Yennyfer

Ani, to by zakończyć temat napiszę jedno - takie postrzeganie swiata jest wszędzie - i w Warszawie i we Wrocławiu i na pipidówach i zadupiach tez. Katolicyzm \"ludowy\" jak go nazwałaś jest wszedzie - akurat Ty nie masz z nim kontaktu,ale zapewniam Cię - Wrocław nie jest od niego wolny. Bo to nie wielkość miasta i region decyduje o tym, tylko typ człowieka. Ortodoksi są wszędzie. Być moze na zadupiach takich jak moje jest tego wiecej, a moze jest tylko bardziej widoczny. Teraz kończę już - zaraz młody wróci z treningu i będzie pewnie głodny. A ja walczę z chcęcią na dymka i nie powiem, nawet są efekty. Na bli\\uzkę mam ju odłozone prawie 20 zł - a to tylko 3 dni. No i ksieciunia znów musiałam do pionu ustawiac - od dłuższego czasu zauważyłam ze lepszą metoda jest pokój ew. nieodzywanie się wcale niż kłótnia. Po kilku minutach sam pyta co się stał o -i wtedy moge powiedzieć, bo słucha zaniepokojony moim milczeniem. Buziaki.

Na razie spadam - pewnie wieczorkiem zajrzę.

Tzn. ta pani z LPR nie stawała przed wyborem i nie powinna sie wypowiadać.

Ka, i jest kasa na nagrody dla CBA. Za 5 miesiecy działaności. Po ok 2 tys na łebka. U nas własnie podzielili nagrosdy za I kwartał. Dostałam całe 200 zł na rękę. A w społeczeństwie pokutuje mit o naszych wielkich premiach. Dupa blada. Kasa mała. Jakby nie umowa zlecenie - dzieki której mam prawie drugie tyle za 2/3 mniej roboty to klepałabym biedę. I na to by dorabiać musiałam mieć specjalną zgodę szefa. Bo inaczej nie można. I masz rację Ka, wprowadzą każdą durną ustawę - byleby \"chwyciło\", byleby chwaleni z ambon byli, bo wtedy lud usłyszy ze sacacy i poleci zagłosować. Podobała mi się wczoraj bardzo mama Michałka - powiedziała tej pani z LPR, ze nie wie o czym mówi i nie ma prawa siewypowiadać na ten temat, bo go nie zna. Nigdy nie stawała przed takim wyborem i nie wie co to znaczy.

Sorry za literówki,ale spieszyłam się bardzo, mało czasu miałam. Ani, piszesz ciagle \"mentalnosc\", u Ciebie lepiej, gdzieśtam gorzej. To nie tak do końca, to nie region jest powodem, a człowiek, jego rodzina i to co wyniósł z domu, środowiska, szkoły. Jeden jest odważny i opieprzy chamskiego lekarza, inny nie ma smiałości, boi sie, wstydzi. Tak, w małych miastach masz mniejszy wybór, jesteś uzależniona od lekarza - bo pojechać gdzieś indziej do lekarza to problem, czasem brak pieniędzy. Piszesz ze wiesz ze promocja gdzieśtam na cośtam jest większa o 2 złote. Dla Ciebie to moze dziwny temat do rozmowy ,ale uwierz mi - sa rodziny dla których to istotna wiadomość, bo za te dwa złote ma chleb i kilka plasterkóew jakiejś taniej wędliny do chleba. I nie tylko na prowincji, gdzie inna jest mentalność, ale i we Wrocławiu, tylko że Ty z takimi ludźmi nie masz kontaktu. Ja mam, taka rodzina mieszka w bloku obok- i wierz mi nie jest to wesołe zycie. Nie piszę tego by Ci w jakiś sposób dokuczyć czy mam Ci t o za złe, ja sama uwazam ze ludzie sa niezaradni i nie otrafią wyrwać się z biedy, nie uczą siebo nie widzą celu, nie rozumieja ze dzieki nauce mogą osiągnąć coś więcej. W swoim zyciu przezyłam już wielki dobrobyt i ogromną biedę - wiec choć teraz nie narzekam na sprawy finansowe z reguły, to potrafię wczuć się w sytuację innych. No, chyba ze taki temat rozmowy co ile kosztuje jest tematem dla tematu - wtedy Cię rozumiem. Trudno to znieść. A pod tym co napisałaś w emailu - ze nie rozumiesz tych \"prób\" i \"doświadczeń\" w imię Boga - podpisuje się obiema rękami.

Ka - on są wszyscy z marsa i walczaz \"układem\". ostatni siedział u mnie w pokoju kolega z pracy i słucał radia - przez pół godziny, kiedy kompletowałam mi dokumenty, on liczył ile razy w audycji politycy koalicji użyja słowa \"uklad\". Wyszło że ze 30 razy, czyli co minutę. I na koniec zdała mi pytai- czy wiesz o jakim układzie mówili. Bo mam wrazenie ze cały kraj to ten \"chory układ\" z którym chca walczyć. Przed chwilą weszłam sobie na forum rozmów w toku - dot. wczorajszego tematu. Nawetr napisałam kilka słów, ale uciekłam, bo im więcej czytałam tym bardziej szlag mnie trafiał. Co za ciemnogród. NIe uznaję przerywania ciaży jako środka antykoncepcyjnego, ale w sytuacjach extremalnych kobieta powinna mieć prawo wyboru. Zresztą, myslęze kazda z nas powinna mieć prawo wyboru. Ja miałam - wybrałam urodzenie dziecka, ale mam koleżnki po aborcji i wcale ich nie potępiam. Ich życie i ich wybór. I naprawdę nie były to łatwe decyzje. A przypadki były różne. Mam tez koleżankę, która podobnie jak mama Michałaka (z programu) urodziła kalekie dziecko. DZiś płacze - oczywiscie kocha syna i robi wszystko by mu ulżyć,ale przechodzi gehenne co dnia, panie w MOPS-ie robią jej łaskeze wydają decyzjeo przyznaniu pieniedzy, pytają ironicznie czy w końcu zamierza isć do pracy - kurwa mać, jak ona ma pracować jak ma dziecko które wymaga 24 godz. opieki??? Które leży, nie chodzi, nie siedzi, nie mówi i nie widzi??? Pamietam jak ona po tym jak mąż ja rzucił, bo nie wytrzymał psychicznie opieki nad tak chorym dzieckiem wróciła do rodziców. I zaraz miała nalot z \"opieki\" - panie sprawdzały czy należy jej się kasa na dziecko, bo jest we wspólnym gospodarstwie z rodzicami. Potem problem z alimentami, bo tatuś się wypiął i przepadł, a ona nie miąła ani rozwodu, ani separacji. Wiele rzeczy dostała od róznych fundacji i ludzi dobrej woli bo nasze kasychorych i obecnie nfz-ety nie refundowały sprzetów i leków potrzebnych do rehabilitacji dziecka. Nie w każdym szpitalu mogła z dzieckiem być. Jest je jcieżko, jest jej cholernie cieżko - i jak sama mówi - państwo nie pomaga takim jak ona, wcale. A jak wczoraj słuchałam pani BG, patrzyłam na jej słodką buzię, blizeczkę z bufkami i słuchałam jej słów - to zastanawiałam sieo czym ta baba mówi. Zyjąca w dobrobycie, nie znająca trosk materialnych kobieta, nie musiała nigdy stawać przed wyborami przed jakimi stają kobiety o których mówiła w programie ta pani ginekolog. Ja po raz kolejny pytam - czy gdyby jej grozila śmierć lub trwałe kalectwo w wyniku urodzenia dziecka, to czy dalej byłaby taka radykalna w swoich pogladach? Czy jej maż pozwoliłby jej zdecydować - czy zrobiłby pokazówke - jako dowód ze to jego przekonania a nie gadki dla \"beretów\"????

Panieńskie mojej matki - 215 \"sztuk\" w całej Polsce. A nazwisko śliczne.

Moich jest 11754. W naszym wojwwództwie 68. Bo ja mam panieńskie anzwisko, zawsze miałam - jestem do niego bardzo przywiązana. I tu jest problem bo ksieciunio chce by zmienić na jego po slubie :-( Nie to ze mi się nie podoba. Tylko lubiemoje. A dwa - z moimi długimi imonami + dwa długie nazwiska to przesada.

Celinko, jeszcze raz gratuluję. Mam tyle roboty, ze ledwo mnie widać. Jak się obrobie to poodpisuję i pogadam z Wami. Buziaki dla wszystkich.

Celinka, gratulacje. Będzie dobrze. Wiecej napiszę na email, ale później - bo po jednodniowej nieobecnosci zawalono mnie robotą. Buziaki. Cześć Ani.

Już mnie odganiają od kompa. Wiec do jutra.

Serducho, i mi koparka opadła. Odpisz tej \"pani\" czy \"panu\", ze zgłosiłaś sprawę na policję i dadzą Ci spokój z propozycjami. A jak masz jakiego znajomego policjanta to zapytaj co masz z tym fantem zrobić. Ja zgłosiłabym sprawę do Fundacji La Strada. Oni mają sposoby, a Ty nie byłabyś bezpośrednio narazona. Bo wiesz - przyszła mi do głowy taka myśl , że jak postraszysz policją to moze oni... Nie chcę Cię straszyć, ale nie wiadomo komu nadepniesz na \"odcisk\". Moze to jakaś zorganizowana siatka. Pomyśl o tym Serducho, moze pogadaj z mamą czy kimś zaufanym. Bo niedobrze też zostawić sprawę bez jakiegoś działania - to klasyczne stręczycielstwo, a na takie lepkie emaile bandziorów nabiera się niestety tysiące młodych dziewczyn.

Poszłyście sobie? To i ja idę. Celi, naskrobałam, Emma, Rozerwana - Wam odpowiem jutro, buziaki dla wszytkich.

Dziewczynki, jestem z powrotem, moje dziecię dopiero za godzine wróci z treningu, a kieciunio wybył na chwilę. Władza wezwali ;-) a tak na serio oderwali go prawie od obiadu, za-za burmistrza potrzebował go \"na gwałt\". Więc tym sposobem siedzę sama, a mielismy iść na spacer. Exia znów dała o sobie znać, pozwólcie ze sobie zaklnę, k... Celinko, przeczytałam i zaraz odpiszę.

Dziewczyny, ja już kończę pianie, buziaki. Moze potem zajrzę. Groszku, masz racje - to odnosnie @.

\"dwie prace\" a nie \"wie prace\" Groszku, rzuciłam - bo jak policzyłam ile wydajena fajki to mało zawału nie dostałam. Ja moze za duzo nie palę - ale a to matka wpadła po kilka sztuk, a to bracia mnie obsepili, a to w pracy itd. No i któregoś dnia wpadła mi w oko bluzka, śliczna. Za całe 70 zł - i nie kupiłam, bo stwierdziłam że drogo. A potem sprzątałam torebkę, i znalazłam paragony - a na nich obowiazkowa pozycja - fajki. Paragony z ok 3 tygodni, prawie codziennie 5,85 (L&M super light). Liczyć po 6 zł, razy 10 dni - 60 zł, plus dwa dni - 70 zł. Czyli co dwa tygodnie przepalam taka bluzkę!!! Wiec postanowiłam rzucić. NA razie ok, trzymam się. Teraz spaam do kuchni. Buziaki.

No i jeszcze net mi zaczyna szwankować- właśnie zjadł mi długaśny post. załatwiłam dziś mnóstwo spraw urzędowych - ból głowy chyba mialam wypisany na czole, bo nikt ze mną nie dyykutował, tylko od reki załatwiali co trzeba, a pani w banku była tak urzejma że sama wypisała mi swistek na wpłatę. Pozatym (choć nie mam kasy-poswiatecznie i ogólnie) to kupiłam sobie kilka drobiazgów i trochę ciuchow dla synia - rosnie tak, ze za ok pół roku będzie wyższy odemnie!!!!!!!!!! Buty jego - rozmiar 41, wyobrazacie sobie??????????????? Szok, normalnie. Pozatym spotkałam na miescie mnostwo znajomych - każdy się pyta gdzie się podziewam, bo nie widać mnie. Ano nie widać, jak się ma wie prace, dziecko i księciunia to się nie ma na nic czasu, niestety. Tylko w sobote z rana na zakupy. No i szaleję w kuchni - przetwarzam pozostałosci poświateczne, cześć wędliny się zamraza, kiełbasę suszę, w garnku bulgocze grochowa ze scinkami kiełbas i wędlin, schab pieczony podduszony i w sosie już leży, a reszta skrawków w woreczku, pojutrze zrobię forszmak. No i zapowiedziałam moim chłopakom, ze od dziś do soboty codziennie pizza - trzeba zużyć przerózne plasterki, pomidorki, papryki, pieczarki itd. Niedługo pewnie zjawią się w domu, ja po południu mam \"robótkę\" - będę haftować ściegi na kanwie - praca synia z zpt. A potem pranie - uzbierało się sporo. Ale czasem dobrze mieć zajecie, pomaga to oderwać się od mutnych spraw,. Celinko, czekam na wiadomosć.

Witam Celi, netka. Macie zbiorówkę na @. Celi, rób test - ja wczoraj rzuciłam palenie i w razie co będziemy się wspierać. ;-)

Witam Was wszystkie. Emma, nareszcie - cieszę się ze to co napisałam pomogło. Widzisz, miałam rację - Whimka tez to Ci napisała, kazda Twoją decyzję uszanujemy, bo to Twoje życie. A w gronie życzliwych osób jest łatwiej. Zwłaszcza że my - prawie wszystkie - w większym lub mniejszym stopniu mamy ten sam problem. Celi, nie bedę jeszcze gratulować (kazdej opcji ;-) ). Pisz co u Ciebie. GArnierka, Kubunio jest cudowny, az mnie się serce ściska. Tak bym chciała mieć jeszcze jedno dziecko. Pytacie mnie jak się czuję - powiem tak, wcale się nie czuję, ale szczegóły podam w emilku. W każdym razie wzięłam sobie dziś urlop, bo obudziłam się z tak potwornym bólem głowy, ze nie mogłam sie podnieść z łózka. Serduszko, dzieki za serduszko. Niedługo napiszę @, a teraz biorę się za obiad.

Dziewczyny, ja juz uciekam dziś będe u siebie - czyli bez netu. Buziaki.

Garnierka, witaj. Nareszcie się odzywasz.

Witam. Dzień niestety nie dobry. W pracy na raize spokojnie, dziswychodzę wczesniej - wiecie po co. Życie jest straszne, straszne, okrutne i niesprawiedliwe.

Agata, jak to \"ty też\"??? Co u Ciebie. Ja siadam do emilka, uprzedzam - dołujacy.

A ja mam swieta zepsute, i nie chodzi o ksieciunia ani nic takiego, nie chce mi się pisać, moze wieczorem naskrobie emilka, pozdrawiam

Uciekam. Moze nie zagryzę dziś moich panów. ;-)