Cztery odsłony ironii

Ja też już po

Tobie też miłego, mniejszy śpiochu

U mnie też można pić kranówkę, ale jakoś mam obawy i bez butelki filtrującej nie mam odwagi

Joko zdecydowanie ma rację, Pusz. Wyłącz wyobraźnię, bo zbyt wolno będziesz te diamenty wydobywał. A czas nagli

Myślę, że to by był prawie sprawiedliwy podział

Aha Czyli duża ilość małych diamentów. Może byc Ewentualnie może być duża ilość dużych diamentów

Właśnie. Jakaś nagroda za tę spostrzegawczość jest przewidywana?

Nie, nie jestem pewna. A wiązanie tylko w szczytnych celach, nie ma sensu się bać Ten nadmiar kawy, to i mnie by się przydał. Aaaaa, że łagodna forma? To już pytanie do Pusza przecież to chłodząca łagodność, nie skrzywdziłby nawet muchy

Fantastycznie. Panie baristo ja również poproszę

I Tobie jesienny lisciu też

Nie no...nic. Trzeba. Powiedziałabym nawet, że należy.

Rozważałam, jednak to nie wypaliło.

Pusz!

Tak poważnie, to jeśli faktycznie jest pilna potrzeba, to też odwołuję telefonicznie. Niestety "leń" tego nie obejmuje, bo i tak później muszę gdzieś te odwołane osoby wcisnąć. A poza tym w pewnych "kwestiach" nikt mnie nie zastapi niestety. No nic, pójdę jednak jutro do tej pracy

Wolec, to bym wolała w zasadzie cokolwiek. Niestety u mnie nie działa nawet "coś". Zwyczajnie nie ma opcji nie zjawić się w pracy i tylko zostawić kartki na drzwiach. Życie

A dziękuję Ci bardzo za te jakże olbrzymią pomoc pffff

Uwierz w swoje możliwości Joko umiesz posługiwać się ostrymi narzędziami? Jesteś kreatywna? No wlasnie. To dasz radę

Koniecznie

To możesz ewentualnie poszerzyć i pogrubić

No wiesz...trening czyni mistrza

Nie

Jeszcze nic dlatego właśnie potrzebuję go przedłużyć, żeby to nadrobić

Zmęczyłaś się nicnierobieniem?

Umiecie zatrzymać weekend?

Cały dzień było pięknie, cieplutko. W południe 23°, czyli taka idealna pogoda. A teraz zaczęło padać, czyli i do mnie dotarł złodziej