Cztery odsłony ironii

Może tylko udaje

Panią dziecka Doka? ale że...no nie kumam:D tul misia tul, Lubię:) tylko nie uduś:D

Halooooo! jest tu kto? Pani wróciła do domu:D

Cześć śpiochy;-) Dziś wyjątkowo udało mi się jeszcze zasnąć po pobudce:-) co nie zmienia faktu, że i tak ziewam jak Doktorek:-D

Witaj Gościu:-) zatem cieszę się, że masz tak mile powody do zrywania się przed świtem;-) Moje są ważne, ale przyjemne to już nie do końca:-P

Chodź Koci, chodź:-) Mam duże łóżko, jeszcze większą kołdrę i i niezliczoną ilość poduszek:-D A w tą Twoją grzeczność jakoś nie wierzę:-D:-P

Dzień dobry, dzień dobry:-) Chyba jednak wrócę do łóżka

Ależ nie wątpię-upewniam się raczej:-) A więc skoro tak mnie kochasz, to możesz teraz zrobić herbatkę, przynieść kocyk...do tego kominka będzie idealnie:-) Sobie z Koci posiedzimy i się ogrzejemy:-P

Pewnie, że chcę;-) padam na twarz:-) Cześć Pusz:-)a bardzo mnie kochasz?:-P

Chodź Lubię:-)przytulę, po brzuszku pomasuję:-) Błędny mam prośbę-albo ignoruj te pomarańczowe wpisy, albo prowadźcie te dziecinne przepychanki gdzie indziej. Po co go prowokujesz? Z całą sympatią, ale chyba nikomu nie chce się tego czytać:-)

Nic bardziej mylnego Błędny;-) mogę spać, natomiast mam powód, dla którego muszę wstać:-) A Pusz hmm on po prostu wyczuwa że jestem to wpada:-D:-D:-D

Ależ że gdzie??? Bardzo mnie to ciekawi Pusz :-D Myślisz Gościu, że to przez jego chrapanie? Hmm nie pamiętam Nieee połowy kafe nie mogłam obudzić nieee Aż tak nie krzyczałam Doktorku:-D w zimowy to nie możesz, bo jeszcze nie pora:-D Aha- i nie późno tylko wcześnie Gościu;-)o 3 to ja się obudziłam, a nie kładłam do łóżka:-D trochę długi będę mieć dzień:-Pznów:-P

Cholercia...chyba trafiłam na smutny zakątek;-) Łączę się z Lubię i chętnie też potulę:-)a co między czterema cyckami to nie między dwoma:-D tak że nastrój poprawiony-gwarantowany:-) A tak melancholijnie...to prawda, pisanie tu o głupotach pozwala się oderwać choć na chwilę od rzeczywistości, która potrafi strasznie skopać. Wiec generalnie jest na plus;-) A ja...tradycyjnie-dzień dobry wieczór:-D

Oj oj może i koszmarna godzina, ale zaświadczam Wam wszystkim, że gdybyście mieli taki powód do zerwania się przed świtem jak ja, to bez marudzenia byście wstawali;) Oczywiście już się nie kładłam do łóżka, zrobiłam kilka rzeczy, ogarnęłam się nieco i zaraz będę pędzić na siłownię. A zimy nie lubię wyjątkowo bardzo wrrrr :P

Niedzielny ranek to nie jest dobra pora na taką ilość tekstu do nadrobienia;-) Niech mnie ktoś obudziiiii:-P

Powstaje nam kilkutomowa powieść:D A więc część piątą czas zacząć Ta dam!

O proszę, proszę Foxy:-)jak miło Cię widzieć:-) a usta robi się tak [usta ] tylko bez spacji:-) Pusz:-)normalnie jestem pod wrażeniem:-P prawie jak rycerz;-) to że trochę nie doczytałeś, to nieważne, nieważne:-D to faktycznie chyba miało być komplementem, choć niezbyt wybrednym:-P

Dzień dobry:-) Przyszłam Wam nowy temat założyć, bo widzę że Was lekko przytyrało to pchanie;-) Tylko ja dopiero się budzę, lekko ospała jeszcze jestem, działam w zwolnionym tempie, to się może trochę zejść...

Połknęłam

Pewnie:) tylko jeszcze dokończę kolację i możemy wskakiwać do łóżka:)

To się dziś rozwinęliście;) a ja nie mogłam nawet zajrzeć. Padam na twarz. Teraz czas na kolację-choć to bardziej późny obiad i zamierzam utonąć w kołdrze:)

O cześć Doktorku:) no ba! nawet bardzo wesoło:) widzisz...takie złośliwe pomarańczki są nieocenione-wprawiają resztę w świetny nastrój:D

Co fakt, to fakt-pogłębianie się widać z każdym kolejnym postem coraz wyraźniej:P

Też pytanie...jak to z czego???no przecież wiadomo, że z latania! phii

No wiesz...skoro komuś aż tak się nudzi, że musi innym podgryzać korzenie, to zapewne jeszcze niejednego dopadnie:D