Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

consekfencja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez consekfencja

  1. asiula Chcialabym przekazac gorace wyrazy wspolczucia twoim dzieciom :( Czy czujesz sie w jakikolwiek sposob odpowiedzialna za ich sytuacje, czy tez wszystko uwazasz jest wina meza i reszty swiata?
  2. piglet Kochana, jestes dzielna i choc cierpisz, to w imie wlasnej godnosci i obrony wlasnych granic. Pewnie, ze to zal, gdy rodzina sie rozpada, ale jest to duzo lepsze niz zycie w rodzinie totalnie dysfunkcyjnej. Gdybys nie zrobila nic, to twoja sytuacja pogarszalaby sie z dnia na dzien i zatracilabys kompletnie radosc zycia. A tak odcierpisz swoje i na nowo ulozysz sobie zycie... albo z kims nowym i wartym twego uczucie... albo z obecnym M , ktory moze zrozumie i pojdzie na jakas terapie ...i kto wie. Tak czy inaczej nie masz sie o co martwic... bo jesli wam pisane bycie razem to bedziecie razem i nie masz sie o co zamartwiac. A jesli ci pisany fajniejszy facet, to tez nie ma o co lez wylewac. Bedzie co bedzie... moja rada: badz wierna sobie.
  3. Hellou Lejdis :D Zglaszam sie do konkursu. A co mozna wygrac ? ... tak tylko pytam :D Uczucie: spokoju, zadowolenia, pogodzenia, wewnetrznej ciszy, spelnienia, radosci, szczescia, euforii, niepokoju, obawy, uczucie odrzucenia i rozczarowania. Jeszcze strach, przerazenie, panika, troska, smutek, rozpacz, bezradnosc, poczucie winy, poczucie satysfakcji, Potem zlosc, wscieklosc, nienawisc, zal, bol, obojetnosc, rezygnacja. I moze neutralnosc na wszystko i wszystkich... tez miewam ... coraz czesciej. :) Ale przede wszystkim przytlaczajace poczucie odpowiedzialnosci . Poczucie bycia gorsza i poczucie bycie lepsza. Wstyd. Duma. Uczucie sily i wiary. Milosc i tesknota. Przyjazn i lojalnosc. Poczucie przemijania.
  4. aweb Ogromne gratulacje za odwage i za wlasciwe choc trudne decyzje. Kciuki bede trzymac obowiazkowo caly tydzien. Zycze sukcesow w sadzie i poza sadem. Zycze Ci rowniez odnalezienia sie w nowej sytuacji i oby Ci sie wszystko ladnie ukladalo i w domu, i w pracy, i w zyciu uczuciowym. Glowa do gory odwazna kobieto. Bo wiesz, ze odwaga - to trwoga po zmowieniu pacierza. Zatem pomodl sie troche, czy zacisnij kciuki i do przodu. Bog pomaga tym, ktorzy pomagaja sobie. :D
  5. Isildur.. Przeczytalam kiedys tutaj na topiku takie zdanie : Jesli sama nie umiesz plywac, to nie skacz do wody ratowac tonacego. I to mogloby byc odpowiedzia na twoje pytanie o pomaganie zaburzonej osobie, gdy sama z soba masz klopoty. Tak naprawde to tylko sama siebie jestes w stanie zmienic ... partner gdy zauwazy twoja zmiane moze zechciec rowniez sia zmienic ... lub nie. Mysle, ze najwazniejsze pytanie dla ciebie to dlaczego wybralas takiego, a nie innego faceta, dlaczego z nim ciagle jestes i co zrobic, aby poprawic twoja sytuacje. Moze rozmowa z psychologiem moglaby ci cos pomoc? Powodzenia.
  6. Linda Nie, nie marudzisz. Cos Ty. Piszesz o swoich problemach, ktore sa wazne dla ciebie i moga byc wazne dla niejednej z czytajacych i piszacych tu dziewczyn. Twoje przemyslenia moga byc inspiracja dla kogos innego. Jest to dobre miejsce do wyrzucenia z siebie tego co boli. Tu mozna odwaznie nazywac swoje problemy... juz samo pisanie pomaga ... a czesto uwagi dziewczyn sa rowniez ogromnie pomocne. Zatem swietnie, ze nas znalazlas... nie przepraszaj dziewczyno tylko pisz. Staraj sie nazwac twoje klopoty, bole, strachy, marzenia. A nuz znajdziesz jakies korzystne rozwiazanie. :)
  7. Lynda Ciesze sie, ze do nas trafilas. Niezaleczone rany z dziecinstwa potrafia sie wlec za nami przez cale zycie. Potrafia sabotazowac nasze zwiazki, czy tez wypelniac nas paralizujacym strachem i nadmierna odpowiedzialnoscia za caly swiat. O tym na pewno juz sama wiesz. Na szczescie my dzieci dysfunkcji mozemy sobie pomoc. Nasze chore dziecinstwo mozna "przerobic" najlepiej przy pomocy dobrego terapeuty czy chocby poczytac cos z literatury fachowej. Ja duzo pracowalam z ksiazka Johna Bradshaw "home comming". Wydaje mi sie, ze ksiazka ta zostala przetlumaczona na j. polski jako " Powrot do wewnetrznego domu" Zycze ci powodzenia w odnalezieniu swojej wewnetrznej dziewczynki, zaleczenia ran dorastania i wiele sukcesow w zyciu. Pamietaj ze i Ty zaslugujesz na szczescie i radosc.
  8. Majkel.. Strachu przed czym? Czego tak naprawde sie boisz? Tylko prosze nie napisz, ze jako prawdziwy mezczyzna nie boisz sie niczego. :)
  9. Malkel.. Oczywiscie, ze kobiety potrafia bys strona molestujaca. My tutaj na ogol zastanawiamy sie nie tyle nad ta toksyczna osoba w zwiazku, ale nad tym dlaczego MY POZWALAMY tej osobie tak sie traktowac, czasem przez wiele lat. Dlaczego wracamy? Jesli ktos nie dale ci szczescia, poniza cie, nigdy nie jestes pewny jej reakcji a pomimo wszystko jestes z ta osoba to znaczy, ze to ty masz problem w sobie... Warto zastanowic sie dlaczego pozwalasz sie ponizac, dlaczego wracasz do wiecznie kolcacej sie z toba dziewczyny i ludzenia sie nadzieja, ze moze tym razem bedzie dobrze. Przyczyna najczesciej tkwi w dziecinstwie. Powodzenia Maikel.
  10. Yeez Moje przemyslenia na temat stosunkow dziecko - rodzic sa bardzo zblizone do twoich. Czasem moze nawet bardziej radykalne. Nie mam kontaktu z mama od bardzo dawna i z kazdym dniem czuje sie lepiej i akceptuje ta sytuacje coraz bardziej. A calkiem nie dawno szarpaly mna bardzo mocne uczucia od tesknoty, poprzez uczucie odrzucenia po wrecz nienawisc... jak Boga kocham przyznaje .... byl okres gdy nie lubilam jej strasznie. Przypominala mi sie kazda zla rzecz ktora mi zrobila, kazde slowo, ktorynm usilowala mnie sciagnac w dol do swojego poziomu. A potem w nocy mialam sny w ktorych ona byla taka biedna i placzaca. Od urodzenia bylam zaprogramowana na pomaganie jej, a potem rodzenstwu. Gdy zaczelam to radykalnie zmieniac, moja pierwotna swiadomosc musila sobie z tym jakos poradzic i bylo ciezko. Moja mame nie obchodzi jak ja sobie radze z problemami, nigdy ja nie odchodzilo ... ja po prostu mialam nie miec zadnych problemow bo od problemow i cierpietnictwa byla ona. Zatem jesli jej nie odchodza moje problemy dlaczegoz ja mam sie martwic jej problemami? A niedawne to czasy gdy zwala mi na glowe kazdy swoj klopot. Nawet wymuszala na mnie zalatwianie niektorych sprwa sasiadow i dalszej rodziny, bo poprzez to czula sie wazna w ich oczach gdyz zalatwila ze Stanow to czy tamto. Guzik ja obchodzilo ze ja tak bardzo nie mam czasu, ze tyram jak kon w westernie. Jak usilowalam sie wykrecic to sie odrazala. W zyciu nie bylam uzalezniona od zadnego faceta. A z matka nie umialam sobie poradzic przez lata. Mysle, ze najwiekszy prezent jaki dostajemy od losu to zdrowo kochajaca matka... od niej sie wszystko zaczyna... poczucie bezpieczenstwa, wybor wlasciwego partnera, radosc zycia i pewnosc, ze masz te ostoje ktora uratuje twoj tylek gdy wpadniesz w klopoty. Po prostu ten podmuch wiatru pod skrzydlami zyciowego sukcesu. Ja niestety nie dostalam od losu ani ostoi, ani poczucia bezpieczenstwa, ani wiatru zadnego ... no moze od czasu do czasu drobne rodzinne tornado w wydaniu mamusi... A i skrzydla dostalam mocno podciete. Ale los dal mi za to cos innego. Dal mi umiejetnosci logicznego myslenia, dal mi umiejetnosc lojalnosc wobec bliskich i coraz wiecej lojalnosci wobec siebie. Umiejetnosc obserwacji i wyciagania wnioskow, a przede wszystkim umiejetnosc i wole wprowadzania tych wnioskow w zycie. Ide wiec do przodu. Sama i nie sama. Coraz wiecej glebokiego spokoju mnie wypelnia. Zawsze bylam inna, zupelnie jak to brzydkie kaczatko z bajki, i mysle, ze na zawsze pozostane inna. Nie chce sie zmieniac, chce w pelni zaakceptowac siebie i miec wokol siebie ludzi ktorzy mnie lubia taka jaka jestem. Ludzi jak moj M., ktory dzieki Bogu jest dumny z kazdego mojego osiagniecia, a wiekszosc moich slabych stron ( w tym moj niewyparzony jezyk) najczesciej go smieszy. Jestem, wydaje mi sie, dobrym czlowiekiem i nie bede sie zmieniac dla nikogo, chocby nie wiem jaka milosc ktos do tego dopisywal. Jesli mnie kochasz, a nie wyobrazenie o mnie, to mnie akceptuj taka jaka jestem. Jesli ja kocham ciebie to chce twego szczescia, ale nigdy moim kosztem. Kocham cie na tyle, ze nawet pozwole ci odejsc dla twojego dobra. Kocham siebie na tyle, ze bez problemu pozegnam sie z toba gdy nie umiesz mi dac szczescia. To moja dewiza. Przede wszystkim chce byc wierna sobie. Probuje.
  11. Ania Sss Faktycznie namieszalas sobie w zyciu strasznie. Ale interesuje mnie rola twojego meza w tym wszystkim. Czy twoj maz wie o twoim romansie? Czy w ogole interesuje Cie co on czuje? Czy ty go ( meza) kiedykolwiek kochalas?
  12. Ja 1972 Co tam slychac u ciebie kobieto wyzwolona? Jak ci idzie? Mam nadzieje, ze wszystko powoli uklada sie w logiczna i spokojna calosc. Zycze ci duzo sily, wytrwalosci, zdrowia i zwyklego powodzenia we wszystkim czego sie podejmiesz.
  13. Ulla. Mysle, ze masz bardzo madra mame. Czasami zderzenie z brutalna prawda jest niezbedne i ma wbrew pozorom dzialanie terapeutyczne, gdy wszystkie inne srodki zawodza. " Ty po prostu lubisz ten stan, lubisz byc nieszczesliwa. " Ile z nas na tym topiku moze powiedziec, ze to stwierdzenie dotyczy jej wlasnie? Swiadomie czy nieswiadomie podtrzymujemy nasz stan bycia nieszczesliwa, z drobnymi przerwami na odrobine czulosci czy byle jakiej normalnosci.
  14. papiez mysle powinno byc Juz mnie jezyk ojczysty zawodzi... :D Rece opadaja.
  15. Czytam de Mello namietnie. Podoba mi sie ... jak na przemyslenia ksiedza. Wyraznie jednak widac wplywy kultury hinduskiej. Nie dziwie sie, ze papierz nie bardzo wie jakie recenzje mu wystawiac. :D Popularny Jezuita pisze: nie przejmij sie zyciem wiecznym :D nie wazna jest religia wazna jest duchowosc :D uzywa slownictwa typu idiota, :D glupcy :D etc. Zaloze sie, ze gdyby de Mello pisal u nas na kafeterii to bylby banowany rownie czesto jak Jarek :D :D :D " Ludzie tak naprawde nie chca dojrzec, nie chca sie zmienic. Nie staraj sie ich uszczesliwiac na sile, bo narobisz sobie klopotow. Powiedz co chcesz im przekazac i uciekaj " de Mello
  16. Otucha Przez 3 lata odgrazalas sie, ze odejdziesz. On robil co chcial ty nie odchodzilas. Czy nie uwazasz, ze uczylas go, ze z twoim slowem nie ma sie co liczyc? Twoj M jest teraz w szoku, bo ty zmienilas zasady gry. Dotrzymalas slowa. On nie wie co z tym zrobic i probuje wszystkiego: prosby i grozby. Piszesz rowniez, ze odchodzisz, bo chcesz mu dac czas na zmiany. Co to dokladnie znaczy? Odchodzisz na powaznie, czy po wielkim przedstawieniu z przeprowadzka wrocisz do niego za chwile? Czy sadzisz, ze on bedzie cie po czyms takim bral na serio? Moze warto przemyslec co chcesz osiagnac i jakimi srodkami. Powodzenia ci zycze i nie daj sie prowokowac. Ludzie przy rozstaniach wydaja czasem tysiace na adwokatow, aby klocic sie o sofe warta kilkaset... lub jakas inna bezwartosciowa szmate. Oni wtedy nie mysla rozsadkiem tylko urazona duma wlasna. A jak zwykle korzystaja na tym nasi ulubiency - prawnicy. Badz dzielna. Do odwaznych swiat nalezy. :)
  17. "Bog zechciala "... Chyba podswiadomie wierze, ze Bog jest kobieta... :D
  18. Ja 1972 Dla ciebie . Mam nadzieje, ze dzisiaj masz lepszy dzien. Czy rozmawialas juz z dziecmi,ze ojca nie bedzie gdy wroca z wakacji ? Dzieci maja tendencje do oskarzania siebie, za rozpad rodziny. Na pewno to wiesz, ale tak celem upewnenia sie pisze... warto uczciwie z nimi pogadac, bez obwiniania zadnego z rodzicow i zapewnic dzieci, ze sa kochane zarowno przez mame jak i tate.
  19. enia 1 \" A dom dziecka to przejaskrawienie bys zauwazyla o czym piszesz...\" Eniu, moze ten ostry wpis Renty do Czterech Umow to tez bylo przejaskrawienie aby dotarlo do Tupty jak bardzo szkodzi sobie i dzieciom. Eniu tobie wolno przejaskrawiac, a Rencie nie? A co bys powiedziala osobie ktora bardzo lubisz gdyby ona kolejny raz usilowala popelnic samobojstwo. Jestes w szpitalu siedzisz obok jej lozka ona sie budzi umeczona ... co wtedy zrobilabys? Bylabys dla niej slodka i glaskala ja czy urzadzilabys tzw. zimny prysznic.. zero wspolczucia? Zastanow sie i odpowiedz mi prosze, bo ja gdy zadaje pytania to na ogol chce znac odpowiedz. Tuptusia prosila o kopa w tylek i go dostala... byl mocniejszy niz sie spodziewala i to ja zabolalo. Cieszy mnie Tupta, ze widzisz iz zrobilas zle.... sama piszesz, ze wiesz iz skrzywdzilas dzieci i skrzywdzilas siebie... Miesiac z jakims oszustem kosztowal cie mnostwo stresu a takze wiele pieniedzy, a pewnie i wstydu. Dlaczego najblizsze ci osoby, ktore cie znaja i kochaja odwrocily sie i powiedzialy DOSC ? Jak myslisz tez sa toksyczne? Pisalam ci to juz kiedys moja kochana Tupto... od tej malej skrzywdzonej wewnetrznej dziewczynki nie uciekniesz ... moze to juz czas z nia porozmawiac i przytulic. Wydaje mi sie, ze gdybys podleczyla swoja mala to i wypowiedz Renty nie bylaby juz tak straszna. Ja osobiscie nie uwazam, ze Renta jest toksyczna osoba... uwazam, ze ona ciebie lubi i frustruje sie strasznie gdy widzi jak kaleczysz siebie i dzieci. Renta ma duza wiedze, a nie taka ze streszczen ksiazkowych jaka posluguja sie klony ... czasem napisze cos za ostro... ale ktora z nas nie nakrzyczala na osobe ktora lubi czy kocha bedac w stanie bezsilnosci... zabolalo cie wiem i widze. Renta dokonala rozciecia wrzodu bez znieczulenia, ale skoro juz go rozciela to od ciebie zalezy co z tym zrobisz... wyczyscisz rane do konca i zrobisz pelna rehabilitacje? Czy dasz sie zaglaskac niezdezynfekowanym lapkom emocjonalnych kotwic, ktore byc moze podswiadomie, ale robia wsztstko abys stala w miejscu i od nich nie odeszla ... bo kogoz by ona wtedy pocieszaly. Najlepsza rzecza byloby abys rozpoczela swoja podroz w poszukiwaniu malej Tuptusi, ktora w koncu ktos musi pokochac i prawdziwie o nia zadbac.
  20. A ja tak szybko chcialam Was zapytac : co byscie powiedzialy swojej przyjaciolce, ktora wlasnie wyladowala w szpitalu po nieudanej probie popelnienia samobojstwa? Gdyby wam pzyszlo jutro ja odwiedzic to jakich slow byscie uzyly? Jak do niej trafic?
  21. \"Dobry terapeuta charaktyzuje sie umiejetnoscia nieoceniania swojego klienta\" Zgadzam sie. Czy na tym topiku pisze jakas terapeutka? Nie zauwazylam, raczej wszystkie oceniaja, wlacznie z autorka powyzszego cytatu... glownie oceniamy partnerow, rodzicow, samych siebie nawzajem... ot zwykly netowy chat self help. \"Znacznie trudniej nam mowic o sobie samych. \" Niektorym mowienie o sobie idzie gorzej niz innym. Szczegolnie tajemnicza jest cholipa ... mysle, ze pojawila sie po raz pierwszy aby ochrzanic moja skromna osobe .... po tygodniach milczenia pojawila sie znowu by przywolac Rente do porzadku. Kafka sie chowa przy tym co tu sie dzieje. :D cdn.
  22. Renta Milo cie widziec wypoczeta i zrelaksowana, i jak zwykle madra. Yeez Bedzie tu smutno bez ciebie. Wnioslas tutaj wiele... Pamietam jak sie pojawilas ( wtedy tylko czytalam) i od razu o przerabianiu dziecinstwa zaczelas. Zrobilo sie lekkie zamieszanie , poniewaz pewna grupa osob przychodzi tutaj tylko ponarzekac sobie i przez to poprawic swoj humor co nie co, a nie szukac jakichs namacalnych rezultatow czy zmieniac swoja sytuacje. Najwazniejsze wiedziec, ze innym tez sie nie wiedzie w zwiazku i to juz pomaga. A ty swoja metoda zaczelas agitowac do ciezkiej pracy, majac przy tym troche szorstki styl wypowiedzi. Niestety wiele pan ceni sobie bardziej eleganckie opakowanie zawierajace szajs niz najcenniejsza zawartosc w skromnym opakowaniu.. Harleqiny zawsze sprzedaja sie lepiej niz pozycje tzw. trudne. Smialam sie czasem jak widzialam te barykady obronne i proby wyrzucanie cie z topiku. Nie dlugo po tobie ja dalam glos... i tez o dziecinstwie i o zlej mamusi pisalam... i znowu krzyk ... ten topik nie o dziecinstwie a o molestowanych, pokrzywdzonych, ukrzyzowanych ietc. Nie zapomne hasla - nie palcie matek na oltarzach. A im ktora gorsza matka, im bardziej narazala dziecko przy swoim toksyku tym krzyczala glosniej. No i oczywiscie proby wyrzucenia mnie z topiku. Rowniez bezskuteczne. :D Zauwaz, ze teraz chropowatym o dziecinstwie mowi sie spokojnie, na matke narzeka co druga piszaca i oltarze sie nie wala. W tym duzo twojej zaslugi. Mam nadzieje, ze byl to dla ciebie interesujacy czas wsrod nas tutaj...ze tez sporo wynioslas i moze kiedys wrocisz. :)
  23. Anna Obydwa teksty swietne. Szczegolnie ten wyzej o dziecinstwie, Bradshaw etc. Ania, twoja stopka, miedzy innymi licznymi cytatami tutaj na topiku, zainspirowala mnie do postudiowania de Mello. Jezuita czy nie, Hindus czy nie, papiez go krytykuje ( to aktualnie jest specjalna zacheta dla mnie do zainteresowania sie glebszego tym autorem ) poczytam, zobacze skad ta popularnosc, szczegolnie tutaj na kafe. Od wczoraj slucham Madonny :D na dobranoc dedykuje nam ten kawalek z Frozen: You only see what your eyes want to see How can life be what you want it to be You \' re frozen When your heart\'s not open You\'re so consume with how much you get You waste your time with hate and regret You\'re broken When your heart\'s not open Dobranoc.
  24. zmeczona Czy samotnosc moze byc gorsza od bicia, wyzwisk, nocnych tortur? Moze powinnas spotkac sie z psychologiem, skoro sama nie umiesz nic z tym zrobic. Ty zaslugujesz na to aby byc szczesliwa i prawdziwie kochana kobieta. Powodzenia.
×