Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
I Mumi oczywiscie tez.
-
A co do rodzinki, to Groszkowa ma rację! Nie zaproś cioci heli i wujka Zdzicha. Obraza murowana i zadyma na całą rodzinę. Wiec najlepsze rozwiązanie moje - mało gosci. Żartuję, wesele też moze byc fajne. czego grochowi z całego serca zyczę. A Celi, Garni i Jo* - doczekacie się, doczekacie.
-
Hihihihi I wszystko jasne. Whim - witaj w klubie :-D A kasę w bucie miałam od ... tesciowej ;-) Ale teraz nie miałam okruchów i kasy w bucie. Za to miałam \"amerykanizmy\" w stylu podwiazka i pozyczone, stare (chłop) ;-) itd. Zobaczymy czy działa
-
Witam popołudniowo. rano robota szła mi jak po grudzie, potem dostałam przyspieszeeni i wyrobiłam sie. Zaraz wezmę to co odłozyłam na jutro. Whim, paranoja jeżeli chodzi o leczenie w naszym kraju to za mało. Czasem opisać się nie da słowami tych szopek jakie spotykamy w szpitalach i przychodniach. Debilizm i tyle! A ja w każdym razie zdrówka Ci życzę i mało bolesnej rehabilitacji.
-
Whim, a co to jest???? Ale co by nie było, to biedna z tym swoim zdrowiem jesteś.
-
Cześć pracy. Wczoraj tyrałam w kuchni do północy prawie - kuzynka ksieciunia uszczęsliwiła mnie wokirm pomidorków - takich na przeciery. I stałam obierając je, wyciskając pestki a potem robiąc sosy. Niezłe nawet wyszły - takie słodko-kwaśne z ananasem. Ale i orobiłam się jak głupia.
-
A dlaczego mamy zamykać?????? Groszku, komplementów nigdy dosć!
-
Zdrówka dla Mili Jo*. Ja też jutro do fryzjera pędzę. Końcówki tak mi sie porozdwajały, ze wstyd. Z dobrych wieści, dostałam podwyzke, niedużo, bo kilkadziesiąt zł, ale ziarnko do ziarnka... Plusem jest to, że z wyrównaniem od 1.01.2008. Czyli za 8 miesięcy od razu. Do wypłaty w 1 połowie wrzesnia. Będzie na waciki ;-) Albo wydatki szkolne młodego. Do końca roku czeka nas jeszcze jedna podwyżka (trochę większa) wywalczona przez naszych związkowców. Sup[erowo, bo dosłownie tonę w wydatkach. A pozatym postanowilismy z ksieciuniem oszczędzać. Bo po urlopie i konsekwencjach tego urlopu jestesmy bez grosika na koncie.
-
A mnie się Groszkowa z kokardą podoba. Ogólnie toczki to nie mój gust i pisałam o tym kiedyś, ale do Groszkowej to pasuje. Szkoda, ze zdjęcia dodatków nie chcą się otworzyć. Tyko menu. A tak pozatym, to ja dziś spałam superowsko. Wiecie, młody u kolegi nocował ;-) Szkoda tylko, ze krótko. Buziaki.
-
Witam. Spałam dobrze, ale krótko.Ziewam. A papierów na biurku stosy.
-
Po tyłku powiadasz ;-) Zadzwonić to moze i powinnam zadzwonić,ale do konca nie wiedzieliśmy czy zajedziemy do Torunia. I pewnie jeszcze kawę wypijemy, bo mamy zamiar tam wrócić. Niech no tylko nowe autko będzie - w przyszłe wakacje jedziemy. Toruń bardzo nam się spodobał.
-
Groszkowa, zaraz poogladam. I podziekuj mamie! Też pchnęłam Wam kilka fotek. Wczoraj przesyłałam je Agatce, po jednym oczywiście. Więcej wysłać nie mogłam - komp wariował jak oszalały. I tak dobrze, ze tyle poszło. I dziś z pracy udało się przesłać je do Was.
-
Witam ponownie. Celinko, jak wstaję o 5 przez cały tydzień, to już ok 21 ziewam jak krokodyl. I najpóźniej o 22 idę spać. Dziś w nocy źle spałam, budziłam się co chwila, sprawdzałam godzinę. Padam juz na pysk, choć drugą kawę pije. A wczoraj o 22 to już \"dżemka\" mnie wzięła. Ale pod blokiem zaczeli gówniarze drzeć pyska. I po spaniu. A potem to męczarnia. Jeszcze tylko wtorek, środa, czwartek, piątek... I nadejdzie sobota, gdzie pospie do 7 ;-)
-
Cześć. Zaraz jadę do pracy. A że wyrobiłam się i miałam jeszcze chwilę wolna... Groszkowa, dla Ciebie to pewnie srodek nocy??? :-) Poczekaj jak dzidzia przyjdzie na świat! Buziaki.
-
Ja też lubie węgorza wędzonego. Mam kryzys. Ziewam jak wariatka.
-
Mi też przyszła. A tak na marginesie, to chyba powinnam w temacie dzieci jakiegoś emaila napisać. Bo mam nowe przemyślenia.
-
Stare reklamy - jakieś 21 lat temu, to były herbatki paracelcus. (jak dobrze pamiętam, to na trawienie) Do kupienia w pewexie. I była też taka reklama (już troche późniejsza), ze stał taki gościu z idiotycznym uśmiechem na gębie i mówił \"oferta Hitachi przebija wszystko\" i strzelał z pistoletu. I pumeks \"purokolor 89\". jakaś miss go reklamowała. A Jogobellę przestałam kupować ze wzgledu na reklamę własnie. Te laski są beznadziejne, i to ich wieczne om om om Zniechęciły mnie do kupowania tych jogurtów. A, i wkurzają wkurzają mnie te brudne, zasyfione kuchnie i próby ich doszorowania. Kto normalny tak zapuści mieszkanie?????????? Chyba tylko brudas do entej potęgi. Lubię reklamy z Biedronki. Te z mówiącymi owocami, warzywami czy kiełbaskami. Fajne, nienatrętne i z poczuciem humoru.
-
Cześć jeszcze raz. Groszkowa, miałam napisac o menu, ale nie mogę w pracy otworzyć załącznika. I dlatego tak ogólnie - bardzo mi się podoba, dobrze, ze zrezygnowałaś z np. sałatki greckiej, po tym jak postoi chwile jest rozciapana i nieapteyczna. Boczek ze sliwkami zawijany - pyszna przekąska. Dania ciepłe dobrze skomponowane i rozmieszczone w czasie.
-
Witam. Strasznie spać mi się chce. Jo* - jest mi lepiej, zresztą ksieć poświęca się i plecki i nie tylko :-p co wieczór smaruje. Nie powiem, poleżałabym jeszcze w domu i odpoczęła,ale nie jest źle. Tylko dospać nie moge. Nie wiem dlaczego tak jest, jak na urlopie budziłam się o 5 to już potem nie mogłam spac. A teraz, jak budzik dzwoni, to wstawać muszę od razu - inaczej oczy zamykają się same i śpie od razu! Whim - zdrówka, zdrowka i jeszcze raz zdrówka.
-
Garni, masz emaila. Kopia u reszty Do jutra.
-
Czesć. Groszek, menu dostałam. Odniosę się jutro do niego, choć podoba mi się bardzo. Ślinka cieknie.
-
Groszkowa, nie jesteś dziwna. Też w zyciu nie zamówiłam bigosu w knajpie. A jakie planujesz menu, jakie przystawki itd Uchyl rąbka tajemnicy. I czy masz już kieckę, bo cos nie doczytałam.
-
Witam. Przywędrowałam tu z zagrody babuszki. I co widzę :-D Same znajome twarze. Na ostatnich stronach widzę temat firanek. Też je kocham. I pozwolę sobie nie zgodzić się z Olguchną, w kwestii stylu rustykalnego. Właśnie, że fiarnki tam pasują, oczywiście nie takie stylonki z bazaru,ale piękne koronkowe,albo inne w wiejskim stylu jak najbardziej! Widziałam też kuchnię (z piecem podobnym jak u Farmerki) z przepięknymi firaneczkami i zazdrostkami zielonozłotymi. Cudne to było i świetnie komponowało się z całoscią. Oczywiście mozna i bez firan i styl rustykalny na tym nie ucierpi.
-
Mumi, to "najlepsiejszego" od Yenny i bukiet