Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izu22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez izu22

  1. Wiecie a ja doszlam do wniosku, ze jakos sie tak boimy tych badan, nie lubimy ja nam zagladaja i w ogole. Ale jak jestem w Anglii to tu nie ma czegos takiego, ja nie bylam ani razu badana ginekologicznie w czasie ciazy i jakos mi brakuje, bo mam wrazenie, ze bez tego badanie nie dbaja o mnie jak powinni. I az mi sie teskni za takimi badaniam upssss :P:P:P A ja bylam u dwoch pan ginekolog i bylam super zadowolona, bo byly przemile. Tylko jedna wszystkich ziolkami leczy, ale wporzadku jest hehe
  2. Biedne jestescie z tymi pawiami :( Ja musze sie przyznac, ze ani razu nie mialam tej przyjemnosci i tylko troszke moze kilka razy mnie pomulilo, ale to z glodu... Naprawde mialam szczescie, ale wspulczuje bardz bo wiem jak mialam zatrucie nieraz ojojoj co to bylo :P
  3. Kefirek no zabilas mnie tym tekstem o mezu !! Dziekuje, ale to tylko wypickana na weselu bylam hehe... w rzeczywistosci to nie jest tak fajnie :P:P:P
  4. Jade na zakupy bo w lodowce pozostal mi tylko jeden marny jogurcik :) Do pozniej papapa
  5. Kurcze przeoczylam w przepisie grzybki [gapa ze mnie] :) To jednak nie jadlam :) Ale bez grzybow to zurek hihi
  6. Dziekuje Kimizi. Z suknia to byla jazda bo mialam tylko jeden dzien na wybranie, i stwierdzilam, ze wszystkie laseczki teraz maja bez ramiaczek, to ja sobie zrobie cos innego i mialam koronke na szyi :) Musze teraz ja opchnac, tylko bedzie problem bo ja wtedy wazylam malutko i bylam jak cien czlowieka :) Od razu po weselu zaczelam przybierac na wadze :P A ta zalewajka to poprostu kojazy mi sie z zurkiem jak przeczytalam przepis :P
  7. Własnie skończyłam czytać wszystkie Wasze posty z wczoraj do ktorych nie doszlam i jestem przerazona tym co meaa przeszla w szpitalu. Ja jestem dosc wybuchowa i pyskata osoba, ale pewnie tez by mnie zatkalo i nic bym nie powiedziala temu lekarzowi. Ale na pilegniarki, ktore nie chce mnie obudzic a to ich obowiazek to juz bym znalaza jakis sposob ;) Mam nadzieje, ze nastepnym razem to juz do szpitala na porod Cie Meaa wezma i bede milsi dla Ciebie i dzieciatka :D
  8. Kofanamisiu widze, ze imie synkowi juz wybraliscie.. pewnie pisalas, ale jakos przeoczylam :D Mam sasiada o tym imieniu, i musze powiedziec, ze maly przystojniacha z niego hehe
  9. Hehe cha tym wczorajszym gadaniem wywolalyscie u mnie w kompie ta pania z wielkimi.. balonami !!! Ale mam dzisiaj lenia. Caly stos prasowania wypada juz z szafy a mi sie nie chce... jakies 3 godziny roboty z tym chyba bedzie ;p;p;p
  10. Dziendoberek :D Ja wstalam na sniadanko, bo juz z glodu nie moglam, chociaz wczoraj wieczorem zjadlam rzed snem porzadna porcyjke hehe... Mam nadzieje, ze nie bede tak codziennie pochlaniac takich ilosci bo to sie zle skonczy. Co do rozstepow to twu twu odpukac naazie smaruje sie kremem i mnie obeszly bokiem, ale celulitis mi wyskoczyl na nogach i pupie :( Nie wiem czy mozna jakies kremy stosowac czy nie ;p Ale w Angii i tak lata nie ma, wiec nosze dlugie spodnie i nikt nie widzi hihi :p:p:P
  11. Nie znam takiej nazy "zalewajka"? Co to dokladnie jest? Moze u mnie sie jakos inaczej to nazywa?? Ide czytac ksiazke, dobranoc :)
  12. No to slodkich snow wszystkim zycze i ide czytac ksiazke. A wam wysylam cos, jak bedziecie sie nudzic to mozecie poczytac. Mam nadzieje, ze dobrze sie wklei i wszystko, bo troszku tego jest. Papa Budyń. Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy! Muszę odreagować. Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to chuj! Jebany dr Oetker! No co mnie kurwa podkusiło, żeby kupić budyń z tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu. -Poproszę budyń. -Proszę. Dziękuję. Szybki powrót do domu. Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla. Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową recepturą? Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i całego tego ścierwa, które weszło do nas po 89. Chce takich budyniów jak za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wkurwiającymi grudkami! I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja znajoma PIŁA kisiel! Jak kurwa można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać? Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo były prawdziwe! A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej jest "świeże" co to kurwa za mleko? A dzieci myślą, że to mleczarnia mleko daje,a krowa jest fioletowa. A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę się z nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało. Gdzie teraz takie szelki? Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych opakowaniach zachowujących świeżość prze pięćset lat? Ja chce wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków! Jaki dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której teraz wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!? No pytam się, no! Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się, na jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra. Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, kurwa, nie tak jak w waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna. Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka chujowa, chyba Palma się nazywała. Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pięć godzin miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, Bo służyła do wyjadania oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi zajebali, dziś już nie robi się takich dobrych jak kiedyś... W telewizji były dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto kanałów i też nic nie ma. Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cię szefem nazywali. Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach i żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał, a śmieci wokoło nie było bo nie było zasranych jednorazówek. A jak chcieliśmy ameryki to żywiliśmy się zapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy. Spierdalaj zasrana Ameryko. A taką kurwa miałem ochotę na budyń.
  13. Mi cos ostatnio zdrowe odzywianie nie wychodzilo :( Wlasnie zjadlam znowu spaghetti. Jak tak dalej pojdzie to hmmm chyba slonie pobije w wadze hehe... Ale jutro robie rybke jakas na obiad i surowke z kiszonej kapustki :P I postaram sie zywic troszke madrzej ;)
  14. A ja bym sobie wsunela fasolki szparagowej z ogrodeczka mojej babuni mniammmm... chyba powiem mamie, zeby mi nazrywala i zamrozila hehe I jeszcze strasznie chodzi za mna rybka z nad morza z frytami i surowka, i mezus kochany obiecal mi, ze po drodze do polski najpierw zagladniemy nad morze, zebym mogla sobie zjesc. Wspanialy jest bo przeciez my na poludniu mieszkamy hihi...
  15. Kessi z tymi drobiazgami zwiazanymi z Polska to nie jestes sama :D Ja mam slabosc do dobrego jedzonka, i zwlaszcza w tym okresie strasznie brakuje mi swiezutkich dzialkowych owockow i warzywek :( Ostatnio jak kupilam marchewke to byla biala w srodku i bez smaku, a truskawki hmmm... owszem pachna i smakuje tez jak dosypie do nich kilogram cukru i smietany :P
  16. Apropo cwiczen, to ide w czwartek na zajecia rehabilitacykne, pokaza mi jak mam cwiczyc w domu. Nie wiem czy tylko raz. W sumie to sie juz doczekac nie moge, bo chce mi sie troszke poruszac ;)
  17. Hehe dziekuje Kefirek... Ale juz powoli zaczynam sie kulkowata robic :P:P:P Maz tylko zadowolony, ze bedzie mial sie z kim na brzuszki scigac hehe ;) Jutro oprosze go (oczywiscie jak nie zapomne ;) ), zeby zrobil zdjecie brzuszka to wam wkleje :D
  18. Kefirek nie chce za bardzo siedziec w domu, ale mezus obiecal, ze pojdzie tam ze mna i on bedzie w pracy gadal z tymi z biura, zebym nie musiala sie denerwowac i juz mi lepiej na serduszku :D Nawet udalo mi sie galerie zrobic, narazie tylko jedno zdjecie, ale sie zastanawiam co wam jeszcze wrzucic :P
  19. :) Tak sie zastanawialam, czy pisac cos dzisiaj czy nie. Chyba niebardzo mam wene :) Czytam sobie Was tylko I widze, ze gorace rozmowy mnie ominely:p Ja niestety dzisiaj przeszlam zalamanie, i po powrocie z pracy przeryczalam cale popoludnie, potem sie wzielam ze sprzatanie i teraz juz mi lepiej. Mam kochanego mezusia, i powiedzial, ze jak tak bardzo sie stresuje to mam nie isc do pracy w poniedzialek a we wtorek ide do lekarza ze stopa bo stanac nie moge i od razu mam powiedziec o skurczach i ze nie moge pracowac stojac 8 godzin... Zobaczymy co mi powie
  20. Patinka, ja wozilam moja kuzynke w takim 3 kolowcu (tyle ze 7 lat temu :D) i nie moge narzekac, byl super :) Nie wiem jak te sie sprawuja teraz. Ale nie znam teraz nikogo kto mialby taki. Ja jestem tylko troszke uprzedzona do tych z podwojnymi kolami, bo strasznie ciezko mi sie nimi manewruje :P Meaaa suepr, ze wracasz i, ze wsio oki :) No i na koniec, gratuluje coreczki... hehe mowilam, ze teraz na dziewczynki okres sie zaczol :P:P:P Zmykam do pracy papapa
  21. Witam piatkowo :D Jeszcze dzisiaj i weekendzik yupiiii :) Dostalam list dzisiaj ze szpitala, ze od srody ide na jakies cwiczenia rehabilitacyjne. Jeszcze nie wiem o co dokladnie chodzi, pewnie o to, ze mam cos z pleckami... No i w nocy znowu mialam straszne skurcze lydek. Wczoraj w dzien sie zaczela, a w nocy mysalam, ze nie wyrobie. Biore codziennie magnez ale widocznie nic nie pomaga :( Juz nie wiem o co chodzi
  22. Hehe Kefirek mi tyly do tej pory urosly bardziej niz brzusio ;p Nawet manager w mojej firmie mi mowil :D Ja tez zycze slodkich snow :P Ide poczytac ksiazke i lulu, bo znowu za bardzo zaczynam brzuch wciagac i trzeba sie wyluzowac. BUZKA Do juterka :D
  23. A ja znalazlam taki. Troszke te kola z przodu mi sie nie podobaja, ale ostatnio takie robie i coz poczac :) Ma amortyzatory, tylko ciekawe jak sie sprawdza w prowadzeniu http://allegro.pl/item394523237_coneco_v3_3w1_gleboki_spacerowka_fotelik_maked.html
  24. Kimizi super, ze wsio oki i dobre wiadomosci przynioslas :D Ja tez dzisiaj zmienialam posciel i nie myslalam, ze to tak meczaca praca. Wczesniej tak nie mialam. Od tygodnia jakos sie tak zaczynam bardziej meczyc. I teraz brzuszek napiety mam. I wiecie co zlapalam sie na tym, ze ciagle go wciagam. Nie wiem dlaczego. Jak sie orientuje to go wypuszczam, ale zaraz jak zapomne to znowu ?? No powiem Ci Kessi, ze jedziemy teraz i jeszcze we wrzesniu wiec jestem super zadowolona, bo bede mogla sobie poprzywozic co chce
  25. O Kessi ten wozek mi sie podoba :P I firma podobno dobra jest :P:P:P
×