Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka. Młody ma zapalenie oskrzeli. A ja dziś dosłownie zdycham. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. jak nie urok to sraczka, to ... angina. Młody się rozłożył. wrócił ze szkoły późno, głowa go bolala. Mówił, że to przez to, że musiał zostać po lekcjach na dodatkowe 1,5 godziny - zaliczał sprawdzian i kartkówkę co go ominął podczas nieobecności. No i zgłodniał i nerwy. Wziął tabletkę i przeszło. Potem poszedł na trening, wrócił szybko - bo odwołany. No i do wieczora bawił się z małżonem pozytywkami - on swoją, małżon Antosiową. Jak dzieci... W nocy niestety rozwinęło się choróbsko, gardło zawalone. Ja nie mam jak iść do lekarza z nim, jak na złość małżon dziś już o 5 ,30 wyjechał i wróci dopiero ok 21... Na razie leży, dałam mu to co miałam w domu - niedawno małzon na anginę chorował, w koncu to nie maluch, tylko 15 letni chłopisko. Mam nadzieję, ze przejdzie, bo nie uśmiecha mi się iść do przychodni i siedzieć z nim wśród gromady zasmarkanych dzieci. Nawet nie mam kogo poprosić o pomoc, ech. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka. Coś "urodzaj" na choróbska tej wiosny. Życzę zdrówka Waszym małym. Oko, miałaś niezlą jazdę - ja bym chyba zawału dostałą jakbym krew zobaczyła u dziecka w pieluszce. Z dzieciakami tao tak jest, niestety. Nigdy nie ma idealnie. U mnie jest nieźle z samopoczuciem, ale mam straszną zgagę od której mi niedobrze i źle sypiam. Jak się obudzę na siusiu ok 1-2 w mody to nie spię już do rana, zasypiam ok 5, jak jest widno, a budzę się po 6 jak małżon do pracy wstaje. I tak prawie co noc. Buziole dla Was wszystkich. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hop, hop!!! jest tu kto o o o o o o o o echo :-) Witam poweekendowo. U mnie bez zmian, tzn. lezę, trochę wstaję, poprałam ciuszki dla malucha, poukładałam wg. rozmiarówki, tą z kolei na body, pajace, spodnie, śpiochy, koszulki itd,. Czekam na kuriera, ma mi dowieźć resztę zamówionych rzeczy - jutro popiorę pościel, dodatki no i mam wsio. Poczekam na 9 mc, zaobaczę na usg ile maluch mniej wiecej mierzy i waży - wtedy dokupię ubranko do wypisu, ze dwie pary śpiochów z kaftanikami i w sumie wszystko mam. Wózek wybrany, kupiłam też koszule do szpitala dla siebie i szlafrok, jak wszystko przyjdzie to popakuję torby - potem tylko ubranko dla Antosia dołożę i tyle. Wolę być przygotowana, zaczyna się 7 mc, a z młodym ja poszłam na przełomie 8/9 do szpitala, to mnie trzymali do końca, więc sama niewiele zrobiłam. No i tak u mnie mija dzień za dniem, teraz wyszywam wzorki na pisanki ze styropianu. Ot, trzeba sobie zajęcie znaleźć. Pozdrawiam! -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i tak to jest, ja urodzę, Wy będziecie piekły torty za chwilę na 2 lata Waszych pociech itd... -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jullka, już odetchnełam - bo znów poszalał. Ja niby wiem, że potem miejsca mniej, mniej się rusza, ale psychika jak pisałam mi siadła. i stąd moje histerie. Mnie pierwsze 4m-ce dłużyły się straszliwie, a od początku piatego to leci szybko, za tydzień niecały zaczynam 7 miesiąc. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Fajnie poczytać - nawet żale. Ja już teraz myślę o antykoncepcji po urodzeniu Antka. Chyba na spiralę się zdecyduję, choć małżon przeciwny. On też by chciał ew. jeszcze jedno, ale ja nie. za bardzo się boję. Już ta ciąża daje mi popalić - psychika siada, a przechodzić to jeszcze raz? No i nie wiadomo jak będzie po urodzeniu Antosia, jestem dobrej mysli, bo z młodym było wsio ok i dałam radę, ale ja juz panikuję na myslo powrocie do pracy. To raz. A dwa - do tej pory moje dziecię było bardzo aktywne, a wczoraj przycichło i ja prawie histerii dostałam, że coś jest nie tak. Buziaki dla wszystkich. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Wy o nadzerce, kurcze, a może ten lekarz co chodziłam do niego jak mój gin był kilka lat na stazu za granicą spartaczył coś przy wypalance i stąd moje problemy z zajściem i donoszeniem? Aż mojego zapytam gina. Co do szybkich obiadów - makarony pod wszelką postacią, naleśniki z farszami, kotlety mielone. Ja mam taki system jak Oko(tzn, miałam przed ciążą), w weekend przy garach kilka godzin i w tym czasie kluchy, pyzy,kopytka, pierogi, krokiety - 3/4 do zamrazarki i potem wyciąganie rano, by na popołudnie było rozmrozone. Zupy co 2-3 dzien gotowałam, jak robiłam np. schabowe, to też zawsze jeden więcej - i do zamrażarki, potem po 3 wyjmowałam i był obiad. Gołąbki - nie mniej jak 9 sztuk nigdy nie robiłam - a najlepiej 12 - 6 do mrozenia, 6 na dwa obiady bieżące. Fasolka po bretońsku podobnie. Ostatnio znalazłam w zamrazarce pyzy ze śliwkami - jutro będę konsumować. Jakim cudem się uchowały - nie wiem. Porzadki były w soboty, reszta starałam się na bieżąco. I jakoś szło to wszystko. teraz też idzie, bo chłopaki za mnie 90 % robią. Moja pani do pomocy się pochorowała - drugi tydzień sami jestesmy i żyjemy - brudem nie zarastamy. Młodemu przeszło, dziewczyny strasznie było, już 3 razy to przechodzilismy (raz ja , raz mąż, raz syn),ale takiej jak teraz jeszcze nie było. Masakra normalnie. Lał się przez ręce mimo braku temperatury i same wiecie jakie dolegliwości temu cholerstwu towarzyszą. Do tego wymiotował wszystkim. Ale opanowana sytuacja, ja na szczęście (odpukać) zdrowa, małżon też - małżon brał nifuroksazyd zapobiegawczo, a ja niestety tylko mogłam parę kropli amolu na cukier i tym się leczyłam i teraz profilaktycznie dalej stosuję. strasznie bałam się się o młodego i o dzidzię w brzuchu, jak zasypiałam to miałam koszary, brrrrrr Buziaki. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Ja się nie udzielałam, bo młody był chory, miał jelitówkę, masakra. Oby mnie nie dopadło, na raize - odpukać - spokojnie. Pozdrawiam. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Julka, a to brownies to piekłaś w nagrzanym piekarniku, czy wstawiałaś w zimny i tam dopiero "dochodził"? -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć lasencje! Ja miałam wczoraj dzień i wieczór pełen emocji - przyszło łóżeczko z wszystkimi bajerami, potem paczki od mojej sister. Z łóżeczka jestem zadowolona - co prawda jeszcze go nie rozkładamy, najpierw pomalujemy pokój, ale oglądalismy części - i są super, drewniane, zero dykty. do tego gładziutkie, ładne wykończenia. Pościel też fajna, co prawda poduszki i kołderki używać na razie nie będę, ale poszewki super, kocyk będę oblekać. Firanki ładnie uszyte, z wszytą taśmą, do tego wiązania i kokardy jak się chcę ozdobić bardziej. Rożek super, z usztywnianym spodem(wyjmowanym), fajny baldachim, przybornik, ochraniacze na szczebelki. No i pieluszki flanelowe - wszystko w tym samym wzorze. A ws paczek od sister- miałam cały wieczór oglądania i mierzenia i powiem Wam tak - mam z 10 bluzek letnich - w tym dwie tak słodkie jak cukierki, małż mi zdjęcia zrobił wczoraj jak mierzyłam, a jedna jest taka dość sexi - tzn. małż tak twierdzi. Mam spodni też z 10 par - dżinsy, eleganckie, bojówki i takie 3/4 sportowe 2 pary. Mam 4 bluzki koszulowe eleganckie. Białe i kremowe. Mam kilka sukienek - w tym jedna czarna taka wyjściowa, a reszta - późnowiosenne takie. Mam dwie tuniki wiązane - do spodni . I 3 spódnice. I jeden sweterek. No i płaszczyk-żakiet. Nie powiem, jestem mega happy, bo nic już kupować nie muszę do śmigania - mam aż nadto. Małżonowi to się wczoraj w końcu przykro zrobiło, bo uznał, że to on to wszytko powinien mi kupić bym się tak cieszyła. Głupol. Kogo u nas stać na takie wydatki? Chyba tylko Kulczyków i im podobnych. A zapomniałabym go wczoraj pochwalić, bo dostałam od niego bukiet róz - bez okazji. I kolację mi zrobił - robi pyszne warzywa na patelnię, w sosie pomidorowym . Uwielbiam jak mi takie żarełko zrobi. bałam się, że jak pojem takiego to mnie zgaga złapie, ale nie - wypiłam przed snem szklanę mleka i nie było sensacji. A w kwestii wyprawki dla Antosia - mam baaaaaaaaaaardzo dużo rzeczy, co prawda dokupic muszę jeszcza kilka rzeczy, ale z listy wyprawkowej zniknęło wiele pozycji. Naprawdę sister uduszę z radości, wczoraj napisałam tylko kilka słów w smsie, bo mi po prostu tych słów brakowało. Na razie posortowałam ubranka wg rodzajów - osobno body, osobno pajacyki, bluzeczki i kurteczki itd. Rozmiarówka jest od 56 do 68 - więc na pół roku starczy. A nawet dłużej, bo są też ciuszki na zimę dla półroczniaka. Małżon miał radochę oglądając małe butki, sandałki i czapeczki i skarpetki - takie malusie strasznie. Do tego mam przewijak, leżaczek bujaczek, pościel, pierzynkę, ręczniki z kapturkami, podkładki, kocyk do fotelika, nosidełko, sterylizator, podgrzewacz, odciągacz do pokarmu z kompletem jednorazowych opakowań na mleko i wkładkami do biustonosza, wanienkę turystyczną i nie pamiętam co jeszcze. No i zabawki. Młody też mi asystował, przy okazji wyjęłam jego ciuchy z okresu noworodkowego, takie na pamiątkę zostawione. I niby chłopisko duże, a słuchał jak to było jak był mały... A potem przyznał się, że boi się wakacji trochę, bo siostra jego najlepszego przyjaciela (roczek ma) strasznie płakała do 6 mca życia. No to mu tłumaczyłam, że nie każde dziecko płacze - i ze on nie płakał. Ja namawiam młodego do pojechania na drugie kolonie w wakacje, a on nie chce. Jedzie na 6 dniową wycieczkę szkolną a potem do Chorwacji na 10 dni, ale on mówi, że woli zostac w domu i mi pomóc -
Hejka. Ninke, to jakieś linki ze spamem ktoś wkleja, moderia je kasuje ale na liście wyglada to nadal tak jakbym wpis był. Choć raz był i pomarańczowy wis dot. sytuacji jaka tu miała miejsce, głownie pod adresem dwóch dziewczyn to było pisane. Niezbyt miło. No, ale pomarańcza złośliwie zauważyla, że to bez kurtuazji pisze. Ja siedzę dalej i leżę, choć wiecej półleżę ;-) Bo zgaga mnie męczy, nie mogę też spać, budzę się nad ranem i nie śpię już. Powoli kupuję coraz więcej - łóżeczko z wyposażeniem już dziś mają mi wyslać, dodatkowo zamówiłam u sprzedawcy zasłony do pokoju malca we wzór taki jak pościel, do tego rozek, pieluchy flanelowe - jeden wzór. Uwielbiam takie zakupy. Zamówiłam słodkie bodziaki, niebieskie - czekałam do soboty z zakupami - ale jak już wiem na 100% że synio to szaleję. I dziwne, bo od poczatku ciaży byłam w 100% przekonana, że będzie Michalinka albo Majka, a jak już usłyszałam że chłopak to się wcale nie zmartwiłam, nawet pomyślałam, że chłopcy mają lepiej w życiu i wiem też jak chłopaka wychowywać... No i w sobotę tak trzymałam kciuki by lekarz potwierdził chłopca, chyba przywykłam, że to Antoś - tak do niego mówiłam od jakiegoś czasu. Teraz ciągle oglądamy zdjęcia z usg, Groszkowa słusznie zauważyła, że mały do księciunia podobny, na innym zdjęciu jeszcze bardziej - a najbardziej do jego mamy. Nawet przyszła chrzestna jak była w niedzielę to od razu powiedziała - "jak ciocia". Poza tym mały kręci się cały czas i wiruje wkoło. Dosłownie. A ja oprócz zgagi - no cóż, glukoza prawie w normie,ale nie ma powodu do strachu, za to morfologia fatalna. Żelazo poleciało na łeb i szyję. Na szczeście w piątek do gina. Bo słabo mi caly czas prawie, niech mi zmieni żelazo. Skurcze jako tako opanowane, mniej niż było, mam nadzieję, że z szyjką ok. Ale to, że się mało skaracała, to wynik leżenia i nicnierobienia. Na szczęście panowie dalej pomagają. Pozdrawiam.
-
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Julka, faktycznie nie doczytałam - ok godziny - a jak zamrożona to do rozmrożenia. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Ależ się rozpisałyście! Super są Wasze dzieciaki. Chimerka, trzymam kciuki ;-) Julka, dzięki za przepis - kusi mnie to brownies, bo narobić się nie narobię a wygląda pysznie. I mam wszystkie składniki w domu. Tylko komu ja to zrobię - młody - dieta wysokobiałkowa, węglowadany nie, stary - też się odchudza i słodycze odstawił, a ja sama nie zjem, i tak jetsem parę ładnych kg na plusie... I do tego ta zgaga - dziewczyny - masakra normalnie. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny - czy któraś z Was kupowała na allegro te książeczki, o bohaterami są dzieciaki - podaje się imię dziecka i zdjęcie i dostaje się książeczkę. Chodzi mi o fabułę - tytuły nic mi nie mówią. A chciałabym na prezent - i dla chłopca i dla dziewczynki. Coś mi świta, że Karusia kupowała, ale nie mam do niej kontaktu. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka. Siedzę przed kompem, zgrywam zdjęcia, oglądam je - chyba nie znudzi mi się to nigdy ;-) No, chyba, że mały się już urodzi, to wtedy będę go mogła oglądać do woli! Oczko, niech Ci ten Twój syneczek zdrowieje, szkoda go, że tak ciągle coś go dopada. Ale może wyrośnie już niedługo z chorowania? Oby. Ws. nocników - w programie na tvn style mamo to ja mówili, żeby nie przejmować się jak dziecko nie cche siadać, tylko wprowadzać ten nocnik powoli, a dopiero od 18 mca zaczynać naukę - oczywiscie w przypadku, gdy wcześniej maluch nie chce mieć z nocnikiem nic wspólnego. Ale na wiosnę naprawde łatwiej uczyć dziecko załatwiania się do nocnika. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Ja dziś najszczęśliwsza matka pod słońcem, widziałam małego w całej okazałości. Potwierdzona płec, 100% chłopak, ta "fujarka" z jajeczkami jak określił doktor nie do pomylenia z czymkolwiek innym. Doktor się śmiał, ze mały na powitanie "fujarkę" wystawił. A fajnie to wyszło, bo przystawił mi usg do brzucha i pyta od razu - zna pani płec? No to ja mówię, że ma byc chłopak, a on mi mówi, tak - na 100 % - proszę zobaczyc jak ładnie fujarkę wystawił. No i faktycznie, wszystko było widac jak na dłoni. Za chwilę Antoś zrobił fikołka i pokazał buzię - cudna. wysłałam zdjęcie na @. Tego uczucia nie da się opisac, beczałam z radosci, lekarz opisywal wszystko co robi - a mierzył, ważył itd. Serce pięknie bije, wszystkie parametry, wymiary i obwody w normie. Mały sporo waży - 80 dkg - 24 tydz. - ale i na usg widac, ze jest dosc długi, ma długasne nóżki i jest pulchny. Gin mówił, ze zwykle dzieci w tym wieku ciąży są szczuplejsze,ale miesci sie w normach - więc wsio ok! Od męża dostalam kolejny komplet biżuterii, dwa bukiety kwiatów - no i zdjęc mi narobił mase. Młody też się cieszy. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć. No i wybrałam łożeczko - o takie: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=931944624 Tylko jeszcze na pościel się nie zdecydowałam - jaki wzór. Ale pewnie cos w zielonym. Potem wyślę na @ zdjęcie pokoju dziecka - jeszcze dość zagracony rzeczami małża, ale już powoli się pakuje. No, wersalka na razie będzie dla nas - tzn. my śpimy w innym pokoju, ale jak się mały urodzi, to chcemy z nim. A potem wersalka dla dziecka będzie, tylko jest wysoka i boję się, że maluch będzie spadał. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oczko, z wózkiem to racja, teraz nie ma co kupować. Ale z łożeczkiem to inna sprawa - w pokoju jest już wersalka i to bardzo wygodna i ma dopiero rok. I ja jej nie wywalę ot, tak - a łóżeczka 90/200 nie wcisnę już za nic... Tylko do 140 cm wchodziło w grę - do 150 przy złozonej wersalce. A przy rozłożonej właśnie do 140. No ale nic to, kupuję 120/60 a potem się będzie myśleć. Poczekam tylko do soboty - potwierdzenie płci by pościel dobrać. Buziaki. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No tak, Karusia mogłaby wrócić... Dziewczyny - czekam na sobotę jak na zbawienie i jak tylko lekarz potwierdzi, że wsio oki i uwierzę w płeć ;-) to zaczynam szaleństwo zakupowe. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miało być, że podoba mu się niebieski, nie zielony. Wklejam przepisy z ryb sprawdzone! Ryba na dziko Kg filetów z ryby-miruna, dorsz itp. , 3-5 ząbków czosnku, 2 średnie białe cebule, 1 pęczek natki pietruszki, mała puszka koncentratu pomidorowego, olej i sól. Rybę moczymy w mleku(niekoniecznie,ale wtedy jest lepsza). Nie solić!!!!!! na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy na to roztarty czosnek, mieszamy tak by go nie przypalić. Jak poczujemy silny aromat czosnku dodajemy koncentrat, mieszamy dokładnie ok 1 i 1/2 minuty, aż powstanie w miarę jednolity sos. na to wrzucamy natkę pietruszki, jeszcze raz mieszamy. Zmniejszamy płomień i na patelni układamy rybę -na tym sosie. Smażymy z każdej strony po kilka minut, aż ryba "zbieleje". Zmniejszamy płomień do minimum, posypujemy rybę pokrojoną w półtalarki cebulą i dusimy ok 30-40 minut. na koniec delikatnie solimy. Ryba w pomidorach z oliwkami Ok 3-4 filety z dorsza, 50 dkg pomidorów, 25 dkg czarnych oliwek, 1 cebula, 2-3 ząbki czosnku, 5-6 listków bazylii lub pół łyżeczki suszonych, pęczek zielonej pietruszki, odrobina maggi, sól, pieprz, olej. Filety podzielić na kawałki, oprószyć solą i pieprzem i usmażyć na gorącym oleju. Przełożyć do naczynia żaroodpornego. Na oleju spod ryby usmażyć cebulę pokrojoną w kostkę, dodać obrane ze skórki pomidory(mogą być odpestkowane-wtedy sos ładniej wygląda), roztarty czosnek, posiekaną natkę i bazylię. Całość przyprawić maggi i dusić przez kilka minut. Następnie zdjąć przykrywkę, odparować wodę z sosu, dodać oliwki przekrojone na pół. Polać tym rybę i piec chwilę w piekarniku. Ryba w chrzanie Mniej wiecej 4 filety podzielić na kawałki - jak mały filet to na pół, jak duży to na 3. Posolić, posypać lekko przyprawą do ryb Prymat i posmarować obficie chrzanem. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym, posmarowanym masłem. Na każdy kawałek ryby położyć wiórek masła. I tak zostawić na kilka godzin. Wstawić do nagrzanego do 180-200 st. piekarnika(termoobieg) i piec ok. 20 minut. w tym czasie szklankę śmietany wymieszać z łyżką mąki i łyżką soku z cytryny i polać tym rybę i piec jeszcze 10 minut. Do śmietany można wcisnąć czosnek, ale ja zwykle podaję to z bagietkami czosnkowymi - wkładam je na ostatnie kilka minut do piekarnika i podpiekam. A że ostatnio czosnku nie toleruję, to robię bagietki z ziołami np. prowansalskimi i też jest ok. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam. Już wstawiam linki - i przepis też. Tu jest łóżeczko: http://www.allegro.pl/item939809399_2w1_lozeczko_tapczanik_szuflada_140_70.html Widzicie, gadałam rano ze sprzedającym i okazuje się, że 140/70 to wymiar wewnętrzny - materaca, trzeba dodać po 2 cm z każdej strony na krótkie boki i wychodzi że ma 144 cm. Czyli już za dużo o ok 5-6 cm. Zobaczymy co mąż powie jak wróci, pomierzymy jeszcze raz. Przy złożonej wersalce wejdzie swobodnie, ale przy rozłożonej - nie wiem. A małż chce, byśmy oboje spali w pokoju z dzidzią - choć przez pierwsze m-ce - chce pomagać mi ;-) wózek : http://www.allegro.pl/item944628695_matrix_na_pompowanych_kolach_extra_gratisy.html Zdecydowałam się na taki - też miałam okazję prowadzić i sąsiadka kupiła na jesieni taki dla swojego bejbika i bardzo mi się podoba. Ja wybrałam kolor niebiesko - granatowy, bez względu na płeć :-) Ew. zielony - ale i mężowi bardzo się podoba zielony. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka. Ana - chodzi Ci pewnie o piasek pustyni. ja tam lubię biżuterię i bardzo lubię nosić, zegarków mam też z 10, ale nie noszę odkąd mam godzinę w komórce. Ale chyba czas odkurzyć je, bo niektóre same w sobie są jak biżuteria. A łóżeczko chce kupić 70x140 bo jest taka opcja zdjecia długich boków i zostaje tapczanik. Oczywiscie jako łożeczko ma trzy poziomy, wyjmowane szczebelki i szufladę - a to dla mnie ważne. No i w pokoju mam wersalkę - nowa, więc nie wywalę jej, a nie mam gdzie wynieść. No i jak dziecko będzie mieć dwa lata to akurat czas na zdjęcie boków i tapczanik dla dziecka w sam raz, bo niski i dość szeroki. A wersalka jednak za wysoka by była. A z kolei nie moge znaleźć tapczanika - łóżeczka 120x60 - a jak już znajdę to bez szuflady, albo cena tak kosmiczna, że bardziej by się opłacało kupić teraz łożeczko zwykłe, a potem łóżko dla dziecka. Pamietam jak z młodym to testowałam, łóżeczko musiałam oddać i zaczęłam go kłaśc spać na sofie, ale była za wysoka i młody budził się, nie mógł sam zejśc. Ja spałam z nim, by mi nie spadł i krzywdy sobie nie zrobił no i musiałam kupić tapczanik niski, były problemy - bo nie mogłam z kolei dobrać takiego, który by się mieścił. Ech, fajne te zakupy, ale jest wszystkiego tyle, że zdecydować się trudno. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i pomysłowe Wasze dzieci, takie "dorosłe" zabawy - no i liczenie Filipka fiu fiu fiu Ale każd edzicko inne - Miki szybko załapał nocnik a mało mówi, Filip ślicznie mówi i dużo, a nocnik jest be Także nie ma co się wkręcać. Powiedziała mądra Yenny ;-) ciekawe jak ja zacznę porównywać swoje .... -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Yennyfer odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Julka, właśnie miałam pytać jak tam mąż - czy niespodzianka ucieszyła go. Moj w delegacji, młodego całymi dniami nie ma - nuda. Czytam książki, wyszywam, trochę komp i tak leci. Co do nocnikowania - popieram - cierpliwość. Co prawda mój szybko się nauczył -ale on nie znał praktycznie pampersów i miał między nogami mokrą, trącą tetrę - no to szarpał to, wyciągał i jakoś tak załapał. Wysadzałam go od roku, no i jak mial 1,5 to już było po sprawie, tylko na noc mu zakładałam pieluche. Tylko jak on miał ponad rok to właśnie była ciepła wiosna i nawet na dwór mogłam zabrać coś na przebranie. Ale i Wasze się szybko nauczą, jak załapią to migiem pójdzie. Wybrałam już łóżeczko, nawet dziś miałam kupić je, ale zmierzyłam pokój jeszcze raz i coś mi nie pasuje - raz mierzyłam i wyszło że się zmieści, potem znów że nie. Poczekam na męża do jutra, niech on zmierzy. A czy któraś z Was miała łóżeczko 70x140? Bo ja zamierzam takie kupić - z opcją przerobienia na tapczanik. I czy ono wielkie nie jest?