Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylvia4709

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sylvia4709

  1. Od dwóch tyg robi kupę do majtek zamiast na nocnik albo toalety i rano znowu narobił więc miał karę. A co do zaproszeń ślubnych to pamiętam jak też sami z mężem robiliśmy :D Miło powspominać.
  2. Ja mam jedną paczkę pampersów 1 i tak jak przy Jaśku będę kupować na bieżąco. Dopiero jak dziecko będzie troszkę większe i już będzie miało rozmiar 3 to wtedy możesz sobie kupować np w promocji po 170 szt, a na początek to dziecko szybko ci wyrośnie z 1 i 2.
  3. Na razie nie kupuj, zobaczysz jakie się duże dziecko urodzi. A Jaśko właśnie zjadł zupkę i ogląda baje bo rano miał karę i nie mógł oglądać więc teraz nadrabia :)
  4. Iwonka - to nieźle. W sumie to można było się tego spodziewać :)
  5. Iwonka jestem. Zniknęłam na chwilkę umyć włoskii już jestem :)
  6. Kasia - widzę, że na obiadek dzisiaj mamy to samo :) A co do porodów to racja teraz już będziemy coraz częściej gratulować nowym mamusiom.
  7. Oj właśnie wstaliśmy z południowej drzemki :) Pisałam wam, że Jaśko dzisiaj obudził się przed 6 rano więc przeczuwałam że ok 11 już będzie w krainie snów, no i się nie pomyliłam :D A, że ja się też nie wyspałam to położyłam się razem z nim i teraz mogę normalnie funkcjonować :) Ja dzisiaj mam na obiad barszczyk czerwony i nic więcej nie robię bo popołudniu idziemy na grila :D Już nie mogę się doczekać bo to zawsze jakaś odmiana od tego siedzenia w domu. Iwonko - wątpię w to, że urodzę w maju,cudem jest, że dotrwałam do 35 tyg a o planowanym terminie to raczej mogę zapomnieć. Zresztą nawet jakbym urodziła w jeszcze w marcu czy nawet w tym maju to i tak się mnie nie pozbędziecie tak łatwo :D
  8. Cześć dziewczyny. Asiu - ogromne gratulacje :) Cieszę się, że tak szybciutko to u ciebie poszło. Teraz sobie odpoczywaj i życzę dużo zdrówka dla ciebie i dziecka :) U mnie kolejny piękny dzień, a ja już w sumie to nie śpię od 5:40 bo mojemu synowi się ubzdurało że jest już jasno, jest wyspany i wstajemy :( masakra jakaś.
  9. Blanka - ja co tydzien też bym nie jeździła. Mi teraz ustala wizyty co 3 tyg ale to ze względu na zagrożenie wcześniejszym porodem, a i ja z tego powodu nie narzekam bo przynajmniej jestem spokojniejsza po wizycie, że wszystko jest ok.
  10. nastusia - to faktycznie wizyta ekspresowa. Co do badań to jak byłam ostatnio na wizycie to mnie nie badał ginekologicznie ale zrobił USG dopochwowe i powiem wam, że po raz pierwszy w życiu mnie takie USG bolało chociaż on należy do naprawdę delikatnych lekarzy.
  11. Brinka przyda ci się do oczyszczania noska dziecku.
  12. W sumie to dziewczyny nie wiem jak jest u was w szpitalach ale u mnie kikut obcinają w szpitalu więc nie ma problemu z pępuszkiem.
  13. No to widzę Karola, że idziemy praktycznie łeb w łeb :D
  14. Brinka dobrze pamiętasz :) W sumie to mam termin jako ostatnia z was, no ale po tym wszystkim to i tak sukces, że dotrwałam do 35 tyg :D Zobaczymy jak dalej będzie.
  15. Oj Brinka też już bym chciała urodzić i być na święta z małym w domu :)
  16. Co do pobierania krwi to jak wczoraj poszłam z synkiem to oczywiście kolejka była niekończąca się ale stanęłam zaraz przy drzwiach i oczywiście zaczęło się"no tak jest w ciąży i z małym dzieckiem" więc po tych słowach się odwróciłam i głupie baby miały szczęście, że akurat się drzwi otwarły więc weszłam do środka i mówię do pani, że lekarka kazała mi przyjść z dzieckiem na czczo a tam jest taka kolejka, że mały nie wytrzyma tak długo bez jedzenia zresztą ja też. Pani się uśmiechnęła i powiedział, że oczywiście mam zostać ona pobierze krew panu który wszedł razem ze mną i zaraz nas weźmie :D W między czasie weszła jeszcze jedna dziewczyna, też w ciąży, i się pyta czy ma czekać bo przyszła na krzywą cukrową a pani do niej że oczywiście, że nie bo przecież nie będzie tyle czekała. To sobie od razu pomyślałam o tych babach które tam siedziały i głupio komentowały, że teraz to pewnie je tam szlag trafia :)
  17. beata - powiem ci, że gdyby mi tak kierowca autobusu zrobił i jeszcze ryja na mnie rozdarł to nie dość, że bym go zmieszała z błotem to jeszcze taką skargę bym wysmarowała do MZK, że by popamiętał. A co do uroczych starszych pań.....no cóż nie będę się wypowiadać bo też szkoda sobie język strzępić :)
  18. Ja już wróciłam z synkiem z placu zabaw i właśnie kończymy jeść obiadek i powiem wam, że normalnie oczy mi się zamykają. To chyba przez to, że w końcu się porządnie dotleniłam pooddychałam świeżym powietrzem i teraz by się drzemka przydała :D Lola - co za niespodzianka a ja tu już obstawiałam, że leżysz w szpitalu i jest już po wszystkim :) Ale mnie zaszczyt kopnął, przyjechała do mnie jakaś kobieta z resortu badań czy coś w tym stylu, tylko przyjechała do mojego rodzinnego domu a ja już tam nie mieszkam więc prosiła mojego tatę żebym zadzwoniła do niej.Więc dzwonię, a ona mi mówi, że dostała moje dane od ministerstwa i jestem w gronie tysiąca osób z którymi przeprowadzają anonimowe ankiety na temat powracających emigrantów. Śmiać mi się chciało bo raczej skoro ma moje wszystkie dane łącznie z datą urodzenia i adresem to ciężko tu mówić o anonimowości. No ale cóż ma przyjechać o 15 a mi się już teraz oczy zamykają.
  19. Dobra dziewczyny, ja sie ide ubierać i idę na chwilę z synem na plac zabaw.
  20. alexiasz - co do tego drugiego artykułu to zgadzam się z większością opisu poza tym, że wywołuje euforię i oszołomienie bo raczej ciężko być w euforii i oszołomieniu jak się zasypia :D A co do tego że działa na dziecko to mój syn dostał 10 punktów po porodzie i nie zauważyłam, żeby był jakiś osłabiony albo coś w tym stylu ale ja po podaniu dolarganu po pół godz dostałam to antidotum bo już mi się zaczęły skurcze parte więc może też to był za krótki okres czasu żeby to negatywnie zadziałało na dziecko. No ale tym razem jak będzie taka potrzeba to na pewno poproszę o dolargam bo nie chce się jakoś strasznie męczyć :)
  21. Kurcze najwyższy czas iść się umyć, ubrać i w końcu coś zrobić a mam takiego lenia. Zjedliśmy z synem śniadanie i tylko jego umyłam i przebrałam z piżamki a co do mnie to mi się nie chce ;)
  22. Co do Loli to wydaje mi się, że jest w szpitalu bo zawsze rano była już na kafe zresztą popołudniu też a teraz cisza :) No mam nadzieję, że w najbliższym czasie da nam znać jak poszło.
  23. Też nie mam ochoty się wypowiadać na temat "tych ludzi" ale tak samo jak nastusia, jak coś się stanie Jaśkowi to czasami reaguje nawet nad wyrost ale na samą myśl, że mogłoby mu się coś stać poważnego to mnie aż ściska w brzuchu i chyba bym umarła razem z nim gdyby ..... A nie będę pisać dalej bo nie chce się denerwować.
  24. Też nie mam ochoty się wypowiadać na temat "tych ludzi" ale tak samo jak nastusia, jak coś się stanie Jaśkowi to czasami reaguje nawet nad wyrost ale na samą myśl, że mogłoby mu się coś stać poważnego to mnie aż ściska w brzuchu i chyba bym umarła razem z nim gdyby ..... A n ie będę pisać dalej bo nie chce się denerwować.
  25. Alexiasz - ja dostałam przy pierwszym porodzie dolargan i powiem ci że to nie jest znieczulenie tylko taki otumaniacz. Położna wsadziła mnie do wanny, wstrzyknęła lek i po chwili skurcze stały się słabsze ale nie zniknęły całkowicie. Ja leżałam w wannie oparta o męża a on mnie polewał po brzuchu ciepłą wodą, wiedziałam co się dzieje dookoła ale byłam jak zaćpana więc wszystko miałam w głębokim poważaniu. Jak poczułam pierwsze skurcze parte to położna podała mi tzw "antidotum" i po chwili czułam się jak przed jego podaniem. Powiem ci, że jak będą ci chcieli podać ten lek na porodówce to nie odmawiaj bo to zawsze jakaś chwila wytchnienia a dziecku naprawdę to nie zaszkodziło.
×