Edusia83

:) chyba tak. Mnie czeka dziś super popołudnie. Po pracy idę wybrac sukienkę ślubną :) Juz nie moge sie doczekać... :)

wielkie dzieki :) tulipanku smacznej zupki życze :)

a za Ciebie tulipanku bede mocno trzymać kciuki :) mam nadzieje, że już niedługo dołączysz do klubu zaciążonych :)

ja to poza bolącym brzuchem i zawrotami głowy nic ionnego u siebie nie widze... żadnych mdłości, smaków, nadwrażliwości na zapachy.... w sumie tak samo miałam jak miałam cystę na jajniku, więc teraz to tylko kontrolnie, czy nie jestem (bo gin na 100% sie zapyta czy robilam test) a potem zobaczymy co dalej... Już dawno nie miałam tak długich cykli... Mam nadzieje, że nic złego sie za tym nie kryje...

to wygląda na to ze bedziemy razem testować :)

a tak poza tym to jakoś tak dziwnie się czuje. Pieerwszy raz w życiu miałam takie delikatne plamienie w czasie jajeczkowania. Tzn teraz wiem ze to była owulka (ten tydzień do @ by wyjaśniał wszystko), bo troche sie przestraszyłam bo akurat to plamienie było w dzień planowanej miesiączki i trwało 3 dni. Przez chwile myślałam, że moze sie udało i zrobiłam nawet test... ale negatywny jak zwykle :(

ostanio w 34, a wcześniej w 36. Tym razem będzie dłuższy myśle ze to przez stres. Broniłam sie w tym miesiącu i jakoś nerwy mnie od środka zjadały. Teraz czuje ze zaczynają mnie boleć piersi, a z regoły tak mam na tydzień przed @

:) :) achaja, w 100% popieram :) Dla dobra ludzkości :) a tak poważnie mówiąc to chyba nigdy nie bedzie tego idealnego czasu. Najważniejsze, ze obydwoje chcemy i sie staramy;) a staranka też potrafią być przyjemne... :)

my to długo na ten temat nie rozmawialiśmy. Z czasem jednak zaczął sie on pojawiac w naszych rozmowach, a teraz to juz wiemy na 100% że bardzo chcemy. Z resztą ja już od dawna to czułam, ale zawsze coś stało na przeszkodzie, a to studia, a to praca... Teraz jest idealny czas.... ee... tak bardzo bym chciała...

tulipanku, uszy do góry. Wiesz... ja też tak mam, jak mi sie spóźnia @ to tez myśle, ze moze sie udało. Jak narazie jeszcze nie dopatrzylam sie tych 2 kreseczek na wszystkich zrobionych testach...

a ja małopolska- Nowy Sącz :)

Karolinko mam dokładnie taką samą sytuację ;-) Mama prauje w niemczech przez styczeń i luty a tata w maju i w czercu. Czasem wieczorem przychodza do nas po jakiegoś fajnego smska na dobranoc :) Zawsze powtarzałam mojemu Andrzejowi, żeby nasze małżeństo też tak wyglądało :)

:) to tak jak ja... moi rodzice są 31 lat małżeństwem, ale jak czasem widzę jak ukradkiem sobie dają całusa to aż sie tak cieplej koło serca robi :)

witam dziewczyny tulipanek- widzę, że nasze cykle są tak samo nieregularne :)

Kurcze dziewczyny ale wam dobrze, że macie tak regularne cykle... Ja to ostatnią @ miałam 10 czerwca i jak narazie nic. Dopiero zaczynam czuć ze mnie piersi bolą, więcpotrwa to jeszcze jakiś tydzień... Urwanie głowy z tymi długimi cyklami :(

cześć Karolinko Uszka do góry... to był tylko zły sen. Nie powinnaś się tym tak bardzo przejmować, teraz musiasz o siebie (a raczej o WAS) dbać.

witaj zabciu za Ciebie tez bede trzymać kciuki. Mam nadzieje, że niedługo zaczniecie się dzielić dobrymi wiadomościami o 2 kreseczkach :) a co do tabletek... człowiek był młody i glupi...

zgadzam sie z Tobą Kasiula... na forum zawsze znajdzie sie ktoś, kto doda otuchy ;) . Książka nie powie Ci dobrego słowa

kasiula, jeśli jestes w ciąży to brzuch może cię pobolewać z róznym natężeniem. Jednego dnia mocniej innego dnia wcale... tu nie ma regóły. Wszystko zalezy od oranizmu kobiety.

czasem testy z netu sie mylą. Tzn. wystarczy troche stresu, przeziębienie i owulka sie przesuwa. Jesli chcesz to zasze mozesz mierzyć tempke, albo kupic testy owulacyjne. Wtedy łatwiej bedzie Ci wyznaczyc owulacje

achaja ma rację... Juz teraz przejmujesz sie tym, że test jest negatywny, a moze sie okazać, że po prostu był zrobiony zbyt wczesnie. I jeszcze jedno... pamiętaj o pozytywnym myśleniu!!! Kasiu jeśli nie tym razem to następnym. Zobaczysz, że wszystko się uda.

achaja --> trzymam kciuki, żeby sie udało :) a to nakręcanie sie, to normalka :) ehhh... ile to ja już testów w zyciu nie robiłam, bo widziałm objawy ciązy u siebie... ;) ogólnie cieszę się, że jest tyle babek które starają sie o bobasa :)

Gina mam rewelacyjnego :) facet naprawde ma jane podejcie do sprawy, wszystko wytłumaczy(bez koniecznosci wyciągania z niego jakis informacji). Po każdej wizycie czuje sie taka podbudowana.. :)

tabletek nie biore już od 2 lat. Brałam Novinette (bo tylko po takich nie wymiotowałam) i teraz sie ciesze, że je odstawiłam. Tak naprawdę wyglądało to tak, że lekarz polecił mi zrobic sobie przerwę. Pierwsze 2 @ po odstawieniu były jak z zegarkiem w ręku. Przy 3 miałam zacząć nowe opakowanie, jednak jak na złośc @ sie nie pojawiła. NIo i tak zaczeły sie problemy.... Bez luteinki @ już przychodzić nie chciała, ogłólne samopoczucie było fatalne, nie wspominając już o moich humorach (normalnie bez kija nie podchodz). Trwało to ponad pół roku. Potem @ wróciła, ale była strasznie nieregularna. Teraz juz wszystko sie unormowało i mam nadzieje, że we wszesniu sie uda. A ze starankami czekamy do wrzesnia, po pierwsze dlatego, ze w październiku bierzemy ślub (jak sie uda to bedziemy miec super prezent ślubny) a po 2 narzeczony narazie pracuje na delegacjach i troszke ciężko jest nam sie zgrac. Od wrzesnia sie to zmienia, więc myśle że sie uda :)

no ale to siedzenie tutaj pewnie też Cie nakręca. z doświadczenia wiem, że jak sie człowiek naczyta o tych wszystkich objawach ciaży, o tym jak ją inne babki przechodza to samemu by sie już chciało spacerować z brzuchem. Wiesz, jak była u gina pogadac o przyszłej ciązy, to poradzil mi podejsc do tego na luzie. Stwierdził, że wtedy na 100% sie uda. Dochodze do wniosku że chyba miał facet racje :)