Filomenka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Filomenka
-
ja to najbardziej sie boję tego ze przeciez wiecznie nie bede w tej firmie pracowac. Szefowie na emeryturę a ja ? na zieloną trawkę. No a kredyt trzeba spłącac. I wtedy co bedzie? mnie starej nikt juz nie zatrudni nawet do sprzątanie w Biedronce. Ah przeraza mnie przyszłość.
-
katarino tak podobnie jak ja. No moze juz z\"3\"..ah smutek
-
teraz zbieram na łazienkę:P jak przyjdzie mi oddac mieszkanie wnukom i czekac na odejście do Ojca to pewnie wtedy będzie juz zrobione ładnie urządzone. No moze nie do końca na tamte czasy okaze się ze moje luksusowe kafelki juz nie będa modne i będą przeżytkiem:P
-
ja dązyłam zawsze by miec swoje własne mieszkanko. Tylko moje nie wspólne. No tak się wreszcie stało. Nie wyobrażam sobie jednak aby mieszkac w wynajetych. Ciagle nie jesteś na swoim - takie odczucie. Ani kupic czegoś do mieszkania, ani nowego dywanu, ani mebli.....Gdybys kupiła to i po czasie pani powie - dziękujemy to taka kobieta gdzie z tym wszystkim pójdzie? Najlepiej miec soje to fakt. jednak nie kazdego stac na taki kredyt. Zbyt drogi:(
-
a juz myslałam ze jak odsetki nie bedą duze to i na mocherowy beret starczy a tu ani końca kredytu nie widac i mocherowego bereta nima:P
-
ja o bogatym tez marzyłam i zeby miał czarnego konia...no mam chłopa , ma ogiera:P ale mieszkanie sama spłacam:( ps koń to ogier ale nie taki na ktrym przyjechał...to raczej ja ujeżdzam:P
-
Katarina witt ile macie lat dziewczyny? tak mi się wydaje ze bedę całe zycie płacić i płacić:P
-
znam takie powiedzenie no i dlatego mam swoje mieszkanie. No ale jak Rybka nie ma perspektyw na zakup to trzeba by poszukac jakiegoś w willa :P kredyt 129 zł a odestki 298 zł.czyż to nie paranoja?
-
Rybka - własnie tak jest ze spłacasz więcej o wiele odsetek niż sam kredyt. Trza szukać bogatego chłopaka jednak :P
-
katarino. ja płace teraz cały czas w złotówkach i opłaca mi się. kredyt mam ciagle ten sam. naweo 10 zł bywa mnie albo o 6 zł......nie było jeszcze bym więcej spłaciła. Byc moze i ja sie myle. Nie wiemjak jest ale nie narzekam zabardzo. chociaz pewnie jak miałam kredytu 40 tys to sie okaze ze zostało mi 39 tys mimo iz juz jakis czas spłacam.:( tak więc róznie chyba to bywa, ale mi doradzała pani co brałam kredyt ze lepiej w zlotówkach bo franek jak to franek raz rośnie, a raz .bardziej rośnie:P
-
taaaaa spłace jak juz bede wnuki bawic, Wnuki będą polowac na to mieszkanie wtedy:P
-
warto w złotówkach. Franek rośnie jak głupi i płacisz i płacisz a kredyt jak stał tak stoi. Warto w złotówkach naprawde. Przejechałam się na franku. Uwierz.
-
taka jedna- :P pewnie juz swoje spłaciłaś. My zaczynamy spłacac dopiero i przed nami jeszcze hoho. Ale kiedys tez powiemy\"jeszcze rok mi został\" Kiedy to będzie? ale bedzie:)
-
katarino mam swoje mieszkanie i prawnie jest moje. mam tez kredyt w złotówkach. Kiedys za dawnych czasów miałam we frankach(2 lata temu). Spłacałam 2 lata a okazało sie ze kredyt stał w miejscu. Byłam zaskoczona. Nigdy w walutach juz nie wezmę. Teraz jestem zadowolona.
-
tez mam kredyt na lata:(
-
no własnie, ja tak zrobiłam :P
-
Rybko a moze tak znaleźć faceta z mieszkaniem :P
-
poczytałam kawałek narazie topiku i znalazłam coś co tez chyba mnie dotyczy.ta dziwna pedantyczność. odkąd mieszkam z facetem czepiam się o to ze piach jest na dywanie, ze gazety sa porozrzucane, ze ogryzek lezy na biurki, ze nie złozył w kostke ubrań tylko rozrzucił..zarzucam mu ze nalezy trzymac wszystko na swoim miejscu(bo ciagle cos gdzieś kładł i potem szukał), gubi wszystko, a ja się wkurzam.......po sobie chodze i ciagle zmywam i tez poprawiam łózko jak jest pomarssczone...poprawiam firanki .......kwiatki mnie nie lubia bo usychają mimo iz o nie dbam..nie przesadnie moze ale dbam......uschły.......no i okazało się ze jestem zbyt pedantyczna......a ja wcale nie jestem uwazam...to ze czasami sprzątam podłogi z biachu to normalne bo sie nanosi, tez nie składam swoich ubran tak dokłądnie w kostke..........az tak pedantyczna nie jestem..więc co mi jest?..............nie moge znisc bałaganiu.......
-
kroopa dziękuję Ci bardzo. To miłe co napisałaś.....aoby więcej takich osób.
-
upssssss widac znów było potrzeba tu andrenalinki bo zaczłą się mały spór:))...poco to wszystko te agresje? wypalacie się przecies energetycznie. Powitajmy lepiej nowa forumowiczkę która podała kilka nowych wam adresików..moze lepiej zając sie tematem a nie wsajemnym obrzucaniem sie błotem i ?.......luzik ludziki luzik
-
ej ej wyluzyj........jaka ja prowokatorka?.weszłam własnie i uciszyłam te kłucą sie osoby.............nie przeginaj..........trzeba poczytac najpierw kto był prowokatorem.jakas osoba która sie podszywała i dwie dziewczyny się porózniły i je uspokajałam...........
-
a co ja bede składać.....mi tam nie zalezy .jak wchodze tu to czytam to co mnie interesuje a nie włąćzam sie w dyskusje i sobie podnosze cisnienie........teraz weszłam tu bo mnie intrygowało to ze tak duzo tu postów...a to zwykły czat poprostu sie zrobił i szkoda mi nerwów i sił na to by sie tu wkurzac i dyskutowac .
-
moderator wykasuj ten topic..to się czat zrobił i nie miłe teksty........to ma byc pomoc a nie obrzucanie się wylgaryzmami. Moderatorko - od czasu do czasu przypilnuj porządku by tu nie było czatu i zatrzec ze nie ma prawa byc obrazy....moze regulamin jakoś wzbogacic o punkt ze nie wolno obrazać i uzywac brzydkich słów bo będzie to kasowane.
-
ale ty jestes męcząca.juz nie pisz tego samego..daj spokój.........powiedziałam tobie nie rusz gówa bo smierdzi i to dotyczyło osób agresywnych tej nieszczęsnej sindy czy jak jej tam ktos sie podczył pod nią czy nie..zle jak się obrzuca błotem........ale ty masz ton pisania taki nerwowy ...wyluzujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj.nie męcz juz tego tematu .
-
no i wina była agresywnej Sindii - ale ponoc ktos się w tymi wulgaryzmami pod nia podszył tak mówiła......juz nie bądz taka poddenerwowana i daj na luz....Sindii (Anielicca) sie uspokoiła i dobrze a ty nadal się gorączkujesz......i poco to?