Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Groszkowa, do lekarza najlepiej idź. Mnie robili zastrzyki z paracetamolem chyba,ale pewna nie jestem. Lekarz - to najlepsze wyjście.
-
Hej. A o kim masz Celi pisac??? Ninke, spokojnie. Ifka - ja wiem co Ninke przechodzi, pamietam z jak z ex było, wracałam do domu cła spięta, bo bałam się co będzie, w jakim on bedzie nsatroju. Uwierz, czasem cieżko wyrwać się z tego. Ninke tez musi dorosnąć. a życie z ksieciuniem też nie nalezy do najłatwiejszych, ex i dzieci, mój ex - mieszanka wybuchowa. No dobra, miałam napisać co z ex, powiem tyle -wygranełam mu wczoraj co o nim myślę, że jest nie tylko od czasu do czasu dla rozrywki, ale i do obowiązków wzgledem dziecka. Ale byłam zła. Dziś w pracy wariatkowo, głoa mnie boli, nie - nie boli - napierd...
-
Witam. Weekend taki sobie. Ex mnie wkurzył. W pracy - masakra. Potem postaram się skrobnąc co i jak. Buziole!
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, witam i dzięki za dobre słowo. Przez ten czas od poronienia zrobiłam badania, wszystko jest ok, owulka jest, nie ma przeciwwskazań. Wiem, że to problem w mojej psychice, muszę się z tym uporać. Na wiosnę, w lecie i jesienią miałam dużo zajęć, praca(a własciwie dwie), potem dziecko(mam syna - 13 lat), mąż, dom i działka 30 arowa - miałam co robić, nie myślałam obsesyjnie o ciaży i dzicku. I dopiero po kilku miesiącach uświadomiłam sobie, że mimo braku zabezpieczeń nie zachodzę w ciażę. Od tamtej pory lekko świruję, to fakt, a teraz mija rok odkąd zaszłam w ciążę, w grudniu będzie rok od poronienia - i to mnie nastraja źle, dodatkowo mam mniej zajęć, odpadła działka, mój największy odpoczynek psychiczny. Mam więcej czasu na złe mysli, no i jeszcze ta szarobura pogoda za oknem... W każdym razie dziękuję Wam za miłe słowa - pomogło. Pozdrawiam serdecznie. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki Pliszka. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny. Ale ja Wam zazdroszczę. Jeszcze w grudniu chciałam do Was dołączyć, nie zdązyłam, bo straciłam dziecko. Czytam Was co kilka dni, śledzę Wasze losy i zmagania z życiem i karmieniem i kupkami itd. Dzis mam doła, mega doła - właśnie mija rok jak zaszłam w ciąże. I wyje, wyję jak zbity pies. Po poronieniu (grudzień)starałam się o drugie, nie zaszłam w ciążę. Pomyślałam, że za bardzo chcę - powiedziałam sobie, ze nie chcę, gadałam z meżem, decyzja, kończymy starania. Ale lekarz znalazł jakieś przeszkody do wypisania tabletek. No to stwierdziliśmy, że zdajemy się na los. Mija pół roku, mimo braku zabezpieczenia w ciążę nie zachodzę. Boli jak diabli. I nawet nie mam z kim o tym pogadać. Czytanie Was jest jak nałóg. Pozdrawiam wszystkie piszące tu dziewczyny i ich maleństwa. -
Mumi, masz @. Przydługi. Sorki. Grochowa - sprawozdanie poproszę, jak poza pędem w zwiazku malzeńskim, jak się czujesz itd ;-)
-
A tak na serio pisząc, ja jestem osobą której "mizianie", słodycz itd nie nudzą się raczej, jestem pieszczoch straszny i tyle. I nie uwazam zycia spokojnego, pełnego "miłości" ( od miły, nie mylić z uczuciem), za nudne. Ale faktycznie docenia się smak życia spokojnego i dobrego, jak się miało wcześniej złe doświadczenia. I wierzę, naprawdę mocno wierzę i wiem, że mozna być szczęśliwym mimo balastu, balstów i przeciwności losu.
-
Za dużo słodyczy - w końcu zemdli ;-)
-
Serduszkowa wyjeła mi słowa z ust... Onośnie tej gorzkiej czekolady. To jak mówi moja koleżanka - wychodzisz za faceta - sam miód, a potem zostaje stary piernik! ;-) Bo nawet jak wychodzisz za takiego bez baastu i rodzisz mu dzieci, to nie wiesz nigdy jak to się skończy. A konczy sięróżnie -z happy endem i bez. CZęsto rodzony ojciec gorzej traktuje własne dzieci jak ten przybrany. Wiem coś o tym. Jo - bierz przykład z Mumi - myśl pozytywnie! Groszkowa - odezwałabyś sie, co???????????????
-
Witam. Jakaś niedospana jestem, niby spałam dobrze,ale śnily mi się głupoty, w nocy wstawałam, budziłam się. Może dlatego, ze pełnia - nie wiem. Co do życia \"po życiu\" - da sie ,choć nie jest łatwo. De lux ;-) powiadacie... Staram się. By i młodemu i ksieciuniowi bylo dobrze, no i mnie razem z nimi. Biorę się za robotę - mam masakrę dziś, już leży na biurku stos papierów. Potem się odezwę.
-
A ja Jo??????????????????
-
I masz rację, że zszywane rodziny to niełatwa sprawa. Ale można, naprawdę można!
-
Jo, nie przesadzaj. Są tacy co lubią.
-
A co do alimentów, ja mam 400 na mlodego, chciałam więcej,ale exio się nie zgodził - wyliczył sobie, że w prezentach (!!!!!)daje średnio 100 zł na miesiąc, więc mam 500 tak naprawdę, i wiecej nie da. A kij mu w ryj, niech nie daje. Mój młody dziś na oficjalnych wagarach, mamy taką umowę, że dwa razy na półrocze moze nie isć do szkoły jak mu się nie chce - ale ma mnie wcześniej o tym uprzedzić. Wiec dziś właśnie jest ten pierwszy raz w tym półroczu. Juz usparwiedliwiony - śpi w domu smacznie. zazdraszczam mu. Wracając do kwestii alimentów, Mumi - idź do sądu po podwyzkę, weź rachunki i wyliczenia. A potem sprawa do komornika - nie ma ex w karaju, więc nic nie ściągnie - a Ty do funduszu - właśnie przywrócili. Chyba tam limit na dziecko jest 500 zł, ale nie jestem pewna. Musiałabyś się dowiedzieć dokładnie. A dziada nie żałuj, dług mu urosnie, w końcu państwo go dopadnie, cos muszą wymyślić, bo ile ci dłuznicy będą się tak bujać...
-
Mumi! I o to chodzi kochana, o lepsze nastawienie. Nawet nowa lazienka i kibelek - (mmmmmmmmm - zdjecia podeślij) potrafią poprawic nastrój. Trzeba mysleć pozytywnie, ja tak się staram, olewam ex i cały ten balast, zyję naszym życiem i ... jest lepiej. Od ksieciunia dostałam odjazdowe kolczyki na imieniny. Niby do imienin jeszcze trochę,ale widział jak ogladałam na allegro kolczyki do kiecki na imprezę. I dał mi prezent wcześniej - a trafił w mój gust idealnie. I kolczyki pasują. też mi humor tym poprawił, nie powiem ;-)
-
Czesc pracy. Gdzie się podziewacie??? Ja dziś o dziwo wyspana - ale spałam całe popołudnie, wstałam by sie umyc i dalej lulu. Bo już padałam na pysk, mimo wolnego wtorku. A co u Was??? Jak żyjecie? Jo?ANi?Mumi?Celi?Garni? Ninke? Groszkowa - jak tam małzeńskie zycie? A gdzie Ka i Mrówy????
-
Witam. Ale fajnie wczoraj było - pospałam do 9, a to dla mnie baaaaaaaaaaaardzo długo. Dziś znów w pracy - oby do piątku.
-
Nie wiem co mi się stało - zaczęłam ziewać jak oszalała. Masakra jakaś. No i oczy boleć zaczynają. A niby pospałam. Na szczescie jutro wolne! I potem tylko 3 dni i weekend. Ani, a co z dzieckiem tej twojej koleżanki???
-
Witam. W weekend miałam totalny odwyk od kompa - sobota na wsi, wczoraj młody wybył na dwa dni do kolegi - my mieliśmy LB - znaczy sie leżenie bykiem. Najgorsze jest to, że dziś w pracy do późna, bo po tej pracy muszę koniecznie pojechać do pracy nr 2. Ale nie mam wyjścia - kasa potrzebna. Mój np. miał w tym miesiacu ambitnie nie brać odemnie nawet złotówki. Na razie wziął 350 - no, ale usprawiedliwiony, bo z tego co wydał (ze swojej pensji) rozliczył się co do grosza. W sobotę z rana byłam u krawcowej, odebrałam jednakieckę - jestem bardzo zadowolona z szycia, druga siewykańcza - odbiór w tą sobotę. Jeszcze kolczyki do niej dokupić i jestem skompletowana na imprezy. Pozatym - po staremu! A co u Was????
-
Witam. Co tam dziewczynki? Jakaś cisza... U mnie oki, wczoraj byłam też na wywiadówce - jest dobrze. Oprocz polskiego, gdzie jest dostatecznie. Ale ogólnie - ok. Pozatym znów mam katar. :o
-
Groszkowa - PRZECUDNE!!!!!!!!!!!!!!! A nr 6,11,17 - po prostu boskie!
-
A, Garni - czy Ty na allegro znów wystawiasz???
-
Hej. Ja tez nie myślę o kryzysie globalnym... dla mnie ekonomia tylko w wesji mikro! A kryzysy to mam w domu, jak ksieć z kasą przyszaleje. W tym miesiacu mam tez urodziny jego i młodego, znów zgryz co z prezentami. Zero koncepcji odnośnie ksieciunia - bo modemu biorę komórkę \"suerfullwypas\", taką jaką chce. połaczony prezent urodzinowo - mikołajowy.