Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Witam. A ja mam ambitny plan oszczędzania. A w grudniu chcę zmienić drzwi wejściowe, bo te co są wołają o pomste do nieba. A potem okna i drzwi w pokojach, łazience i wc. Koztowne - lekką ręką 7-8 tys. I dokończyć ogrodzenie na wsi. Stąd min mój dołek dotyczący podziału podwyżek. Pozatym - leci powoli, dzień podobny do dnia. CZekam na imprezy, chcę odetchnąc i wybawić się choć trochę.
-
Superle - napisz cos o sobie!
-
Z zabobonów - choć w to nie wierzę, bo w moim przypadku się nie sprawdziło ;-) Chodzi mianowicie o to jak się wygląda. Jak ładnie - to chłopak, jak brzydko - to dziewczynka. Ty wyglądasz czadersko pieknie - więc pewnie chłopak! Ale jak pisaam wyzej - nie zawsze się sprawdza - ja wygladałam fatalnie. A jednak - chłoczyk!
-
Witam. Wczoraj byłam w necie tylko chwilke - oddawałam krew. A po oddaniu spałam cały dzień, raz,że osłabiona, dwa - cisnienie było masakrycznie niskie, trzy - nareszcie odespałam poprzedni tydzień i weekend. Pozatym oki - Serce, dzięki za dobre słowo, wszystkim Wam dziekuję. Groszkowa - życzę dalszej bezproblemowej ciąży. Ciekawe co będzie ? :-)
-
Whim - a ja myslałam, że Ty chałupkę nową zakupiłaś. Jak tam studia prymusko???
-
Garni, daj znać jak u Ciebie. Kicia - trzymaj się, myśl pozytywnie, mama na pewno wyzdrowieje. Moja babcia wyzdrowiała - 10 lat po operacji śmiga jak mały helikopter. Mam tez kolezankę w pracy - wyszła z raka i już od ddawna jest dobrze. Ninke - odpiszę jak tylko znajdę wolnąchwilę. Celi - a jak tam u Ciebie, motylki i te sprawy. Mumi - podziwiam, ja wczoraj kupiłam fajki i palę. A co mi tam... Daj znać jak plany z biznesem i spadkiem i wogóle. Jo - jak zakup mieszkania? A młoda juzzdrowa? Ani - daj znać czy wszystko doszło. Bo jak znów coś pokręciłam...
-
Witam. Niewyspana jestem i wogóle wściekła jak osa. Lepiej do mnie nie podchodzic - bo gryzę i warczę. Dosłownie. Kurwa, nie ma sprawiedliwości - nie ma i już. Wiec będe postepować tak jak mnie potraktowali!!!!!!!!!!!! W dupie mam wszystko. Kurwa, człowiek zapieprza miesiącami na 3 etatach i po dupie dostaje na każdym kroku. Opierdalacze dostająo wiele wiecej! Kurwa, na zwolnienia nie chodze, zawsze siezgadzam na dodatkoą prace, bywam na dyzurach, w długie weekendy. Ze nie wspomnę o czasie jak byłam w ciązy - lekarz choc nie widział przeciwskazan do pracy to proponował zwolnienie, a ja durna się nie zdecydowałam. I poroniłam - a jakbym lezała w domu, to moze wszystko byłoby inaczej. Moje dziecko miałoby 2 miesiace teraz! Kurwa - dziewczyny - po dupie dostałam jak nic, nie dosć ze teraz to i potem przy 13-tce... Kurwa i tyle! A teraz z innej beczki - Grochowa - daj znać jak po lekarzu!!
-
Witam. Opisałam siejak głupia i wywaliło mnie.\' Coś nie tak z kompami w pracy, chyba net nam blokują... Pozdrawiam i mam prośbę - jak znacie fajne stronki z aranzacjami okien - firany, rolety itd to dajcie znać.
-
Hejka! Ziewam. Potwornie ziewam. Kawyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Garni, rozumiem, ja też miałam takie mysli jak odchodziłam od meża - nic nie ma, nie mam na czym spać, jak sobie dam radę. Tylko mój młody był wtedy starszy od Kubusia. Ale dałam radę, sama, dalam radę, a jak ksiec mnie zostawil, jak po roku wrocił to do innej osoby - silnej, na WŁASNYCH śmieciach, niezależnej. Najważniejsze to pokazać, ze mozna żyć bez niego! A Ty dasz radę, bo dzielna babka z Ciebie.
-
Jo* - trzymam za słowo ;-) A tak na serio, to też mam nadzieję, ze wygram... Jak ja wygram, to zrobię to samo. Whim - czy Ty piękna zmieniasz lokum?????
-
Witam. Niewesoło się zrobiło. Garni, bliska mi jesteś inaczej troszkę niż inne dziewczyny, bo to przez Ciebie tu trafilam. Wiesz, ze zawsze mozesz zadzwonić i jakby co to ja kciuki trzymam. I widzę, ze nie mam co narzekać na moej życie, choc tez czasem jest cięzko. Wszystkim Wam - buziaki wielkie, potem się odezwę.
-
Hej, znów pół dnia netu nie było. A ja wczoraj kwitnac w pracy do późna zrobiłam przegląd netu - w poszukiwaniu czegoś jesiennego. O zakupach myslałam. A mój zrobił mi wczoraj niespodzianke- kupił płaszczyk jesienny - fajny bardzo. Sama się za takim rozglądałam, szukałam od jakiegos czasu. Jutro nawet miałam jechac do Olimpu - postanowiłam całą premię przewalić w końcu na siebie. A tu niespdziwajka w domu. Ma chłop gust. Wogóle ostatnio stara się i stara. Spacery, koncerty, balety. Ciekawe jak dlugo ;-) Nie ma to jak optymistyczne podejście, co??? :-p A na serio nie narzekam. Zwłaszcza jak widzę jego kumpelstwo z młodym, serce rośnie. A, miałam Wam napisać o sobocie. Muszę się tylko cofnać o kilka dni. Na pewnym forum poznałam swietną dziewczynę. I ta dziewczyna ma bajeczny ogród i doskonałą rękę do kwiatów. Wogóle zdolna bestia z niej. I tak sobie gawędziłysmy o roslinkach, sadzonkach i cebulkach. I okazało się, że ma te cuda na zbyciu. Wiec poprosiłam ja o kilka cebulek. A ta szalona kobieta przysłala mi całe wielki pudło pełne sadzonek, klączy i woreczki cebulek. I jeszcze się śmiała, że wiekszego pudełka nie miała w domu, bo by więcej tego było. No i pól soboty siedzielismy z ksieciem na wsi sadząc, dzieląc i projektując. A potem jeszcze w niedzielę poprawka, bo dokupiłam cebulek w Obi. I mam zamiar jeszcze dokupic, bo póki ziemia miękka to można cebule wpychać.
-
hej! Dzis znów masakra. Ani, podaję przepis na zupez dyni, przepis sprawdzony - choć ja nie jadłam. Proszę bardzo, wklejam przepis na dyniową. Dla zaostrzenia smaku do zupy można dodawać chilli, gałkę muszkatołową i pieprz wg upodobań. Dynię obieramy ze skóry i wypestkowujemy. Miąższ kroimy na kawałki i gotujemy w wywarze warzywnym lub na lekkim rosołku do miękkości. Miksujemy blenderem na gładko. W międzyczasie podsmażamy na złoto dowolną ilość cebulki. Dodajemy do zupy i znowu miksujemy. Dodajemy mleka do uzyskania ulubionej konsystencji (lepiej rzadszej, jeżeli zupa będzie z grzankami, bo one bardzo zagęszczają). Przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, jeżeli ktoś lubi - odrobiną ostrej papryki. Do tego polecam czosnkowe grzanki. Chleb (niezły jest tostowy, ale może być dowolny) kroimy w niedużą kostkę. Kilka ząbków czosnku siekamy drobno lub miażdżymy, mieszamy w kubku z olejem, nieco solimy. Na blaszkę wrzucamy chlebek, staramy się w miarę równo rozdystrybuować olej z czosnkiem, podpiekamy w piekarniku do zarumienienia, od czasu do czasu przemieszawszy. Oprócz grzanek można też podać starty na drobnych oczkach żółty ser, bardzo ładnie się rozpuści w gorącej zupie i ciągną się serowe niteczki. Smacznego!
-
A Groszkowa uciekła, nic nie pisze jak reakcja dziadków :-) I zdjecia studyjne na @ by się przydały, te pozy o których pisała :-) I ogólnie o pożyciu ... miesiac miodowy, te sprawy ...
-
Oczy szczypią od cyferek. ja to się dziwię, ze w ministerstwie są osoby, które takie nudy czytają. Po co to komu to ja nie wiem.
-
Piję teraz kolejną kawę i kiwam się nad papierkami. Tradycyjnie jak roboty dużo to nie działa SAP - czyli dla nas cos co jest podstawą pracy. Bez tego serwera mozna co najwyzej wpinać w teczki deklaracje i inne dokumenty, ew. robić rzeczy odkładane na święte nigdy. Ale, że u mnie jest wpinane na miejsca systematycznie i nie ma zaległosći, to kiwam głową nad meganudnym sprawozdaniem. Akurat termin tego cuda mam na 30 listopada - ale robie dziś, bo nic innego do roboty nie mam. Ew. mogę z Wami popisac... Dobrze, że choć SAB działa!
-
Hej. Ale młyn. teraz kanapka + kwa nr 3, padam na pysk. Tempo nieziemskie. Zdjęcia w kieckach bedą po imprezach -wiesz Jo* - pełny rynsztunek - fryz, makijaż, buty, torbka etc. Powiem tyle -jedna jest granatowa ze srebrnymi dodatkami- na tą bardziej balową imprezę, druga jest to princeska w szkocką kratkę(a raczej będzie, bo się szyje), pod spód czarna bluzka z bufkami i czerwone dodatki. Agata, jak znajdę chwilę oddechu to skrobnę.
-
Witam. Znów zmęczona po weekendzie, nie pospałam, wczoraj rano pojechaliśmy na giełdę a potem na wieś. Pół soboty też na wsi byliśmy - dziś plecy jeszcze bolą. A w pracy tydzień baaaaaaaaaaardzo ciężki ,zostalismy we dwoje z kolegą tylko. Masakra jakaś. Osładza ten fakt duża premia jednorazowa. Zostałam doceniona, powiem tak - po raz pierwszy jestem zadowolona z wysokości nagrody. To zasługa za-cy szefa, - widzi i nagradza. I nie boi się nadepnąć nikomu na odcisk - jak trzeba to i opieprzy,ale zawsze sprawiedliwie. I potrafi przyznać się do błędu - a to ważne. Pozatym szykuje się bardzo rozrywkowy listopad, nie dosć ze ja mam imieniny a ksieciunio i synio urodziny i juz zapowiedziało się trochegosci, to mamy trzy imprezy taneczne - i chyba z jednej będziemy musieli zrezygnować. właśnie odebrałam jedną sukienkę od krawcowej, a i zakupiłam material na drugą kieckę. A co - raz się żyje ;-) Przez caly okres małzeństwa z ex nie miałam okazju nawet by kupictakie sukienki, bo nigdzie nie bywaliśmy - za to teraz już ich wisi w szafie kilka i zaczyna brakować miejsca. A czy to moja wina, że na tych imprezach bywają te same osoby i nie wypada :-D załozyć tej samej sukienki???? Spadam do roboty, kawa wypita. Buziaki.
-
Witam. Jestem zmęczona. Postaram siedziś napisać do Was. Groszku - było super, Ty piękna i promieniejąca, on zapatrzony w Ciebie jak w obraz, goscie roześmiani. Spadam pracować, a pozatym gdzie są: Ninke Mumi, Garni Jo i inne???
-
hej. Chwilowo jestem, potem znów bez neta będe. O dziwo wczoraj po południu skrzynka dzialała, ale tylko chwilę - zdążyłam odpisać Serduszkowej i tyle. W domu siadłam wczoraj na 5 minut i pogoniono mnie. Ziewam. jestem zmęczona i oczy mnie szczypią - zakraplam, zrezygnowałam z soczewek i śmigam w okularacj, ale niewiele pomaga. Grochu, ogladałam zdjecia na NK, śliczna z Was para. Wyglądałaś rewelacyjnie - promieniowało z Ciebie szczeście, widać było jak jesteś szcześliwa. No i słusznie zauważyła Jo, że męża to masz prima sort!
-
Hejka. Mnie teraz nie bedzie kilka dni w necie, tzn. moze bede a moze nie... w pracy mamy cosz systemem, teraz piszę,ale za ok godzinę nas odłączą. A w domu unikam netu jak ognia, bo mam problemy z oczami. Więc nie gniewajcie się na mnie, po niedzieli wróce do Was.
-
A ja mam zapieprz jak stąd do China. Chciałam Wam napisać @ i nie dam rady, nie dam buuuuuuuuu Tylko Chopin w radio mnie uspakaj,a inaczej gryzłabym i kopała. A Ty Serce, pisz co Cie gryzie!
-
Czesc. Sto lat, sto lat... Przyłązcam sie do reszty. Ja miałam wariacki weekend. Ale było super!