Cztery odsłony ironii

A te żelazne gacie na kluczyk? :P

Lubię:) muszę C***owiedzieć (i to bez żadnej złośliwości) że Tobie też w pomarańczu zupełnie nietwarzowo;) dobrze, że nam już błękity przywrócili:D Iskra jedynie znała tajemne kody pozostania w odpowiedniej sukience:D

To może u mnie też już zadziała? też mi "gościowanie" nie odpowiada:(

Oj tak od razu posądzają...Ale jak to z dobroci serca to doceniamy, doceniamy:-P

Sugerujesz Magyar, że ktoś tu powinien się odchudzać??? pfff gdzie Ci dżentelmeni?:-( :-D:-D:-D

Keep nie wywołuj we mnie złych emocji;-) tak, tak- zazdrość to bardzo zła cecha:-P

Ale za to jak tymi moimi oczami błagam, to zawszę cel osiągam:P:D:D Twoją cechą przewodnią Smof, jest zdecydowanie skromność- zdecydowanie!:D

Ja nie kopie. Nie mogę się wysilać:-D Lubię nie daj się w to wkręcić:-D nie rób za mleczarnię:-D

Nie niezbyt popularne, tylko oryginalne:-) no ale skoro wolisz pospolitość...

Tylko nie przesadzać z tym narzekaniem, bo boję się, że może mi się udzielić:-) Smof;-) może melisę sobie wypij:-D

Jak będziemy stare, to sobie będziemy narzekać, a póki co, takie wywody są zbędne:-)

O właśnie Lubię;-) to rozgrzewanie, ogrzewanie...:-)

Lubię;-) no niestety nie mogłam dłużej, aleee;-) będę etapami nadrabiać zaległości w wylegiwaniu się;-) A co do stereotypu:-) to nie widzę związku. Tzn. tak zupełnie subiektywnie- ja mam zawsze taką samą ochotę, bez względu na porę roku:-P

Koneser:-) to będziesz się czuł, jak ja dziś;-) już na zapas Ci zazdroszczę;-) Duc****już Ty się o naszą inwencję nie martw;-)

Cześć Koneser:-) ja to tak wyjątkowo dziś;-) ale to przyjemne uczucie, kiedy wszyscy pędzą do pracy, a ja nie muszę (choć powód do pozostania w domu mam kiepski). A co do skrobania...serdecznie wszystkim współczuję;-) mój samochód stoi w garażu:-P

Dzień dobry poniedziałkowo:-) Ale piękna ta nasza zima:-) niedługo ją znienawidzę- wiem, ale na razie jestem zachwycona (bo podziwiam przez okno:-D) A do mrozu nic tak dobrze nie pasuje jak rozgrzewająca herbatka z goździkami, pomarańczami i sokiem malinowym mmm:-)

Oho cóż za stanowczość:D

Cześć Lubię;) zawsze możesz troszkę spokojniej popląsać:) Oj oj M:) już tak nie fochaj:D

pfff kłamczuch...z dobroci serca??? o śniadanie Ci chodziło:D Koneser...myślę, że nie bardziej interesowne niż mężczyźni:) a co do interesowności...wczorajszy tekst koleżanki...ot zabawna rozmowa i ona- zwracając się przede wszystkim do jednego z facetów...ja już jestem na tyle doświadczona i przewrażliwiona, że żaden mężczyzna, niczym, dosłownie niczym mnie nie omami. Niczym! (tu małe zawahanie) noo chyba, że by mi taaaak grubą kasą przed oczami machał:D ale tylko tak:D

hmm hmm hmm czy ja wiem...może i by mi się to opłacało:D

To będzie znalezione:-P No co...każdy sposób jest dobry, jeśli skuteczny:-D

Oj nie doszukuj się drugiego dna...bo jeszcze przypadkiem je znajdziesz:-P:-D

To oczywiście byłam ja, tylko nie zorientowałam się, że zostałam samoistnie wylogowana:-)

Koneser:DAż taką mocną sobie zrobiłeś, że Cię odurzyła?:D Magyer:) tylko nie wiem czy by Ci smakowało...a wolałabym, żebyś się nie struł:D

yyy Koneser...nie za wysoko ta poprzeczka?:D:DD: