Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pumcia_77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. pumcia_77

    Wesele w Warszawie - gdzie?

    ja nadal szukam! w tej chwili mamy nastepujace opcje: 1. Palac Łochów 2. Palac Zdunowo 3. Palac Prymasowski 4. Palac Nogalin - ale to mega daleko... 5. Klub Bankowca 6. Palac Lasotow do tych miejsc bedziemy robic wycieczki, zeby obejrzec rozwazam ew tez Dworek w Drwalewie, ale jakos ubogie menu mieli, wiec na razie odpuszczam sobie. podobal mi sie tez Dworek w Chotyni, ale sa strasznie drodzy... a ze daleko to i noclegi trzeba by doliczyc. jesli ktoras z Was mialaby jakiekolwiek uwagi/opinie to bede BARDZO wdzieczna!
  2. dziewczyny poczytajcie o metodzie wyleczenia z tego watku. ja sie wyleczylam!!!! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4039864&start=420
  3. Witam po dlugiej nieobecnosci, z nieskrywana przyjemnoscia donosze, ze wygralam z ta cholera!!!! niedawno zrobilam kontrolne wymazy u pani Knast w Mediceum i: ANI SLADU CANDIDY i ASPERGILLUSA!!!! przez 3 miesiace bralam Orungal i po kontrolnych czystych badaniach nie musze juz go brac. cala kuracje i leczenie opisalam na stronie 13 na innym watku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4039864&start=360. jedyne co to wyszla mi znow bakteria Gardnella, ale mam juz Metronidazol i ja zaraz zalatwie. kazali mi poprzednio brac 10 dni i pozniej zapobiegawczo od czasu do czasu jedna tabletka, ale o tym przyznam szczerze zapomnialam i nie bralam. moze stad ten wynik. Flora fizjologiczna wyszla znow na +++. moj partner mial tez pobrane wymazy i jemu wyszla Candida spod napletka. ma przykazane brac Orungal 4 tabletki raz w miesiacu przez pol roku. czego sumiennie pilnuje. seks tylko w gumce. po zakonczeniu leczenia zrobi kontrolnie wymazy. poza tym wycieram wciaz pupcie papierowymi recznikami, ale to chyba jedyne co robie profilaktycznie przeciw grzybkowi. ogolnie wzmocnila mi sie odpornosc, sporo jestem na powietrzu i staram sie w miare regularnie uprawiac sport (ale bez szalenstw, nie zawsze daje rade...) diety nie pilnuje wcale. czasem mam ochote na slodycze i makarony i je wtedy jem. staram sie tylko duzo warzyw jesc. i tyle! polecam goraco dokladna diagnoze - wymazy na rozne rodzaje grzybow, ktore dlugo sa hodowane. nie dac sie zwariowac i nie dac sie faszerowac lekami bez sensu. jesli macie pytania to piszcie, rzadko sie odzywam, ale zagladam na forum. natanata co tam u Ciebie? Powodzenia dziewczyny! trzymajcie sie dzielnie, bo mozna pokonac to swinstwo!
  4. poza tym do tego kto nawet nie mial odwagi podpisac sie wlasnym imieniem/pseudonimen "a potem jak dziadkowie odejda to szybciutko załatwić spadek i gitara Jakie to proste" nie narzucaj prosze wlasnego myslenia innym. jak to mowia- uderz w stol a nozyce sie odezwa...
  5. drodzy Panstwo "Szlachetni" sorry, ale jestescie niesprawiedliwi. totalnie niesprawiedliwi. nie spodziewalam sie takiej reakcji po ludziach, ktorzy przechodza przez podobne pieklo. mieszkam 1200 kilometrow od domu. moj bol bo nie moge byc przy babci i sie nia opiekowac. choc przylatuje jak tylko mam 2 dni wolne. gdybym mogla to bym tam byla tam na wciaz. chcemy zeby babcia byla w domu. dlatego szukamy kogos, kto spedzalyby noce u dziadkow w domu. moi rodzice sa tam codziennie, cale dnie, ale nie moga tam nocowac. poza tym mieszkaja za daleko od jakiegokolwiek szpitala, zeby zabrac babcie do domu, mimo iz probowali. moj dziadek jest na granicy zalamania nerwowego, nie mowiac o wyczerpaniu fizycznym. dlatego nie moze zostac sam z babcia w nocy. jakbysmy chcieli "odsprzedac" opieke nad babcia to bysmy oddali ja do hospicjum, ALE TEGO NIE CHCEMY!!!! jesli nie znajdziemy kogos nie bedziemy mieli wyboru. chcemy uniknac hospicjum. chcemy zeby babcia byla w domu, a niestety sa tam tylko moi rodzice i nikt inny z rodziny. nawet nie wiecie jak wam zazdroszcze, ze mozecie byc z waszymi bliskimi. to ze nie pisze co dzien jak cierpie, gdy widze jak babcia gasnie to nie znaczy, ze jestem nieczula i ze rodzina nie jest z babcia. wbrew waszym opinia rozumiem wasz bol, ale wy rowniez powinniscie wykazac sie zrozumieniem. nie wywyzszac sie swoim cierpieniem i szlachetnoscia zarzucajac innmy, ktorych tak na prawde nie znacie, brak czulosci i zle intencje.
  6. dodam jeszcze, ze nie musi to byc wykwalifikowana pielegniarka. chodzi o podtawowa opieke nad chora (podanie basenu, umycie, przebranie, zmiana poscieli, obsluga sondy,leki) i po prostu o obecnosc. dziekuje
  7. potrzebuje pomocy. szukam opiekunki/pielegniarki nocnej w Warszawie na gwalt szukamy kogos z Warszawy lub okolic, kto moglby nocowac u moich dziadkow i zajmowac sie moja babcia. dziadek nie jest w stanie- psychicznie jest juz wrakiem i nie chce slyszec, zeby zostac samemu z babcia. do konca tygodnia babcia moze byc w szpitalu, ale dluzej juz nie da rady. jej stan troche sie poprawil, zaczela mowic, poznaje rodzine, ale szybko sie meczy i usypia. chcialibysmy znalezc kogos, kto zajmowalby sie babcia w domu. w ciagu dnia moga przychodzic pielegniarki i lekarz z hospicjum, ale problem co w nocy... przesypia noce i jest spokojna, ale nie ma mowy zeby zostala sama z dziadkiem. na hospicjum musimy poczekac, ale najbardziej chcielibysmy, zeby byla w domu. moi rodzice nie moga na stale byc u babci- oboje pracuja, a jestem za daleko. moze ktos z Was moglby pomoc, lub cos poradzic z gory dziekuje
  8. kingsol trzymaj sie! na pewno sie uda! modle sie za Twoja mame
  9. Gabi30 serdeczne wspolczucia. nie ma slow, ktore ukoily by Twoj bol w tej chwili, ale myslami jestem z Toba. Zycze sily i wytrwalosci
  10. Sylwia serdeczne wspolczucia wlasnie rozmawialam z tata. z moja babcia jest bardzo cieniutko. nie chodzi, calkiem opadla z sil. nie ma w ogole apetytu, nic nie je. chyba zaczynaja jej siadac nerki- prawie nie pije, a siusia na potege. jak bylam 2 tyg temu to choc byla w szptalu - umiarowiali jej rytm serca (nie udalo sie) to miala apetyt i odzyskiwala sily. teraz jest w domu i czuje sie coraz gorzej
  11. a poza tym lekarz stwierdzil, ze to przerzuty do kosci sa zrodlem bolu
  12. pewna nie jestem (bo niestety mnie tam nie ma), ale przerzuty wyszly w tomografii. na RTG nie wychodzi czesto guz. babcia byla chyba poltora- dwa lata temu w sanatorium i tam lekarz wysluchal cos w plucach, wiec kazal zrobic rentgen. ale na zdjeciu nic nie wyszlo, wiec dalej nie drazyl tematu....
  13. uuppppppppp jakie leki dostaje Twoja babcia? jak sie czuje?
  14. na poczatku roku babcia miala zaplenie pluc, ktore bardzo dlugo nie przechodzilo. kaszlala duzo i bolala ja klatka piersiowa. po kilku tygodniach troche przeszlo. choc bol okresowo powracal. w Wielkanoc wyladowala w szpitalu z powodu migotania przedsionkow serca. i po swietach moj tata zadecydowal, ze trzeba zrobic porzadne badania i polozyli ja w szpitalu. dostala jeszcze tam leki na \"doleczenie\" zapalenia pluc. lekarze sprawdzali wszystko i kazali dziadkowi przyniesc stare RTG pluc. stwierdzili, ze babcia ma prawdopodobnie stara gruzlice w plucach. skierowali ja na dalsze konsultacje w Klinice gruzlicy. tata niezaleznie zaczal konsultowac wyniki u innych lekarzy i ci stwierdzili, ze to nowotwor pluc z przerzutami do kosci. dalsze konsultacje potwierdzily tylko. nie robili zadnej biopsji, wykluczyli chemie, operacje, czy radioterapie. jedyne co to terapia przeciwbolowa. po wypisaniu ze szpitala (miesiac temu) babcia czula sie calkiem niezle. ale w tym okresie stracila tez sporo ciala. leki przeciwbolowe (Tramal) powodowaly silne wymioty i nudnosci. dziadek chyba niewlasciwie podawal leki tlumiace wymioty. babcia niewiele je. nikt jej nie powiedzial, ze to nowotwor, bo dziadek byl z tata u lekarza tylko z jej wynikami, jak ten podal diagnoze. wszyscy sie bali jak babcia zareaguje, czy sie nie zalamie. ale wciaz dopytywala sie co jej jest, ze jej sie wciaz chce spac. w koncu tata powoedzial jej, ze ma bardzo zaawansowana gruzlice z przerzutami do kosci i dlatego tak ja boli. dostala podwojna dawke tramalu, po ktorym znow sie zle czula. a, ze lekarz na wszelki wypadek zostawil tez plaster z morfina to w piatek dziadek w panice przykleil jej plaster. po ktorym oczywiscie totalnie odplywalai bylo jej niedobrze. do mojego dziadka nie dociera, ze musi jej podawac te leki przeciw nudnoscia, i ze wtedy nie bedzie zle reagowala na Tramal. babcia w ciagu miesiaca bardzo oslabla, ale wstaje czasem, oglada TV i czasem cos skubnie
×