Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kattie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. tak, u mnie powiedziała, że minimum miesiąc. U mnie goi się wszystko bardzo szybko dziś mineła 4 doba od zabiegu i oprócz siateczki to nie ma właściwie śladu. Oczywiście zdaje sobie sprawe, że skóra regeneruje się przede wszystkim wewnątrz. a ten proces odbudowy kolagenu trwa nawet do 6 miesięcy.
  2. Atamniewiem, przykro mi, że się tak czujesz i że tak wygląda sytuacja u Ciebie :(. Ja patrząc na Twoje zdjęcia widziałam różnice, ale wiem sama po sobie, że w zależności od tego jak jest zrobione zdjęcie i w jakim świetle, to blizny mogą być niewidoczne w ogóle lub baardzo widoczne. Ja w piatek miałam drugi zabieg laserem Co2 i za miesiąc idę na kolejny. Zauważyłam, że wszystko goi mi się szybciej niż za pierwszym razem. Skóra znowu ma prawie jednolity kolor, ale widać jeszcze siateczkę. Pytałam o parametry zabiegu, ale chyba się pogubiłam albo zamotałam, babka mówiła że 8-9 Vol vat?? czy w ogóle podaje się parametry lasera w taki sposob? ;) TUPTUSIAK, a jak u Ciebie? :) jak efekty? pozdr
  3. atamniewiem, nie mniejsze!! tylko mniej. Staram się doceniać to co mam i cieszyć tym, ale nie racjonalizuję sobie, że skoro inni mają większe problemy i zmartwienia (większy blizny np)to ja nie mam się czym przejmować. Ja mam swoje życie, swoją twarz itd :) i życiem innych ludzi nigdy żyła nie będę tylko swoim :)
  4. atamniewiem, strasznie ciezko mi to okreslić. Wiem, że mamy bardzo poobne blizny. Moje po ospie są okrągłe. Ty masz więcej tych większych blizn, ja mniej. U mnie moje spostrzeganie blizn zależy od różnych sytuacji i czasami inaczej to wszystko oceniam. Głównie od światła. Czasami wydaje mi się, że nie jest aż tak tragicznie, a czasami wręcz odwrotnie- np w sklepie, przy halogenach, często w świetle dziennym...
  5. konkretnej nazwy nie pamiętaj, chyba firmy ASCLEPION 2. Moje wpisy możesz znaleźć na ostatnich dwóch stronach :)
  6. jestem po jednym zabiegu, który miałam 2 tygodnie temu. W pierwszej połowie stycznia idę na kolejny. Efektów na razie nie widzę. Mam blizny i po trądziku i po ospie. Jakby coś się u mnie ruszyło to oczywiście dam znać :) Do kiedy, tzn do jakiego miesiąca można właściwie przeprowadzać te zabiegi? marzec? kwiecień? pozdr!
  7. To znaczy mi w ogóle nie chodziło o osąd kto ma gorzej i że to właśnie ja mam gorzej. Po prostu umiem stwierdzić ( i nie tylko ja), że 2 blizny które mam po ospie są głębiej osadzone niż te które widziałam u osób po trądziku. Więc pisałam bardziej z nadzieją że jeśli u mnie da się spłycić blizny to w większości innych przypadków też powinno się dać.
  8. Może blizny wyglądają na płytsze rano dlatego że twarz jest lekko spuchnięta... tzn ja mam zawsze twarz lekko spuchniętą po przebudzeniu się. Jutro mijają 2 tygodnie od zabiegu, efektów jeszcze nie widzę. Z jednej strony wiem, że na efekty trzeba długo czekać, a z drugiej ciężko mi uwierzyć, że moje blizny z którymi żyję już dość długo mogłyby być płytsze. na początku stycznia idę dopiero na drugi zabieg. I mogę Wam tylko powiedzieć, że jeśli moje blizny po ospie da się spłycić, to chyba da się wszystko blizny spłycić... Nie widziałam chyba nikogo w swoim życiu kto miałby blizny głębsze niż te moje. 'atamniewiem' jak i Ciebie? jakieś postepy? :) Tuptusiak Ty też informuj gdy będziesz widziała, że blizny się spłycają :)
  9. polaserze, pewnie moja propozycja Cię zaskoczy, ale ja polecam mąkę ziemniaczaną :). Kiedyś wyczytałam o tym na jednym z forum na wizaż i dziewczyny bardzo sobie chwaliły, ja też. Używałam wielu maści, kremów, mleczek itd aby moja skóra w końcu się nie błyszczała. Nawet wychwalany podkład Revlon matujący nie pomógł. Dopiero właśnie mąka ziemniaczana. Polecam Ci zakupienie dobrego pędzla 'do makijażu' (wcale nie musi być drogi) i nałóż na spróbowanie mąkę na twarz, dobrze rozprowadź żeby była niewidoczna. U siebie zauważyłam, że właśnie jak twarz mi się błyszczy to blizny wyglądają bardziej nieestetycznie :(. Używasz jakichkolwiek specyfików do twarzy, tzn kremy? Jest też dobry krem z firmy barwa, siarkowy. Trzeba właśnie pamiętać by zbytnio nie przesuszać twarzy bo to działa w drugą stronę. Ja w swoim życiu wypróbowałam naprawdę wiele kosmetyków matujących, do niedoskonałości twarzy. Kilka dni temu stwierdziłam, że mam dość. Kupiłam krem dla dzieci z Rossmana za 5zł i mleczko ziaji kozie mleko. Teraz spróbuję działać na zasadzie im mniej tym lepiej + delikatne środki, a nie agresywne. Zobaczę jakie będę tego efekty. jestem po prostu zwyczajnie zmęczoną ciągłego szukania cud matujących kosmetyków, które dodatkowo mają niwelować niespodzianki na twarzy... pfhh
  10. Tuptusiak, ja mam właśnie blizny podobne do 'atamniewiem' (jak będziesz miała możliwość ich zobaczenie). Mi najbardziej przeszkadzają blizny po ospie bo są głębsze niż te po trądziku i zlokalizowane w najbardziej widocznym miejscu na twarzy :(. Jestem 10-siąty dzień po zabiegu Co2. Skóra jest już całkowicie wygojona. Bardzo chciałabym zobaczyć jakikolwiek efekt w najbliższym czasie... ale podchodzę do tego realistycznie i wiem, że efektu może nie być... Tuptusiak, czyli rozumiem, że Ty nie widzisz już dalszego 'postępu'? :) Pozdrawiam!!
  11. Tuptusiak, dziękuję za zdjęcia :). Porównując tylko to co widzę na zdjęciach, to rzeczywiście uważam, że blizny po zabiegu są płytsze. Tylko niestety zdjęcia są też robione z innej odległości i w innym świetle, więc nie wiem czy jestem obiektywna ;). Kilka razy zastanawiałam się już tak wewnętrznie czy mój mąż może nie tyle co wstydzi się, ale krępuje tego, że mam blizny (przed innymi ludźmi). Wiem, że kocha mnie taką jaką jestem i jak wyglądam, no ale jednak takie myśli czasami chodzą mi po głowie. Szczególnie chodzi mi o takie momenty kiedy przedstawia mnie innym ludziom (pierwsze spotkania ze znajomymi, z rodziną). A jak jest z Wami? Czy tylko ja o tym myślę... :/
  12. Tuptusiak, przeczytałam wszystkie Twoje wpisy :). Ja mam głębokie blizny po ospie (na pewno nie takie płytkie jak niektórzy prezentują na forum). I kilka skupisk płytszych blizn po trądziku. Po moim zabiegu Co2 nie miałam ani krwi ani żadnej ropy. Jutro mija tydzień od zabiegu i już prawie wszystko wróciło do normy, zostało tylko lekkie zaczerwienienie w niektórych miejscach. Gdy opuchlizna już Ci zeszła to kiedy widziałaś już pierwsze efekty? Bardzo mi zależy na zdjęciach od Ciebie :), jeśli tylko nie będziesz miała nic przeciwko to podam swojego maila :) pozdr!!
  13. Tuptusiak, a czy mogłabyś napisać jak wyglądają u Ciebie rezultaty na chwilę obecną? Mam jeszcze pół h na wyjście do pracy więc przejrzę forum i Twoje wpisy. pozdrawiam
  14. Rozmawiałam dziś z moją panią kosmetolog. Powiedziała, że pierwszych efektów mogę się spodziewać za ok miesiąc, ale dodała też, że odbudowa kolagenu ogólnie trwa nawet i pół roku. Ja planuję 4 zabiegi, ale zobaczymy jak to wyjdzie w trakcie. Na moje pytanie czy warto inwestować teraz w no-scar odpowiedziała jednoznacznie, że nie, że to tylko strata pieniędzy. Na drugi zabieg jestem już umówiona na początek stycznia. Mi na gojenie się ranek najlepiej działa mimo wszystko tormentiol. Używam go już chyba prawie 10 lat i przynosi najlepsze skutki. Na noc posmarowałam się CICLAPLASTEM bardzo wychwalanym na KWC wizazu. Ja niestety nie zauważyłam aby miejsca które nim smaruję stały się mniej czerwone. Dopiero rano nałożyłam tormentiol na ok 3h i on sobie z tym poradził. Nie będę ukrywać, że co do efektów podchodzę do tego z dość dużym dystansem. To co mówią lekarze i kosmetolodzy to jedno, a realia to drugie. Będę zadowolona jeśli te 4 zabiegi przyniosą chociaż 50% poprawy. Wydaje mi się, że blizny po ospie mam chyba trochę głębsze niż takie najczęściej spotykane po trądziku. Byłam kilka razy na mikrodermabrazji, wiem że o wiele za mało, ale mimo wszystko wydaje mi się, że strata kasy. Atamniewiem, widzisz jakąś poprawę z dnia na dzień, czy nadal tak jak było po tygodniu? U mnie skóra nie doszła jeszcze do siebie. Pisałaś też, że jeszcze do niedawna nie miałaś blizn. Co się zmieniło w Twoim zachowaniu od tej pory? ja mam blizny odkąd pamiętam. Nie lubię przeglądać się w lustrach w sklepach, nie lubię halogenów, jasnych pomieszczeń. Dochodziło nawet do takich absurdów, że pierwsze randki z moim mężem specjalnie ustawiałam na wieczorną godzinę i siedziałam do niego bliżej policzkiem bez blizn. Nawet jak siadam w autobusie to siadam tak bym policzkiem z bliznami była do okna, żeby 'sąsiad' na nie nie patrzył. Chore, ale taka jest prawda. Co do moich spostrzeżeń jeśli chodzi o makijaż to często widzę, że dziewczyny które się nie malują i mają blizny, ale nie mają przebarwień wglądają lepiej niż dziewczyny które mają podkład, a w sumie zbyt dużo podkładu. Nie jest tak w każdym przypadku według mnie. Czasami ten makijaż właśnie uwydatnia te wszystkie dołki i wgłębienia. pozdrawiam ;)
×