Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwona 77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwona 77

  1. Emiczko, witaj w gronie mamuś,. Strasznie się cieszę. Już nie mogę się doczekać Twojego wpisu. Buziaczki i gratulacje. Foli, sto lat dla Nadii. A u nas po staremu. Brak czasu to norma. MIłoszek jest troszkę lepszy, budzi się teraz 3 razy w nocy, więc nie jest źle. A ja nie mogę doczekać się wakacji. Dziewczyny, prześlijcie parę nowych fotek, zawsze tak fajnie jest Was pooglądać.
  2. Estelka, u mnie chyba laparoskopia pomogła. Tzn, wielkich zrostów nie miałam, ale usunięto i te małe w maju a sierpniu zaszłam w ciążę. Także nigdy nie wiadomo co komu pisane. tobie może do in vitro to pomoże. Estelka, tak cały czas o Tobie myślę. Dobrze, ze zapisałaś się do OA, procedury są długie więc może jeszcze raz spróbujesz invitro? Wiem, ze to kosztowne, ale pomyśl, za pierwszym razem Ci się udało, zatem w końcu musi znowu się udać..... Ja wierzę, ze się uda .
  3. Dzięki dziewczyny za rady. JUż Miłoszkowi jest lepiej. Jednak strasznie płacze przy tych zastrzykach. no i już raczej nie zwraca. Koleżanka mi powiedziała, ze to może być po eurespalu. ale już go nie podaję. No estelka, kciuki zaciśnięte...
  4. * miesięcy. no właśnie też się tego boję :( A nie chce nic pić. Wciskam my chociaż po łyczku czegokolwiek ....
  5. Estelka, no to super. staraj się jednak jak najmniej myśleć o transferze. Wiem, że to nie takie proste, ale może wym,yśl sobie jakieś zadania w domu. U mnie pomógł remont mieszkania ... a u mnie klops. Jestem już po feriach a Miłoszek jest od środy chory. Dawał mu syropki na kaszel, jednak nie pomogły. Dzisiaj dostał antybiotyk w zastrzykach. I to 2 razy dziennie. Strasznie mi go szkoda. A nosek jaki ma zapchany... :( Inhaluję go, ale jak narzie nie widzę efektów. Emiczko, trzymam kciuki, aby poszło wszystko sprawnie. Dziewczyny, malutki praktycznie wszystko co mu podam to wymiotuje, to czym go karmić? Mleko sztuczne? Bo piersią już nie karmię.
  6. Aha, Emiczko brzuszek już sporawy ... To czekamy na Twoje rozwiązanie...
  7. foli, patrzę, ze Ty ambitnie podeszłaś do wychowywania Nadii. Ja raczej liczę no to, co ma być to będzie. Narazie mój Miłoszek to nawet papa nie chce robić hihihi. Czyżby mama nauczycielka w przyszłości miała sie wstydzić za synka? hihihi Oby nie. Estelka, dokarmiam mojego szkraba, a właściwie to przestałam karmic piersią. Już drugi dzień. Trochę piersi mnie bolą, ale daję rady. Teraz mam ferie i plan, aby podtuczyć mojego chudzielca. Zobaczymy... Przesłałam Wam nowe fotki. Buziaki.
  8. Tak czytam i czytam i myślę sobie, że teraz to my już zawsze się będziemy czymś martwiły hehe. Jednak wcale nie uważam, zeby to było złe. U mnie bezsenne noce i ciągle nadzieja, że wkrótce się poprawi. Poza tym Miłoszek jest chudziutki, więc martwię się jego jedzeniem i tak w kółko. Sysiu, tak czytałam Twój post i zastanawiam się, czy nie mogłabyś umowić się na wizytę prywatną do tej Pani profesor. zobaczysz wtedy szybciej to wszystko ruszy. Ja bym tak zrobiła.... My planujemy budowę domu od czerwca. Moi rodzice zdecydowali się nam pomóc. Jednak dom będzie dwupokoleniowe, jedna część dla nich i tego się trochę boję... To tyle. Buziaki mamuśki ... (Estelka Ciebie też juz zaliczam do tego grona :))
  9. Ja tez jestem :) Przemęczona to przemęczona ale jestem. Miłoszek bez zmian. W nocy nawet kilkanaście pobudek. Szczęściaro, ale masz małego przystojniaka. Estelka, mnie też zawsze irytowały opowieści o invitro, zwłaszcza laików :(
  10. Paula, gratulacje!!!!! Estelka, kurczę głowa do góry. Ach wiem, jak takie informacje o ciążach czasami dołują ... Trzymaj się kochana. A moze by tak znowu na jakiś rejs........ O krczę, ale ten czas pędzi. Aśka, trzymamy kciuki. Miłoszek bez zmain. Noce mam przechlapane. ale w ciągu dnia jest grzeczny. Jeździ na takim rowerku.Śmiesznie wygląda. Ja ledwie wróciłam do pracy i już jestem na zwolnieniu. do czwartku. Przez 2 miesiące męczyłam się z wrastającym paznokciem, niestety nie wyleczyłam sie sama. Byłam u chirurga no i usunął mi część paznockia. Teraz nie wiem jakie ja buty włoże do szkoły bo jeszcze boli. ale teraz to już pikuś, zaraz po zabiegu jak odeszło znieczulenie to zaczęła sie jazda..... Enigma, Tobie należy się NAGANA Gdzie Ty sie podziewsz? No i Maklady, może napiszesz parę słów o Magdusi? Pozdrawiam Was gorąco.
  11. Estelka, moze masz rację, ale pamiętaj, ze my wszystkie przez to przechodziłyśmy. Każda z nas pamięta jak to było, teraz z dziecmi mamy coraz mniej czasu, ale zawsze kibicujemy przyszłym mamuśkom. U mnie bez zmian, w dzień mam aniołka a w nocy ..... Daję rady wstawać co godzina do 2-3 potem dyżur przejmuje mąż. Tak się martwiłam wagą a ważę juz 2 kilo mniej niż przed ciążą. Raczej nie ma się z czego cieszyć, bo teraz jestem za chuda. Na twarzy to mnie wyciągnęło... Estelko, tak cały czas myślę o Tobiewiem, jak każde niepowodzenia dołują. Ale dobrze, ze się nie poddajesz. Skąd Ty dziewczyno czerpiesz tyle sil? Podzwiam Cię. Buźka.
  12. O kurczę, ja cały czas czekałam na wieści od Estelki. Kurde..... Pisanie o niesprawiedliwości nie ma sensu. a ja naprawdę myślałam, że się uda..... Nie poddawaj się Estelka.
  13. Gosiaczku, dziękuję Ci bardzo za radę. Jesteś wielka. Jutro kupię tę maść rumiankową. No a na razie odstawiłam jabłuszka i marchewkę ze słoików, kaszkę też, bo nie mógł się załatwić. Ale wczoraj i dzisiaj wieczorem napił się z butelki. Fakt, ze tylko 90 , ale wypił. Później trochę z cycusia, i taka to jego kolacja. Nie wspomnę, że później mu się trochę ulało... Na samą myśl o nocy, aż się boję... Foli, trzymam kciuki :)
  14. Ana to super A tak na marginesie to ja urodziłam 23 maja, tylko rok wcześniej :) U mnie bez zmian. Miłosz budzi się w nocy co godzina lub dwie. Nic nie pomaga. Nawet zaczął pluć kaszą, mleka sztucznego do ust nie weźmie, zatem cyrk na całego. A powrót do pracy zbliża się wielkimi krokami ..... Foli i Estelka, nie ukrywam, ze ostatnio zaglądam tu, zeby przede wszystkim zobaczyć jak Wam idzie. Aśka, jak \\\"miło\\\" hehe, ze ktoś miał tak samo dobrze jak ja. Ale jak widać, da się przeżyć :)
  15. aaaaa i jeszcze jedno. Dziewczyny, czy Wam po ciąży włosy też tak wypadały? Mi okropnie ...... Aż zrobiły mi się zakola. co brałyście?
  16. Kurdę ucięło mi wpis wrrrrrrrrrrrrrr W skrócie. Dzięki Enigma, pewnie masz rację. Mój mały zje tylko 100 ml kaszy i więcej ani rusz. Trochę cycusiai zasypia. Zatem pewnie o to chodzi. Ale co ja mam zrobić, zeby on więcej jadł? Ja już nie mam siły. Dzisiaj w skrócie było tak: o 20 zasnął, pobudka 23, 1, 3, 4,5, 6, 7. Normlanie, już nzwet mnie nic nie cieszy. Chyba inaczej sobie to wszystko wyobrażałam. Enigma, Foli, nawet nie wiecie jakie to szczęscie jak dziecko prześpi całą noc. Zaraz jak się mały obudzi, według instrucki Enigmy dam mu kaszę, po południ jabłuszko. w międzyczasie cycusia i na wieczór znowu kaszę. No i zobaczymy. Z drugiej strony jakby się nie najadał to byłby chudy, ale pediatra powiedziałą, ze wszystko w normie. No, ale fakt faktem do grubych nie należy ....
  17. Dzięki Andzia, kupiłam właśnie taką kaszkę. Dzisiaj będę podawać przed snem. Zobaczymy ...
  18. Dziewczny dzięki za rady. Ja juz sama nie wiem co robić. W nocy z reguły ściągam pokarm i na noc następnego dnia daję z butelki. Przynajmniej wiem ile zjadł. Zjada tak mniej więcej 110-130 ml. A i tak budzi sie o 11. Może faktycznie przejść na mleko sztuczne, ale wszędzie piszą, ze mleko matki jest najlepsze. Sama nie wiem, bo pokarmu mam chyba wystarczająco, a jak brakuje to piję karmi i herbatkę mlekopędną i wtedy znowu jest wystarczająco. Dzisiaj od rana jest u mnie siostra, bo ja z katarem i bolącym gardłem już nie dałam rady sie Miłoszkiem opiekować
  19. a ja prawie sie poplakalm ana gratuluje przepraszam za bledy ale pisze jedna reka z miloszkiem
  20. A ja nie rozumiem decyzji pań :( Sądzę, że decyzja o odrzuceniu Nadwiślanki i jej męża jako rodziców adopcyjnych w oparciu o fakt, iż mąż nie pracuje na miejcsu jest błędna i krzywdząca. Tak uważam. Jeśli to jest to jedyne kryterium, które zaważyło na całej sprawie to jest to niesprawiedliwe. W takim razie powinno się przeprowadzić badania, ile jest rodzin naturalnych wychowujących dziecko, gdzie jeden z rodziców praktycznie nie przebywa w domu. Ja jestem pierwsza :( Uważam, że jest to istotne, aby ojciec czy matka byli w domu, ale nie powinno to od razu dyskwalifikować rodziców adopcyjnych :( Powinno się również dać takim rodzicom szanse.....
  21. Nadwiślanko, normalnie ręce mi opadły. Aż kląć się chce!!!!! Jak tak można. Moglibyście stworzyć warunki dla dziecka rewelacyjne, a tu klops. Kurde, kto to siedzi w tych ośrodkach adopcyjnych!!!!! Idiotki!!!! Niedługo zaczną matkom bilogicznym zabierać dzieci, bo za dużo pracują!!!!!! Mój mąż wraca do domu dopiero o 19, więc cały dzień też go nie ma i co z tego. Ojcem przecież jest!!!!!!! Normalnie chciałoby się takim babom nawrzucać!!!!!!!!!!!
  22. Pomarańczku, faktycznie gapa ze mnie :( Jednak nie sądzę, żeby sprawiło to Emice jakikolwiek problem, zeby mi przypomniała.
  23. Dziewczyny, niestety nie odnoszę się do wszystkich bo nie mam do tego głowy. Nie ma jak to nasza Emiczka hehe. Emiczko, zerknęłam na Twój suwaczek, ale nie ma tam konkretnej daty porodu. Zatem kiedy będziesz mamusią? Enigma co tam słychać? Maklady, hello!!!! Wysłałam tym co miałam adresy zdjęcia z chrzcin :)
×