia,ii,pzp,9,05,6744,orzeczenie.html Sytuacja jest inna niż Twoja, alew uzasadnieniu sąd przyznaje prawo do \"13\" i osobom w twojej sytuacji. Pokaz to księgowej i niech się babsko douczy! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Naturalna, pytałam - należy Ci się na 100%, nawet jeżeli nie przepracowałaś pół roku, to powinni wypłacić za 1-4, bo poszłaś na zwolnienie, a potem macierzyński- czyli kontynuacja zatrudnienia. Gdybyś odchodziła z pracy,albo szła na emeryturę, to wtedy musiałabyś mieć pół roku przepracowane. Ale w twojej sytuacji należy się. Poproś ksiegowoą, niech ci poda przepis na podstawie którego odmawiają wypłaty. Może macie jakieś regulaminy wewnętrzne, zapis w regulaminie pracy,albo układzie zbiorowym. Ale nawet jak taki zapis jest, to jest niezgodny z ustawą. Były wyroki sądu najwyzszego - zwolnienie i macierzyński nie wyklucza trzynastki. Pozdrawiam.