Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

consekfencja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez consekfencja

  1. Oneil.. Nieprawdopodobne z ta dziewczynka w szpitalu. Chinczycy twierdza, ze nie ma czegos takiego jak przypadkowy zbieg okolicznosci.. Wedlug nich to jest zbieg, ktory mial sie zdarzyc ... twoj universe czy inna sila wyzsza chce ci cos powiedziec... A teraz ja ci powiem zupelnie podobna historie ... moja przyjaciolka miala praktyke na noworodkach i mnostwo opowiadala jakie one sa cudne te noworody, wiec ja poprosilam, zeby mi pozwolila wpasc i sobie je poogladac... zgodzila sie abym wpadla na dyzur wieczorny... przy okazji jej troche pomoge... I pomagalam jej roznosic niemowlaki do matek na karmienie wieczorne... Nagle zauwazylam, ze jedno dziecko zostalo pominiete i niedoniesione do matki.. zlapalam balerona na rece, numer lozka matki doczepiony do becika i polecialam, i zanioslam.. Za chwile wezwala mnie moja kumpelka i ochrzan.... ze niby mi pan bog rozum odebral ... matka sie zrzekla dziecka i nigdy go jeszcze nie widziala i nie powinna widziec ... kazala mi isc i male odebrac .. weszlam do sali zmieszana strasznie ... baby w lozkach cos tam sobie szeptaly miedzy soba, a ta matka - malolatka lezala kola zawiniatka i intensywnie sie w nie wpatrywala z najwiekszym zainteresowaniem no i ja nie mialam serca to dziecko jej zabrac... Nie wiem jak to sie skonczylo, bo moja przyjaciloka juz nigdy wiecej nie chciala, abym jej pomagala ( tym bardziej, ze jeszcze w miedzyczasie lulalam na rekach inne niemowlaki i one potem darly sie cala noc domagajac sie lulania czy innego okazania uczuc.Przez to pielegniarki nie mogly spac i dostalam zakaz wstepu.) I nie wiem czy ta matka moze zmienila swoja decyzje czy nie... Moja przylaciolka sie tym nie interesowala.. W krotkim czasie moj ex powiedzial mi o swoim dziecinstwie.. i adopcji... potem byly schody z tesciami .... i on sie pogubil miedzy mna z nimi kompletnie ... a ja wtedy bylam strasznie mloda i moze nie glupia, ale zbyt madra tez nie ...
  2. Oneil .. Moj ex byl dzieckiem adoptowanym.. Bardzo duzo na ten temat rozmawialismy.. Bardzo buzo na ten temat myslalam.. Jesli matka idzie usunac ciaze, to znaczy ona nie chce cie na tym swiecie z takiego czy innego powodu .. to moze byc dobra kobieta, ale w tym wlasnie czasie ciaza przerasta jej sily .. w tej chwili ona jest wazniejsza niz plod... Gdyby ta sama ciaza zdarzyla sie jej w zupelnie innych okolicznosciach byc moze bylaby dla matki przyczyna szczescia... Jesli matka decyduje sie rodzic swoje dziecko, ale nie jest w stanie sie nim zaopiekowac, to albo wstydzila sie isc na aborcje i rodzi, ale z mysle im wczesniej sie tego pozbede tym lepiej.... albo gdy odkryla, ze jest w ciazy poczula milosc do tego dziecka i myslala co zrobic aby sama mogla to dziecko wychowac, albo jak znalezc temu malenstwu bezpieczny dom... Z tego co ty piszesz to najbardziej mi wychodzi na wersje ostatnia... Po pierwsze twoja biologiczna babcia nie oddala swojej nieslubnej corki.... ale zaplacila za to b. wysoka cene... Gdyby nie chciala ciebie na tym swiecie to by namowila corke na aborcje jak nic .... Ja chce wierzyc, ze one obie - twoja babcia i twoja mama - nie zrobilyby nic aby cie fizycznie skaleczyc... ale w szpitalach w Polsce,jesli dziewczyna zglosi, ze chce oddac dziecko do adopcji, to juz jej tego dziecka nie pokazuja... Wiec tak sobie mysle, ze kazde dziecko po narodzeniu ma kontaky za matka .... dotyk, karmienie, przytulanie... cala ta pozytywna energia.... a moze ty bidulko lezalas sama na polozniczym, pielegniarki polskie wiadomo jakie sa jak sie im nie da w lape... Nikt cie nie przywital na tym swiecie, moglas byc przerazona i czuc sie zagrozona... i moze stad wlasnie ten cholerny strach.. Zycze ci abys go odkryla i raz na zawsze uciszyla ...
  3. Ewa.. Czy zadalas swojemu synowi juz to pytanie : skarbie w jaki sposob moge ci pomoc? Mam nadzieje, ze bedzie to pytanie klucz i rozwiaze ono twoje problemy wychowawcze z synem.... Gdyby jednak rezultaty nie byly takie jak oczekujesz ... gdy twoje cieplo i otwarcie na syna kolejny raz slonczy sie krzykiem z jego strony ... to moze warto zastanowic sie nad przyczynami metabolicznymi jego zachowania... Zycze ci powodzenia...
  4. corobic.. Bardzo ladny ten twoj ostatni wpis .... bardzo szczery ... a jak wiesz \"the truth will set us free \" -prawda nas uwolni.. Tylko szybko chcialam zwrocic uwage na dwie rzeczy, ktore rzucily mi sie w oczy w twojej wypowiedzi ... bycie przed okresem i w zwiazku z tym nastroje hormonalne - one same w sobie potrafia doprowadzic do lez bez bez wiekszej przyczyny, a kazdy problem wyolbrzymiaja potwornie .. Na pocieszenie moge ci powiedziec, ze ja przed okresem daje niezle popalic otoczeniu, ale bliscy juz to wiedza i zartuja sobie z tego... Gdy wczoraj zaczelam mialczec, wielce skrzywdzona, na mojego chlopaka/narzeczonego, bo mi zrobil zla herbate i autentycznie czulam, ze on jak i caly swiat zreszta robia mi na przekor... on spojrzal na mnie i powiedzial cyt. \" ja pierdole, znowu sie ciezkie dni zblizaja\" .. Najpierw chcialam sie obrazic za uzywanie wulgarnych slow, ale w sumie sie tylko rozesmialam ... bo faktycznie zblizaja sie ciezkie dni dla mnie i dla niego... Druga rzecz - czujesz sie troche zdezorientowana,bo nie mozesz znalezc winy w rodzicach i wszystko im wybaczasz.. To nie chodzi o obwinienie rodzicow (choc czesto w wypowiedziach zranionych dzieci slychac oskarzenie pod adresem mamy czy taty) , tu chodzi o dokrycie mechanizmow, ktore dzialaly w przeszlosci, a ktore teraz utrudniaja ci zycie... PS. mnie na PMS bardzo pomaga Ca + Mg i tran rybny ( eskimosi nie znaja PMS, ani cukrzycy, ani bipolar, ani obsessieve - compulsive, pol roku zyja w ciemnosciach a nie znaja depresji - a wszystko ponoc to jest zasluga ryb,a w szczegolnosci tranu rybnego).. Glowa do gory juz za kilka dni zaczniesz produkowac duzo estrogenow, a to porawi ci nastroj .... :D I wtedy bedzie dobra pora aby zastanowic sie czy twoje obsesyjne porzadkowanie ma podloze kompulsji i skad to sie bierze.... a na razie RELAX .. ciezkie dni niestety sie zblizaja... :(
  5. Cztery umowy Ta twoja mala czeka na ciebie ... nie mogla wyplakac sie przed ojcem, pozwol jej wyplakac sie przed toba.. Przynajmniej przytul ja... Chyba wiem dlaczego uciekasz od tego spotkania... masz tak duzo na twoim talerzu... twoj maz i jego klamstwa... obawa o corke... twoje zdrowie.... moze podswiadomie obawiasz sie, ze to spotkanie przerosnie cie emocjonalnie...
  6. Kasia Bedzie dobrze.. to tylko maly napad paniki ... ale przeciez ty to juz znasz.. Pamietasz placze po sprawdzianie .... sadzilas, ze zawalilas ... a to byly poprawne odpowiedzi ... Tez tak mialam ... placze przez cala noc, bo pan od fizyki wzial zeszyty do sprawdzenia bez zapowiedzi ... a ja nie bylam pewna, czy podkreslilam wszystkie tematy.. :D .. Zgadnij jaka ocene dostalam? Ty jeszcze nie ufasz swoim decyzjom. Plus przechodzisz zalobe po intensywnym zwiazku . Tu nie ma na skroty - odcierpiec musisz . ♥ ♥ ♥
  7. siodemka ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ lewy Alt i jednoczesnie prawe 3 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ ♪
  8. Oneil... Bardzo spodobal mi sie ten aniol w bialym zakiecie i bialych spodniach :)
  9. Kasia jak pies urwany z lancucha? :D :D :D No i dobrze rwij lancuchy ktore cie krepuje i zaznaj prawdziwego zycia bez klosza... Ja wlasnie dlatego jestem z ciebie dumna, bo sie nie boisz probowac, bo szukasz wlasnej drogi . Ja wierze, ze ja znajdziesz i bedziesz szczesliwa ♥♥♥
  10. Kasiu .. Bo dumni jestesmy gdy sami samodzielnie do czegos dochodzimy... nawet jesli to jest metoda prob i bledow. Ale w ktoryms momencie nasz umysl spostrzega .... hej ja to sam wymyslilem i to jest fajne.... przeciez ja jestem calkiem madry i kreatywny i chyba poradze sobie w trudnych sytuacjach ... i DUMA.. A ty chyba zostalas tylko nauczona jak odnosic sukces, nie masz pojecia jak poniesc porazke i to cie chyba przeraza... Trener reprezentacjii Finlandii powiedzial w wywiadzie, ze trening mlodzikow zawsze rozpoczyna od nauki upadania... wtedy jego chlopcy nie boja sie skakac bo wiedza co ich czeka i jak to smakuje i jak sobie z tym radzic... Krotko mowiac Kasiu moze powinnas pocwiczyc upadanie na doope w kazdej dozwolonej pozycji... Bo to nie jest sztuka upasc... sztuka jest sie podniesc, otrzepac z pylu i sprobowac jeszcze raz ...
  11. Kasia.. A sprobuj przemyslec to twoje stwierdzenie - wychowalam sie w domu wrecz nadopiekunczym...
  12. Kasiu.. Szeroki usmiech to bylo okazanie radosci z tego,ze cie widze. Nastepny raz machne lapka. Miss Perfect, dobrze wiesz, ze piszesz bardzo ladnie i rzeczowo, wiec nie smialabym sie usmiechnac z tego powodu ;) A rzeczowo i konkretnie podchodzac do tematu, to nalezaloby dojsc do zrodel twojej niskiej samooceny ... Chcesz sprobowac ?
  13. Kasiu :D Dobrze by bylo gdybys mogla znalezc odpowiedz na pytanie dalczego nie potrafisz byc sama..
  14. Ten wpis na gorze to ja...ale to sie chyba mozna bez problemu domyslic Jestem na wyjezdzie, korzystam z cudzego kompa . ;)
  15. Oktavia :D Jak ja bardzo sie ciesze, ze sie odezwalas... Corobic.... Na pierwszy rzut oka to twoje dziecinstwo bardzo fajne bylo .... Mysle, ze chcialabym takie miec .... Co prawda nie koncentrowalas sie w twoim opisie na odczuciach w czasie tych gier i zabaw... ale nie widzialam tez nigdzie strachu ... zaniedbania.... Skoro juz weszlas w dziecinstwo to moze warto zastanowic sie czy w twoim domu byly klotnie i to stalo sie dla ciebie norma i dlatego tolerujesz to u meza w domu .... i dlatego sprzeczasz sie tutaj zajadle ...i dlatego pani przy kasie ustapila ci miejsca bo sie ciebie bala... (tak mi sie przypomnialo) ... Powodzenia w poszukiwaniach ..... mam nadzieje, ze uda ci sie znalezc sposob na szczesliwe zycie...
  16. aiiiiii.. Jesli naprawde bedziesz chciala byc sama to bedziesz... Na razie wyglada na to, ze chcesz byc z nim... Nie ma sie co oklamywac....
  17. Siodemka... Tym cytatem z Allice Miller dotknelas mojego serca... thx ..
  18. Siodemka :D Skarbie... tak milo cie widziec szczesliwa ♥ ♥
  19. W sprawie sporu o dziecinstwo... Uwazam, ze sprzeczka Yeez ♥ ♥♥ z Corobic ♥ ♥♥ nie jest jakas zwykla pyskowka, ale troche chropawa dyskusja o dziecinstwie. Jest to sprzezcka o tym jak w zyciu doroslym nalezy podchodzic do przezyc, bardziej lub mnniej traumatycznych, z okresu dorastania. Corobic ja mam pewien obraz twojej osoby oparty na twoich wpisach, a glownie tego co moja pamiec z tych wpisow wybrala. Jestes w zwiazku z toksycznym partnerem i to nie jest twoj pierwszy toksyczny zwiazek. Pomimo, ze bycie w tym zwiazku doprowadzilo cie do depresji i mysli samobojczych dalej w tym zwiazku tkwisz...wiem, ze masz chore dziecko i to bardzo komplikuje twoja sytuacje .... ale w ten sposob jestes na najlepszej drodze do cierpietnictwa... Pomaga ci twoja mama i za to ja cenisz, i nie zyczysz sobie, aby ktokolwiek o niej wyrazal sie zle , czy zle o niej myslal ..nawet... Tyle tylko, ze jak do tej pory nikt o twojej mamie jednego zlego slowa nie powiedzial. Nie pamietam ani jednego wpisu aby ktokolwiek, kiedykolwiek strytykowal Twoich rodzicow. Wiele osob opisuje tutaj swoje chore dziecinstwo i i widzi zwiazek pomiedzy zaleczaniem ran dorastania a uwalnianiem sie z toksycznego zwiazku... Ciebie to denerwuje. Pamietam jak napisalas kiedys (parafrazuje) \" denerwuja mnie dziewczyny ktore zle pisza o swoich matkach\" Dlaczego cie denerwuja? Czyzby ktos w przeszlosci zakodowal w twoim umysle, ze cokolwiek rodzic zrobi dziecku zlego, to nie wolno o tym mowic, nie wolna obwiniac ..... bo szacunek, bo szanuj ojca swego i matke swoja, bo oni to robili dla twojego dobra ... bo nie chcieli, bo sa starsi etc, etc, etc.... Dlaczego o zlej matce nie mozna powiedziec, ze jest zla ... jesli to jest prawda... ja wiem dlaczego bo przez to przeszlam... Moglby mi ktos kilka lat temu cos zlego powiedziec na moja mama, taka biedna, to bylyby fajerwerki... Ja bylam zaprogramowana, ale sie przeprogramowalam. A Ty moja droga Corobic ♥ zachowujesz sie tak jakbys sie bala dotknac swojego dziecinstwa, jakby tam byl jakis kosciotrup zakopany.... jakby tam bylo wiele bolu, lub wstydu z ktorym nie masz zamiaru sie zmierzyc... A przeciez nikt ci nie kaze !!!! Zauwazylam rowniez, ze nigdy nie napisalas, ze mialas zdrowe, szczesliwe dziecinstwo. Natomiast pisalas, ze twoje dziecinstwo bylo jakie bylo i wydaje ci sie, ze swoim rodzicom wybaczylas podswiadomie . A co uderzylo mnie najbardziej to fakt, ze nawet ze swoim psychologiem nie odwazylas sie porozmawiac o swoim dziecinstwie. Nie jestes gotowa i nie chcesz ... No i dobrze... nie chcesz dotykac dziecinstwa - nie dotykaj. Nikt cie do tego nie zmusza.. ani psycholog, ani Yeez, ani zadna z dziewczyn (i chlopcow ) piszacych tutaj o swoim dziecinstwie. Oni wszyscy (i ja tez) stwierdzaja, ze zaleczenie dziecinstwa bardzo pomaga w zyciu tu i teraz. Ty natomias masz jakas alergie na wszystko co juz tylko sugeruje przyczyne naszych doroslych problemow w dziecinstwie.. I zastanawia mnie dlaczego tak jest, i wiem, ze jest tego jakas przyczyna.... Mam rowniez dziwne przeczucie, ze ty wkrotce znajdziesz odpowiedz na to pytanie.... czego ci zycze z calego serca, bo wiem, ze to odkrycie moze cie bardzo wyciszyc ...
  20. Corobic... Twoja ostatnia wypowiedz jest bardzo dojrzala i bardzo mi sie podoba.. Ja mam oczywiscie swoja teorie na temat wymiany zdan pomiedzy taba a yeez.. milcze, bo nie chce dolewac oliwy do ognia.. Oprocz tego wierzylam mocno, ze w dyskuji bez adwokatow bedzie wieksza szansa na zrozumienie probemu, ktory ta dyskusje napedza... Napisze ci wiecej pozniej.... jesli oczywiscie nadal chcesz uslyszec co mam do powiedzenia .... na razie popracowac musze...
  21. Kasiu .... Ja bym taki list napisala ... wywalilabym w nim wszystko co czuje, wszystko co mi przeszkadzalo i przeszkadza.. Uwazam,ze jest to swietna forma uwolnienia sie od toksyn w zwiazku... Ja bym tego listu nie wysylala do niego .... bo chyba on nie jest gotowy na patrzenie prawdzie w oczy i zinterpretuje to na swoja korzysc... Ale ty go znasz lepiej ... jesli wiesz, ze nie odpowie ci wyzwiskami to mozna ten list wyslac jako prawdziwe pozegnanie... oto cala prawda naszego zwiazku, oto jak sie naprawde czulam ... a nie powiedzialam ci wszystkiego do konca bo sie balam ... Jesli uwazasz, ze taki prawdziwy list moze go doprowadzic do chamskiego zachowania ... to moze lepiej list napisac, przeczytac glosno i spalic.. Mozesz rowniez tutaj napisac list otwarty do niego ... Z mojego doswiadczenia wynika, ze jest to wysoce oczyszczajace.. Powodzenia Miss Perfect... PS..Ty masz prawo popelniac bledy jak kazdy czlowiek ... wiem jak trudno to zaakceptowac, bo tez tak mialam ... tez bylam mala Miss Wzorowa .... do czasu oczywiscie... :D
  22. Zuzanna.. Pedofilem ???. Przez 31 lat tolerowalas pedofila ?...
  23. Cztery umowy... Chyba powinnas zawrzec z soba piata umowe pt. Nigdy nie porownuj sie z nikim.... Nie ma znaczenia kto jest ladniejszy, a kto nie ... nasza pieknosc jest wzgledna .... jest w oczach tego kto na nas patrzy... Kiedys wydawalo mi sie, ze Azjatki sa strasznie brzydkie ... pobylam wsrod nich i okazuje sie ze sa calkiem ladne.... Wiele razy nie moglam zrozumiec jak widzialam slicznego faceta zapatrzonego w jakas przecietniare.... a ona zachowywala sie tak jakby ten brak urody jej w ogole nie przeszkadzal.... Pewnie od urodzenoa slyszala jaka jest sliczna i fajna.. szczegolnie gdy slyszala to od ojca ...i jest swiecie przekonana, ze tak jest ...ona czuje sie z soba komfortowo... kocha siebie i przez to umie kochac innych .... Facet, ktory z nia jest nie musi trwozliwie zastanawiac sie kiedy nadepnie na jej kompleks ... Ona kieruje swoja energie na budowanie zdrowego zwiazku, a nie uzywanie swojego partnera do zaleczania ran z dziecinstwa... Zdrowego faceta nie interesuje bycie twoim tatusiem/mamusia/ oczyszczaczem kompleksow... on chce byc twoim mezem.. (chory facet to inna sprwa ) Tak samo jak ty gdy wyzdrowiejesz nie bedziesz juz chciala byc niczyja nianka... Gdy patrzac na swoje odbicie w lustrze zobaczysz piekna osobe - wtedy naprawde bedziesz piekna i nikt nie bedzie ci potrzebny, aby to potwierdzic .... I nikt nie bedzie ci mogl tego zabrac....
×