Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DaisyDotHoney

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Tak, tak, randkuje caly czas, sa w miare stali w uczuciach i tak sie widuja raz w tygodniu :p
  2. Ja jak bylam w invikcie we wtorek w sandalkach oich chabrowych, to pielegniarka (swoja droga taka sie wydaje rowna dziewczyna) mowie do mnie 'Ale ma pani ladne buty, gdzie pani kupila?' i tyle pytan zadawala tak sie podniecala ze sie szybko zawinelam bo balam sie ze zaraz mi powie, ze mam z butów wyskakiwać :D :D :D
  3. Betka mialam zapytac czy jeszcze nie odeszly, cos mi sie pomyslalo innego i zle napisalam :p U mnie owulka totalnie bezobjawowo w tym cyklu.
  4. U mnie starsznie dzis wieje, ale cieplo jest. Rano juz ratowalam sasiadom namiot, postawili sobie taki duzy ialy ogrodowy, no ale wiatr jak dmuchnal to po 3 x poleciał i latal tu po naszych podworkach i okolicznych polach..az strach bo jakby wpadl im albo nam w szybe w balkon albo w samochod jakis..A oni postawili go w poniedzialek sobie i wyjechali i do tej pory ani widu ani slychu. No tragedia doslownie. Ciezkie to jak nie wiem, ale jakos dalam rade to w calosci przeciagnac az pod ich garaz gdzie az tak nie wieje bo maja zadaszenie i zabudowanie jakies tam. Rece poharatalam bo ciezkie to i te rury ostre na koncach, nie udalo mi sie tego rozlozyc, wymiary chyba 4x4 albo wieksze wiec wygladalam dosc komicznie z tym, jakby mocniej zawialo to bym poleciala razem z tym ich namiotem :D A tak to sie obijam troche, dzis córka ma randke z ukochancem znowu wiec pewnie znowu do wieczora w towarzystwie dzieci :) A Ty Betka jak sie czujesz? Bóle @ juz odeszly calkiem?
  5. To na pomaranczowo u gory bylo podszywem. Ale slowa MalejMi jednak maja duzo racji. Gosciowa Ciebie przepraszam przede wszystkim, dalysmy sobie troche czadu naszymi wpisami. Mala Nadziejo, MalaMi, Nesko, Bullitko i Betko, Was rowniez przepraszam.
  6. Bullitko, co do Joanne to ona tez napisala calkiem fajne rzeczy na moj temat jak tylko zniknęłam. Nie bede do tego wracac, bo gówno, które się tyka, będzie śmierdzieć. U mnie wszystko w porządku, dziękuję. :*
  7. A kto powiedzial ze wrocilam? Znowu cos zmyslasz.. Jakie klotnie wywolywac? Poki co tylko Ty sie niezdrowo podniecasz bez potrzeby. Moge pisac gdzie chce przeciez wiec i tutaj :) Jak Ci sie cos nie podoba, zawsze mozesz sobie odejsc, na jakis ciazowy temat, w koncu juz zaszlas w tym roku wiec co tu jeszcze robisz? :) Sama sie prosisz o niemile wypowiedzi. Przyszlam, normalnie sie przywitalam, zyczylam Wam wszystkiego najlepszego, ale nie, musialas od razu sie czepić, bo jakże by inaczej. Mysle ze za bardzo niektóre z Was zyja tym forum. Czlowiek sie nie odzywa to od razu trzeba na niego naskoczyc i poublizac, nawymyslac troche. Taka sama sytuacja byla z Agnes, miala swoje zycie, swoje decyzje, czy idzie sie leczyc, czy nie, a wy ciagle na nia naskakiwalyscie, ze klamie itp. Byla 'gorsza' od Was wiec szybciutko ja przegonilyscie. Co do chwalenia się, nie wiedziałam, że to tak mogło kłuć w oczy. Być może taka poprostu jestem, na pewno nie robilam tego celowo. Skoro pisalysmy tu o wszystkim, to pisalam o wszystkim, nie uwazalam niczego za chwalenie się. Udzialalam sie tu od samego poczatku bardzo duzo, a jak juz zaczelam mniej to juz tylko wytykanie. Bo tu trzeba byc oddanym i nic innego najlepiej nie robić. Bullitko daj znać proszę jak się czujesz Ty i Twoje maleństwa :)
  8. Hehe, dobre bajki to ty teraz opowiadasz, o rowerze pisalam juz dawno po tym jak luby zaczal czytac moje posty. A i wcale nie pisalam ile kosztowal rower, kolejna rzecz zmyslilas. Jeszcze bedziesz wmawiac mi, ze wcale go nie kupilam :) Dziwie sie bardzo, ze jestes taka falszywa, zaskoczylas mnie. Wystarczylo stad zniknac by przekonac sie, ktora z Was jaka jest naprawdę. Nigdy do Ciebie nic zlego nie napisalam, a Ty sie czepilas jak rzep psiego ogona jak tylko napisalam, ze nie bede sie tu udzielać. A owszem po Agnes pojechalam na samym koncu, przeciez sie do tego przyznalam. I nie pisałam nigdzie, ze jestem swieta, to znowu Twoje słowa :)Chyba brakuje Ci argumentów, skoro zaczynasz do mnie krzyczec?
  9. Wiesz co Gosciowa, przestalam tyle pisac po tym jak luby zaczal szpiegowac moje posty, moze ominelas cos na ten temat? Poza tym same tez udzielacie sie rzadziej, ja tez spedzam w taka pogode wiecej czasu poza domem. Przepraszac tej 'kobiety' jak to siebie nazwala, za nic nie zamierzam i nie widze powodu. A reszte dziewczyn nie wiem niby za co mam przepraszac, zadnej z Was nie ublizylam. A Ty prosze przypomnij sobie swoje sytuacje gdy tez juz jednym krokiem kilka razy bylas z dala od tego watku, bo sie do Ciebie ktos doczepil. No tak, bo lepiej na kogos pojechac niz samemu najpierw spojrzec w lustro. Do tego mysle, ze wyrzucanie mi i Agnes, ze mamy sobie zalozyc osobny watek, jest chyba troche nie na miejscu, rownie dobrze ja moge napisac Tobie, zebys zalozyla sobie swoj prywatny gdzies na jakims zamknietym forum. A ja, jesli bede miala taka ochote, to bede sie udzielac gdzie bede chciala, to jest otwarte forum. A co do popierania, to mysle jednak, ze wiekszosc poszla za glosem tej dziewczyny, bo tak wypadało, bo jak ktoras stanela po mojej stronie, to od razu tez po niej skakalyscie, jaka to ja jestem zla i niedobra i bronilyscie swoich racji. Wystarczylo, ze Agnes tylko wypowiedziala swoje zdanie i od razu pioruny na nią poszły.
  10. Czesc dziewczyny. Gosciowa nigdy nie napisalam, ze moj luby nie ma fb. Jesli jednak uwazasz, ze tak bylo, to przytocz prosze moje slowa, wtedy przeprosze, byc moze jakies niescislosci sie pojawily. :) Pamiętam, że pisałam wtedy przy okazji tej afery z czytaniem moich postów, że miał coś do tego, że nasze pvt sprawy wyciągam tu, a któraś zapytała czy w takim razie nie jestesmy aktywni na portalach społecznosciowych. Jasne, że jesteśmy przecież, nie wydaje mi się, żebym pisała coś innego.:) Nie musialas tez na mnie naskakiwac jak tylko zniknelam z tematu, ze to na pewno ja pisalam te wszystkie obrazliwe teskty gościa. Doskonale powinnas wiedziec, ze tak nie bylo, bo bylam jedna z nielicznych, ktore wdawaly sie w dość ostre dyskusje z tą osobą. To było strasznie niemiłe. Poza tym wydawało mi się, ze jestesmy wobec siebie fair i nie piszemy na siebie zle za naszymi plecami. Bardzo, bardzo Cię lubiłam i zawsze stałam po Twojej stronie. Agnes ciesze sie ze wszystko u Ciebie w porządku, na pewno z biegiem czasu ułożysz sobie życie na nowo i to z odpowiednią osobą. Trzymam mocno kciuki. Betko mam nadzieję, że wypoczęłaś dostatnio na wczasach i oczywiście, że wszystkie staraczki nie ustajecie w dążeniu do celu i już niedługo zobaczycie upragnione 2 kreski. :) Dla zainteresowanych, nie obraziłam się na żadną z Was, tylko podjęłam decyzję, że rezygnuję z udzielania się tutaj, jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Nie przeszkadzało mi to, że 'epatujecie' swoimi ciążami, bo mnie to wręcz motywowało do działania (przeciez dobrze o tym wiedzialyscie(!), jak strasznie się cieszyłam z kolejnych 2 kresek). Być może któraś z Was źle odczytała moje słowa i tak się potoczyły Wasze wpisy, że wyszło na to, że nie mogłam pogodzić się z Waszymi ciążami, a pisałam, że być może do Was nie pasuję, a to zupełnie coś innego. A wiadomo, ze lepiej się smaruje komuś dupę, jak go nie ma, niż poprowadzić z kimś dyskusję. Co ciekawe, chyba nawet przez chwilę nie zastanawiałyście się, że rzekomy gość przestał dokuczać Gościówie od momentu, w którym się okazało, że jednak jest w ciąży, a całkowicie przestał się udzielać, gdy zniknęła i Agnes i ja? Widocznie ktoś chciał się bardzo pozbyć nas z tego wątku, co się udało jeżeli chodzi o Agnes i o mnie. Podejrzenia o to, że mogłabym być fałszywa były chyba najgorszym, co mnie tu spotkało :(. Ja od zawsze mam swoje podejrzenia kto to był i ostatnie akcje tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że źle zrobiłam podejrzewając przez chwilę Agnes. Ktoś zapomniał, że do własnego gniazda się nie sra. Gościówa trzymam kciuki za niedługie rozwiązanie :) Są straszne upały, dbaj o siebie i maleństwo. Całuski dla Tosi, dla Nadii, Mała Nadziejo i oczywiście dla Karolinki, Zyczliwa. :) Pozdrawiam Was serdecznie. <3
  11. Joanne widze ze nie ma Agnes to musisz sobie po kims pojezdzic. Do niej tez mialas zastrzezenia, ze nie mozna jej nic powiedziec. Moze to nie w tą stronę jest cos nie tak? Zreszta dobrze zauwazylas, jest to temat dla staraczek, wiec mialysmy sie tu wspierac, a nie wyrzygiwac ktora kiedy zaszla i ktora kiedy robila jakie badania.
  12. No wlasnie kurcze musze pokupowac lampki itp..luby sobie przelozyl z poprzedniego roweru :D Wiesz co do siodelka to juz mowilam wczoraj lubemyu, ale ponoc pan powiedzial ze w takich drogich rowerach to sa juz takie siodełka, ze nie ma co zmieniac..Zobaczymy :) Juz sie nie moge doczekac haha wczoraj po salonie jezdzilam troche na rowerze lubego :D
  13. Neska no staram się nie dołować, bo tym to juz na pewno siebie nie wspomogę, no ale czasem się zdarza i chyba na to nie mam już wpływu.. MalaNadzieja fajnie, ze Wam się tak udało, mąż też uniknął stresów :) Neska ja już rowerek mam wybrany, tzn luby mi wybrał, wczoraj kupił sobie bo juz 2 sie nie zmiescily do auta (swoja droga, tak, tak, zaladował CAŁY rower do samochodu :D), a mial upatrzone juz wczesniej jak sie okazalo przez neta i telefonowal i tam sie wypytywal co i jak z tymi rowerami, no i dla mnie jakiegos fioleciaka wybrał, mam nadzieje, ze bedzie fajny, tez go juz widzialam na necie, pochwale sie na pewno jak juz stanie w domku :). A przyszedl tez juz dzis ten kucyk dla malej na dzien dziecka, potem zrobie fotki i Wam pokaze co tam mamy dla tej malej diablicy. Ona caly czas jeczy za tą nocną furią z bajki, nie moze przestac hehe, dobrze ze nie łazi mi po garderobie, bo tam wszystko lezy :p
  14. Eh chyba i ja wstalam dzis nie ta noga bo i lubemu sie juz oberwalo :/ Ide sie pomalowac troche bo niebawem bede spadac po lubego do pracy i po moj rowerek jedziemy :) :) Juz nie ciagnijmy tego tematu bo nie chce tez sie sprzeczac z Joanne, kochana nie mialam nic zlego na mysli i wiem, ze Ty tez nie. Musze kawke podgrzac bo juz i ostygla. A i cwiczylam dzis 4 dzien z Mel B, super sie czuje :) Ale choroba jeszcze nie odpuscila :/
×