Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aprilia1000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aprilia1000

  1. Bede juz spadac, jutro bede sprzatac szafy, dzisiaj nie dalam rady, jak zobaczylam swoje dzinsy to sie rozbeczalam i poszlam sprzatac w spizarni i przy okazji probowac roznych rzeczy, ktore tam znalazlam. Jutro drugie podejscie, narazie!
  2. Ja mam termin na 20 czerwca czyli gdyby mieli wywolywac to pewnie w okolicach 4 lipca dopiero, to prawie miesiac jeszcze. I co ja niby przez ten miesiac mialabym robic?? Jak pracowalam to przynajmniej mialam jakies zajecie (odchaczanie dni w kalendarzu, hi hi) a teraz siedze i tyje, skompletowanie wyprawki zajelo mi jeden dzien i teraz moge ewentualnie suwac kojec po pokoju i jezdzic wozkiem na tarasie ale to tez mi sie juz znudzilo. Hmmm, chyba zaczne wyprobowywac domowe sposoby przyspieszania porodu. A to sie maz ucieszy, ze juz zla nie jestem!
  3. Szanowny malzonek wlasnie wrocil z kolacji z klientami wiec profilaktycznie sie troche obrazilam. Oczywiscie ze zazdroszcze i tyle, dobre restauracje i wino to sobie w telewizji moge poogladac ze swojej kanapy, tylko tutaj sie chwilowo nadaje... Poszedl teraz wyrzucac smieci bo widzi, ze zla jestem jak osa wiec nie protestuje i biega z torbami i kartonami a jest tego sporo bo sprzatalam dzisiaj. Jeszcze sie troche poobrazam, zeby bylo jasne, ze ma w najblizszym czasie zadnych kolacji nie planowac.
  4. Ja tez pytalam wczoraj o mozliwosc wywolania ale lekarz nie okazal zbytniego entuzjazmu dla takiego pomyslu, chyba nastepnym razem musze bardziej stanowczo przy tym obstawac bo juz sie widze jak w lipcu dalej z tym bebnem sie bede bujac.
  5. Witam po raz pierwszy, tez mam termin na czerwiec i czytuje Was czasami ale wczesniej nigdy nie pisalam bo do zeszlego tygodnia jeszcze pracowalam. Od paru dni jestem w domu i naprawde juz nie wiem co ze soba zrobic a myslalam, ze bedzie tak wspaniale jak juz nie bede musiala pracowac... Tymczasem tylko sie denerwuje, ze maluch jeszcze nie chce wychodzic i ze na pewno bedzie po terminie (to za 10 dni). Lekarz wczoraj powiedzial, ze rozwarcia nie mam wcale i na nic sie wkrotce nie zanosi.
×