Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yennyfer

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yennyfer

  1. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. Nawet wyspana. JAk się obrobię to skrobnę emilka.
  2. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam - zaziewana jak nie wiem co... Mimo, że padłam szybko i spałam dobrze, to budzik rabno był msakrycznie przykry. A i jeszcze dziś ciężki dzień w pracy.
  3. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Padam normalnie na pysk. Robiłam dziś VZM-a koleżance, nie dość, że w pracy VAT, to jeszce fakturami mi się zachciało bawić. Normalnie niedobrze mi od tego... Obiad na juto zrobiony - wiec zaraz mycie i spać. Mumi - Ty na spokojnie domy oglądaj, przeglądaj anonse i inne branżowe pisma. I nie panikuj - jeszcze coś znajdziesz. Serduszko - Twoje zdjęcia powalają -a to w czerwonej bluzce - mistrzostwo świata. Pozdrawiam Dobranoc.
  4. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    I jeszcze prawidłowo zacytowana sentencja o zerze ;-) “Tylko w miłości kompletne zero może być dla kogoś wszystkim.” Jadwiga Rutkowska
  5. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    I jeszcze... “Miłość to nie staw, w którym można zawsze znaleźć swoje odbicie. Miłość ma przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okręty, zatopione miasta, ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko.” Erich Maria Remarque
  6. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Jo, niech i ciezki kaliber będzie. Gdzies wyczytałam takąsentencję, ze tylko w imię miłości kompletne zero potrafi być dla nas wszystkim. I coś w tym jest( mój ex) Ale myśl pozytywnie. będzie dobrze. Buziaki dla wszystkich.
  7. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam raz jeszcze. Ale mam lenia :-p I coć wyspana jestem, to jakaś taka rozlazła... Garni, nie mam weny co do nazwy. Ja wogóle w te klocki kiepska jestem.
  8. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam z późnego juz ranka.
  9. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. Upał. Zaraz spadamy na wioskę. Potem się odezwę i odpiszę Ci Garni. Pozdrawiam.
  10. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    A Garni pisała, pisała i nie napisała nic.
  11. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Łazienka jest cudna Mumi. Choć ja nie przepadam za zielonymi czy niebieskimi łazienkami. Wolę ciepłe kolory.
  12. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Whim, i ja mam pozytywną energię, przezyłam swoje, ale już mi lepiej. Odkad wiedziałam o całym tym "wydarzeniu" wiedziałam jedno - tylko to przezyc, a potem bedzie lepiej. Serduszkowa, stokrotne dzięki - postaram sie jeszcze dziś napisać do Ciebie. A teraz konczę kwae i wracam do papierków. Buziaki.
  13. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Jednak na urlop Groszkowa????
  14. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    To napisz coś wiecej, jak młody, jak biznes, jak reszta sprw się poukładała...
  15. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Cześć dziewczynki. Jak się cieszę, ze juz piątek. I weekend przed nami. :-D
  16. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Sprawdzę zaraz.
  17. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Celi, ja spałam od 22 do 5 i tak jestem niewyspana.
  18. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. O dziwo wyspana. I w o wiele lepszym nastroju. Buziaki. Serduszko - masz rację, dzieciaki topikowe są przesłodkie. Wieczorkiem postaram się wrzucić Wam w skrzynki zdjecia mojego z nowym fryzem! Ma IROKEZA!!!! Szok. Na szczęście niewielki i do szkoły przyczesuje. ;-)
  19. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam raz jeszcze. Zaraz postaram się skrobnąć do was. Ano była cisza. Mnie nic sie nie chce, najchętniej spałabym jak niedźwiedx snem zimowym. Ziewam
  20. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Celi, fajnie, ze nie zdechły :-D Siadłam chwilę do kompa. Musiałam - nie mam siły. Leje jak z cebra, zimno i szaro i ponuro. I księć mnie wkurwił.
  21. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Jo, a ja nic na siłę. Z mojego jednego brata jest taki samolub, jakby był hiperjedynakiem (cokolwiek to znaczy ;-) ) A miał dwoje rodzeństwa ... Z kolei mój młody wcale egoistą nie jest i muszę ciagle stopować jego zapędy w kierunku rozdawania wszystkiego co ma. i potrafi zrozumieć, że czegos nie dostanie bo mnie nie stac, albo po prostu nie dostanie i juz. Potrafi zrozumieć i potrafi odkładać własne pieniadze by cossobie kupic. Egoizm to kwestia wychowania, a nie tego czy ma się rodzeństwo czy nie. No i jeszcze serce mi się raduje, jak widzę jak młody do małych dzieci podchodzi. Zero zazdrości.
  22. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Celi, no właśnie. Nietesciowa nieteściową, i jej \"pomoc\". Ale Ty masz o tyle dobrą sytuację, że jesteś w domu. A ja niestety nie - praca i to z dojazdem. Sama umowa zlecenia nie starczyłaby mi niestety, a i nie odłożę tyle kasy by móc posiedzieć z dzieckiem choć z rok. Zwłaszcza, tak, zwłaszcza jak się ma juz jedno dziecko. Takie, któremu na wiosnęe temu kupiłam kilka sztuk spodni - za długich(myslałam, ze i na jesień starczą), a jak je teraz przymierzył, to od razu powędrowały do pudełka \"do oddania\". Nie wspomnę o reszcie ciuchów, butów itd. I tego, że nie chciałabym, by brakowało mi kasy na młodego, bo ma młodsze rodzeństwo. Może to i dziwne dla kogos moze byc,ale młody to mój najwiekszy skarb i nie chcę by mu czegokolwiek brakowło. Co nie przeszkadzało mi przed chwilą opieprzyc go - jest u ojca i juz zaczyna się \"pranie mózgu\" Kurwa mać, zlot rodzinki ksieciunia i juz zaczęła się jazda, i jeszcze młody \"tam\". Wrrrrrrrrrrrrrrrr
  23. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    O jeżu! Ale się porobiło. \"Dzieciów\" Wam się zachciewa... A mnie - odechciewa. Nie powiem - chciałabym cofnac czas, dałabym prawie wszystko by cofnac czas i zapobiec temu co było. I już byłabym mamą - znów. Ale teraz, po tym jak ileś tam m-cy i nic... Moje nerwy i nerwy ksieciunia, który widział jak się szarpię. Jego wątpliwosci udzieliły się i mi. A tak najbardziej wątpliwosci mnie naszły po pewnej rozmowie z ksieciuniem- na poczatku byłam zła na niego, ale potem przyznałam rację! Chodzi o opiekę nad dzieckiem. Niestety, czasy parszywe - po góra 5 m-cach trzeba do pracy. Nie stac mnie na rezygncję z pracy, wychowawaczy mi nie przysługuje. A nie miałabym z kim zostawić dziecka. Nie mam matki czy babci, które mogłyby być z dzieckiem. Niań u nas w miescie nie ma praktycznie, kilka było, wyjechały za granicę. Te co zostały - cóz, ja bym im dziecka nie dała, o nie... zwłaszcza takiej jednej. Brudas i tyle. Nie ma żłobka u nas. I po kilku dniach myślenia, łez uznałam, że daję sobie spokój ze straniami. I z powodow co wyżej i jeszcze z powodu pewnych komplikacji zdrowotnych (watroba i leki), mój gin i tak do końca roku kazał się wstrzymać. No i jeszcze jedno - na urlopie miałam okazję pozajmować się synem przyjaciółki. I powiem Wam tak, było super, mały boski i nie miałam problemów z opieką nad nim. Wszystko wracało naturalnie, jakbym nie miała przerwy w opiece nad małym dzieckiem. Ale przyszła później taka refleksja, że wracajac do pracy tracę baaaaaaaaaaaaaaardzo dużo. Pierwsze ząbki, słowa, kroki. Mam porównanie, bo z młodym siedziałam 4 lata w domu. Teraz niestety, nie miałabym takiej mozliwości. I jeszcze wygodnictwo. Wstaję codziennie o 5 rano. Przy dziecku - cóz, nie wytłumaczę 5-mcznemu bobasowi, ze mama musi się wyspac i ma spac od 8 do 5... a w pracy muszę być przytomna. A ja spioch jestem i jak naprawdę zarwę noc to jestem rozbita totalnie i nie umiem się skupić. I chyba nie chce mi sięwracać juz do tego wszystkiego. I strach przed ciażą, że znów poronię. I wogóle wszystko to jest pokomplikowane. Do końca roku i tak stop. Potem - zobaczę. Ksiec nie mówi nie, ale wątpliwości ma. Boi się jak i ja.
  24. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Garni, ten gościu z allegro to lew74. Spadam do kolezanki na parapetówkę.
×