Kupiłam D&G Light Blue za 50zł , nie spodziewałam się oryginału, ale jestem bardzo zadowolona, mnie się wydawalo że juz zapach wywietrzał po czym znajome pytały czym tak ładnie pachne....i drugi raz kupię podróbke, tylko nie za więcej jak 50 zł. bo w okolicach 150zł można kupic już oryginał, tylko trzeba sprawnym okiem wychwycić róznice. A tak powaznie to te niektóre podróbki to w sumie niekoniecznie sa dalekie od oryginału, bo robione w identyczny sposó co oryginały, tylko prestiż firmy narzuca cenę, jak powiedział kiedys jeden z wielkich świata mody to branża perfum utrzymuje tych wielkich projektantów, bo ze sprzedazy swopich \"ekstrawaganckich ciuszków\" by raczej nie poszaleli. Kiedys mnei to troche interesowąło i poszperałam tu i ówdzie, rzeczywistośc bywa nieprawdopodobna. Producja perfum zaskakująca polecam poczytajcie o tym. olejki perfum sa transportowane skonedsowane i rozlewane w fabrykach i zdarza się ze równierz wyprowadzane na boku, i stąd tez się biora tzw. podróbki. Bo z jakiej racji są one identyczne i rownie trwałe?? :)
I dla was dziewczyny moja rada jesli nie chcecie wtopić, nie kupujcie od ludzi którzy nie dają real foto, to w sumie nie wiele ale zawsze jakaś selekcja. a tu dla was, przyjzyjcie się. http://www.gregorydek.pl/porownanie/