Cztery odsłony ironii

Marudzenie jest aż taką rozkoszą??? Smof:-( Ehh ludzie to mają dziwne fetysze:-D A serca nie mam, bo mi je ktoś ukradł:-P więc się nie dziw;-)

Naprawdę dziwne to będzie jak pan Ow nie będzie marudził i narzekał:-D Rokokowa;-) zdecydowanie Ci się wydaje:-D

Dobry wieczór weekendowo:-) Ależ tu cisza i spokój...aż dziwnie:-D

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie:-D Czyżby wszystkich wiosenne przesilenie wciągnęło?;-)

Dzień dobry;-) piękny, słoneczny;-)

Noc była krótka;-) ale kolejna przed nami. Póki co przyjemny wieczór- idę na spacer:-)

Dobranoc:-)

Oj tak od razu błyszczy...chociaż masz rację- blyszczy;-) dystansem:-) Jaki film oglądasz?

Kredku:-) adorowana poszła spać, więc i adoratorów już nie ma;-) koniec lektury:-D

No jesteś...i bardzo ubolewam nad tym, że niespelnioną:-( ale wciąż mam nadzieję, że zapałasz do mnie wkrótce gorącym uczuciem:-D Dobrej nocy Lubie;-) niegrzecznych snow;-) aha...dla Ciebie mogę nawet w szpilkach w panterkę na rolę isc;-) Cześć Kredek:-) co Ty taki milczący? ;-)

Lubię, miłości ma;-) co tylko sobie zażyczysz :-) dla Ciebie wszystko:-) Skąd Ci Gościu przyszło do głowy, że udaję niezłośliwą? Ależ ja jestem zlosliwa:-) natury nie oszukam:-D Lubie:-) Ciebie też podnieca szlafrok w mechate, różowe króliczki? (w kieszeni noszę słownik, by co rusz wywierać oszałamiające wrażenie na gosciu:-D jestem dumna, że się to udaje) :-D

Nie mam wpływu nie mam...a kto się zalotnie uśmiecha? No kto?:-D A do obrabiania coś by się znalazlo;-) Nic się nie martw:-D

Ja również Gosciu;-)

Gościu już nie epatuj tak tym dystansem i poczuciem humoru, bo Ci powierzchni braknie:-D I wypraszam sobie! Jakie skrycie?! Toż już bardziej jawnie się nie da:-( no wiesz Lubię...jak możesz...jesteś bez serca:-( ja Cię tak kocham, a Ty bezczelnie śmiesz rozmawiać z kimś innym:-( to grozi fochem:-D

Nie jestem pewna- w końcu zazdrość rządzi się swoimi prawami:-D

O popatrz, popatrz Lubię...zazdrosna jestem:-( nawet bardzo;-) ale co tam...może nie będę z tego powodu dla Ciebie zbyt wredna;-)

Bardzo widoczny ten dystans, razi wręcz:-) Niestety- najbliższy kiosk jest zamknięty, a moje szpilki w panterkę są tak niewygodne, że do następnego nie będę w stanie dojść. Zresztą...w pończochach i stringach byłoby mi nieco zimno:-)

Ale to jak będziesz kupowała nowe, to pamiętaj- bez futerka, a już na pewno nie może być różowe, nie wspominając o kolorze fuksji :-) aha i najważniejsze- sprawdź kochana, czy aby na pewno nie są w panterkę:-)

Och ocg:-D komuś brakuje dystansu i poczucia humoru;-) wyczucia sarkazmu również:-) to musi być smutne, być tak poważnym, zwłaszcza wchodząc na kompletnie niepoważne forum;-) Wiesz, akurat uszu króliczka nie posiadam, ale jako znawca krawiectwa, mógłbyś chociaż jakiś szablon podrzucić, to sobie "dorobię":-D A co do ulatniających się baków...to jest to hit sezonu zima/wiosna, więc nie rozumiem o co Ci chodzi:-D Lubię:-D weź usuń to różowe futerko z kajdanek, bądź tak miła dla Gościa:-D

Lubię:-D ja też się nie znam, ale może czegoś nowego się dowiem;-)

Jeśli są mechate, to nie są wytłaczane, lecz pokryte innym "materiałem";-) gdyby było jedynie wytłaczane, to miałoby tę samą fakturę co "tło":-) Oj nie napinaj już się tak Gościu, bo złość piękności szkodzi;-)

Tak właśnie- do szeleszczącego dresu:-D ewentualnie do szlafroka w różowe króliczki:-) A gwoli ścisłości- nie ma czegoś takiego jak futrzany wzór. Wzór i faktura, to dwie różne rzeczy:-) Ja się nie mylę, ustosunkowałam się jedynie do opisu, który podałeś/podałaś:-)

Powiem Ci Gościu, że specyficzne masz dobory:-D musisz ciekawie wyglądać w takiej mieszance:-D ja niestety nie posiadam wymienionych przez Ciebie ubrań i rekwizytów:-) Tyś to zaradna kobita jednak Lubię;-) :-D

Och jaki Gość zniesmaczony:-D O widzisz Lubię, to skleroza:-D rozmiar 39;-) no cóż...filigranowych stópek to ja nie mam:-D

Och pięknie Lubię, pięknie jest:-) mam taki niecny plan- schować wszystkie zimowe ubrania, natomiast wreszcie wyjąć kolorowe wiosenne sukienki i buty. Dziś też spacerowałam już w letniej karteczce i szafirowych szpilkach;-) ludzie dziwnie się mi przyglądali, ale cóż...ja już wiosnę złapałam i nie wypuszczę;-)