Cztery odsłony ironii

Nie cały czas, bo z przerwami nie kłam Jutro poproszę o relację ze snu-więc skup się i nie zapomnij:P Słodkich

No właśnie:D

umiesz liczyć

No tak...jak to leciało z tym liczeniem?

Oj ja też się powinnam choć trochę oduczyć nadużywania buziek. Jakoś tak weszło mi to w nawyk, czasem faktycznie jak zamiast przecinków.

Pusz, jak dziecko??? Dzieci tak nie chrapią Lilimała:-) tu nikomu do głowy nic nie uderza. My wszyscy jesteśmy spokojni i poukładanichyba zauważyłaś...

Oj Pusz ja akurat nie jestem naiwna. Nie generalizuj. Ludzie tak latami żyją i wyobraź sobie, że niektórzy nawet uczciwie:-P A jak się ma "odpowiednie podejście" to i z dalekiej odległości(nie dystansu) to jak na skrzydłach na weekend doleci:-P

Ale że które uzupełniasz w necie Doktorku? Nie mów tylko, że ociekające pożądaniem spojrzenia:-D:-P

Nie mam kawy. Ale mam kakao:-D Nie pamiętam co mi się śniło, zbyt szybko wstałam i umknęło;-) Dobra-ogarniam się i nie marudzę...tzn w miarę możliwości:-D

Składam reklamację. Pierwszy link się nie otwiera:-P

Otóż to:) a najfajniejsze w klacie jest to, że można się do niej przytulić:)

Ależ my się włochatej klaty wcale nie boimy

Oczywiście, że dla nas:P nie wyprowadzajcie mnie z błędu...:P

Ależ jesteś niecierpliwy Gościu:-P Jestem jestem:-) do domu zawsze trafiam

Ja bez stanika poza próg domu się nie ruszam:-P za to bez majtek mi się zdarzyło...bardzo ale to bardzo podniecające było to, że zauważył to ktoś, kto powinien się zorientować;-) ale pilnować się trzeb było baaardzo, żeby nie zauważył nikt inny:-P

Gościu;-)taktyka to podstawa:-D

Ja z kątowni

oj tak razu "więcej nie zaprosze":-( nie groź:-P Cho plecki Ci pomasuję:-)

Ależ mnie zdziwiło, że ktoś odkopał "4" :-P Drogi Gościu:-) pisanie na kafe nie wyklucza udzielania się:-P w realu:-) serio;-)

Kto idzie z Tobą na masaż czy pod prysznic?

Gość 19.07 :-D:-D:-D cóż za skoczne cycuszki:-P Siódemka:-P bazie czadowe:-)ale taki bat mogłaś do nas przytaszczyć. Nie zmarnowałby się Kurczę Sis...Takich kreatywnych prezentów jak Ty, to chyba nikt nie dostaje;-)

Koci...no przecież nie nasza wina:-D X Tulenie utleniem, na to czas się znajdzie kiedy indziej, a szybki numerek...ja akurat tez mam przerwę, ale numerek chyba koci mi podebrała:-P Sis

Kończę ten monolog:-D dobranoc:-):-)

A 47 gwarantuje wygraną w lotto? To ważne. Niedawno ktoś mi obiecał, że jeśli wygra to zabierze mnie na miesiąc na Bali. Ja juz bikini nowe kupiłam, na siłkę śmigam, dietę trzymam...to szkoda, żeby się zmarnowało:-P ale jeśli to47 (albo 74:-D) nie wygra...toOo w sumie jeszcze nie wiem co, ale stanie się coś strasznego:-D dorwę Cię:-D

Ale rogaliki robi Sis, nie ja:-( i co teraz? A wazon już przygotowany