idrill
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez idrill
-
najbardziej sie ciesze z tego, ze nie podjadam. U mnie zazwyczaj obiad byl przystawka, potem zaczynalo sie wielkie zarcie. A dzisiaj nie :) Nie mysle jak bedzie kiedys, liczy sie tylko terazniejszosc i kolejny posilek i wiara w to, ze i tym razem wygram :) zaczynam 6weidera :D mam nadzieje, ze wiosna szybko do nas zawita (tzn. nie chce juz sniegu!!) to w koncu bede mogla biegac.
-
jem normalnie, zadnego obzerania sie i zadnych diet. A spodnie nawet nieco luzniejsze :) pozdrawiam
-
if you want - a jak to w ogole jest miedzy wami? chcialabys sie tym z nami podzielic? chociaz wiem, ze On kocha inna to i tak wciaz pojawia sie nadzeja. I tak wiem, ze nie bedziemy razem, w sumie to teraz malo kiedy gadamy, wrecz unikamy sie.. :(
-
co tu tak pusto? nie zwracam. Sama, swiadomie sie obzeram i niech mi dupa rosnie!! Ale..teraz zaczynam walkr. Bede jesc normalnie :) lemonkowa > zagadalam do ciebie na dieta.pl... ucieszylam sie, ze jeszcze tam jestes, a tu sie okazalo, ze ostatni post jest z sierpnia :( moze wielki powrot, co? ;)
-
przepraszam. to juz sie wiecej nie powtorzy. na mnie to juz po prostu nie robi wrazenia, tylko czasami sie tego brzydze. Zastanawiam sie , dlaczego tak siebie nienawidze..
-
huraaaaaa!! wygralam z jedzeniem. Jest 0:1 dla mnie :D Chcialam sie napchac chlebem,mialam w rece garsc cukierkow, ale pomyslalam o ty, ze albo od tego przytyje albo bede musiala to zwrocic. A nie chcialam ani tego, ani tamtego.. wiec mialam jakies wyjscie? Jednak sie da ;)
-
anoxa - nie mozesz sie poddac!! musimy byc silne. pokazmy wszystkim na co nas stac !!
-
ja zamierzam zupelnie nie dbac o jedzenie. Po prostu tak wypelnic sobie dzien, zeby nie miec czasu na myslenie o zarciu :) nowy rok, nowe zycie, nowe nadzieje :):)
-
oj luffka - to straszne, kiedy wiemy, ze osoba, ktora kochamy nigdy nie bedzie nasza. Nie bede cie pocieszac, mowic, ze na swiecie jest tylu innych facetow, bo to bezsensu. Musi minac troche czasu. Zobaczysz.. kiedys bedzie dobrze (wiem, ze trudno ci w to uwierzyc), ale taka jest prawda!!) troche za duzo dzisiaj zjadlam, ale napadu nie bylo. Nie rzygalam!A co.. nazarlam sie to bede cierpiec. I tak zaczynam nowy etap w moim zyciu - nierzyganie. A potem zaczne normalnie jesc i caly koszmar sie skonczy :) Jestem pewna, ze tak bedzie!! No to ja, bierzemy sie za siebie? Mam dosyc bycia ofiara losu. Postaram zmienic sie pod kazdym wzgledem, aby w koncu siebie pokochac :) 3majcie sie dziewczyny
-
caly dzien przezygany .. ;( wciaz sie nad soba uzalam, mam tego dosyc. Nie potrafie podjac walki. Tylko wieczorami mam przyplywy energii i optymizmu, pojawaiaj sie plany , a i tak nic nie wychodzi. Czasami pragne anoreksji. Lub szybkiej smierci. Za co ja siebie tak nienawidze? Najwiekszym moim wrogiem - moje cialo. Zalosne..
-
zaraz ide nad kibel. za duzo zjadlam .. wiecie, za duzo slodyczy to co mi szkodzi napchac sie do pelna, skoro i tak planowalam to wszystko zwrocic.. nie moge sie wiecznie uzalac, musze sie wziac w garsc!! Chce tez udowodnic jednemu chlopakowi, ze schudne ;p wiec jest kolejan motywacja (chociaz wiem, ze bezsensowna..) walczymy dalej? od jutra, ale tak na prawde?? od jutra na zawsze!! (skad u mnie tyle optymizmu?!) pozdrawiam
-
dawno nie bylo \'powaznego\' napadu, ale i tak rzygam (jesli zjem o jedna kanapke za duzo, albo jak zjem po 21). Czuje sie ociezala i gruba. Nie moge patrzec na moje grube uda. Mam z tego powodu ogromne kompleksy. Zle sie czuje we wlasnym ciele. Ostatnim czasem moim ulubionym zajeciem jest dolowanie sie i wpedzanie w coraz wieksze kompleksy ogladajac zdjecia szczuplych dziewczyn.. ;p troche boje sie tych swiat. Dziewczyny - zycze wam, abyscie mialy wystarczajaco duzo silnej woli, zeby wyjsc z nalogu. I przede wszystkim - mnostwi milosci i przyjaciol. I samych sukcesow. Nie poddamy sie, nie? WESOłYCH ŚWIĄT
-
anoxa >> nie mam pojecia co ci powiedziec. Ale wiem co czujesz. Musisz byc silna, musisz zyc !! Dzisiaj calkiem niezle, nie stosuje zadnej diety, ale nie jem wszystkiego co mi sie nawinie. I tak zamierzam dopoki sie tego nie naucze! pozdrawiam
-
od pewnego czasu kazda niedziela jest strasznie leniwa. Caly dzien chodze i skubie.Jem duzo, ale nie konkretnych rzeczy. Nie bylo zadnego rzucania sie na zarcie, ale czuje sie strasznie ciezka :( Czuje sie jak smietnik. I wlasnie w takich momentach mam ochote to wszystko wyrzygac, zeby poczuc ulge.. luffka - zazdrosc mnie zzera ;p tak trzymaj! od jutra : 4 konkretne posilki i jem tylko to co wczesniej zaplanuje (bez ogr. ilosci) - chce w sobie wyrobic nawyk regularnego jedzenia :) pozdrawiam
-
3 dodatkowe kanapki zrobily swoje .. to juz drugi dzien z rzedu, ktory koncze rzyganiem :/ znowu od jutra? luffka - jak ty to robisz?! ze udalo ci sie 7 dni normalnie jesc?
-
ale czuje sie dzisiaj ociezala.. bleeeee napadu nie bylo, ale troche za duzo zjadlam w krotkim czasie. luffka - nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze!!a tym jednym \'wyskokiem\' sie nie martw. Wazne, zebys kontynuowala to co zaczelac :) pozdarwiem
-
na wadze jest 64.. jestem przeszczesliwa :) okazalo sie, ze jak chce to potrafie!! I pomyslec, ze wystarczy sie czyms czasochlonnym :p Tylko teraz musze to kontynuowac!! Bedzie ciezko.. 3majcie sie
-
czy 1000 kcal na jeden posilek to malo?!coz.. nie jestem tego do konca pewna.. i znowu.. od jutra :/ lemonkowa >> da sie z tego wyjsc!!psycholog nic nie pomogl? moze warto wybrac sie do innego??PROSZE CIE nie trac nadzieji i zrob cos z tym!! Szkoda zycia.. Wmawiaj sobie , ze jestes silna dopoki w to nie uwierzysz.Ze dasz rade! To moze pomoc ;) 3 majcie sie dziewczyny!!
-
ja nie bylam u psychologa i chyba sie nie wybiore. Wierze, ze mi sie uda z tego wyjsc... tylko musze poswiecic temu wiecej energii. Musze miec wiecej silnej woli. Myslenie mi sie juz zmienilo i to mnie najbardziej cieszy :) Teraz musi byc tylko lepiej!! pozdrawiam
-
hej!!! Nie wiem czy mnie kojarzycie, ale przez pewnien czas udzielalam sie na tym forum.. Myslalam, ze juz \'wyleczylam\' sie z bulimii.. Ale to chyba nie jest mozliwe, nie jet mozliwe calkowicie wykleczyc sie z bulimii. Przez dluzszy czas nie mialam ani kompulsow, ani nie wymiotowalam.Ba! nawet prawidlowo jadlam!! A dzisiaj,zaraz po przebudzeniu, poszlam sie napic kawy i zjadlam nadprogramowo jakies tam 3 kromeczki.. musialam to zwrocic..Bo jestem niby na diecie.. PARANOJA Oj,dziewczyny - ja tez strasznie tesknie za okresem.Nie czuje sie kobieta.. pozdrawiam
-
kompulsow brak, ale i tak jestem niezadowolona :( bo za duzo jem.. przed chwila nazarlam sie mojego podstawowego zapychacza otreby+platki+maslanka/jogurt. I podobnie jak luffka - czuje sie zle, gdy mam pelny brzuch. Chociaz jest juz pozno, ale wezme sie chyba za jakies cwiczonka. Albo przynajmniej wypije duzo wody, zeby to jakos szybko przelecialo.. przypomnilo mi sie, ze dzisiaj zaliczylam maly sukcesik :) na deser zjadlam loda i juz chcialam leciec po slodycze do sklepu,mialam juz nawet buty ubrane..ale nie poszlam :) Stwierdzilam, ze pakowanie w siebie jedzenia nic mi nie da i,ze w koncu musze TO przerwac. Taki maly kroczek do przodu :) od dzis koniec z bialym pieczywem i czekolada. na razie tyle..
-
łoooooooooooo.. dawno mnie tu nie bylo... Widze sporo nowych osob :) Co sie u mnie zmienilo? Schudlam ze 3 kg (bez diety!!ale za to duzoooooo ruchu) i mam sile do walki!! Wakacje juz minely, wiec nie ma presji, ze MUSZE schudnac, bo jak z takim cialem pokazac sie na plazy.Zauwazylam, ze jest wiele dziewczyn ktotre gdzieniegdzie maja troche wiecej i jakos im to nie przeszkadza. Zmienilam sie. Ale walka trwa dalej. Dalej walcze ze soba i swoim cialem.Musze zaczac normalnie jesc i nie uzalezniac wszystkiego od jedzenia. Jedzenie schodzi na dalszy plan. KONIECZNIE 3majcie sie PS.tyle jest nowych wpisow,ze zastanawiam sie czy kiedykolwiek je wszystkie przeczytam...ale postaram sie :)
-
ostatnio bylam u mojej cioci (kochana ciociunia ma piekarnie ..). Rzucalam sie na ciasta jak hiena.. a ja nie potrafie zjesc jednego kawalka, ja potrafie zjecs pol blachy.. Musialam sie tego pozbyc.To bylo straszne.Gardlo cale zakrwawione i piekace(kwas).. i te rany na rekach :(...ale chyba bym umarla, gdyby to we mnie zostalo.. Przez caly czas jak tam bylam to wydawalo mi sie, ze patrza na moje grubasne uda, i wiedza, ze mam bulimie i duzo zre Wydaje mi sie tez , ze mama przed wyjsciem z domu (kiedy ja zostaje sama w domu) patrzy ile jest jedzenia, liczy kromki chleba itd.. wiem, jestem nienormalna i mam obsesje.. pozdrawiam i 3mam za was kciuki.W koncu kiedys musi sie udac! A i witam nowe Panie
-
lemonkowa>> dasz rade!tyle juz przeciez osiagnelas!!nie zmarnuj tego!wierze w CIEBIE! u mnie srednio.. wczoraj i przedwczoraj zaliczylam maly atak, oczywiscie wszystkigo sie pozbylam.. musze sie w koncu za siebie zabrac!przeciez to samo nie przejdzie.. Jestesmy silne - damy rade
-
co za dzien.. juz zdazylam poklocic sie z kumpela i mama :( teraz siedze w domu i sie nudze :( Nudno jak cholera...Chyba pojde na rower.Albo cos poczytam.Nie wiem sama.. ola>> ja w ogole nie bede sie zblizac do kuchni,kiedy bede sama w domu. Bo zazwyczaj konczy sie to tym samym :(