Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylvia4709

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sylvia4709

  1. Cześć dziewczyny. W końcu mam chwilkę na posiedzenie przy laptopie. Dawno mnie nie było i nie gniewajcie się ale nie nadrobię wszystkich wpisów bo musiałabym przeczytać z jakieś 60 stron :D W szpitalu podczytywałam was na telefonie bo laptopa kazałam mężowi zabrać bo tak mnie męczyli że nie miałam na nic siły a tym bardziej żeby siedzieć przed kompem :( Gratuluję wszystkim dziewczynom które już urodziły a za te które dalej czekają trzymam kciuki. Beatko - bardzo mi przykro z powodu śmierci Dominika. Popłakałam się jak bóbr jak przeczytałam twój wpis. A co do nas to wróciliśmy do domu w niedzielę i właśnie wtedy zaczął mi się nawał pokarmu :( Przespałam w nocy może maksymalnie 3 godziny bo nie robiłam nic innego jak tylko odciąganie mleka i w między czasie karmienie małego. Przepłakałam z bólu pół nocy a rano wstałam jakby mnie z krzyża zdjęli. Jak po porodzie śmigałam jakbym w ogóle nie rodziła to w poniedziałek ledwo nogami przebierałam bo tak mnie krocze zaczęło boleć. Miałam poród bardzo szybki bo wszystko trwało łącznie godzinę, tylko 3 skurcze parte i Michałek był z nami. Nie nacinali mnie ale pękłam delikatnie więc mam założone dwa szwy wew. i jeden na zew. i właśnie ten zew szew dał mi tak popalić w poniedziałek że ledwo się ruszałam. Zadzwoniłam do swojej położnej kazała mi przyjechać po 19 zrobiła opatrunek i ręcznie odciągała mi pokarm bo nie mogłam sobie poradzić z tym nawałem. Dała mi tabletki na powstrzymanie pokarmu i powiem wam że dzisiaj jestem jak nowo narodzona. Co do małego to jest wcześniakiem i muszę bardzo pilnować jego ciepłoty ciała bo sam jeszcze nie za bardzo sobie radzi z jej regulacją i cały czas marznie pomimo, że jest naubierany i pod dwoma kocykami złożonymi na cztery części. Jest cudowny i wygląda jak mała kopia swoje braciszka. Śmiejemy się z mężem, że nawet ma zachowanie i minki dokładnie takie same jak Jasiu.
  2. Dzień dobry dziewczyny. Ja dalej piszę do was ze szpitalnego łóżka i to już się chyba do końca nie zmieni :( No ale noc dzisiaj była dziwna. Nawet po tej dawce leków które dostaje budziłam się co godzinę i robiłam kursy do toalety. Bardzo się cieszę, że Florentyna ma to już za sobą i że Orest jest zdrowym mężczyzną :D Aktualnie czekam na KTG bo mam codziennie rano, więc zobaczymy co tam dzisiaj słychać u Michałka. Biedaczek tak bardzo chce już wyjść, a tu mu nie pozwalają. W sobotę zacznę 36 tydz a w poniedziałek powinien wrócić mój lekarz z urlopu więc zobaczymy co on zadecyduje. Może zlituje się nad nami i pogada z ordynatorem żeby odstawili mi leki i zobaczymy jak się rozwinie sytuacja. Jakby tak było to bym była najszczęśliwszą osobą pod słońcem :) A no i narobiłyście mi ochoty tymi przepisami na ciasteczka :)
  3. Cześć dziewczyny. Włączyłam na chwilkę laptopa żeby do was zaglądnąć:) Gratuluję nowej mamusi :D Florentyna trzymaj się i wracaj szybciutko do nas z synusiem. A co do mnie to dalej leżę. późnym popołudniem dostałam znowu bóli i oczywiście dostałam kolejny zastrzyk domięśniowo z nospy. Bolą mnie już obie strony pośladków no ale czego się nie robi dla dziecka... Zwiększyli mi dawkę fenoterolu do 4 dziennie więc dostaje co 6 godzin ale w między czasie jak traci na działaniu i powracaja bóle to dostaję ta nospę w zastrzykach. Wczoraj przyszli do mnie mąż i mama i nawet nie miałam siły się na nich patrzeć tak mnie nafaszerowali relanium. Nastusia co do postępowania rodziców to się nie dziwię twojej reakcji bo mnie na samą myśl jak to czytam to szlag trafia jak można być tak nieodpowiedzialnym. A co do nacinania krocza to trzeba tylko pamietać, żeby poczekać do silnego skurczu bo wtedy zupełnie nic się nie czuje, a spotkałam się z przypadkiem że dziewczyny chcą na siłę przeć nawet jak skurcz się jeszcze nie pojawił albo dopiero się zaczyna i wtedy to podobno cholernie boli.
  4. Witajcie kochane. Ja tylko na chwilę. Po dwóch nocach nie przespanych dzisiaj oczy mi się zamykają na stojąco tym bardziej, że dostałam do fenoterolu jeszcze relanium. Dziękuję wam za ciepłe słowa i przepraszam ale nie nadrobie dzisiaj wszystkich wpisów bo mi się wszystko zlewa ze zmęczenia. Chciałam wam tylko powiedzieć, że po porannym badaniu przez ordynatora się wkurzyłam bo powiedział że ujście się zamknęło ale jeszcze wysłał mnie na USG które wykazało, ze jednak ujście się otwiera. Chłop ma 75 lat i już dawno powinien siedzieć na emeryturze a nie stawiać błędne diagnozy. Zadzwoniłam też do swojego lekarza i powiedział, że niestety ten tydzień ma urlop i nie będzie go w szpitalu ale mam się nie martwić bo to jest 35 tydz i nawet jakbym zaczęła rodzić to już nie będzie takiego ryzyka dla dziecka a niestety standardowo w tym tyg jeszcze chcą powstrzymać poród. Jutro pogadam z tym starym pierdziochem ordynatorem to się go zapytam co planuje, czy nie wypuści na święta do domu czy już zostanę do końca bo on ma takie odpały, że teraz powstrzymuje poród a za tydzień mnie weźmie na wywoływanie więc chce wiedzieć na czym stoję. Trzymajcie się kochane, jak jutro będę w lepszym stanie to nadrobię wpisy i postaram się wam dotrzymać towarzystwa.
  5. Poza tym wydaje mi sie ze dzisiaj rano jest moj lelarz w szpitalu to nawet jakbym go nie spotkala to do niego zadzwonie jak on widzi to dalej bo bez sensu zebym sie tak meczyla i dziecko tez. Skoro chce wyjsc to moze lepiej wywolac porod a nie faszerpwac nas obu na sam koniec. Napisze pozniej bo teraz pisze z tel wiec w razie co ptzepraszam za bledy.
  6. Czesc dziewczyny. Pisze do was ze szpitalnego lozka :( Mialam koszmarna noc z soboty na niedziele zasnelam dopiero o 6 rano bo caly czas mnie bolal brzuch. O 11 pojechalismy do szpitala bo niby w miare sie uspokoilo ale chcialam byc 100% pewna ze jest dobrze. Niby KTG nie wykazalo skurczy ale badanie ginekologiczne potwierdzilo ze szyjka miekka, bardzo skrocona i rozwarcie na 2 cm, ale ze to dopiero 35 tydz to lekarka stwierdzila ze to stanowczo za wczesnie i sprobuja powstrzymac porod. Powiem wam ze zaluje ze sie na to zgodzilam bo dostalam fenoterol i isoptin w kroplowce ktora mi schodzila 15 godzin. Skonczyla sie o 4 rano a o 5 dostalam znowu skorczy wiec podali mi nospe w zastrzyku i fenoterol z isoptinem doustnie. Teraz wszystko przeszlo ale zastanawiam sie na jak dlugo. Przespalam tylko 25 min i jestem wykonczona. Zapewne bedzie mnie znowu badal wiec zobaczymy co mi powie. Poza tym wydaje mi sie ze dzisiaj rano jest moj lelarz w szpitalu to nawet jakbym go nie spotkala to do niego zadzwonie jak o
  7. Dobra teraz się zbieram. Brinka - miłego wieczoru.
  8. Brinka jeszcze jestem, ale w sumie powoli też będę sie zbierać bo mąż dzwonił że już jedzie.
  9. Iwonka - to miłego spacerku, ja na swojego dalej czekam coś się spóźnia.
  10. Brinka - bardzo ci dziękuję ale jak sobie pomyślę że już tyle wiosenek na karku to masakra, nawet nie wiem kiedy to przeleciało. Ostatnio jak uświadomiłam męża że za niedługo kończy 35 lat to się kłócił ze mną że mi się coś pomyliło. No cóż czas leci a po dzieciach widać to najbardziej.
  11. Ja też nie mam problemu z opuchnięciami. Brinka - mi mały też tak naciska na pachwinę z prawej str, że nawet ciężko mi siedzieć.
  12. Tak sobie siedzę, leci włączona ESKA TV i sobie myślę, że poszłabym się tak wyszaleć :D Nie dość, że na starość to jeszcze w ciąży mnie nosi :D
  13. http://www.imiona.dla-dzieci.org/julia,248.html A to Julii.
  14. http://www.imiona.dla-dzieci.org/michal,319.html To masz znaczenie imienia Michał
  15. Oj bardzo fajnie, nie ma żadnego problemu. Nawet mogę umyć przed samym wyjściem z domu i zajmuje mi to z wysuszeniem 20 min a nie tak jak kiedyś.
  16. A jak będę się zbierać to dam ci znać :)
  17. Powiem ci że ja przy wyborze imienia kierowałam się tym co dane imię też za sobą niesie. W sumie wiadomo, ze to się w 100 % nie pokrywa z rzeczywistością ale jakoś tak u mnie w rodzinie w większości te opisy odpowiadają tym jaki ktoś jest na co dzień.
  18. Oj bardzo zadowalający. Pomijając fakt że przez trzy dni po prostowaniu nie możesz umyć włosów, spinać ich i musisz uważać jak śpisz żeby się nie załamały bo już tak zostanie. Przez te trzy dni po prostu łuska włosa się zamyka i to dla tego.
  19. Powiem ci że ja nigdy się nie patrzyłam przy wyborze imienia dla dziecka czy jest popularne czy nie, ważne żeby mi się podobało.
  20. Tak gdzieś pewnie za pół godziny będę się z wami żegnać bo mąż wraca do domu i tylko zje, weźmie prysznic i zmykamy na grila :)
  21. A Iwonka nie wiem czy wiesz ale twoja córeczka będzie miała na imię tak jakby miała moja gdybym teraz urodziła córkę :) W sumie to na początku miałam tylko wybrane imię dla dziewczynki czyli Julka a tu taka niespodzianka że jednak drugi chłopak. No i co się namęczyłam z wyborem imienia to chłopca to masakra. Ale w końcu wybrałam imię Michałek i nawet wszystkim bardzo się spodobało :D
  22. Iwonka to możesz zrobić tak, że oliwkę używasz po kąpieli a krem pielęgnacyjny w te dni w które nie kąpiesz dziecka tylko przemywasz samą pupę, buzię, rączki i nóżki. Co do prostowania włosów to ja przed ślubem wyprostowałam sobie na stałe włosy bo w sumie to miałam zawsze włosy ok niby poddatne ale fajne no i kiedyś mnie naszło żeby sobie je rozjaśnić i tak je spaliłam że po każdym myciu włosów nawet ich nie mogłam rozczesać a szopę miałam jakbym się co najmniej pod 220 podłączyła. Więc poczekałam aż odrosną i zafundowałam sobie prostowanie na stałe. Teraz myję, suszę i mam proste takie jak zawsze chciałam :D
  23. Co do kremu na odparzenia to ja polecam maść linomag, jest naprawdę bardzo dobra i nie droga, smarujesz maluszka przy każdorazowej zmianie pieluszki. Co do szamponu do włosków to ja dopiero zaczęłam używać jak Jasiu miał ok pół roczku bo te włoski co dziecko ma po urodzeniu się wycierają i dopiero później rosną te właściwe. A oliwkę czy krem do ciała no to po kąpieli, ale ja nie kąpałam codziennie tylko tak co drugi a czasami nawet co trzeci dzień. Codziennie myłam pupę, buźkę, rączki i stópki ale nie kąpałam codziennie, nawet w szpitalu położne mówiły żeby codziennie nie kąpać.
  24. Brinka - to zapraszamy do wspólnego nudzenia się :) Muszę iść wysuszyć włosy a nawet natchnienia nie mam :) Pięknie się rozleniwiłam.
×