Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yennyfer

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yennyfer

  1. I tak jak u Was, za dużo niewiadomych, za dużo pytań n aktóre nikt nie zna odpowiedzi. Dlaczego. Ja podobnie jak Majek obraziłam się na Boga.
  2. Witam. Głowa mnie boli - drugi dzień. Za dużo \"wrażeń\" chyba ostanio.
  3. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. U mnie mglisto i zimno,ale... Potem mam nadzieję prześlę dobre wieści.
  4. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Coś-ktoś nie chce bym z Wami pisała. Napisałam @ - zżarło ponownie. Nie był długi,ale zawsze cos wyjaśniał. A przed chwilą zżarło mi post. W kwestii urlopu - odpada, nie ma szans i już. Po pierwsze - nie mam zastępstwa, a roboty dużo. Nie lubię jak ktos za mnie odwala robote, wolę sama. Dwa - fizycznie czuję się ok, nie ma powodów bym odpoczywła. Psychika lepiej działa w pracy, jak jest młyn i nie ma czasu mysleć. Po trzecie - nie mam kasy na urlop, mam duże wydatki teraz. A w domu w taką pogodę - po co? A w lecie co zrobić? Wtedy urlop potrzebny.
  5. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Whim, współczuję wszytkich z symbolem R. A w ramach solidarnosci ze skarbowcami błagam Cię na kolanach - wypełnij te cholerstwa na druku z us lub netu - broń Cię co tam chcesz drukowania na igłówce. Z wprowadzanie tych cudów biedzimy się wszyscy.
  6. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. Ja znów mam mega dołek, nawet nie chce mi sie pisać o tym. Chodzi o poronienie i cały ten cyrk, potem postaram się wam napisać na @. Wiem, wiem - obiecuję i obiecuję,ale w pracy nie bardzo mam jak pisać, a w domu od piatku nie mam neta, komp w reinstalacji. Pozdrawiam.
  7. Witam. Ja już trochę lepiej - przemyślałam sparawę, będę drążyc temat - moze po prostu jest tak, ze cos im zginęło. Sama nie wiem co myslec, mam dzwonić w czwartek do jednego lekarza - a jak bedę miała wynik w piątek, to w poniedziałek pójdę do innego gina z tym wynikiem. I się zobaczy. Nie chce mi sie wierzyć ze to jakieś zaniedbanie, na szpital narzekać nie mogę, na pracujących tam lekarzy też. Już tam byłam, rodziłam syna, mam do nich zaufanie. Nie powiem, po tym co wczoraj usłyszałam - nadszarpnięte. Wyciagnęłam wczoraj wypis ze szpitala - tam jak wół stoi,ze byłam w ciaży, poroniłam i miałam łyzeczkowanie... No nie wiem, lekarz też mówi, ze przecież nie uleglismy zbiorowej halucynacji, bo badałao mnie tylu lekarzy, ze pomyłka ie wchodzi w grę. Skołowana strasznie jestem, dodatkowo ja tak bardzo liczyłam na to, ze wynik histo cos wyjasni, coś bede wiedziała. I nic. Moj P wczoraj stwierdził żartowbliwie, \"nie becz i nie martw sie, tylko ściagaj majty i robimy dzidzie\". JAk im to łatwo przychodzi, ja nie wiem czasem czy przytulić się do mojego, czy palnąć go... A pozatym chciałą mWam napisać, ze w weekend nareszcie z sexem było ok - jeszcze raz rozmawialismy - on też miał swoje troski, bał sie, ze krzywdę mi zrobi, ze co snie tak wyjdzie i ze zrazę sie jeszcze bardziej. Ale tu już ok. W piątek do gina - zobaczymy co mi powie, wynik chcę zobaczyć na własne oczy - oba wyniki... Mam do Was prosbę - jak macie mozliwosć zapytania gina o taki przypadek - to zapytajcie, ja nie wiem czy wiecej informacji mi pomoze,ale... Jeżeli mam robić dym w laboratorium, to chcę wiedzieć na czym stoję. Pozdrawiam.
  8. NA ekran usg nie patrzyłam i tak bym nic nie zobaczyła, bo nie miałam soczewek na oczach i tak bardzo płakałam, ze łzy zamazywały wszystko.
  9. On sie dowiedział, pracuje w tym szpitalu. Jak przyjeli mnie do szpitala badał mnie lekarz, do szpitala trafiłam prosto z gabinetu mojego gina. USG robili ok 6 godzin przed zabiegiem, ogladało wynik trzech lekarzy, potem jeszcze w zabiegowym mnie badali - tez troje, inni - chcieli mieć pewnosc. Na usg lekarz powiedział, ze serce dziecka nie bije. Zaraz po usg i badaniu bardzo krwawiłam,to było ok 9. Ok 15 był zabieg. Juyz sama nie wiem co mysleć.
  10. Mania, ja chodzę prywatnie, w poniedziałki i piątki tylko przyjmuje. nie ma mozliwości isc wczesniej, a do szpitala nie chce. Wytrzymam do piatku, przecież muszę. Ale jestem tak zszokowana jak nigdy, wierzyc mi się nie chce, sama nie wiem co robić.
  11. Dziewczyny, lekarz nie mówi ze nie byłam w ciaży - on wie,ze byłam, kilku lekarzy WIE że byłam i to potwierdzają! nie chcdzi o dowody, mnie chodzi o to co stało sie z dzieckiem, o to ze tak naprawdę nic nie wiadomo, ze nie było dziecka - łozyska, nic zadnego materiału do badania, ze dalej nie wiem co sie stało!
  12. Koug, pomocy!!!! Wizyta u gina dopiero w piątek, zwariuję do tej pory!
  13. Właśnie rozmawiałam z lekarzem... Szok. Nie było wyniku histo tak długo, bo badali dwukrotnie... Z wyniku wynika,ze NIE BYAŁAM W CIAZY!!!! Choć na 100% byłam... Lekarz mówi, ze to się zdarza, w 2% przypadków - ze taki wynik jest mozliwy. Po prostu nastąpiło całkowite poronienie - bo wynik krwi mówi jasno ze byłam, na usg widać było dziecko i dwa testy były pozytywne, i rzygałam jak bury kot i piersi bolały i .... nie wiem co mysleć, czuje sie strasznie, najgorsze moje obawy sie potwierdziły - dziecko wyladowało w wc albo na smietniku z podpaską, kurwa mać, sorki, ze klne,ale nie wiem jak sie zachowac, zdenerwowana jestem jak diabli. Szok, nie umiem tego inaczej nazwac. W czwartek było jeszcze oki, a w sobotę po południu już nie był nic, pomocy!!!!!!!
  14. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. Ale trafiłam, Jo* jest. A komu masz wlać??? :-) I gdzie reszta dziewczyn???
  15. Witam. Titiowa, ja nie dostałam nic na @ Pozdrawiam cały topik. Potem odezwę sie- mam młyn od rana.
  16. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Witam. wczoraj napisałam do Was długasnazbirówkę, zżarło mi ja. Kilka dni nie będzie m nie w necie, więc pozdrawiam. Jo* i buziaki dla całej reszty
  17. Mam młyn w pracy i pisać nie mogę,ale podczytuję.
  18. No więc same widzicie jak to jest u mnie... Mnie też wydawało się, ze bezpiecznie i spokojnie mozna. I okazało sie ze nie do końca mozna. Moje cykle nie były jakoś rewelacyjnie równe, czasem @ przesuwała się o 2-3 dni. W sierpniu nawet 10,ale potem juz było równo. Wiec ciezko wyliczyć kiedy owulacja. czasem jak mam - to i śluz jest i jajniki ciagną niemiłosiernie. A trzy ostatnie cykle - nic nie czułam, nie było wogóle objawów owulacji. Za to okresy były bolesne - i to bardzo. Po zabiegu - a przed tą @ też nie czułam nic - zadnych objawów owulacji, jajniki nie bolały, nie ciagnęły.
  19. Witam. Koug, ale ja juz rozmawiałam z moim o tym co mnie boli, i on rozumie. I próbowalismy "lajtoej" wersji. I ja dalej mam opory. Bez gumki mówisz , po owulacji- tylko, ze ja owulacje to miałam i na poczatku i na końcu cyklu, cieko mi "wycelować", mierzenie temp. nie zdało egzaminu. W ciażę zaszłam dokładnie 3 dni przed okresem - wtedy był "złoty strzał" jak to mój mówi. Po okresie nie było sexu, bo mój był na poligonie, wrócił i był super sex, wydawało sieze "bezpiecznie" - za 3 dni miałam termin @(ciazę planowałam na wiosnę-lato). Po tym extra sexie wyjechaam na szkolenie, nie dostałam okresu, wróciłm i zrobiłam test. I okazało się ze jestem w ciaży. Więc jak tu wyczuć owulację????? Moze marudze,ale to wszystko co teraz czuje, to dołek psychiczny, zebym nie wiem jak się starała zyc normalnie, to świadomosć, ze straciłam dziecko gdzieś we mnie siedzi. No i takie własnie są efekty, sex zaczynam traktować wyłącznie w kategoriach prokreacji. Mój dosć mocno wyposzczony - i teraz robię sie o niego chorobliwie zazdrosna. Niestety, bo wiem jak niszcząca jest taka chora zazdrosc.
  20. Validos, jak się napiłam przed sexem, to całkowicie odeszła mi ochota... Wszystko się poprzestawiało.
  21. Dziekuję dziewczynki, lzej mi ze nie uwazacie mnie za wariatkę. Basiunia - ja miałam zabieg 22 grudnia, dopiero miesiąc temu, jeszcze nie umiem całkowicie spokojnie o tym mysleć. Pierwszego lutego idę do lekarza, ma być juz wynik histo. Podobno juz jest,ale sama wolę nie odbierać, lekarz obiecał mi,ze weźmie ze szpitala i da mi na wizycie. I omówimy taktyklę, mozliwe przyczyny... Wtedy ew, zrobię badania - toxoplazmoza, cytomegalia, hormony.
  22. Yennyfer

    TERAZ MY!!!

    Groszkowa, jak tak dalej pójdzie to wyjdziesz za mąż jeszcze przedemną. Bo u mnie wiecznie jest termin "wiosna" i powiem ze ... Nic nie powiem moze lepiej!
  23. I wogóle to j sie samej sobie dziewię... Ze piszę o takich intymnych sprawach,ale jakoś u was mogę o tym pisać i wcale się nie krępuję. A jak nie rozwiazę "tego" problemu to zwariuję...
×