Yennyfer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yennyfer
-
O dniu puszystych????
-
Mój tez był dzisiaj rano u wyrwizęba. Zaczał robić z nimi porządek jak zaczeliśmy być ze sobą - stwierdził ze musi być sliczny dla mnie. ;-) I choc boi sie panicznie, to chodzi regularnie. Dziś dzień puszystych, mam zamiar z tej okazji kupic mu pół kilo śliwek w czekoladzie - jego ulubione. Wczoraj własnie nabijałam się z jego brzuszka, uwielbiam :-D Na zdjeciach go zbytnio nie widać, bo wciaga ;-) Ninke, ja tez uważam ze "coś" w tym jest... niekoniecznie trzeba biegać codziennie i uzależniać swoej życie od rad takich ludzi. Ale ja juz nigdy się nie zdecyduję. Groszek, moja koleżanka będac w ciazy poszła z matką do takiej "renomowanej" wieszczki. I dowiedziała się że bedize mieć syna, matce tez wnuka wywrózyła. I urodziła się dziewczynka... :-P Naciągaczy też nie brakuje,ale dalej upierać się bedę przy stanowiski że są na tym swiecierzeczy o których nawet filozofom sięnie sniło
-
My przyjmujemy juz po realizacji ... Nie złość się :-)
-
Emma, wysłałam. a teraz roboty cd.
-
Ani, tak - spałam u księciunia ;-) Dziś mamy wolną chate, bo mój synio idzie do kolegi,a potem przenocuje u babci ;-) Wiec jak jutro nie bedę zbyt \"gramotna\" to się nie gniewajcie :-p Emma, zaraz wyślę.
-
Emma, przypomnij mi później to prześlę - teraz zabieram sie do roboty ziewam ;-)
-
Ja czekam na raobotę... Oj, dużo dzis tego i jeszcze mam zastepstwo za kolezankę na szkolnieu Ech, życie
-
Miałam napisać trzymam kciuki za was obie - i za Garnierke i za Groszka. zakręcona jestem
-
Nie ma Kubusia, własnie dzwoniłam do Granierki. Ale juz tuż tuż....
-
Ojej, Kubuś może już na śqwiecie , a my ciotki nic nie wiemy. Trzymam kciuki za oboje.
-
Cześć Celi. Macie emilka
-
Dzień dobry. Dzis mi lepiej, smutki poszły precz. Mam nadziejeże w poniedziałaek zakonczymy całą sprawę, i wiecej cos takiego się nie powtórzy. Ale przekonałam sie - ze ludzie sa wredni, bardzo. Ninke, dziękuję za przepis, postaram się niedługo zrobić. Dostałam tez przepis od kuzynki na 3bita, jak wypróbuję to podeślę Wam. Pozdrawiam.
-
Ucieło mi text albo ja zakręcona. Dzieki Celi za goscinę i jeszce raz 1000 lat (tysiąc) i wszystkiego naj... naj... naj...
-
Jutro jak w pracy bede miała chwilke to napiszę Wam o wrozce jeszcze coś, takie dziwne że aż niesamowite. I potwierdzone w 100%, medycznie itd. A teraz uciekam, moi chłopcy czekają.
-
Oj, tortu to bym pojadła. Ninke, Ty jesteś specjalistką od wypieków, podaj mi dobry przepis na masę do tortu, a Ty Garnierka jak jesce jesteś na tort gruszkowy. Ksieciunio dzis stwierdził ze przyspieszy robienie dzidziusia :-), a tak wogóle to do końca roku zamierza się rozwieść i dopnie swego chocby nie wiem co. Zobaczymy. Ani, ja te nie wierzyłam w tarota i wrózby, teraz zmienilam zdanie. Byłam raz i nie zamierzam więcej isć, ale ...
-
I co u Garnierki?
-
No - teraz całkiem mi lepiej. W domu, panowie moi \"kisielują\", ja mam chwilkę dla siebie. Szkoda tylko ze na ostateczne zamkniecie tej durnej sprawy muszę poczekać do poniedziałku. Ale co tam, przezyję.
-
A teraz uciekam do domu. A w kwestii wróżek - mam jeszcze jeden mocny, bardzo mocny dowód ze\"coś\" w tym jest, ale o tym innym razem i na emilka.
-
Wiecie co, a ja mam z wrózką dobre wspomnienia. Kiedys poszłam - czysty przypadek, dziewczyna była tarocistka. Mówię Wam - wyszlam od niej na trzęsacych sie nogach, wiedziała o mnie wszystko. Bylam w szoku, a ona opowiedziała mi moje życie, wiedziała ze mam dwie prace - jedna, która jest bardzo odpowiedzialna(fakt), i druga - która nie wymaga takiego zaangazowania,ale daje mi dodatkowy dochód. A o tym ze dorabiam wiem ja, ksieciunio i mój ojciec,naczelnik i us. No i tam gdzie dorabiam wiedzą, ale ona o tej firmie nie ma zielonego pojecia. Zresztą wrózka u nas byla tylko kilka dni, pochodzi z innej zupełnie części kraju. Mało tego, powiedziała że będę z ksieciuniem ;-) Że to tak wielka miłosć z jego strony, ze pokona wszystkie przeszkody by ze mną być. Akurat wtedy razem nie byliśmy... Nie wierzyłam jej. I co?
-
Mumi ????????????????????????
-
Ani, Serduszko, dzięki za emilka. Ani, wysłałam Ci ten obraz. Wiecie co - tak mi źle, przykro i niewyraźnie. głowa peka. Chce mi się do domu, do synia i ksieciunia, chcę wypłakać złe rzeczy i odstresować się, odetchnać i zapomnieć. Ale tak się nie da, niełatwo zapomnieć. Wielokrotnie juz przekonałam się, ze tu z Wami jest lepiej, co Wam powiem to Wy wiecie tylko, pomozecie i pocieszycie. W realu tylko dokuczać potrafią. Najgorsze w tym jest to, ze spotkało mnie coś takiego po raz pierwszy i szok był ogromny.
-
Juz mi lepiej.
-
No właśnie, sto lat Celinko. Przypomnienie w komórce właczy mi sie za godzinę, dobrze ze Garnierka staneła na wysokości zadania
-
Celi, niestety nie mam takiej mozliwości. To nie chodzi o nikogo z mojej pracy, pisałam Wam, u nas jest ok. Tylko innych, z zewnątrz w oczki to kole, niestety