Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Haydi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Haydi

  1. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Rosołek z kluseczkami - ja nie płacę za wynajęcie położnej. Mnie wszyscy w szpitalu znają doskonale dzięki mojej mamie (położnej oddziałowej - już emerytki od dwóch lat) i ledwo się zjawię na położnictwie - zaraz jestem zagadywana więc nie obawiam się, że się mną nie zajmą bo już widzę jak mnie traktują. Dzięki temu jakoś się nie martwię, bo wiem, że mam dzięki mamusi specjalne względy ;)
  2. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie :) Mi dopiero dziś weekend się skończył. Uffff, ciężkie miałam ostatnie dni. Czwartek, piątek sprzątanie, mycie okien, zakupy..... Sobota kolęda i 3 godziny czekania na księdza bo nigdy nie wiadomo z której strony ulicy pójdzie, jak długo mu to zajmie i o której wreszcie do nas przyjdzie. W niedzielę od rana krojenie i szykowanie, bo po południu mąż miał urodziny i zjechali się goście. Ale byłam wieczorem padnięta. Wczoraj maż miał wolne więc pojechaliśmy na zakupy już powoli kupić część prezentów świątecznych i pooglądać wózki. Cały dzień nam zeszło, jeszcze na koniec pojechaliśmy do IKEI i wyszliśmy gdy już zamykali....Jaka ja po tym wszystkim byłam wykończona. Kręgosłup bolał i w ogóle było mi tak ciężko. Wszystko mnie jakoś uwierało, z auta było mi ciężko wstać, czułam się jak jakaś stara baba. Dziś trochę odespałam i jest lepiej. Mały gdy siedzę np. w aucie wciska się jakoś tak, że czuję jakby miał się zaraz wypchać mi z brzucha. I czasami mocno przykopie, aż mam wrażenie że to słychać. W ogóle dalej tak jak do tej pory ciągle się wierci. Mój mąż się dziwi, że takie maleństwo aż takie silne jest, bo jak czasem tatuś da rękę na brzuch to dostaje porządnego kopniaka. Na szczęście póki co mnie to nie boli. Ostatnio coraz częściej zaczynam się bać i martwić. Boję się jak to wszystko będzie. Mały urodzi się w trakcie sesji egzaminacyjnej – jestem na ostatnim roku, więc piszę pracę dyplomową a tez mi to marnie wychodzi bo strasznie mi się nie chce. Boję się raz, że sobie nie poradzę, że nie będę miała czasu i siły zdać egzaminów, a dwa, ze przez to że będę musiała poświęcić trochę czasu studiom nie będę mogła w pełni poświęcić się synkowi. I takie to czarne myśli mnie ostatnio nachodzą..... Ale jak malutki zaczyna się wiercić to sobie myślę, że dla niego się jakoś postaram i wszystko ze sobą pogodzę. Grudzień tak szybko minie..... Ani się nie obejrzymy i już będziemy po kolei się rozpakowywać ;) No to tyle u mnie. Ale się znów rozpisałam. Szklana głowo – bardzo Ci dziękuję za przysłanie hasła ;) Do tabelki się dopisałam, potem zrobił się balagan i znów mnie ktoś usunął, ale potem widzę, że Balbina ładnie posprzątała i już jestem znowu dopisana :) i widzę, że tak samo unikasz wizyt u teściowej jak ja ;) Też nie lubię za bardzo odwiedzać teściów, chociaż sa super ludźmi i nie mam prawa na nich narzekać, ale po prostu nie lubię tam za często bywać, a odwiedzamy ich tak raz na miesiąc bądź rzadziej i to itak dla mnie za często.... Ale nie chce sprawiać mężowi przykrości bo to mu potem robią wyrzuty, że nie chcemy ich częściej odwiedzać. Balbiina – dziękuje za dodanie do tabelki ;) Miałam to zrobić, ale nie miałam czasu a teraz Ty wszystko uporządkowałaś tak jak być powinno i jest ładnie J Mój mąz miał urodziny w niedzielę i też chciałam mu cos kupić ale powiedział dokładnie tak samo jak Twój mąż- że jego największy prezent siedzi u mnie w brzuchu i najcenniejsze dla niego jest to, że go te 9 miesięcy noszę, że dbam o niego i że tak się namęczę żeby przyszedł na świat i też nie chciał prezentu innego J No i oczywiście dla Ciebie spóźnione – wszystkiego najlepszego! Tego co teraz dla Ciebie najważniejsze, czyli zdrowia i szczęśliwego rozwiązania ;) UP – 83 – śmiesznie piszesz o tym cieście, ale smaku mi narobiłaś. Moja mama upiekła mojemu mężowi na urodziny tort, pycha, zjadłam chyba ze kawałki a kilogramy przybywają ... Buuu, już 17 kg do przodu. Co do tego, że chudzinki więcej tyją to masz rację, ja ważyłam 50 kg przy wzroście 176 cm i teraz tyle nagle przytyłam. Ale mam nadzieję, że jakoś to potem zrzucę. Co do przygotowania ubrania, dobrze że o tym piszesz, bo to taka głupota, że się o tym nie mysli, a potem faktycznie biedny mąż nie będzie wiedział co żonie przywieźć. Sikorka i Jaś – dziś oglądałam Twój filmik i się popłakałam.... ( często ostatnio płaczę ze wzruszenia) Świetna pamiątka i cudowne zdjęcia. A Twój synek taki słodki.... W ogóle ładnie zrobione zdjęcia i świetni rodzice ;) Chyba też sobie zrobię coś w tym stylu gdy mały się urodzi. A co do Twoich porad też czytam je uważnie i notuję bo takie rady są bezcenne. Z pewnością wszystkim się przydadzą . IGMIK – Co do śmierci mojego kota, to w tym całym zamieszaniu jakie ostatnio miałam, jakoś specjalnie o tym nie myślałam. I dobrze, bo najgorzej jak się stanie coś smutnego i ma się dużo czasu na myślenie. Wtedy łapie się doła. Szczerze powiem, że smutno mi było z powodu tego kota, ale bardziej przeżyłabym gdyby to mój pies zdechł. Kot był zawsze indywidualistom – kocurem z charakterem. Gdy tylko wyszedł na ogródek znikał. Czasem nie było go nawet kilka dni a potem wracał podrapany i znów się kurował. Ale mój pies to mój największy kumpel, gdyby jemu coś się stało to było by tragedia..... Wazka – dziękuję za linka J Fajnie, że u Ciebie same dobre wiadomości. Pimboli – ja też kiedyś miałam te wstrętne muszki na kwiatkach, ale tak jak już pisały dziewczyny, kupiłam też Nomolt i szybko się wytępiły , więc kwiatki przeżyją J Mia 82 – ja też mam ostatnio w nocy skurcze łydek i też czasem nie rozróżniam czy mój brzuch twardnieje czy to skurcze, czy dziecko się wypycha czy jeszcze coś innego. Też piję magnez musujący, jeden dziennie, nie wiem czy brać więcej bo w sumie nie czuję jako tako skurczy. Czasem tylko miejscami brzuch jest twardy tak jakby mały główkę wypychał. Widzę, że też musisz nad ksiązkami posiedzieć... Buu, ja też muszę, a tak mi się nie chce. W czerwcu mam obronę ale jak tak dalej mi się nie będzie chciało to ja nie wiem..... rosołek z kluseczkami – ja też nie chodzę do szkoły rodzenia bo mam duże prawdopodobieństwo, że będzie cesarka, a pozatym moje mama była ( już na emeryturze) położną oddziałową więc dużo od niej się dowiaduję. Ale też się obawiam, że sobie nie poradzę i nie będę wiedziała co i jak. Dobrze też, że jest to forum, tutaj jak widac naprawde wiele można się dowiedziec. Hałaśliwa – Ja też jeszcze czasem śpię na plecach, ale czasami tylko tak mi wygodnie. I mnie czasem mały tez tak kopnie że czuję tak jak Ty to opisałaś ;) Trzymam kciuki za prawko! Dasz radę. A co do porodu w stroju Ewy, to chyba nie czułabym się zbyt komfortowo. Wolę mieć zakryte to co trzeba ;) Trudno, trzeba będzie się zaoptrzyć w jakies koszule.... I też nie znoszę siebie w tych ciążowych spodniach, chociaż ma fajne, ale nie umiem na to patrzeć.... A w inne nie ma szans – nie dopnę się w nic. W ogóle widzę w lustrze te 17 kg. Zawsze byłam chudziutka a tu teraz z każdej strony jest mnie więcej. Mąż mnie zapewnia, że przesadzam i wiem, że mnie to bardziej przeszkadza niż jemu. Jedynie cellulitu nie mam na szczęście nigdzie. A teraz ogólnie. Piszecie o tych skurczach i się przeraziłam. Ja chyba jeszcze skurczu nie miałam, póki co gdy się przemęczyłam tylko brzuch mi twardniał, ale to nie było jakieś nieprzyjemne uczucie, raczej po prostu takie dziwne wrażenie, że mi się napina. Pisałyście też o tych krwawiących i popękanych sutkach. O jak ja się tego boję. Tak chcę karmić swoje dziecko ale obawiam się tego że to będzie bolało. Jakos nie wyobrażam sobie tego, że może leciec krew, że mogą być poranione. Dzięki za wskazówki z tą maścią – na pewno trzeba będzie ją zakupić. W ogóle te wszytski porady sa cenne, podajecie listy zakupów, wskazówki co potrzebne a co nie, takie wskazówki są bardzo przydatne, przynajmniej dla mnie i na pewno z nich skorzystam/ Ciśnienie mam bardzo niskie, bo np. 91/53, czasem nawet 90/48....Jak mam 109/61 to już jest wysokie. Nie wiem, czy to źle, ale zawsze miałam niskie. Wzrok mam bardzo dobry, do okulisty pójde tylko na kontrolę ale byłam niedawno i wszystko ok. Gorzej z dentystom. Muszę iść w przyszłym tygodniu na kontrolę – połozna mi kazała a ja się panicznie boję dentystów. Mam trzy dziurki ale boje się jak diabli. Nie wiem jak to przeżyję Wizytę u ginekologa mam dopiero 18. grudnia. A USG pewnie po świętach jakos dopiero. Ciekawe, czy mały się już odwrócił, czy dalej jest ułożony pośladkowo. To on zadecyduję jak będę rodzić ;) No nic, ale się rozpisałam. Tak zawsze jest. Piszę rzadko, ale za to jak już pisze to dużo. Jeśli się do kogoś nie odniosłam to przepraszam bardzo, ale pewnie dlatego że w całej mojej wypowiedzi już się do takiej sprawy odnosiłam. Albo po prostu przeoczyłam coś. W każdym razie buziaki dla wszystkich, dla tych które mają jakies problemu bądź muszą leżeć – dużo zdrówka i w ogóle trzymajcie się dzielnie. Miłego dnia ;) I przepraszam za wszystkie błędy i literówki i pomyłki :)
  3. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    I tabelka Nick............wiek....woj............. tc......data porodu......+kg/plec kasiulkapb......25...małopolskie......28......25.01.09.. ... +8,5/córcia karenk..........33....łódzkie...........25.. ...28. 01.09........+7/synek Kluska=)........26....łódzkie..........31...02.02.09... .+9/CÓRKA/MAJA Agagaguś......38....Mazowieckie....25....31.01-04.02.09 ........synek gryzmoł........30....Warszawa.......17.....01.02.09. ...................? igmik............26....pomorskie.......30....01.02.09.. .........+6/Pola piksip...........29....śląskie.........27.....01.02. 09..........+4,5/córka LUTÓWKA......24....świętokrz.......23.....04.02.09...... +1,20..synek belucci.........28...niedaleko wawy.. .20....?.02.09......+4...synek i ? sabotażystka….30.....warszawa.....19.....02.02. 09....................? kasiula29.......29....Frankfurt........30.....02 .02.09........+7...synek gruel............20....East Kilbride....18.....02.02.09.............+3 .....? fusyta......33....podlaskie.......30.....02.02.09 ....+17!!!/babsztylek *iwonka*......28....lubelskie.........30.....02.02.09.. ...+10..córeczka Monia...........22....lubelskie.........28.....04.02.09. ......+10...córcia claribelka......21....lubuskie..........21.....04.02.09. ............synek? rosołek.........26....lubuskie.........31.....05.02.09. .....+5/córeczka agnesita........20....śląskie...........17.....05.02.09. .......+3 /synek Karella.........27....mazowieckie.....25.....06.02.09.. ......+7 ..Jaś ? LafyTaffy.......24...kolbuszowa......18......07.02.09... ..........synek Szklana Głowa.27...mazowieck......28..... 07.02.09....+12!/córeczka katia-84........24....małopol./Krk....27....08.02.09.... ..+4,3/ ???? mandzia.........28....łódzkie.........28.....08.02.09.. ....+7/córeczka salwia..........28...wrocław........31.......08.02.09... ...+15/synek malinova......35....śląskie...........31......09.02.09 ........+8,5 córcia? Mia 82.........26....podkarpackie....30..... 09.02.09......+7 / córcia czarna.owieczka...26...mazowieckie..28...ok.09.02.09.... .+6/synek Andzia1234...31....warszawa........21.....09.02.09..... .+6/córeczka Mama3.........39....świętokrzys...29.....10.02.09 ..........+5/córcia Olka_..........28......kuj-pom.......28......10.02.09 .............+7,5 /? adulka.......31....podkarpackie....28....11.02.09. . ....+12 /córeczka asia 26 łódzkie..26...łódzkie.......28....11.02.09.......+6,5/córec zka Ewi785.........30....Lubuskie.......15.... 6-12.02.09.....................? lamamma......30....Pomorskie......19......12.02.09... .......Mania/ek? helka...........30....mazowieckie.... 16......14.02.09....................? *Iskierka*......28....wlkp...............23..... 14.02.09........+3/synek Wazka.........29....Rosja.............27......14.02.09 ....+11/Malyszka julka2384.....24.....lubuskie..........30.....08.02.09 ...........+10/syn doddotka......25.....wielkopolskie...26....12.02.09.. .......+10..synek Nadia277.......27.....śląskie...........27....15.02.09 ..........+7/synek Sikorka -.....,.29.....BremenDe........27.....16.02.09........+11co rcia PrzyszlaMama23...MannheimDE..... .29..16.02.09..+7/Niespodzianka Habcia..........23.....małopolskie.......19....17.02.09 ......+1,5/synek Pimboli.........27....Schwarzwald/DE..29....18.02.09... ..+6/Nadine balbiina ........23 ....Częstochowa......27....18.02.09......+5/Kacper kasia130285...24....małopolskie........27.....21.02.09.. .+5/Sebastian Kathey............27....Warszawa..........28.....22.02.0 9.. ...+7/córeczka kamasutra......21.... wielkopolskie.....27....23.02.09.......+13/synek dota25..........29.....pomorskie.........21.....24.02.09 .................? halasliwa.......27.....Warszawa.........27.....25.02.09. .........+12...? Zabajona.......31.....warm.maz.......24.....26.02.09.... .....+6/synek konwalia9......28..... Dublin.............24.....26.02.09........+3synek up-83...........25......Kraków..........28.....26.02.09. .......+9/synek monis30........29.....Warszawa........25......27.02.09.. ....+9/Agusia alicja111.......27.....WLKP. .............27.....27.02.08 ......+9/Emilka myszkinson.....26....Gdańsk.........22.....28.02.2009... .+5/Kazik viola nowa na forum.. 23... Warszawa...29...17.02.09...+12/Maja Haydi ..........22......Gliwice..........29....16.02.09........+16/Synuś
  4. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Szklana Głowo doczytałam, że Ważka sobie pojechała, ale jak wróci to penie będzie chciała nadrobić zaległości i może mi poda tego linka :) No ok, to dopisuję się do tabelki i mam nadzieję, że już się z niej nie zgubię ;) A skoro nie wywalicie moich zdjęć to może mogłabym prosić o to nowe hasło? Zaczną się dzieciaczki nam lutówom rodzić to będziemy sobie wysyłały tak jak listopadówki na maila i miło pooglądać takie śiweżo narodzone maluchy czekając na swój własny poród. Jakby co to możecie wysłać na meila Haydi@onet.eu albo na tego z którego wysyłałam Wam moje zdjęcia. Up-83 - Mi też się Kubuś podoba, ale męzowi nie, więc u nas odpada. Jak dla mnie ładne imię, sama tak się miałam nazywać, ale jemu się kojarzy z psem sąsiada, bo tak właśnie sąsiad nazwał swojego kundelka. Wogóle beznadziejnie, że ludzie nazywają zwierzęta np właśnie KUBUŚ. Teściowa też powiedziała, że od nich sąsiad będzie psa wołał a jej wnuczek przyleci.... A tak mi się to imię podobało. Teraz rozważamy jedynie Adrian i Aleksander bo jedynie te imiona nam się obojgu podobajom. A co do szpitali na zachodzie, byłam tam jak moja siostra urodziła córeczkę i faktycznie szpital cudowny. Opieka też zresztą. No ale nie ma co narzekać, u nas też nie jest aż tak źle.... A mój mały tak dziś kopie, z resztą on cały czas kopie. Ostatnio położna chciała mu serduszka posłuchać to cały czas jej kopał w tą główkę z tego sprzętu i miała ubaw ;)
  5. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Acha, Ważko - mam prośbę - daj mi linka jak możesz do topiku starających się o dzidziusia gdzie jak pamiętasz też zaglądałam i pisałam czasem, miałam robiony komputer i skasowały mi się ulubione tematy a jakoś tego nie potrafię znaleźć.
  6. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie :) Aleeeee się porobiło...... Trochę tutaj nie zaglądałam, a tu takie zamieszanie. Nadrobiłam trochę zaległości. Widzę, że jakiś Pan tutaj zamieszał. Ach ci faceci, ciągle z nimi zamieszanie jakieś. Ale myślę, że troszkę Was poniosło, bo jak tak to z boku wszystko naraz poczytałam to fatkycznie wynika z tego, że ten Pan pisał ogólnie na forum ale nie w tym temacie! No ale nic, emocje ciążowe Was poniosły hihihih :) Hasła nie dostałam - no cóż - rozumię. Do tabelki dopisana nie jestem bo raz się dopisałam i ktoś skopiował bezemnie i jakoś już potem się nie dopisywałam.... A zdjęcia moje też wysłałam dwa razy na meila, a że nie mam nowego hasełka to w sumie możecie je usunąć, bo po co Wam one tam ;( Wysyłałam je z meila nototerazja@onet.eu, także możecie usunąć..... Dwa tygodnie mnie nie było, bo pyłam z mężem u siostry w Niemczech odwiedzić i tutaj nie zaglądałam, ale tak pozatym to stale Was czytam. Niestety mam czas glównie wieczorem kiedy już padam i z łóżka nic nie jest w stanie mnie wyciągnąć. Wtedy leżę i czytam sobie Was ale przez internet bezprzewodowy w komórce. Przy komputerze nie chce mi się siedzieć a laptopa nie mam. No więc czytam Was tylko bo ciężko jest komórką odpisać każdej..... Pozatym wzięłam się za mojego licencjata bo im później tym będzie trudniej a w czerwcu obrona....bu, marnie to widzę. Nic mi się nie chce. Dobra, koniec narzekania i usprawiedliwaina się :) Co do mnie i dzidziusia - mały (nadal potwierdzony chłopak) mamy się ogólnie dobrze. Dziś mija mój 29. tydzień. Żadnych dolegliwości do tej pory nie mam, mały kopie całymi dniami jak szalony. Dalej jest odwrócony pośladkowo niestety, tak to wszystko super. Jedynie wieczorami jestem padnięta czy coś robię czy odpoczywam. Kręgosłup boli i nawet nogi mi sie podnieść nie chce ;) Teraz jeszcze urodziny męża, wszystkie okna w domu umyłam (wiem, wiem, nie powinnam ale rozłożyłam to sobie na kilka dni) no i tak sobie sprzątam powoli. Ubranka do dzidziusia juz mam, łóżeczko, fotelik i takie tam potrzebne rzeczy też, jedynie wózka mi brakuje i nie wiem jaki kupić. Glukozę miałam robioną przed wyjazdem, wynik na czczo to 70 a po godzinie to 137. Wyniki krwi, moczu i jakies tam jeszcze idealne, tak więc nie jest źle. Skurczy nie mam, jedynie wieoczorem z jednej strony czasem brzuszek mi się stawia ale piję sobie profilaktycznie magnez i jakos leci.... Mąż już nie potrafi sie doczekać synka, leży przy mnie i marudzi, że już by go chciał przy sobi mieć. Kupił mu już nawet pluszowe autko ;) Nad imieniem sie własnie zastanawiamy i mamy dylemat między Adrianem a Aleksandrem. Hmmm, nie wiem co wybrać. Trudna decyzja. Przepraszam bardzo, że nie odniosę się do każdej pokolei ale tyle tutaj piszecie i tyle jest wypowiedzi, że do wszystkich nie dam rady, a nie chcę nikogo pominąć, pozatym musiałabym na kartce w trakcie czytania pisać sobie co której chcę napisać, bo potem jak mam pisac to zapominam co :) Dzisiaj zdechł mój kotek..... Smutno trochę. 10 lat z nami był a dziś spał jakoś tak długo i nieruchomo i okazało się że nie żyje. Bardziej związana jestem z moim jamnikiem, ale smutno mi, że już kota nie będzie. Jednak jak sie położył na kolana i mruczał to był niezastąpiony przez psa. No nic, to tyle. Pewnie jak jeszcze coś mi się przypomni to dopiszę, a teraz idę dalej sobie sprzątać. Pozdrowienia i buziaki dla każdej bez wyjątku.
  7. Ja tez trzymam kciuki! Wiem co to znaczy bardzo chcieć dziecka....
  8. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie kochane :) W ramach wolnego czasu wysłałam Wam też zjęcia mojego ogromnego brzucha :) Strasznie mi sie powiększył ostatnio.... I przytyłam juz 16 kg. No nic, ważne, że dzidzia zdrowa. Przedemną znów weekend na uczelni. Tragedia - cały dzień siedzieć. A mały kopie jak szalony - cały dzień a i w nocy coś ostatnio spac ie potrafi. A jak czasem kopnie to tak mi się brzuch rusza, że jak ktoś obok mnie siedzi to to zauważa i jest śmiesznie ;) No nic, kończe pisać plan pracy licencjackiej i idę się połozyć i będe Was sobie czytać. Tak wogóle ostatnie dwa tygodnie przylożyłam się do pisania mojego licencjata, żeby potem na koniec nie zostawiac sobie wszystkiego. Przepraszam, że nie odniosę się do każdej z Was, ale musze skończyć obiadek bo mężuś zaraz wraca z pracy. Całuski dla Was :) Udanego weekendu.
  9. Ja też zaczęłam brac Castagnus ale nie pobrałam długo bo zaraz zaszłam :) Aczkolwiek znam też kobiety, które biora to już kilka miesięcy i nic z tego ;(
  10. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Balbina - śliczny ;) Tylko ja bym chciała grubsze kółka, bo na cieniutkich strasznie dziury czuć, a u mnie jest żwirowa droga więc małego wytrzęsie ;)
  11. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Balbiina - a ja się właśnie nastawiam na straszny ból ;) Jak będzie mniej bolało niż przypuszczałam to się będe bardzo cieszyć, a jak będzie bolało tak jak przypuszczałam to przynajmniej będe na to nastawiona. Ale jakos się póki co tego nie boję. Pewnie im dalej tym bardziej będe sie bała, ale poki co zero strachu. A co do wózków to też oglądam, ale moi teściowie od razu zapowiedzieli, że to oni zastrzegaja sobie prawo do kupna wózka, tylko mamy z nimi pojechac i sobie wybrać. Hmmm, ciekawe gdzie będziemy mieli z nimi jechac po ten wózek, no ale jak chcą to niech kupią ;)
  12. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Czyli to prawidłowa waga. Ja też czytałam ile powinno ważyć dziecko w 22 lub 23 tygodniu i średnio wszędzie pisali że od 400 do 500 g. Więc jak mój ważył 560 to też myślałam, że to strasznie dużo, skoro móglby ważyć np 400 g i też powinno być prawidłowo. No ale jak widać Wasze dzieciaczki też do chudziutkich maluchów nie należą i raczej dotyczy ich ta górna granica niż dolna. Ale lepiej, że rośnie i waży dużo niż jakby miała to być za niska waga.
  13. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    myszkinson - ja byłam tydzien temu - to był 23. tydzień i mój mały ważył wtedy 560 g i mieży 19 cm, więc tak podobnie ;) Też mi lekarz powiedział, że duży chłopak ;)
  14. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dzień dobry ;) Dziś mój synuś dał mi pospać. Nie kopał tak jak wczoraj przez pól nocy. Jak człowiek wyspany to od razu weselej. Chociaż dziś znów ta pogoda jest dołująca.... Pada i pada.... i szaro za oknem. Ważka - sliczne te zdjęcia z Twojego linku. Lubię sobie pooglądac takie zdjęcia z różnych okresów ciąży. Kurcze, a co do tego USG to faktycznie u Was to beznadziejnie wygląda. No ale najważniejsze, że wszystko w porządku. A co do położenia pośladkowego mojego małego - też mam nadzieję, że to się zmieni, tak jak piszecie też wydaje mi się, że mały ma jeszcze sporo miejsca, tym bardziej że czuję go codziennie jak raz kopnie z prawej, raz z lewej, raz z dołu raz z góry itd, więc chyba ma tam dużo miejsca... Tyle, że jak lekarz nazwie cos nieprawidłowością - to jakoś to tak groźnie brzmi ;) Karella - czyli nie tylko mój lekarz powiedział, że może tak zostac ;) No ale nie ma co się martwić, miejmy nadzieję, że nasze maluchy będa wiedziały jak się prezygotować do przyjścia na świat i jednak zmienią pozycję. Też bym jednak chciała rodzić naturalnie. Jakoś wydaje mi się, że to lepsze i dla mnie i dla dziecka. Moja mama jako położna naoglądała się porodów i też twierdzi, że naturalnie jest lepiej. Może sam poród jest gorszy, ale szybko dochodzi sie do siebie no i dobywa się wszystko naturalnie dla dziecka. I faktycznie gdy byłam na położnictwie w tamtym tygodniu - matki po porodzie naturalnym chodziły ze swoimi dziećmi jakby wogóle nie rodziły ;) Wyglądały zdrowo, radośnie - no normalnie. A potem pokazano mi salę po cięciach i tam te kobietki takie zmarnowane były..... No ale jak mały się nie odwróci to trudno, będzie cesarka ;)
  15. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziewczyny, oglądacie może Rozmowy w toku? Kurcze, ja oglądam i jak sobie pomyślę, że to moje kochane, cudowne dzieciątko, które mam w brzuchu, może sprawić mi za parenaście lat kłopoty i doprowadzić do takiej determinacji, że az do TV trzeba iść to az mi się wierzyć nie chce :) Przeciez dzieci sa takie słodkie.... Ciekawe jakim mój synuś będzie nastolatkiem ;) Choiaż akurat ta pierwsza dziewczyna - Klaudia - całkiem sympatyczna była. Problem tkwi chyba bardziej w jej matce.... Ni nic, idę dalej oglądać ;)
  16. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dzień dobry :) Zobaczyłam sobie dziś od razu zdjęcia. Monis - Wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia :) Śliczne zdjęcia! Takie zdjęcia ze ślubu sa urocze, jak mloda para uśmiecha się od ucha do ucha i wygląda na taką szczęśliwą..... Oby całe Wasze życie było takie szczęśliwe jak ten dzień. Tak sobie przypomniałam o moim ślubie...kiedy to było.... 2 lata temu w lipcu. Ale to był wyjątkowy dzień a takich dni się nie zapomina chyba nigdy. Ważko - ale masz już fajny brzuszek - taki okrąglutki :) Mi też już się zaczyna robić piłeczka. Przytyłam już od początku ciąży 10 kg, ale przed ciąża byłam strasznie chudziutka, bo przy wzroście 176 ważyłam 52 kg ;( Teraz ważę 62 i jakoś się nie dołuję z tego powodu. Chociaz przy moim apetycie to może jeszcze troszkę mi przybyć. Przed ciąza mogłam nie jeść wogóle tylko tyle ile musiałam. A teraz to normalnie mam ochote na chlebek, buleczki, kielbaski, serki.... jedynie słodycze jakoś tak mnie nie pociągają. Wszyscy mówią, że teraz fajnie wyglądam i że służy mi ciąża ( ciekawe tylko czy szczerze :) ). Ogólnie rozstępów żadnych nie mam. Mam nadzieję że miec nie będe.... Przyszła mamo - przykro mi - to straszne co przmusisz przeżywać. Ja dwa lata temu straciłam babcię. Byłam z nią strasznie zżyta, bo praktycznie wychowywała mnie gdy moja mama pracowała. Mieszkała z nami. Rok przed śmiercią zaczęła chorować, nerki jej wysiadły, musiała miec dializy, po dializach była słaba, pewnego dnia szła i się potknęła. Złamała nogę w kości udowej, miała osteoporozę, dwa miesiące leżała w szpitalu, traciła przytomność. Majaczyła. Dusiła się. Przyszliśmy pewnego dnia i to było straszne. Nieprzytomna dusila się. Pół godziny potem umarła. Miała 86 lat. To było straszne przeżycie. pól roku pzed śmiercią zdążyła jeszcze być na naszym ślubie, chociaz juz było z nią ciężko. Cieszę się, że jeszcze tego dnia była z nami. Ale stracić kogoś z rodziny lub kogoś bliskiego to najgorsze o może się stać. Dlatego mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Ojej, ale się rozpisałam. Mój mały dziś do 1:00 w nocy strasznie się wiercił i kopal. Aż mi strasznie brzuch skakał. Pierwszy raz tak, bo zawsze to cały dzien się wierci a o 22:00 do rana już go wogóle nie czuć. A dziś tak mi nie dał pospać. I wogóle jestem niewyspana. Oczy mnie bolą i wogóle marudzę :) Chyba pójde się zdrzemnąć. Pisałam ostatnio o tym, że byłam na USG polówkowym. Mały został dokładnie zbadany, zmierzony i wszystkie takie tam, no i jedno co stwierdził lekarz, toż że jest położony pośladkowo, a powinien już być główką na dół i powiedział, że w ostateczności może będzie cesarka. To jest mój 23. tydzień. No i tutaj nie rozumię, bo wszędzie czytam, że dziecko odwraca się między 30 a 35 tygodniem a teraz jest wlasnie w pozycji pośladkowej. Więc nie rozumię tego. Lekarz powiedział, że już powinien byc odwrócony, ale że jest taki ruchliwy to być może się jeszcze odwróci chociaz żadko się to zdarza. No to ja już nic nie rozumię....Miałyście może USG w podobnym okresie i mówił Wam lekarz jak Wasze dziecko jest ułożone? Zawsze wydawało mi się że teraz dziecko ma jeszcze na tyle miejsca, że jeszcze się 10 razy poodwraca, pytałam na forum i kobiety też pisały, że później się odwróci, tylko co ten lekarz mówił, że już powinien być tak ułożony.... Chodzi mi tylko o to, czy wiecie jak Wasze dzidziusie sa obecnie ułożone? To znaczy podczas ostatniego USG jak były odwrócone. Ale zamieszałam ;)
  17. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    czarna.owieczka - ja byłam na USG w ubiegły piątek. Był to równy 23. tydzień ciąży. Mój mały waży 560 gram i mierzy 19 cm.
  18. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie! Dosyć dawno temu dostałam od Was hasło naszego meila no i do tej pory tak sobie tylko oglądalam Wasze zdjęcia. Dziś, żeby było sprawiedliwie :) wysłałam Wam też swoje z USG 2D, mojego brzuszka i zdjęcie twarzyczki na USG 4D. Niedawno radziłam się Was, czy pójść na to USG 4D. Chodziło mi głównie o ustalenie płci. No i poszłam tydzień temu - w 20.tygodniu. Super przeżycie. Filmu 14 minut na CD no i wreszcie dowiedziałam się, że będzie chłopczyk :) Dziewczyny, gdybyście widziały uśmiech na twarzy mojego męża jak powiedział, że to chłopak :) Takiego szczęścia w jego oczach dawno nie widziałam. Coś pięknego. Chciał chłopczyka, chociaż mówił, że co będzie to będzie byle zdrowe.... Ale w głębi serca marzył o chłopcu. Chociaż wiem, ze z dziewczynki też by się ucieszył, no ale jednak będzie miał syna. To USG to piękna rzecz. Mały lezał idealnie, wiercił się jak szalony, ziewał, machał rączkami, nóżki brał obok buzi, za główkę się łapał, no normalnie cud. No i było wyraźnie widać jego męskość :) Oprócz tego lekarz wykonał badania i jest wszystko ok. Strasznie się cieszę. Tak już kocham tego małego, że sama w to nie wierzę.... Szkoda, że Wam nie mogę filmu pokazać jaki był śliczny... Ten noseczek, no i te usteczka.... Wysłałam Wam tylko jedno zdjęcie USG bo jest zrobione ze zdjęcia komórką i nie widać tak ładnie. Teściowie są zachwyceni, że tak ładnie to widać i to w połowie ciąży. A mój mały jest wogóle koachany. Pierwszy raz zaczął kopać w moje urodziny - 19. września i od tej pory codziennie cały dzień co chwilę kopie. I to mocno kopie, az na brzuchu robią się \"górki\" :) Mój mężuś uwielbia dawać rękę na brzuch i czuś te małe kopniaki :) Az się dziwi, że mnie to nie boli. Ale mały jest grzeczny, bo kopie cały dzień, a w nocy ani razu :) Dziwne. Ostatni raz kopie koło 22:00 a potem do rana do 9:00 nic. Nie raz w nocy nie śpię, leżę i próbuję coś wyczuć ale nic. Ani jednego ruchu. A w dzień czasem szaleje niesamowicie.... Czasem jest mi przykro, bo mam paru znajomych, którzy nie potrafią mieć dziecka. Dziwnie się czuję jak ich spotykam. Tak mi ich żal.... Widzę jak się pytają, uśmiechają, ale gardło ściska im żal. Aż się przy nich nie potrafię cieszyć, bo zaraz sobie myślę jak cierpią. W ten weekend zaczęłam już ostatni rok studiów. Koleżanka z grupy też jest w ciąży podobnie jak ja :) Także jakoś tak raźniej . Pozatym spotyka mnie sama życzliwosć ze strony innych. Super stan być w ciąży. Tym bardziej, że gdyby nie brak okresu, gdyby nie to, że mi brzuszek rośnie i gdyby nie te kopniaczki wogóle nie wiedziałabym, że jestem w ciąży. Cudownie się czuję, żadnych dolegliwości i masa energii :) Oby tak było do końca. Ale się rozpisałam! Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie :) I duuuużo zdrówka życzę i dobrego samopoczucia. Acha, zdjęcia, które przyszły odemnie to zdjęcia z meila Nototerazja@onet.eu, żeby nie było wątpliwości, bo zapomniałam się podpisać :)
  19. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A ja też prosilam o meila i hasło :( Dacie mi też?
  20. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie:) Malutko do Was piszę, ale czytam Was systematycznie codziennie :) Przypomnę, że też mam termin na luty dokładniej na 15. Co do płci, to jeszcze jej nie znam niestety, ale może jutro będe miała USG to się może dowiem :) Co do ruchów to chyba jszcze nie czuję. Jutro, czyli 19. września będe miała urodzinki i będzie to też 19. tydzień mojego dzidziusia. Wczoraj byłam u położnej słuchać srduszka dziecka i berdzo ładnie i głośno biło :) Tak się cieszę tą ciąża, żejestem cała w skowronkach :) Bruszek mam już spory. Kupiłam sobie jeansy ciążowe i powiem, że są super wygodne. Chętnie dodam zdjęcie mojego brzuszka tylko proszę o adres poczty i hasło na maila :) Pozdrawiam. Oto mail : Nototerazja@onet.eu
  21. witajcie :) ja również mam 22 lata. Mam nadzieję że mogę sie do Was dołączyć? W sumie przypadkiem na Was trafiłam. Tak jak już wiecie,mam 22 lata,od dwóch lat jestem mężatką,mam cudownego męża,obecnie jestem w planowanej i bardzo chcianej ciąży - w trzecim miesiącu. Od października zaczynam 3 i ostatni rok studiów licencjackich. Od kiedy wiem o ciąży pracuje na pół etatu w domu pomocy społecznej osobom upośledzonym umysłowo, tak więc od 13:00 jestem już w domu i sie nudze :) chciałabym też czasem z kimś pogadać o zarówno blachych jak i poważnych problemach. Mam nadzieję,że mnie przyjmiecie :)
  22. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziękuję za odpowiedź. No właśnie ja też bym chciała iść dopiero tak koło 16. tygodnia, więc za jakieś 3 tygodnie. W Katowicach z tego co się dowiadywalam takie USG kosztuje od 120 do 200 zl, zależy w jakim okresie ciąży. W tym filmiku w 11 tygodniu już tak ładnie dzidziusia bylo widać, więc w 16. tygodniu chyba będzie jeszcze lepiej :) W sumie do lekarza chodze prywatnie i już dużo za to płacę, ale chyba na to USG itak się skuszę. Fajna pamiątka taki maluch w brzuchu nagrany :) I chyba będę to co chwilę oglądać. Tylko jak pójdę w 16. tygodniu, to pewnie potem około 25. tygodnia znów będę miała myśli, żeby dzidziusia tak zobaczyć ..... Och, ja mam problemy, nie ? :) Ale jak widzialam te machające rączki na zwykłym USG w dwunastym tygodniu to to bylo cudowne uczucie i jeszcze bardziej chyba się przez to zżylam emocjonalnie z maleństwem... Pozatym mój mąż też chce tym razem zobaczyć dzidziusia, więc może lepiej jak zobaczy na 3D. A Wasi partnerzy chodzą z Wami na USG?
  23. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie. Troszkę dzis poszperałam po internecie, poczytałam trochę o USG 3D i 4D, zobaczyłam parę filmików i strasznie zaczęło mnie kusić takie właśnie USG. Jestem obecnie w 13 tygodniu ciąży i zastanawiam się, czy sobie takiego badania nie zrobić. Miałyście już takie USG? A może planujecie sobie je zrobić? Wiem, że najbliżej mnie, dobry sprzęt mają w Katowicach. Tylko nie wiem jakie tam są ceny- napisałam do nich meila i czekam naodpowiedź. Orientujecie się ile kosztuje takie badanie? I czy wogóle warto je robić? Chciałabym mieć takie badanie nagrane na CD i móc sobie oglądać w domu... Tak mnie kusi, ale nie wiem.... Może koło 15. tygodniu już byłoby ładnie dzidziusia widać, jak myslicie? Znalazłam taki filmik z 11 tygodnia ciąży - http://www.youtube.com/watch?v=LH9mjz0AnSU - niby taki maluszek a juz ładnie go widać. Myślicie, że dobry pomysł z tym USG?
  24. Haydi

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mój dzidziuś ma 11 tygodni i mierzy 40 mm. Czyli tak mniej więcej podobnie. A jakoś mi się wydawało i sie bałam, że jest za malutki... Ale mialam zwykłe USG - z reszta sami zobaczcie :) Oto mój dzieciaczek :) http://images29.fotosik.pl/256/42a401d78fe27341med.jpg oraz http://images34.fotosik.pl/328/94662fdcd038a567med.jpg Na monitorku było ładnie widać wszystkie paluszki na rączkach i nóżkach i malutkie oczka i nosek :)
×