Cztery odsłony ironii

Ale sama wiesz jak musiało być-żądło działało, to głowa była wyłączona nie wiedział co czyni

A na koniec, liście, śnieg i do kopalni

No właśnie! Sam sobie jest winny było myśleć wcześniej

Laser też jest uroczy. Takie kopanie prądem. Super sprawa Ale to może następnym razem

Nooo super jest. A po wszystkim...szpila I kokardka

Ja też nie

W ogole! Naprawdę. I jak się nakłada wosk, to tego, któremu go nakladasz przecież też nie boli. Wręcz jest przyjemnie, cieplutko nooo można się baaardzo zrelaksować. Bardzo. I po tym następuje najfajniejszy moment

Nie, no, skądże znowu

Ale, że dlaczego?

O to to to!

Nie wiem. Ja lubię

W sumie to rozgrzeję tyle, że i dla Pusza i dla Kjsa wystarczy nie będziemy im żałować, oj nie!

Pisał kiedyś ma temacie, że zapomnial hasła do nicka. I zapewne wciągnęło go życie realne, tak bardzo, że nie ma kiedy do nas zaglądać

Myślisz Maryś, że tak się wzruszył?

Idziesz robić sesję zdjęciową? Tylko się postaraj. Byle czym się nie zadowolimy to ma być pokaz pierwsza klasa Ps. A co Ty temu czartowi tak źle życzysz?

No, co? Tak w ciemno mamy oceniać?

Allah też może fotkę podesłać, będzie do porównania

Aaa to już powinien przedstawić, jak będzie nam teorie tłumaczył, wiesz...

Chyba nic, bo bez rozumu zapomni do czego mu żądło służy

Masz rację, nie ma co ryzykować

Jak to wszystkie kwiatki? Chcesz Jokę pozbawić wianka?

Alez skąd, serduszko serduszkiem, miłości w to nie mieszajmy...po prostu ktoś mi musi ten liściasty dywan z podwórka sprzątnąć

Się wie!

Ależ Maryś, to naprawdę nic nie szkodzi, że u Ciebie same iglaki. Ja natomiast mieszkam praktycznie w lesie Pusz będzie miał lisciowy raj