Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Love

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Love

  1. Dziękuję :) Ja też poczułam teraz jak to jest mieć dziecko :) Urodziłam cycoholika :D Z Laura było inaczej, ona ssala z 15 min i spała 3h... Z Sofi jest inaczej, ssie cały czas, jak nie pierś to paluszki.. A smoka nie chce. Nie śpi też tyle, w nocy dała mi popalić. No ale nastawialam się na to :) Jutro już wychodzimy do domu
  2. Sofia nadal w brzuchu, choć dzisiaj coś mnie pobolewa, ale to raczej jeszcze nie to.. Najprawdopodobniej 5go będę mieć wywolywany poród. Mam nadzieję jednak, że ruszy mnie samo.. Już 5 dzień po terminie.. A gdzie tam 5 marzec? Boję się zielonych wód..
  3. To moje dziecko to już w ogóle biedne :D Ma wózek dla lalek, kilka lal, jeździk, konik na biegunach, klocki, szczeniaczka uczniaczka, jakieś pluszaki, samochody i tablice dwustronna. Po co jej więcej?
  4. No w sumie mogę cos o sobie napisać :) Mam 28 lat- jeszcze :D od 8 lat mieszkam w Portugalii, mam stała pracę. Jestem szczęśliwa mama ponad 2 letniej córeczki. Staraliśmy się o nią 5 lat. Pomogło in vitro. 11 maja miałam nieudany transfer zarodka i zostałam bez. Byłam w totalnej rozsypce, bo nie chcieli nas już przyjąć ( z tego powodu że miałam już jedno dziecko) Dostałam okres pod koniec maja iii.. Miesiąc później okazało się że zaszlam w ciążę naturalnie :)
  5. Co do KP, wydaje mi się, że źle coniektore przystawiaja dziecko do piersi.. Gdy dziecko złapie dobrze pierś nie ma mowy o bólu czy zakrwawionych brodawkach no i szybciej się najada. Już to przerabialam - KP 2 lata i prawie 5 miesięcy. Początki nie były łatwe. Przez pierwszy miesiąc odciagalam mleko, bo córka źle łapala pierś, po miesiącu dopiero zalapala. Karmilam córkę co 3-4h. Samo karmienie nie trwało dłużej niż 25 min.
  6. Hey :) Byłam wczoraj w szpitalu. Wygląda na to, że nie urodze w terminie tylko po.. Wszystko się ponoć cofnelo.. Szyjka zamknięta na 3 spusty.. 25 mam się zjawić w szpitalu by ustalić termin wywoływania. Matko!! Mam nadzieję że urodze wcześniej.
  7. Hey :) Gratuluję już tym rozpakowanym :* Ja nadal czekam, a przecież córka już od dawna pchala się na świat :D Coś jej się odmienilo :)
  8. Gratuluję :* bardzo się cieszę :) No dziewczyny, to teraz się zacznie. Jak już jedną urodziła to zaniedlugo kolejne się posypia :) U mnie dziś 35+6tc.. Już prawie dobijam do 37tc :) Później, niech się dzieje co chce :)
  9. Moja 2 latka naszczescie nigdy nie miała wysokiej gorączki. 2 razy po 38 stopni może i to na niecały dzień. Ponad 39 stopni a nawet 40 to bardzo wysoka gorączka jak dla takiego malucha. Ja bym jechała z dzieckiem do szpitala.
  10. Może dlatego, że przy in vitro wiesz dokładnie kiedy doszło do zapłodnienia, kiedy do transferu zaplodnionej komórki i jakoś łatwiej i dokładniej można obliczyć dzień porodu? Może boją się przenoszenia ciąży, która z góry jest uznana za ciąże wysokiego ryzyka? Nie wiem, nie pomyślałam wtedy by zapytac
  11. Tak będę rodzic SN, tym razem zaszlam w ciążę naturalnie, więc myślę że nie będą mi tym razem wywoływać porodu i samo wszystko ruszy. Szczerze? To nie wiem dlaczego.. Tak mi powiedzieli w szpitalu.. Po in vitro rozwiązują ciąże gdy wybije 40tc.
  12. Co 2h dostawałam dawki epiduralu- w sumie było ich 7 + byłam podłączona do oksy. Córka urodziła się przed 14 następnego dnia. Poród był naprawdę ciężki, rodziłam przy 9cm, czułam okropny ból mimo znieczulenia, byłam bliska cesarki. W zasadzie na 5 min przed urodzeniem córki do sali wszedł lekarz by mnie zabrać na blok operacyjny. Dali mi jedna szansę na powodzenie
  13. 40tc. O 8 rano dostałam pierwsza dawkę na wywoływanie, później chyba ok 17. O 22 skurcze miałam już co min, ale rozwarcia zero. Zabrali mnie na porodów. O północy dostałam epidural, mimo braku rozwarcia. Skurcze były naprawdę bolesne, praktycznie nie odczuwalam przerwy między nimi, dlatego też dali mi znieczulenie.
  14. Co do kg, na wadze u lekarza pokazuje +9, na domowej +11. Teraz pewnie mi się dupa rozrosnie przez to nic nie robienie.
  15. Dziękuję :) miała być polska wersja Zofia po mojej babci, ale się w urzędzie nie zgodzili ( co jest raczej zrozumiałe, w końcu w Polsce nie mieszkam) A Valentina skradła moje serce, choć mężowi do gustu nie przypadła. Podoba mi się znaczenie obu imion. Ja jeszcze nie miałam ktg :/ W tej ciąży jakoś dziwnie mnie prowadzą.. W poprzedniej było inaczej
  16. Możecie mnie dopisać? Termin według usg mam na 23 lutego ( od początku sugerowalismy się usg). Moja córka w 31+6 miała 2003g i jesteśmy na 75 centylu. Spakowana już prawie jestem. Muszę tylko biustonosze włożyć, kosmetyki, spodnie od piżamy albo leginsy, bo ja zmarzluch jestem :D laktator biorę i ciuchy na wyjście. Reszta już gotowa
  17. Nie, nie mam położnej. Ciąże prowadzi lekarz rodzinny, który wysyła Cię na badania do różnych specjalistów. No pod koniec listopada miałam 4,14cm szyjke, wtedy już e narzekalam na bóle. 28 grudnia miała już 2,6cm a wczoraj 1,8cm. Do tego skurcze i rozrywanie w pachwinach
  18. Mimma :D na jedną paczkę z pl czekam już ponad miesiąc :D myślę więc, że prędzej urodze niż mi leki dojda
  19. W Portugalii, ale to jeden kit chyba. Podobnie jest jak w UK
  20. Tobie przynajmniej coś przepisali.. Ja mam jedynie leżeć, tutaj gdzie mieszkam nie przepisuja leków
  21. z nerow to sie raczej owulacja przesuwa, a nie okres poowulacyjny ktory jest staly.. ja mam faze lutealna 12-14 dni No nic moze jednak mialam owulacje pozniej niz mi lekarz powiedzial :) Jutro pewnie mnie zaleje z samego rana, narazie cisza przed burza o o Oresta swietnie ze beta przyrasta, oby tak dalej! o o rzeczywoscie drogie te stymulacje :/ o o ja zaczelam starania w wieku 20 lat - wiem ze wczesnie, ale jakos mialam takie przeczucie ze nic z tego nie bedzie i chyba sie nie mylilam skoro mam juz 25 i dalej nic
  22. Nie rozumiem jedynie dlaczego mi sie ten okres spoznia. Przy takiej tempce juz go powinnam dostac. Mam 15 dzien fazy lutealnej dzis
  23. Czesc, nie testowalam.. Tempka mi spadla..ale okresu jeszcze nie dostalam wiec czekam dalej choc juz bez nadziei bo przy takiej tempce 36,4 juz szansy nie ma. Chcialam zarestowac ale boje sie ze bedzie pozytyw a okres i tak przyjdzie. Mam wrazenie ze cos znowu sie zagniezdzilo ale obumarlo. No nic.. Fajnie bylo miec znowu nadzieje..moze kiedys sie uda
×