Aprilia1000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aprilia1000
-
Maagdaa, to mnie pocieszylas, ze Twojemu maluchowi sie nic nie stalo, kiedy Cie prad porazil. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
-
Pisze w kawalkach o musze co chwila chodzic na na gore do dziewczynek, nie chca spac i wymyslaja: siku, pic, kupe itp. I wszystkie preteksty sa w dodatku prawdziwe! Tak wiec na zakonczenie mojej niefortunnej przygody: W pracy generalnie nie chcialam mowic o ciazy i trzymac to jak najdluzej w tajemnicy. Jak czekalam na USG to przyszla mnie odwiedzic kolezanka z pracy i jak spytala gdzie leze to ja skierowali na oddzial poloznictwa... jak latwo sobie wyobrazic wie juz cala firma, siedze i odbieram smsy z gratulacjami.
-
Jak sie ocknelam to juz byli przy mnie pracownicy tamtej firmy. Zawiezli mnie natychmiast do szpitala (na szczescie byl niedaleko) i na ostrym dyzurze zaczeli mnie badac (EKG, cisnienie, krew) i chcieli mi opatrzyc reke ale powiedzialam, ze najpierw chce ginekologa i USG, zeby zobaczyc co z maluchem. Musialam czekac prawie dwie godziny na oddziale polozniczym, w koncy przywlekli maszyne i uspokoilam sie dopiero jak zobaczylam bijace serduszko. No i wtedy to sie dopiero rozkleilam... zaczelam beczec na calego. Doktor zapewnil mnie, ze wszystko jest w zupelnym porzadku i niemozliwe, zeby sie dziecku cos stalo po czym wreczyl mi pamiatkowe zdjecie 2,5 centymetrowego slicznego maluszka. cdn.
-
Czesc dziewczyny, jejku, mowie wam co mi sie dzisiaj zdarzylo!! Straszne po prostu. Ale po kolei. Pracuje jako project manager w firmie instalujacej panele sloneczne ta dachach duzych firm czyli jestem szefem ekip montujacych te panele. Dzisiaj rano mialam zdawac pewien duzy projekt pod Bruksela klientowi i moi podwladni musieli przyjsc do pracy na 5 rano zeby zrobic ostatnie poprawki wiec jak skonczyli kolo 10 to ich wyslalam do domu i postanowilam sama podlaczyc wiazki do transformatorow. Nie zauwazylam, ze jeden transformator byl wlaczony i podczas podlaczania powstalo spiecie i kable wyuchly mi w rece. Trwalo to sekunde, potem cala instalacja siadla a ja zotalam w szoku z dwoma porzadnie przypalonymi palcami. Pomyslalam, ze chyba zyje ale nastepna mysl byla: Jezu, co z dzieckiem!? I wtedy zemdlalam... cdn.
-
Czesc dziewczyny, czy mi sie strona zawiesila czy naprawde nikt juz tu nie zaglada?
-
Chwile temu wpadla do mnie kolezanka (no tak: sobota wieczor w koncu) bo mieszkam w samym centrum i czesto znajomi wpadaja jak sa w miescie. Chciala mnie wyciagnac na piwo (hmmmm, ale bym sie napila ojejku) ale odmowilam a ona pierwsze co to: O jezu, w ciazy jetes! OK, juz mam 100% pewnosci, ze widac skoro nawet taka kolezanka, ktora normalnie nic nie kuma od razu zauwazyla to co dopiero moj szef, ktoremu nic nie umknie. Na poniedzialek musze znalezc jakis taki zestaw ubraniowy, zeby mnie wzrokiem nie przeswietlil. O, widze, ze zaczyna sie Highlander na TVP1, spadam, pa!
-
No tak, mi brzuch wystaje do przodu i cyc mi sie sypnal, nie zebym do tej pory nie miala ale z duzego B zrobilo sie zwykle C. Zreszta przy moich wymiarach (152cm/42kg) to kazdy kilogram widac. Jem tez zdrowo, slodycze czasami, dzisiaj na przyklad mialam przyjecie urodzinowe moich dziewczynek i byly dwa torty; czekoladowy i truskawkowy z bita smietana, oba smaczne hmmm... Przyjecie tez bylo bardzo fajne, mnostwo malych dziewczynek i moj maz-koordynator, wszystkie go uwielbiaja.
-
Czyli widze, ze nietylko ja mam juz duzy brzuch! Agnik80 - urosl Ci tylko brzuch czy ogolnie wszystko? Ja w pierwszej ciazy przytylam bardzo duzo (22 kilo) bo sie wcale nie pilnowalam, siedzialam w domu i non stop jadlam. Powrot do normalnej wagi zajal mi az pol roku wiec w nastepnej ciazy juz uwazalam, jadlam tylko zdrowe rzeczy i regularnie chodzilam na basen wiec przytylam tylko 9 kilo i dwa miesiace po porodzie juz bylo ok. Teraz mam juz 1,5 kg na plusie ale to pewnie tez od rzucenia palenia jakies 2,5 miesiaca temu. Musze sie zaczac pilnowac.
-
Czesc dziewczeta, w czwartek mialam pierwsze usg, fajnie bylo, lekarz mi dal na pamiatke zdjecie; przedstawia glowke malucha, ktora wyglada troche jak dynia na halloween, ma 1,8 cm srednicy. Ile cm ma maluch to juz z wrazenia zapomnialam zapytac ale chyba ze 3 lub 4 cm, conajmniej skoro sama glowka ma juz prawie dwa cm. Termin z usg mam co do dnia taki sam jak z ostatniej miesiaczki, dzisiaj jest 8 tygodni i 6 dni czyli koniec dziewiatego tygodnia (termin na 1 lutego). Brzuch mam juz naprawde spory, spotkalam wczoraj kolezanke i po paru minutach rozmowy troche niepewna spytala czy przypadkiem nie jestem w ciazy. No tak.. jesli chce sie jeszcze troche w pracy poukrywac to musze zaczac nosic luzniejsze ubrania.
-
Czesc dziewczyny, niezbyt czesto sie na forum udzielam ale staram sie przynajmniej czytac Was w telefonie, gorzej z pisaniem. Rzecz w tym, ze pracuje strasznie duzo. Widzialam, ze kilka z Was pisalo o pracy, ze nie chcecie sie przyznac do ciazy. Otoz mam ten sam problem: nikt nie moze wiedziec, ze jestem w ciazy: ani moj szef bo mnie wyrzuci, dla niego nie ma sentymentow, licza sie wyniki, a w ciazy teoretycznie nie moge w pelni wykonywac swojej pracy, ani moi podwladni bo przy nich nie moge okazac zadnej slabosci. Jak miewam mdlosci ( a niestety zdarza mi sie o poranku) to niekiedy musze na ich oczach isc nawet 100 metrow do toalety powolnym krokiem, zeby nie pokazac, ze biegne za bardzo pilna potrzeba. No i tak maszeruje z tym pawiem prawie w gardle, czasem mnie ktos jeszcze zatrzyma po drodze, ale by mieli ubaw jakby wiedzieli, hi hi. Dlugo musialam walczyc o swoja pozycje i zeby ja utrzymac, w ciazy bede musiala byc jeszcze twardsza chociaz niekiedy az rycze kiedy musze sie zwlec z lozka o 4.30 rano i jechac samochodem, w ktorym mnie mdli.. Ale jeszcze moze jakis miesiac, moze dwa uda mi sie to ukryc a potem nie wiem co bedzie. Generalnie jednak jestem dobrej mysli a te drobne niedogodnosci tylko dodaja wszystkiemu uroku, bedzie co wspominac i co opowiadac maluchowi jak bedzie mial juz pare lat (moja 6-letnia coreczka uwielbia opowiadania o poczatkach jej istnienia i przygodach brzucha). A reszcie (przyjaciele, znajomi, babcie i kuzynka) juz oczywiscie wygadalam, papla ze mnie, wcale nie zamierzalam ale samo jakos wyszlo. Jedyni, ktorzy nie wiedza to moi rodzice i tesciowie. Z roznych powodow co prawda ale taki smieszny zbieg okolicznosci. Czcialabym pisac z Wami codziennie, bardzo mi sie podoba idea takiego forum; osoby z roznych stron Polski lub Europy, pewnie z roznych srodowisk, z innymi zainteresowaniami itd. a wszystkie jednak laczy cos bardziej uniwersalnego, mamy te same odczucia (ktoras z Was pisala o uczuciu, jakie ma czasem w autobusie chyba, ze nikt nie wie, ze ma w sobie taki sekret; bardzo mi sie to podobalo), obawiamy sie tych samych rzeczy i na to samo mamy nadzieje. Trzymajcie sie dziewczyny i przede wszystkim cieszcie sie tym stanem, bo jest on naprawde magiczny i wiele razy sie w zyciu nie powtorzy. Co prawda fajnie by bylo moc ten stan uczcic jakas lampka szapana (czy dwoma) no ale w koncu nie mozna miec wszystkiego!
-
Czesc dziewczyny, nie odzywam sie zbyt czesto bo pracuje poki jeszcze moge. A moge pracowac bo nie mam objawow takich jak w poprzednich ciazach. Dziwne to strasznie ale piersi mi sie wcale nie powiekszyly i nie bola a za poprzednimi razami juz od pierwszego dnia nie moglam nawet dotknac. Poza tym wcale mi nie jest niedobrze a kiedys trzy pawie dziennie byly norma. Gdyby nie te dwie kreski i brak okresu (ktory jest zawsze punktualnie) to w zyciu bym nie podejrzewala, ze jestem w ciazy. Kessy, rzeczywiscie mamy coreczki prawie w tym samym wieku, moje sa obydwie o pol roku starsze od twoich, fajny wiek, prawda? Musze leciec do pracy, milego dnia wam zycze!
-
Misia88 a Ty kiedy testujesz?
-
Czesc dziewczyny, na poczatku zaznaczam, ze nie wiem jak jest w Polsce bo od dawna mieszkam w Belgii. Tutaj najpierw robia badania krwii, zeby potwierdzic ciaze isprawdzic czy mama nie ma zadnych chorob i czy ma przeciwciala przeciwko chorobom zagrazajacym dziecku (np. toxoplazmoza) Na usg widac jedynie pecherzyk ciazowy ale nie da sie jeszcze nic konkretnego stwierdzic. W Belgii jest inny system opieki zdrowotnej, nie ma panstwowej sluzby zdrowia, wszyscy lekarze sa prywatni, za wizyte sie placi lekarzowi a potem rachunek wysyla sie do ubezpieczalni i oni wiekszosc tej kwoty oddaja przelewem na konto. Przez to sa duze kolejki do najleszych lekarzy wiec jak ja sie rejestruje to i tak nie mam wizyty za mniej niz 5 tygodni bo moj gin jest bardzo oblegany. Poza tym w Belgi robia usg przy kazdej wizycie co miesiac, trzy razy badania krwi. A w Polsce to nie wiem, ale chyba jak sie poprosi o usg to lekarz musi zrobic ale wszystko co na nim zobaczy widac rowniez z krwi (np. wiek ciazy)
-
To prawda, ze najlepiej robic usg okolo 9 tygodnia, wtedy juz wiecej widac i slychac bicie serca. Piaty, szosty czy siodmy tydzien to troche za wczesnie, zeby cos zobaczyc. W tak wczesnym stadium najlepiej zrobic badania krwi: toxoplasmose, cytomegalie i jeszcze pare innych, nie pamietam jak sie nazywaja.
-
Zycze Ci, zeby Twoja marzenie sie spelnilo! Spadam na chwile, ide na lunch, u nas dzisiaj ladnie, kupie kanapke i poleze sobie troche na trawie z ksiazka.
-
telefon - a byloby to pierwsze Twoje dziecko, czy masz juz jakies n stanie?
-
A ja niestety juz troche rozgadalam a raczej maz rozgadal i juz duzo ludzi wie (glownie najblizsi znajomi). Moim rodzicom ani tesciom jeszcze dlugo nie powiemy, co prawda z roznych powodow ale im pozniej sie dowiedza tym lepiej. W pracy tez nie zamierzam nic mowic, za miesiac konczy mi sie roczny okres probny, musze sie bardzo pilnowac, bo moj szef jest bezwzgledny, dla niego licza sie tylko rezultaty i kasa, zadnych sentymentow, wyrzucilby mnie natychmiast jakby sie dowiedzial, ze jestem w ciazy.
-
Ja mam dwie dziewczynki 6 i 2 lata. Na szczescie obie sa grzeczne nad wyraz, dlatego sie zdecydowalismy na nastepne, ciekawe co teraz bedzie. A starsze dzieci czesto robia sie grzeczniejsze, kiedy pojawia sie mlodsze rodzenstwo, moze wiedza instynktownie, ze mamie trzeba jakos pomoc.
-
no tak... ja na plodnosc tez nie moge narzekac: pierwszy raz tez sie male cholerstwo przez gumke przebilo drugi raz poszlo za pierwszym razem no i trzeci tez Dodam, ze drugi i trzeci byly zaplanowane, pierwszy niekoniecznie...
-
telefon - mysl pozytywnie i zrob test bo pewnie sie udalo. U mnie to tez byl pierwszy cykl staran.
-
telefon -plamien nie mam, objawow wlasciwie tez niewiele, oprocz jednego, po ktorym poznalam, ze jestem w ciazy. Mam go za kazdym razem jak jestem w ciazy: od momentu zaplodnienia, czyli jakies dwa tygodnie temu, mam sny: kolorowe, z fabula, kazdej nocy. Po obudzeniu dokladnie pamietam co mi sie snilo. Poza tym to nie mam wielu objawow: nie bola mnie piersi a wczesniej zawsze bolaly i rosly jak balony, czasem troche mnie boli brzuch, tak jakby na okres ale troche inaczej, prawie czuje jak mi sie macica rozciaga, hi hi Ale z tego co wiem to plamienia sa calkiem normalne i jak najbardziej moga bys objawem ciazy. Jedynie czysta krew w duzej ilosci oznacza brak ciazy.
-
Czesc dziewczyny! telefon z bateria - to mialas dokladnie tak samo jak ja: ostatnia miesiaczka 26 kwietnia i tez w niedziele tydzien temu zrobilam test i tez wynik byl negatywny ale powtorzylam test we wtorek i juz byl pozytywny. Badz dobrej mysli i zrob jeszcze jeden test, wiedza jest duzo lepsza od niepewnosci.
-
To calkiem szybko ci wyszly te dwie kreski! Ja ostatni okres mialam 26 kwietnia i pozytywny wynik wyszedl mi dopiero przedwczoraj. Gratuluje!
-
Niedlugo sie tu pewnie zaludni, mniej wiecej od dzisiaj mozna juz testowac na luty. Dlugo sie staralyscie o malucha?
-
Witam! ja zrobilam test i sa dwie porzadne kreski! Termin na 1 lutego. Pozdrawiam wszystkie, ktore wiedza i te, ktore jeszcze nie wiedza.