Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
Witam z rana, roziewana jak diabli - wczoraj świętowalismy pierwszy miesiąc. :-p Pozatym ok - na razie sprway szkolne - spokojnie. Młodemu test nieźle poszedł - wczoraj sprawdził wyniki. Zaczynam pracę - masakra dzis siezapowiada. A to przecież nie termin! A i tak papierki nas przywalają! Groszek - nie zazdroszczę! Przeżyłaś prawdziwy horror, próbkę tego jak zależni jestesmy od zdobyczy techniki i cywilizacji.
-
Ciekawe czy Groszkowej dali wolne, czy siedzą w pracy??? ;-) U nas rano też padało-ale teraz jest ok. Zaraz biorę się za robotę - na razie próbowałam się odnaleźć w pracy - po jednym dniu miałam taki bajzel jak po 2 tyg :o Whim - sprawy z wczoraj olac nie mogłam - niestety, tu chodziło o przyszłosć młodego...
-
Witam. Wczoraj mnie nie było - walczyłam z pobuzkowymi debilnymi instytuacjami... bleeeeeeeeeee Od czwartku chodzę jak naładowana chmura gradowa. I jeszcze do konca nie wiadomo jak to wszystko wyjdzie. Jak się skończy to odetchne. A jak znajdę czas to wam napiszę o co chodzi, bo tu nie ma sensu - i tak moderia wykasowałaby mój post - bo bez przekleństw się nie obejdzie. Buziaczki dla wszystkich. Garni -czekam na Twoje prace na @!!!
-
I oczywiście wieści od Ciebie - co się dzieje! Groszek - suknie sa śliczne,ale numerki mi się nie wyświetlają! Pooglądam w domu na spokojnie. Buziaki dla was - wybywam służbowo!
-
Garni,az ja proszę na @ Twoje prace! I mam pytanie - czy ze zdjecia malujesz portrety?
-
Uciekam z pracy do drugiej pracy. A po jeszcze wieczorem zebranie w szkole......... Znów dzień przewalony. A do tego spać mi sie chce niemiłosiernie. I z księciem sie pokłóciłam przez telefon. Wrrrrrrrrrrr papatki
-
"poużywamy"
-
A ja siedzę i ziewam przeokrutnie, a głowa mi pęka. Ksiec pojechał na wiochę popracowac na działce - ciekawi mnie co bedzie robił - ostatnio zrobil mi niespodzianke - pojechałam z myslą że bedziemy przycinać drzewka - a one juz były poprzycinane. Mnie zostało tylko ściagnięcie suchych gałazek na stos i zrobienie ogniska. Ksiec zabrał na działkę znajomego ogrodnika - pasjonata - i ten całkowicie gratsiowo poprzycinał - przy tym gruntownie przeszkolił ksiecia. Wiec nam zostało ognisko, kiełbaski i ziemniaki. Trochę chłodno było-ale dało się wytrzymac. Pozatym jedziemy w spóźnioną podróz poslubną. Z młodym. ;-) Myślałam ze sami. A tu się okazuje, że ksiecc i młodego chce zbrać. Może nie pożywamy ;-) w tej podrózy,ale cieszę się, ze o młodym pomyslał.
-
Dzien dobry Zabiję mojego męża! Właczył niechcący bicie w zegarze i teraz cholera dzwoni co godzinę tak, ze umarłego by obudził! A co pół godziny dzwoni cienko,ale długo. wrrrrrrrrrr Rano jak wstałam tłukłam się tak, że obudziłam księcia. Specjalnie! Od 5 do 6 - stukałam czym mogłam w kuchni, nie zamknęłam drzwi od łazienki - wiec słyszał i suszarkę i \"psikanie\" lakieru do włosów. \"pufałam\" lodówką itd.
-
Witam z rana. Zimno, ponuro, deszczowo i mgliscie. Nie mam humoru, oczy podkrązone, ziewam. Niedospana - bo nie mogłam spac. Wogóle jakoś mi źle dziś. Moze na solarium po pracy skoczę - tak na 5 minut - bo bez słonka i ciepla zwariuję!
-
Ani, bo tak trzeba mysleć! Trudno jest jak jest źle,ale trzeba koniecznie być optymistą! My nie mamy bezproblemowego życia - jest czasem trudno, problemy z jego familią czy jego służbowe problemy. Ale wychodzę z załozenia - że musi być dobrze!
-
Ani, bo tak trzeba mysleć! Trudno jest jak jest źle,ale trzeba koniecznie być optymistą! My nie mamy bezproblemowego życia - jest czasem trudno, problemy z jego familią czy jego służbowe problemy. Ale wychodzę z załozenia - że musi być dobrze!
-
Jo* - pamietaj, że nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej ;-) A tak na serio - jak jest tak xle, to teraz już będzie tylko lepiej!
-
Groszkowa, bo zawsze cosdla kogos robimy. TAkie z nas baby głupie. Ale zawsze może być fajnie - i bedzie co wspominac, oczywiscie oprócz tego, że to najszczęśliwszy dzień był... Jo* - pozytywne myslenie przede wszystkim - będzie dobrze. Spójrz na mnie! ;-) Ostatnio koleżanka stwierdził, że jak na mnie patrzy to zaczyna wierzyc w miłosć. :-) Podobno uczucie do księcia mam wymalowane na twarzy.
-
Dziewczyny - trochę czytam, trochę pracuję, system coś dziś się wiesza, więc mogę poczytac. Faktycznie - pomysł na konwencję fajny, ja nawet lubię te klimaty. Ciekawa jestem jak będzie wygladał pan młody a`la gangster... I wogóle jak Groszkowa w takiej sukni. Marzenie. Mnie mimo wszystko szkoda trochę, ze ominęła mnie biała suknia.
-
Groszkowa,ale welony to tylko symbol. Jak wiele rzeczy dziś - kiedys cos znaczyło, dzis to tylko tradycja i niekt nie kręci nosem jak niedziewica zakłada.
-
Witam z rana. Ziewam strasznie -wstałam wcześniej, bo księciunio w delegację jechał i musiałam go ładnie pocałować na drogę :-p Teraz w pracy. Próbowali mnie nabrać na primaaprilisowy zart - nie dałam sie, hihihihihi, za to ja nabrałam kilka osób. Musiałam przerwac pisanie - zadzwonił szef z urlopu, też by mi zrobić primaaprilisowy żart - i teraz nie wiem co chcialam napisać wam, zgubiłam wątek na amen.
-
Groszkowej nie Ani!
-
Pokazałama sukienkę mojej szefowej - kobieta z rewelacyjnym gustem i smakiem, zawsze jak z pudełeczka i mega elegancka- ona też twierdzi, że welon... tylko i wyłącznie. A po drugie to ja jakoś Groszkowej w toczku nie widzę.
-
Mnie też zwykły welon Ani się najbardziej z ta suknią kojarzy! Ew. kapelusz z woalką. Toczka nie widzę-ale moze mam słabą wyobraźnię ;-) Serce jako animatorka ma ją dużą i widzi. Zresztą -jako modelka ma większe kwalifikacje. A ja zakupiłam sobie bossssssssssssską zieloną bluzke z jedwabiu - jest po po prostu prześwietna. Za psie pieniądze na dodatek. I cieszę się nią jak małpa grzechotką. ;-)
-
Ale toczek mi się do niej nie widzi. Kapelusz - tak,ale nie toczek.
-
Dziewczyny u mnie w pracy - te co pozagladały mi przez ramię, też mówią, ze lorna najładniejsza!
-
Ani, mamy podobny gust!
-
Ale toczki mi nie pasują do tego jakoś...
-
Serce - no to pisz co i jak! Gratulacje wielkie - oby praca sprawiała Ci satysfakcję! Groszek - ogladam. Cudne! Mój typ - druga albo ostatnia!