Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Witam z rana.Jak sieobrobięnapiszę Wam @. Ale dni - do dupy. I ta pogoda!
-
A tak pozatym u nas znów się w pracy kotłuje, wymiana kadry kierowniczej - dyra juz zmienili, teraz kolej na nizsze stołki. Dobrze być jednak szeregowym pracownikiem. takich nikt się nie czepia, bo ktoś czarną robotę odwalać musi. Powiem Wam - przez te kilka lat pracy w resorcie wyzbyłam się ambicji, ja mogę awansować na kolejne "tytuły", komisarzy czy inspektorów ale na pewno nie na kierownicze stołki! O, co to to nie! Napatrzyłam się na takie zmiany i pomiatanie ludźmi...
-
Whim, będzie dobrze. Czy ja dospac nie moge - cóz, jakos tak jest ze padam, wstaję nawet wyspana, a potem, ok 8 rano zaczynam ziewać - dziwne ziewanie którego nie mogę opanować, czuje się ospała i zmęczona. W ciąży nie jestem - po tygodniu dostałam okresu - moze to jest właśnie powód tego zmęczenia. Groszek - restauracja bardzo ładna!
-
Witam z rana - jaka ja jestem padnieta.A w sobotę praca nr 2 -cóż, wyjścia nie mam. Pozatym znośnie - chocten deszcz mnie wykończy!
-
Whim, to dobrze. Czekanie jest najgorsze. Teraz tylko lepiej. U mnie spadek formy trwa. Słonce nie pomaga - bo siedzę w pracy a nie na słoncu...
-
Witam.Dzieciaki - fakt, śliczniutkie. A ja jakaś \"wymięta\" dziś i nie mam ochoty na nic. A tu praca nr 1, potem praca nr 2, do domu na wieczór dotrę. Fuksem rano spotkałam panią do ktorej jeszcze wieczorem miałam skoczyć. A tak przynajmniej to z głowy. Pozdrawiam. A - Ani - nie daj sie, ja tak mam ze swoim ojcem ijego bratem, oni zawsze OŚWIADCZAJĄ że przyjadą. NIe pytajaczy to mi pasuje czy nie... Jakiś czas temu powiedziałam dosć ijak się wujo zapowiedział to usłyszał ze nas w domu nie będzie. Bo juz mamy plany. I Ty sie nie daj Ani, bo Ci na głowę wejdą!
-
Zaraz do domu. Tylko po co? Młody u dziadka, ksiec w szkole prawie cały weekend. Ech, jakby któraś z Was mieszkała bliżej...
-
Mumi - popieram. Ja jestem na etapie takim jak Ty - by tego co MOJE i mojej rodziny od wieków było nie dostała w razie co exiara i bachorzyska. Odpukać i \"w razie co\" i ze dostaną coś! Jo* ma racje - piszesz rewelacyjnie. A że ja znam Twoją dzielnicę to Cię widziałam wkomponowaną w plenery ;-)
-
Mumi napisała to co ja chciałam napisać!
-
A, to rozumiem. Trening czyni mistrza. :-)
-
Czesć Mumi! Dlaczego nie spisz? ;-) Nie pijam kawy z mlekiem - chyba ze spieszy mi się i chcę ja czymś wystudzic. Pozatym zaczynam ziewać! A wyspana byłam!
-
Witam. Dzis - o dziwo wyspana ;-) Ale chyba po raz pierwszy od dawna spałam od 10 do 5 rano - bez jednego przebudzenia czy głupich snów. Często budzę się w nocy, bo śnią mi siębardzo dziwne rzeczy, czasem bardzo złe czy straszne. Teraz idę kawę parzyć. Celi - podeślij fotek malutkiej. Podobnie Jo, czy Garni. Mnie znów zaczyna nosić - coraz częsciej myslę o dzidzi. Planujemy jak skończy się sprawa mojego ksiecia - ta z pracy o której Wam wspomniałam kiedyś. Ale nic nie wiadomo - bo teraz okres mi się spóźnia. Choć to ostatnio nic dziwnego - od grudnia hormony raczej wariują. Ide po kawę, bo zaraz zacznę ziewać.
-
Whim, niestety - za hormony w 99% przypadków płacimy sami. Mimo ubezpieczeń itd. Ja po poronieniu mogłam pójsc do lekarza w przychodni na NFZ,ale kolejka była na 2 mce... Więc poszlam do mojego po skierowanie,a nawet jakbym poszla bez skierowania to labortaorium zrobiłoby mi badania. 20 zł za hormon, 10 do sprawdzenia. Czyli 200 zł... Chory kraj, chora służba zdrowia. Ale za to fajnie,ze z młodą ok - i jeszcze na dodatek bedzie pod kontrolą. Ja zaraz do domu - dzis odbieram nadgodzinki. papapapapa
-
Dzieki za nr, w weekend posiedzę i postaram się odzyskać gg, a jak nie to założę nowe.
-
A wogóle to u mnie upał, wychodziłam służbowo i zdjełam płaszczyk - ciepluśko, słoneczko świeci, jest cudnie!
-
Ja też nic nie wiem, że Mili chora. GG nie mam - olałyscie mojaprośbę o przesłanie mi na @ mój nr gg - po reinstalacji kompa szlag je trafił. Więc Jo - pisz co tam u Was.
-
Witam. Wczoraj pierwsza powazna kłótnia małżeńska ;-) A jak ładnie przepraszał :-D
-
Witam! Właśnie wróciłam ze wsi, gdzie szalałam na swoich 30 arach ;-) Zaraz po pracy pojechalismy, obiadu nie zjadłam, tylko z obłędem w oczach rzuciłam się na fotografowanie swoich sasanek, zawilców, i innych badylków. Ile tam jeszcze trzeba pracy włożyć! Ale i ile radosci daje. Rozumiem Mumi - ja z wiochy pochodzę i uwielbiam to! Serce - dzieki za @ - jutro odpowiem - i tak mam do Ciebie słówko!
-
Mumi, dopiero doczytałam o kolezance. Świnia-wiesz? U mnie są podobni,ale ja i tak za bardzo nie integruję sie w pracy,wiec luz. Serce - przeczytam juz w domu. papa jeszcze raz
-
A ja powoli pakujesię do domu. Zła jak osa szczerze mówiac. W pracy był dym. Ale zaczynam wrzucać na luz. papatki
-
Groszek, cudne!
-
A historia nazwy długa i ciekawa ;-) Whim - to się nazywa skur... podobno ;-) Tak twierdz \"obcy\" rodzice :-D A my mamy ich w nosie, choć do końca nic nie jest jeszcze wiadomo jak się okazuje. Ale na razie - cicho..........., nie chcę sieznów denerwować.
-
"rozziewana"