Edusia83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Edusia83
-
wiem, wiem... staram sie o tym nie myslec i nie nakręcać, ale jakos cieżko mi to przychodzi. W domu gdzies cały czas słysze tylko o ciązy bo siostra i bratowa tez juz zaciążone (i żeby było śmieszniej obie mają termin porodu na 4 stycznia) i gdzies mysli same uciekają do tego tematu. Tym bardziej, że nasze staranka już przkładaliśmy, bo w pierwszej wersji mieliśmy zacząć od czerwca. Okazało sie tylko ze narzeczony otrzymał propozycję 2miesięcznej delegacji zagranicznej (która przyjał), ale sie uparł, że chce być przy mnie od samego początku. Więc nasze staranka przeniesione...
-
Karolinko my zaczynamy od września :) nie wiem jak wtedy wypadną moje dni płodne (bo z moją niregularną miesiączką to nigdy nie wiadomo) ale we wrześniu zaczynamy juz starania na serio. Oby sie udało :)
-
też tak myslałam. Okazuje sie jednak, że niektóre pary musza okazac dużo cierpliwości... ale i tak mysle, że warto. W sumie to jak sobie czytam niektóre wypowiedzi... co troche ktoś informuje, że sie udąło, to najchetniej tez już byśmy sie wzieli za "majstrowanie" bobasa :) Co jak co ale cierpliwa to ja nie jestem... Jeśli mam być szczera, to tak pocichutku licze na ten "złoty strzał" :-) Może nam też sie uda :)
-
Na dzień dzisiejszy myślę, że się ucieszą. Jesteśmy razem już ponad 5 lat, termin ślubu już tuż tuż. Z resztą... musiałoby sie udać za pierwszym razem :)
-
też mysle, że to lepszy pomysł. Potem beda tylko dopytatywania o wyniki starań. Lepiej niech mająniespodzianke. My tez jakoś nie wtajemniczamy rodziców w nasze plany, choc musze przyznać ze z innych powodów. Moja mama ma dośc konserwatywne poglądy i gdyby trafiła sie nam "wpadka" to jej pierwsza reakcja chyba nie byłaby taka o jakiej marze. Andrzej zawsze sie smieje, że jedyne czego sie boi to własnie jej reakcji ;-)
-
hihihi... człowiek sie łatwo przyzwyczaja do niektórych warunków. goła żarówka też z czasem przestaje "bić po oczach" :) Trzymam kciuki, żebyście tym razem sie zmobilizowali. Moze akurat jak bedzie druga dzidzia w drodze, to bedziecie mieć dobrą motywacje... :)
-
Cześc dziewczyny Wpadłam tylko na chwilke, żeby Wam życzyć miłego weeknedu :) Odpoczywajcie sobie ile sie da :)
-
nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu... niestety ostatnio dość często sie słyszy, o takich przypadkach jak Twój. Ja do tego lekarza trafiłam też po długich \"poszukiwaniach\". Poleciła mi go koleżanka, która chodziła do niego będąc w ciązy. Na początku jakoś nie mogłam sie przekonać do wizyty u niego, bo myślałam, ze tak jak reszta lekarzy przyjmujących na kase chorych mnie oleje. Po pierwszej wizycie jednak zmieniłam zdanie. Jak zajdę w ciąze, to chciałabym zeby to własnie on mnie prowadził.
-
to po takich informacjach od lekarza nie miałaś ciekawej sytuacji :( tym bardziej sie cieszę, że Wam sie udało i teraz ten Wasz żywy Skrab jest razem z Tobą
-
ufff... uspokiłaś mnie :). Wiadomo, każdy chce, żeby jego dziecko było zdrowe, ale chyba nie ma co przesadzać.
-
baderka mam pytanko do Ciebie. Jakie badania powinnam robic przed ciążą? Naczytałam sie o tym sporo (z rególy sa tam całe litanie badań które należałoby zrobic) i teraz sama nie wiem co mam myśleć. Jak byłam u gina to powiedział tylko, zeby zrobic badania podstawowe (krew i mocz), cytologię i zbadać odpornośc na różyczke i żółtaczkę (dodam, że byla szczepiona jakiś czas temu). Ewentualnie jesli bede chciec, to mówił zebym sie zaszczepiła przeciw grypie. Ogólnie powiedział, żeby podejsc do sprawy na luzie, a jeśli już zajdę w ciąże to bedziemy robic dalsze badania. Co Ty o tym myślisz?
-
:) to naprawdę współczuje. Na sąsiadów to nie narzekam, w większości są to młode małżeństwa które albo już mają maleńkie dzieci, albo sie ich spodziewają :) Od czasu do czasu tylko da się usłyszeć płacz dziecka gdzies w bloku... ale jakoś mi to nie przeszkadza :)
-
zmykam już dzis. Mam do odbioru obrączki ;) Już nie mogę sie doczekać aż je zobacze :)
-
faktycznie jakoś nie umię pozostać przy jednym kolorze włosów :) Cóż... kobieta zmienną jest :) Ale teraz obiecałam narzeczonemu ze nie zetnę włosów do ślubu... a to nie lada wyzwanie dla mnie :-)
-
OK poszło :)
-
byłoby super :) Lubie sobie pooglądać te Wasze maleństwa. Nio i wiadomo... zawsze to sie jakoś inaczej z kimś rozmawia, gdy sie jak ktoś wygląda.
-
ok. teraz już wszystko jasne :) popatrzyłam sobie na zdjęcia z linku w Twojej stopce. Dominisia jest naprawdę śliczna :)
-
baderka mam do Ciebie pytanie. Wiem, że to mozę zabrzmieć troche głupio, ale Ty bedziesz wiedziec na 100%. Czy jak jestes w ciązy to podwyższona tempka (ponad 37) bedzie sie utrzymywac przez cały dzień? Czy to chodzi tylko o ten poranny pomiar?
-
nio a poza tym to \"czego oczy nie widzą... \" :) mamy opsobne biura, a szef za bardzo mnie nie kontroluje. Szef wychodzi z założenia ze mam mieć swoją robotę zrobioną, a jak sie z tym uwinę to już moja sprawa :)
-
:-) szefa faktycznie mam fajnego. Wiadomo, jak każdy czasem ma zły dzień, ale tak ogólnie to nie mogę na niego narzekać. A co do pracy, to juz taka specyfika... przed 20 czasem nie umie z zakrętu wyjść, ale potem to mam luzik :)
-
baderko pewnie masz racje. Większośc kobiet które znam twierdzi, ze po urodzeniu 1 dziecka wszystko sie zmienia na lepsze ;D Mam nadzieje ze i w moim przypadku tak bedzie, bo mówiąc szczerze pierwszy dzień @ jest dla mnie okropny, nawet teraz kiedy wszystko i tak przebiega dużo łagodniej. Normalnie w pracy nie mogę wysiedzieć. Dobrze, że mam w miarę wyrozumiałego szefa :) Karolinko daj znać, jak tak po wizycie u doktorka.. Tak bardzo Ci zazdroszczę... Noszenie pod serduszkiem takiego małego szkraba, to pewnie cudowne przeżycie. Też już bym tak chciała :)
-
teraz jak wszyscy poprzyjeżdzają z dzieciakami, to mamy małe przedszkole :) Przynajmniej mamy wesoło :)
-
:) W tej kwestii to w jej ślady nie pójdę :) Wspaniale było sie wychowywac w tak licznej rodzinie, ale 2 dzieciaczków nam wystarczy :) Szczerze mówiąc to sobie nie umię sobie wyobrazic, jak ona potrafiła wszystko ogarnąć... szczególnie wtedy gdy byliśmy mali.
-
allegro odpada :( Z tego co piszesz wynika, że nie sa drogie, wiec kupię w aptece. W moim przypadku mysle, że zdałyby egzamin.
-
wiedziałam, ze bede mogła liczyć na jakąs fajną podpowiedź z waszej strony. Dzieki baderka. A co do tych testów, to można je bez problemu kupić w aptece? i mniej wiecej jaki jest koszt?